Treść opublikowana przez Josh
-
PPE.pl - portal graczy
Równie dobrze mogli napisać "Czy ta gra jest tak gówniana jak wszędzie mówią? Na 99,9% jest, ale zapłać ciężko zarobione 170zł i przekonaj się sam!"
-
PPE.pl - portal graczy
Czujecie się zachęceni do zakupu gierki po tym nagłówku?
-
własnie ukonczyłem...
Zaciekawiłeś mnie. Jak działają achievementy w takich gierkach retro? Trzeba zassać jakieś rozszerzenie do emulatora na którym grasz i później już legitnie wbija się te osiągnięcia jak w nowych gierkach?
-
Silent Hill 2 Remake
Tylko niech za bardzo nie szaleją bo wiadomo jak się może skończyć klepanie kilku gier jednocześnie, zwłaszcza że to przecież nie jest jakieś gigantyczne studio. Wolę dostać jedną grę w roku albo nawet na dwa lata, ale za to dopracowaną do perfekcji niż kilka przeciętniaków.
-
własnie ukonczyłem...
Mi też, dlatego dziwi mnie porównanie do Risinga.
-
własnie ukonczyłem...
A to ma być podobne do MGR?
-
Star Wars (seriale) - Disney+
No nie wiem czy Filoniemu można aż tak ufać, koleś też ma swoje za uszami To uniwersum potrzebuje konkretnej czystki.
-
Silent Hill 2 Remake
Wolę SH3, ale robienie remake'a tej części bez uprzedniego odświeżenia jedynki nie ma sensu. A najlepiej to jakby Bloober stworzył całkowicie nową odsłonę, sądzę że mają już na tyle doświadczenia i tak dobrze czują klimat, że bez problemu by sobie poradzili.
-
Star Wars (seriale) - Disney+
Era woke powoli się kończy i Disney o tym wie, dlatego pozbywa się ludzi, dla których forsowanie agendy jest priorytetem. Teraz przyszedł czas na zarabianie pieniędzy. Czekam jeszcze na info o wywaleniu na zbity pysk Sharmeen Obaid-Chinoy oraz skasowaniu jej sraki z Rey i mamy bingo.
-
własnie ukonczyłem...
Wiadomo, że trochę przesadzam, bo mam ostry ból dupy, że Soulsy wygryzły klasyczne hack'n'slashe i muszę się wyżyć. Ale już np. takie Dark Souls, Elden Ring, Lords of the Fallen, Mortal Shell czy Ashen są do siebie aż zbyt podobne i to zarówno jeżeli chodzi o setting, jak i walkę. Wukong od Sekiro, Nioha albo Wo Long też jakoś drastycznie się nie różni, że o indykach wałkujących te same mechaniki, a nawet setting nie wspomnę. Dla mnie ta formuła wyczerpała się już jakoś przy okazji drugiego Nioha, Eldena to cudem wymęczyłem do końca, bo poza większym światem nic się ta gra nie różniła od poprzednich dokonań From Software (nie mówię, że gra nie była solidna, po prostu zbyt mało oryginalna). Starczy już tego, czas wrócić do dynamicznych siekanek z milionem efektownych combosów i bez pasków staminy.
-
Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
Dogadaliby się z Isayamą, żeby im wymyślił nowy materiał na kinówkę np. jakieś poboczne story z Levim albo prequel i wszystkie mangospierdoxy (włącznie ze mną) by szturmowały kina. Ale za takie coś to podziękuję.
-
własnie ukonczyłem...
Strasznie brakuje takich gier na rynku. Tak jak piszesz: żadnego open worldu, żadnych przekombinowanych mechanik, mimo że gatunek ten sam to jednak każda była drastycznie inna, a nie jak z soulslike, gdzie jedna jest kopią drugiej. No i pozornie prosty gameplay, w którym idziesz przed siebie i kosisz wrogów, a jednak replay-ability potrafiło być ogromne, po skończeniu takiego MGR albo Ninja Gaiden od razu wskakiwało się na wyższy poziom trudności i szlifowało skilla do oporu. Jeden z najlepszych gatunków gier.
-
Star Wars (seriale) - Disney+
https://www.hollywoodreporter.com/movies/movie-news/star-wars-kathleen-kennedy-lucasfilm-1235282440/ Najpierw usuwanie wątków LGBT z bajek, a teraz zwalnianie idiotów niszczących legendarne franczyzy. Świat zdrowieje.
-
własnie ukonczyłem...
Racja, Heavenly Sword O i jeszcze zapomniałem o świetnym Killer is Dead. Ostatnimi naprawdę dobrymi slasherami były według mnie DMC5 (6 lat temu) i Bayonetta 3 (3 lata temu), od tego czasu słabiutko. Ale jest nadzieja na horyzoncie: Ninja Gaiden 4, Tides of Annihilation, The First Berserker, może Onimusha nie zawiedzie, krążą ploty od remaku pierwszego DMC. No coś się tam rusza w temacie, chociaż golden age tego gatunku już dawno za nami. Winię tu głównie gry soulsopodobne, które zrzuciły ze stołka klasyczne hack'n'slashe, ale one chyba powoli ludziom już się przejadają.
-
Star Wars (seriale) - Disney+
To brzmi tak dobrze, że na pewno w jakiś sposób to spierdolą
-
własnie ukonczyłem...
DMC4, DmC, GoW3, Heavenly Blade, Metal Gear Rising, Castlevania 1 & 2, Ninja Gaiden 2. Żyliśmy w najlepszych czasach dla slasherów i nawet o tym nie wiedzieliśmy.
-
Konsolowa Tęcza
No, np kobiety z chujami w ciemnych uliczkach. Ten Obsidian to jednak wie do czego się przyłożyć, a do czego nie.
-
Konsolowa Tęcza
Najśmieszniejsze w tej całej dyskusji jest chyba to, że gdyby ci ani trochę i kompletnie nie-pierdolnięci gracze mieli jakieś standardy albo przynajmniej rozumieli że inni gracze takowe mają i nie bronili ewidentnych wad, które w erpegach bolą bardziej niż w innych grach, to już dawno temat rozszedłby się po kościach, a tak to mamy neverending story i ciągłe odbijanie piłeczki z jednej strony na drugą. Tu nikt naprawdę nie ma problemu z tym, że dobrze Wam się tapla w tym łajnie i nikt Wam nie każe z niego wychodzić. My z Homelanderem i Krychem zwracamy tylko grzecznie uwagę, że to w istocie jest szambo, w którym sami nie mamy najmniejszej ochoty zanurzyć choćby palca tłumacząc dokładnie i po 100 razy dlaczego. A Wy próbujecie nam wmówić, że to czysta woda z olejkami eterycznymi, a te grube fragmenty pływające w śmierdzącej brei to kawałki mydła, gdzie są to ewidentnie kawałki jeszcze twardego stolca
-
Konsolowa Tęcza
To śmiało, ktoś broni krytykować? Poza graczami Avowed?
-
Konsolowa Tęcza
Nie wiedziałem, że Resident też jest erpegiem i że tam interaktywność lokacji jest równie istotna. Serio, można do Was pisać to samo po 10 razy, ale i tak nie łapiecie.
-
Konsolowa Tęcza
Już Wam tłumaczę: Jak śmiecie mieć jakieś standardy??
-
Konsolowa Tęcza
A teraz z innej beczki Nigdy nie zapominajcie komu zawdzięczacie Wasze gierki
-
Konsolowa Tęcza
Egzakli. Rzucając w pizdu Fallouta 4 po pięciu godzinach też nie patrzyłem czy gram w niego na playstation, xboxie czy na gameboyu advance. Po prostu w porównaniu do New Vegas to był tak niedojebany produkt, że nie chciało mi się więcej w niego szarpać. Tu serio nie ma większej filozofii: Obsidian zrobiło kiepską grę (niech będzie: w najlepszym wypadku średniaka) i ludzie się od niej odbijają albo już na dzień dobry są zniechęceni wiedząc z czym mają do czynienia.
-
Konsolowa Tęcza
Jeżeli mam być szczery to liczyłem na tę grę i nawet mimo plot o byciu woke as fuck planowałem w nią zagrać jak już zaopatrzę się w xboxa, bo jestem aż tak wygłodzony dobrego erpega w świecie fantasy, no i wierzyłem w Obsidian. Niestety, widzę że podobnie jak w przypadku Fallouta 4 od Bethesdy muszę grzecznie odmówić i to z tego samego powodu, a jest nim downgrade. Tylko i wyłącznie. To, że gra wyszła na Xboxie nie ma nic do rzeczy, dla Gearsów kupiłem kiedyś x360, a dla Dead Rising 3 Xone, więc nie wiem czemu teraz barierą dla mnie miałby być fakt, że Avowed wyszło tylko na sprzęcie Microsoftu. Trzeba mieć ostro zryty łeb, żeby skreślać gry z tak błahego powodu. To tak jakbym miał odmówić ruchańska z seksowną murzynką tylko dlatego, że preferuję białe, a czarne źle mi się kojarzy. No nie, wiadomo że bym bzykał i gdyby nie to niedbalstwo (lenistwo? brak skilla? inaczej rozłożone priorytety?) a gierka trzymała jakiś standard, to nawet bym przebolał tę cioterską kolorystykę w stylu Veilguard oraz transy zaczepiające mnie w uliczkach. Ale zdechłego świata, dekoracyjnych NPCów, braku fizyki i innych elementów definiujących dla mnie dobrego cRPGa nie puszczę płazem.
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Wam też było smutno jakiego cwela zrobili z Trunksa w GT? W "Z" ziomek miał jedno z najlepszych wejść w historii mango&animu, a później jak przykoksował trenując z ojcem to już w ogóle był z niego sigma, tymczasem ten design w Dżi Ti... szczypior, słabiak, fioletowe włoski chuj wie po kim i jeszcze to combo chusta + krótkie spodenki jakby miał iść się bawić w archeologa w piaskownicy przed domem. Tzn ja wiem, że nie mógł być aż takim madafaką jak w Z, bo jego dzieciństwo w porównaniu do Future Trunksa to był luksus, no ale i tak ten downgrade zabolał do GT dali go chyba tylko po to, żeby jeszcze bardziej zaznaczyć dominację Goku, w końcu od zawsze tak jest że aby pokazać jaki nasz protagonista jest silny i fajny, to musi mieć przydupasa, który najpierw obskakuje wpierdol.