Skocz do zawartości

The Legend of Zelda: Breath of the Wild

Featured Replies

Opublikowano
8 godzin temu, ogqozo napisał:

- zazwyczaj widzisz, co jest groźne. Twardzi przeciwnicy z daleka wyglądają odstraszająco, a jeśli przeciętny goblin ma wyjątkowo mocną broń, to też widzisz, że ma tę broń. Zazwyczaj widzisz, gdzie ta broń jest i jak on ją chwyta. Tutaj pytanie, jak możesz ich pozbawić tej mocnej broni, a tutaj odpowiedzi jest wiele

 

No przecież! Że też po 330h na to nie wpadłem :obama:.

  • Odpowiedzi 4,6 tys.
  • Wyświetleń 407,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • spojrzmy na gierke nie patrzac na to jak dzialala do dzisiaj w trybie stacjonarnym: - zbyt duze i puste przestrzenie, nie raz pare minut biegnie sie w samotnosci po trawce - beka z posterunkow w inn

  • Il Brutto
    Il Brutto

    No i padl Calamity Ganon, 50 godzin na liczniku, czas napisac male podsumowanie. Piekna to byla gra... a nie czekaj, to byla VTM Bloodlines w ktora gralem 2 miesiace temu, teraz czas na BOMBY PRAWDY.

  • Przeszedłem dzisiaj i ja. Na liczniku 90+, zdobyty Master Sword i Hylian Shield, zaliczone wszystkie kapliczki, znalezione 102 Koroki, bestie uwolnione, blablabla. Nie ukrywam, że od 80 shrine'a w gór

Opublikowano

Myślę, że problemem mogą być tu przyzwyczajenia. Odpalając Zelde też trochę spodziewałem się kolejnego RPGa od znacznika do znacznika, od questa do questa. Ta gra taka nie jest. Nie mówi niczego wprost. Przedstawia Ci problem swojego świata i podsuwa podpowiedź - aktywuj czterech strażników. Jak to zrobisz, w jakiej kolejności to już musisz odkryć sam. Zostajesz wyrzucony w ten świat i poznajesz wszystko sam. Natrafiasz na bandę Goblinów na szlaku i może się okazać, że wcale nie jesteś bohaterem bo dostajesz manto. Ich pokonanie nie jest celem. Niewiele jest w tej grze celem a środkiem do celu. Ta gra miała być przygodą. Jeśli speedrunujesz i biegniesz na złamanie ryja do kolejnego znacznika olewając wszystko po drodze to mocno się zawiedziesz. Połowa miejsc jest pusta - jasne ale dlatego też cieszy jeśli uda Ci się odkryć coś ciekawego jak np. świątynię, skarb czy kokoroka (czy jak one się tam nazywają). Jedyna druga gra jaką znam która oferowała podobny feeling była Dragon's Dogma.

 

Nie mówię, że gra przypadnie każdemu ale trzeba mieć na uwadze, że to inny rodzaj gry. Skupiający się na eksploracji i odkrywaniu świata na własną rękę. Pamiętam jak przypadkowo napotkany NPC powiedział mi o karmieniu konia marchewkami. Dowiedziałem się o tym dopiero po 20h w grze co mega mnie zaskoczyło. W każdej innej grze miałbyś tutorial na ten temat.

Opublikowano

To fakt, że powinny być lepsze nagrody w tych trudnych do znalezienia skrzyniach, a tu nawet za niektóre misje poboczne dostajesz ruple.

 

To co zaliczam na duży plus to master sworda, od początku do końca, to w jaki sposób się do niego dostajemy, to jaka muzyka po drodze gra, to w jaki sposób go wyciągamy, i to że jest..., dzięki czemu zyskuje na wartości, gdy go przyrównać do reszty broni.

 

Główne "świątynie" były dla mnie majestatyczne, jak i zdobywanie wieży.

 

Na minus to bossowie, na jedno kopyto, no i to, że trochę świątyni było pustych.

Opublikowano

Świetna gra? Jak najbardziej czy dla mnie najlepsza Zelda? Niestety nie. 

Opublikowano

Kolega wyżej pisze o gotowaniu, że fajne. Kurla jak ja nie lubię takich rzeczy w gierkach. Na ok 70h z tą Zeldą ugotowałem tylko jedną rzecz. 

Opublikowano

Najfajniejsze w tej grze jest właśnie to, że każdy gra w nią jakoś inaczej.

Ja np. skupiłem się na tym, żeby w pierwszej kolejności odkryć wszystkie wieże i mieć całą mapę. Divine Beasts w ogóle nie ruszyłem, bo się boję że przegram z sub bossem ; ) W ogóle staram się jak najmniej walczyć, chyba że z mobkami. Co do gotowania: gotuję tylko duriany, po każdym krwawym księżycu lecę sobie uzupełnić zapasy i elo. Serca ze świątyń potrzebne mi były tylko po to by zdobyć ( na wszelki wypadek daję w spoiler)

Spoiler

Master Sword

, choć w sumie nawet nie wiem po co mi on. Pewnie przyda się w jakimś etapie gry.

Pewnie mój sposób grania i odbioru tego tytułu wynika z braku doświadczeń z innymi grami z serii, natomiast mnie BotW kupiła w 100% i jestem zachwycony.

Mam na liczniku coś ok 90h, ale skupiam się głównie na tym, żeby na mapie dojść mniej więcej w każdy rejon.

Edytowane przez janol

Opublikowano

Nie wiem czy tylko ja tak mam ale niemal wszystkie dźwięki w grze wydają się relaksacyjne i przyjemne :) Np. kiedy otwieramy sheikah slate, kiedy zdobędziemy koroka albo nawet jak bloki lodu wyrastają z wody. W dodatku szum wody i dźwięki natury.

  • 4 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Mnie tylko irytuje co chwile ten dźwięk shrine'a w pobliżu. Jak się gra w nocy na głośnikach to szału można dostać. Da się to jakoś wyłączyć? Mówię oczywiście o samym dźwięku a nie o skanerze.

 

Odblokowałem wszystkie wieże, cała mapka odkryta. Zabrałem się również za pierwszą bestie, Van Medoh. Była dużo łatwiejsza niż kiedyś jak próbowałem przejść i zacząłem od Vah Ruta. Ten słoń wydawał mi się dużo trudniejszy albo fakt, że teraz przechodzę na TV + pro controller zrobił swoje.

 

Znacie jakieś fajne miejsca z dobrym orężem? Czy to losowo się znajduje?

Opublikowano

 

Opublikowano

Ten filmik tylko utwierdza w przekonaniu, ze ta gra to majstersztyk wszechczasów. 

Opublikowano

 

:obama:

 

Opublikowano

Jak ja sie ciesze ze jeszcze nie przeszedlem tej gry, chyba w dodatku zaczne od poczatku zeby ja sie jeszcze bardziej delektowac :sir: Zelda w parku w sloneczna pogode w spokojnej Danii to zloto, jedno z lepszych gamingowych doswiadczen. Dosyc malo gralem na TV i w lato napewno bede duzo gral w parku i czasem w domu

Opublikowano

To jednak chyba nie na moją zręczność. Próbowałem kilka z nich to skończyło się napisem Game Over.

Opublikowano
22 godziny temu, bisoner napisał:

Ekranik Switcha chyba nie jest najlepszy do grania w pelnym sloncu :)

Chciałem kiedyś dorwać matowe szkło jak do telefonów/tabletów żeby przynajmniej otoczenia nie odbijało i chyba nawet raz natrafiłem ale wykupione. 

Opublikowano

Mam wykoksowany na 4* ancient armour :obama:

Lynele padaja jak szmaty.

Opublikowano

Ja właśnie farmie Star Fragmenty na wymaksowanie kubraczka Linka za świątynie.

Stoję jak dzięcioł na szczycie góry i tyłek odmrażam, no leć szmato:angry:

Edytowane przez Arkady

Opublikowano

Mam wiele takich folii, kupiłem bodaj 9 marki amFilm z USA. Jedno z podstawowych akcesoriów do Switcha jak dla mnie. Nie czyni Zeldy grywalną w trybie handheld, ale w wielu sytuacjach czyni inne gry.

Opublikowano
39 minut temu, Arkady napisał:

Ja właśnie farmie Star Fragmenty na wymaksowanie kubraczka Linka za świątynie.

Stoję jak dzięcioł na szczycie góry i tyłek odmrażam, no leć szmato:angry:

tez wczoraj siedzialem, hyrule castle po prawej :dog:

 

Opublikowano

Jestem na West Necluda, a dokładnie na Dueling Peaks z świetnym widokiem na Hyrule Fields. Problem w tym że gwiazdy spadają co kilka dni, a potrzebuje ich w sumie jeszcze z pięć.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Myslalem, ze Divine Beast to wieksze wyzwania. Jestem przy drugiej bestii na pustyni. Samo dostanie sie do srodka i aktywowanie terminali mega proste, jedynie boss dal lekkie poczucie wyzwania. 

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Wróciłem do gry, żeby zrobić DLCki i zabrać się za Age of Calamity ale póki co mam taki fun z gry, że chyba jeszcze Koroki pozbieram albo fotki do albumu :D Świetna jest ta gra.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.