Treść opublikowana przez Josh
-
Assassin's Creed: Shadows
Powaga? Ja myślałem, że on już od dawna nie żyje xD No to teraz już nie ma wymówki, musi powstać nowy Splinter Cell.
-
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
...według Dusk Golema, który już od dawna pierdoli 3 po 3. Pozostanę lekko sceptyczny na te informacje.
-
Assassin's Creed: Shadows
Póki co plan wykonany w 99%.
-
Assassin's Creed: Shadows
Splinterek jedna z najlepszych serii w historii giereczkowa, ale osobiście chyba wolę żeby nigdy już nie wyszła żadna część niż żeby żabojady miały go przecwelić jak wszystkie inne swoje gry. Oczywiście najlepszą opcją jest sprzedanie praw jakiemuś bardziej ogarniętemu deweloperowi, ale czy do tego dojdzie to nie mamy 100% pewności.
-
Assassin's Creed: Shadows
Będzie mi brakować tych wtop jak już ta niedojebana firma zdechnie za kilka miesięcy.
-
Konsolowa Tęcza
To, że deweloperzy odwracają się od DEI to jedno, ale to że publicznie się tym chwalą i że się tego nie boją pokazuje w jakiej dupie jest tęczowizna. Reżyser nowego ME po porażce Veilguard już obsrał pantalony i powiedział, że Mass Effect 5 nie pójdzie w tym samym kierunku, twórcy Kingdom Come też mówią wprost co myślą o podobnych praktykach, o studiach z Azji, które zrywają współpracę i każdą spierdalać terrorystom ze Sweet Baby na drzewo to nawet nie wspomnę. Nikt już się nie boi bycia cancellowanym przez te kilka świrów z resetery czy kiepskich opinii od Kotaku czy innego IGNu, bo wszyscy wiedzą że oni już nic nie znaczą. Zaraz się zrobi z tego niezły efekt domina, a wcale się nie zdziwię jeżeli mówienie wprost, że gra będzie pozbawiona elementów woke będzie działać jako najlepsza forma reklamy. No niestety, psychopaci już się wykrzyczeli, narobili trochę smrodu w giereczkowie, ale powoli nadchodzi już czas, żeby zabrać swoje różowe grabki i wypierdalać z tej piaskownicy.
-
Cinema news
Nie jestem fanem aktorów, którzy od lat grają w każdym filmie tę samą jedną postać. Jak widzę Stathama, Reynoldsa albo The Rocka, to mi od razy przechodzi ochota na oglądanie.
-
Konsolowa Tęcza
To ciekawe jaki burdel musiał panować w siedzibie Firewalk Studios, że przepalili prawie pół miliarda na zwykłego hero shootera klepanego przez tyle lat. A później jeszcze deweloperzy i wydawcy mają czelność się sapać, że trzeba bardziej podnieść ceny gier, bo oni biedni muszą dokładać do interesu
-
własnie ukonczyłem...
Niestety, ale musisz wybrać jedno
-
Assassin's Creed: Shadows
Kiedyś Capcom skasował całego Residenta i zaczął go robić od nowa, bo wiedział że nie da rady opchnąć chujni inteligentnym, świadomym graczom. Czyżbyśmy mieli powtórkę z rozrywki?
-
Cinema news
A Milla ma obecnie 49. On chyba będzie ją obsadzał w filmach akcji aż się babcia do końca nie rozsypie
-
Cinema news
Tenmu gościowi Ukryty wymiar naprawdę wyszedł przez przypadek.
- Growe Szambo
-
PSX EXTREME 328 + KALENDARZ GRACZA 2025
Ale obrzydliwe grafiki daliście do kalendarza, chyba nigdy nie było tak źle. Ta z Ciri na końcu Za to okładka numeru super, bardzo klimatyczna.
- Growe Szambo
- Growe Szambo
- Growe Szambo
- Growe Szambo
-
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
Czytałem ten scenariusz Romero. Beznadziejny fanfick, do tego wypuszczony dzisiaj uchodziłby za mocno woke.
-
Assassin's Creed: Shadows
To wygląda tak jakby gra od początku była zaprojektowana z myślą o babeczce ninja, ale na pewnym etapie ktoś w Ubi pomyślał, że fajnie byłoby zdobyć trochę punktów za progresywność, więc na chama wpierdolili jeszcze ten czarny czołg, który pasuje do gry o skrytobójcach wtapiających się w tłum zupełnie jak pięść do nosa.
-
Alan Wake II
Ale o co chodzi z tym słabym gameplayem w jedynce? Gra miała bardzo spoko strzelanko jak na swoje czasy, motyw z latarką był unikatowy, w ogóle walka przy pomocy różnych źródeł światła (flary, reflektory w samochodach, rozrzucone tu i ówdzie lampy) robiła robotę, system uników działał elegancko, poruszanie się postacią było płynne, lokacje dawały radę zróżnicowaniem (chociaż faktycznie ciut za dużo było tego biegania po lesie) i nawet chciało się eksplorować z uwagi na pochowane wszędzie skrzynki z dodatkowym ammo + nie było żadnego chamskiego backtrackingu. Może nie był to żaden hit pokroju RE czy Dead Space, ale przyzwoity shooter jak najbardziej. Dziwne narzekanie, co najmniej jakby gra była jakimś drewnianym babolem jak Silent Hill Downpour.
-
Alan Wake II
Chociażby to, że było go więcej, naprawdę nie ma tu dużej przesady pisząc że sequel momentami zamienia się w ślamazarny symulator spaceru. Do tego większe zróżnicowanie przeciwników - dla Ciebie opętane przedmioty to minus, dla mnie zupełnie na odwrót, bo dzięki temu nie walczymy przez całą grę z dwoma rodzajami wrogów na krzyż i nigdy nie możemy się czuć bezpiecznie, bo nie wiadomo co jeszcze zostanie przejęte przez mrok. Starcia były bardziej skillowe, a sama gra wyraźnie trudniejsza, AW2 robiłem najpierw na hardzie, później run ze znajdźkami na normalu, a na koniec wjechał jeszcze Nightmare i nie zauważyłem kompletnie żadnej różnicy między tymi trybami. Elementy samochodowe były jakie były, ale też dodawały ciut zróżnicowania rozgrywce. Latarka pełniła istotniejszą rolę, bo i korzystało się z niej częściej. Robienie użytku z flar czy granatów błyskowych miało jakiś sens. Gierka pełna była fajnych gejplejowych motywów jak odpieranie ataków nawiedzonych ptaków podczas jazdy kolejką, starcie z kombajnem na polu, działanie ramię w ramię z innymi postaciami czy fragment na scenie podczas "koncertu" gdzie w ilościach hurtowych atakują potwory (w dwójce to ostatnie zmałpowano, bo chyba zabrakło świeżych pomysłów). Jeszcze grając Sagą w AW2 nie było aż tak źle, bo laska przynajmniej miała jakieś boss fighty i zagadki logiczne (niezbyt wciągające ale jednak), natomiast sekcje z Alanem to katorga, przez większość czasu zwyczajny walking sim z jednym twistem w postaci zmiany otoczenia przez mieszanie w fabule (co i tak sprowadzało się do wybierania na chybił trafił dostępnych opcji). Naprawdę nie mam zamiaru się wykłócać która gra jest obiektywnie lepsza, bo to dla mnie całkowicie zrozumiałe, że są gracze preferujący wciągające story i gęsty klimat ponad dobry gameplay, a pod tymi względami sequel miażdży pierwszego Alana. Jednak nikt mi nie wmówi, że w rozgrywkę AW2 umie lepiej. No kurva po prostu nie
-
Alan Wake II
Jeżeli chodzi o AW2, to ja akurat mam bardzo duży ból czterech liter za to w jakim kierunku Remedy poszło z tą grą i pewnie już zawsze będę ją trochę cisnął. Zrobili małe dzieło sztuki jeżeli chodzi o fabułę, design i atmosferę i za to będę ich szanował, ale gameplayowo to jest krok wstecz względem jedynki, którą baaaaardzo lubię i do której często wracam ze względu na wysokie replay-value. Ja będę musiał z tym żyć i Wy z moim pierdoleniem też
-
Alan Wake II
Nie widzę sensu, żeby mu to dalej polecać. To tak jakby ktoś zasypiał przy Heavy Rain i jeszcze mu walić kit, że będzie się dobrze bawił przy Detroit Become Human. Gnom, nie Twoja bajka i tyle. Z horrorków lepiej ograj rimejka Silent Hill 2, Tormneted Souls albo Song of Horror.
-
Alan Wake II
To zależy co Cię męczyło w jedynce. Jeżeli nadmiar walk i chodzenia po lesie, to jest szansa, że AW2 siądzie Ci lepiej, bo tu masz więcej walking sima i cinematic experience. Po prostu trzeba mieć nastawienie, że w tej grze gameplay jest na drugim albo i trzecim planie, a na pierwszym story.