Paolo de Vesir

kto chociaż raz odpalił cyberka w 30 klatkach wie, że to jest po prostu niegrywalne - bardziej niż w przypadku innych gier

U mnie u zaufanego portalu 7.5, jest dobrze.

Gra pokazu.

Nie, nie aż tak bardzo. Tak w sumie to w ogóle, bo dla mnie biblioteka S1 jest co najwyżej poprawna. No, ale jak pokazali Donkey Konga to dostałem małpiego rozumu, bo DK64 uważam za najlepszy platformer w jaki grałem. Bez tej gry nawet bym nie rozważał Switcha. No nic, zobaczymy jak się sytuacja rozwinie.

Wbrew temu co piszę w CW to kusi mnie jak ch00y ten S2 - niepotrzebnie pokazali tego DKa.

W Polsce to nawet szacun jak zapłacisz więcej niż cena rynkowa. W Stanach tipujesz kelnerów, a w Polsce - elektromarkety.

a taki zestaw to po ilu miesiącach będzie do kupienia?

Kto zapłaci 6.5 bomby za Donkeya? 90UER za grę i 60EUR straty za odsprzedanie sprzętu który na długi czas nie dostanie znów dobrej, dedykowanej gry?

Jak widać i w czasach kiedy exy były ważniejsze niż kiedykolwiek to nie znaczyły one w rzeczywistości tak wiele

Hype jest, ale szkoda płacić 6.5 bomby dla jednego DonkeyKonga. Za wcześnie. Na Gacku super się grało w multiplatformy. Wyborna konsola.

dzięki za tipa, uratowałeś mnie od chybionego zakupu

Poproszę o FH5 w pudle na PS5 albo Switcha, na Xboxie mam.

Cholera, płyty z instalatorem były na Xboxie bariera nie do przeskoczenia, ale na Switchu dziwnym trafem nie wywołują najmniej konsternacji. Wyborna lektura.

klasie niższej może się spodobać!

Będzie turlu turlu, zbieranie dusz/krwi/esencji, kapliczki z upgradem i mrukliwi NPC? Wow, tego jeszcze nie grali.

A ja nie rozumiem, bo nie widzę nic co byłoby warte takich cen. Może mi wytłumaczysz?

Mniejszy budżet jakościowych gier to też mniejsza cena i większe zainteresowanie graczy. Otrzymujesz cenę stosowną do jakości czy budżetu. Wielu twórców tak robi i są szanowani przez użytkowników. Nintendo jak Filip z konopii wyskoczyło ze standardem 90EUR nie pokazując nic co by tę cenę usprawiedliwiało, ale za to są gracze skłonni usprawiedliwiać ją za nich jak widać. Nintendo się za bardzo woziło po DSie, utarli im nosa. Więc sorry, ale ja nie kupuję twojego tłumaczenia - dla mnie piłka krótka - niech zdychają. Są tutaj dla nas a nie my dla nich.

Może różny standard cenowy dla różnych gier? Mniejszy budżet, mniejsza cena. Rozumie to wielu wydawców 3rd party, ale Nintendo widocznie za bardzo się poczuwa. Dobrze, życzę im jak najgorzej. <3

Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że Polacy z powodu jakiś (jak mniemam) kompleksów godzą się na takie jebanie. Płacimy więcej? OK, ale kiedyś nie było nas stać, a teraz już tak, więc to nawet trzeba się godzić na takie traktowanie. Robią się kurwa na bogaczy, a to jest takie bogactwo po wschodniemu - rozrzutne.

Ludzie latają na weekend do Nowego Yorku, a ci szczypią się o cenę dobrego obiadu dla jednej osoby.

Co prawda może i gry Nintendo są tańsze w produkcji, ale za to przynajmniej najdroższe w retailu.

Cholera, mam nadzieję, że nie będziesz chciał go tez kupić na Switcha2. EoT-uję, bo gadka bez sensu, ale prawda jest taka, że boli cię logo Xboxa i jak widać na Switchu te same praktyki są tak nie drażnią.

Newsflash - płyty z Xboxa nie przypisują się do twojego konta. Działają na identycznej zasadzie jak kluczyki ze Switcha za które z pocałowaniem rączki zapłacisz 90EUR.

Co tu dużo mówić - nagle to rozwiązanie nie będzie już tak problematyczne. Dużo robi znaczek na pudełku, oj dużo.

Lucek, a to nie ty pisałeś, że jebiesz Xboxa, bo tam są jedynie instalatory na płytach i te nośniki są bezwartościowe? Bo brzmi to podejrzanie podobnie do zaoferowanego przez Nintendo rozwiązania. Kurcze, gdyby tylko coś wytłumaczyło to dziwnie sprzeczne podejście.