Skocz do zawartości

Dragon Age: Inquisition


Karas

Rekomendowane odpowiedzi

Blantman, Ty ogrywasz wszystko jak leci! :)

 

Bez przesady. Ac unity nie ruszylem nawet palcem. :)

 

 

Mała edyta po  łącznie w 2 dni  12 h z grą . Jestem już dosyć dobrze do przodu z questem głównym a przynajmniej tak myślałem a potem.... :D  

Mam wszystkich kompanów i jestem po konfrontacji w Azylu z PRzedwiecznym

 

 

 

Ja pierdycze fabuła nieźle się rozkręciła czego tu nie ma.  Za(pipi)isty feeling tego że jesteś wielką organizacją a nie jednym bohaterem. Super kompani i inne postacie poboczne. Fajne spotkania z postaciami znanymi z wcześniejszych odsłon. Są też decyzje pewnie to iluzja że coś znaczą ale iluzja bardzo dobra jak w walking dead.  Boże  szkoda że mam tylko jeszcze jutro urlop bo dla tej gry i tydzień nie wystarczy. Gra jest WSPANIAŁA :)

 

 

P.S. Mówi to fan ME od 1 do 3 więc uwaga mój gust jest mocno bioware'owy. Jedynie DA2 to dla mnie gra mocno średnia :)

Edytowane przez blantman
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Pograłem wczoraj prawie 6h... Od tej gry nie idzie się oderwać. Naprawdę Bioware odwaliło kawał dobrej roboty. Tyle rzeczy do zrobienia że ja pierdziu, a to dopiero sam początek. :D Do końca roku mam już w co grać, a później będzie pewnie ponowne przechodzenie.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Hehe mam jeden problem z nowym da. Zepsuł mnie troszkę jako gracza. Mam nieukończone xenoblade, wasteland 2 i smt4. Teraz nie wiem czy będę chciał je kończyć. Chyba dopiero wiedźmin mnie wciągnie jeżeli chodzi o rpg.

 

Ja far cry 4 tylko uruchomilem na 1 h aby zobaczyć a zostawiam go sobie na święta aby z kolegą w coopie przejść. Do świąt tylko da i na imprezach smash bros.

Odnośnik do komentarza

Hehe mam jeden problem z nowym da. Zepsuł mnie troszkę jako gracza. Mam nieukończone xenoblade, wasteland 2 i smt4. Teraz nie wiem czy będę chciał je kończyć. Chyba dopiero wiedźmin mnie wciągnie jeżeli chodzi o rpg.

 

Ja far cry 4 tylko uruchomilem na 1 h aby zobaczyć a zostawiam go sobie na święta aby z kolegą w coopie przejść. Do świąt tylko da i na imprezach smash bros.

 

Tak jak DA:I jest swietne tak trzeba byc niezlym każulem aby olac Wasteland 2 na rzecz nowego dziela Bioware :D

 

@kermit

 

No jesli nie siedzisz po 12 godzin dziennie to DA:I powinno spokojnie starczyc do konca tego roku, na mnie jeszcze czeka Far Cry 4, GTA V oraz Halo: MCC wiec do Wieska juz zapasy zimowe zrobione :fsg:

Odnośnik do komentarza

Skąd te zachwyty i wysokie recenzje to nie mam pojęcia. Po 8h ta gra jest bardzo przeciętna, niczym się nie wyróżnia. Skopany interfejs, grafika tylko poprawna, ale co najważniejsze gdzie są najważniejsze elementy gier cRPG?

Rozwój postaci ograniczony do wyboru skilli, customizacja armoru na razie zerowa, nudne questy poboczne

-idz z punktu a do punku b i zabij kogos l lub o zgrozo Spoiler "przyporowadź zwierze do farmera" czy "powbijaj patyk"i w konkretnym miejscu. Koniec Spoilera

 

Jedynie na razie główny wątek jeszcze trzyma mnie przy tej grze, jest rozbudowany i nawet ciekawy.

 

Tęsknie za takimi grami jak Baldurs Gate czy Torment, szkoda że gry cRPG tak się bardzo zmieniły….

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Początek taki se poczekaj do momentu przeprowadzki i co się wtedy stanie;)

 

Ja po 26h nadal podtrzymuje to co napisałem. Żałuję tylko że to ostatni dzień mojej hardcorowej gry. Końca nie widać i pewnie do świąt ta gra starczy:)

Odnośnik do komentarza

blant duzo questow pobocznych? wychowalem sie na starych rpgach i wiem ze juz to sie nie wroci;) ale z starej generacji podpasowal mi fnv; mass effecty nawet 1wszych DA z tym ze tam odrzucili mnie bohaterowie nie wiedziec czemu. jak wyglada sprawa tu z bohaterami, questami, muza, lokacjami i designem przeciwnikow, rozwoje. postaci, skilami etc.

Odnośnik do komentarza

Wszystko mega za(pipi)iste. Najlepszy DA bez dwoch zdan. Ogrom swiata, questow - wszystko zajmuje przynajmniej 100h, blizej nawet do 200h z tego co czytalem. Za mna jakies 6h i nie moge sie oderwac. Zaraz zalaczam i cisne do rana z przerwa na UFC w nocy.

Jesli ktos sie zastanawia nad kupnem to kupujcie, zalowac nie bedziecie.

Odnośnik do komentarza

blant duzo questow pobocznych? wychowalem sie na starych rpgach i wiem ze juz to sie nie wroci;) ale z starej generacji podpasowal mi fnv; mass effecty nawet 1wszych DA z tym ze tam odrzucili mnie bohaterowie nie wiedziec czemu. jak wyglada sprawa tu z bohaterami, questami, muza, lokacjami i designem przeciwnikow, rozwoje. postaci, skilami etc.

 

 

Super niejednoznaczne postacie. Już sam romans na poziomie przynajmniej ten co ja wybrałem a nie tak jak to było we wcześniejszych da :  "hej lubie cię chodźmy na pięterko? "  Tutaj musiałem się lekko natrudzić. Dodatkowo nie masz wskaźnika czy ktoś cię lubi czy nie . Tak samo nie ma głupich prezentów. W DA Origins mogłeś prezentami zjednać sobie osobę która cię nienawidziła :D Tutaj wszystko jest bardziej ... naturalne i mocno płynne.

 

Dla ludzi co przeszli da 1 i 2 to pozycja OBOWIĄZKOWA. Boże jakie spotkania tu mamy z starymi znajomymi. Powiem więcej możemy decydować o życiu i śmierci niektórych

Decyzja czy zginie Hawke Champion Kirkwall czy Stroud, Pojawienie sie Morrigan jako twojej doradczyni wraz z dzieckiem BOHATERA FERELDENU. Dagna którą bohater fereldenu w origins wysłał do szkoły magów wraca do twierdzy inkwizycji jako arcymistrzyni :D Sten jest Ariszokiem Qunari :D Cullen Leliana Varik itd etc ....

 

 

Dla takiego nerda jak ja to po prostu gra spełnienie marzeń. Dziś już nie gram ale grałem od 13 jednym ciągiem i gdyby nie impreza to bym grał dalej. Ta gra to narkotyk dla osób co lubią zatapiać się w świat.

 

Tak mechanika walki jest taka se, tak mały wpływ mamy na statystyki ale dla mnie esencją RPG jest historia i bohaterowie a tutaj to wszystko stoi na wysokim poziomie. Powiem więcej w pewnym momencie gry masz quest na bankiecie. Zdarzało się to w ME i myślałem że quest będzie zajmował 30 min a tutaj wielka intryga i ponad 2 h na samej imprezce spędziłem. Quest jak wszystkie inne główne napisany świetnie.

 

Co do pobocznych questów to wszystko mamy jakoś wytłumaczone fabularnie i nawet zwykłe znajdźki opłaca się znajdować aby odkryć sekret pewnej jaskini. Nawet nic nie znaczący quest może mieć później kontynuacje na stole dowódcy. Tak samo to kogo zabijemy a kogo uwolnimy może mieć ciekawe konsekwencje. Powiem tylko że czasem opłaca się wymyślać oryginalne kary zamiast zabijać. Swoją drogą wszyscy przeciwnicy też są niejednoznaczni i ciekawi. Był taki którego było mi żal i taki którego z miłą chęcią skróciłem o głowę.  Oddzielną kategorią są questy dla kompanów. Niektóre naprawdę szokują a inne powodują łezkę w oku. Prawie wszystkie są napisane świetnie i jest ich więcej na kompana niż w DA Origins..

 

 

POLECAM :)

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ta gra jest ogromna. Ja myślałem że będzie może z 5 lokacji rozbudowanych ale bez przesady. A tu nie dość że mamy lokacje główne, które są w pizdu wielkie to jeszcze te z pozoru mniej znaczące potrafią zachwycić rozbudowaniem. W sumie dobrze że gra nie jest typowym sandboksem w stylu Skyrima. Dzięki temu BioWare zrobiło pełno ciekawych i różnorodnych miejscówek. O monotonii mówić nie można. Cieszą też smaczki z poprzednich części. 

 

Na sam widok Hawka'a czy Allistair'a morda mi się cieszyła

Ogólnie czuję że minimum 80 godzin z tą grą spędzę. Świetna gra.

Edytowane przez MYSZa7
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Jestem po 40h z grą i znowu myślałem że już koniec a tu nieeeee :D Gra jest genialna. Zrobiłem większość questów dla towarzyszy a tu się okazało że mają jeszcze 4 i 5 questy. Dobry był motym po zabiciu pierwszego smoka z żelaznym bykiem. Niby nic związanego z fabuła ale uśmiałem się :D  Dodatkowo wybory hmmm  w recenzji pisali że nieznaczące nie wiem co mają na myśli bo niektóre wybory naprawdę zmieniają grę 

żelazny byk wybiera swoich kompanów czy qunari, Morrigan ma wziąć potęgę studni czy ja , zrobić z leliany bezduszną morderczynię czy nie? , Cole ma być duchem czy człowiekiem? , Sole zabije czy nie? Dorian wybaczy ojcu czy nie?  Zabić cesarzową czy markiza?  Hawk czy stroud etc 

 

 

 

Do tego te przemiany bohaterów. Zauważcie że zdjęcia w wyborze drużyny się zmieniają w zależności od progresu. Niektóre questy to mind fuck

Blackwell to nie blackwell

. Z moich towarzyszy na razie najbardziej przypadły mi Kassandra , Varrick, Żelazny Byk, Dorain i Sera. W ogóle questy sery to istna slapstickowa komedia. Pewne momenty kiedy całą ekipą coś robimy po prostu bezcenne. Co powiecie na pokerek albo wspólne piwko? : )

 

Oczywiście aby wszystko odkryć trzeba się napracować. Leliana z doradców też za(pipi)iście mi się podoba. To zupełnie inna lelliana niż ta w dragon age origins. Tutaj nie jest tą uśmiechniętą naiwną dziewczynką a wręcz przerażającą babą,  :D    Dla mnie ta gra mogłaby się nigdy nie skończyć.

 

 

 

 

 

Niestety jest kilka minusów po tylu godzinach. W 3 questach freezowały mi się dialogi. Mogłem tylko skipować je więc traciłem sens wypowiedzi. Zdarzyło się to w jednym quescie wątku głównego i w dwóch pobocznych. Najbardziej mi żal było jednego pobocznego bo było to uwieńczenie mojego romansu i akurat zawiesiło się jak miałem cycek zobaczyć ;(. Tyle czasu poświęciłem na zaciągnięcie jej do łóżka a tu .... ehhh no cóż patch by się przydał.

 

Dodatkowo jeden quest mocno poboczny mi się zawiesił. Tzn zabiłem wroga a on cały czas stał i nie mogłem zabrać z jego truchła czegoś ważnego do ukończenia questa. 

 

Ostatni minus taki troszkę na wyrost ale jednak : Szkoda że nie można od razu przenosić się do sali narad w trakcie eksploracji jakiejś miejscówki. Chciałbym szybko wysłać gdzieś mojego agenta i wrócić do questa a tak muszę przenosić się do twierdzy a potem ponownie nadrabiać droge w zadaniu. No albo w ogóle olewać sale narad co często czynie z tego powodu.

Edytowane przez blantman
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ta gra jest ogromna. Ja myślałem że będzie może z 5 lokacji rozbudowanych ale bez przesady. A tu nie dość że mamy lokacje główne, które są w pizdu wielkie to jeszcze te z pozoru mniej znaczące potrafią zachwycić rozbudowaniem. W sumie dobrze że gra nie jest typowym sandboksem w stylu Skyrima. Dzięki temu BioWare zrobiło pełno ciekawych i różnorodnych miejscówek. O monotonii mówić nie można. Cieszą też smaczki z poprzednich części. 

 

Na sam widok Hawka'a czy Allistair'a morda mi się cieszyła

Ogólnie czuję że minimum 80 godzin z tą grą spędzę. Świetna gra.

 

Jesli bedziesz chcial zmaksowac wszystkie miejscowki to pewnie nawet dluzej niz 80 ;)...

 

Co do spoilera ...

 

 

Hawke'a ryj troche spieprzyli moim zdaniem, wyglada jak retard jakis xD, do tego jak mialem kamere od boku to wygladal jakby beben mial zamiast brzucha :D

 

 

Rowniez pasuje mi ze postanowili isc swoja droga i nie zrobili jednej wielkiej mapy jak w Skyrmie, tylko wiele roznych miejscowek, przez to eksploracja ciagle jest "swieza" a nie taka monotematyczna jak w Skyrimie, szkoda jednak ze miast nie ma w tej grze praktycznie, pod tym wzgledem to troche kuleje, no ale nie ma co narzekac, niebo a ziemia miedzy III a II, oby gra sie sprzedala i powstala kolejna czesc.

Edytowane przez Bansai
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...