Skocz do zawartości

Bloodborne


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 9,4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Kielichy przechodzą do NG+ tak jak je zostawiłeś, materiały tylko w lochach.

No to w takim razie skończone.

 

Wszystkie zakończenia. Jakichś szczególnych problemów mi gra nie sprawiła (nie grałem nigdy w Soulsy). Bossowie którzy mi sprawili największe problemy to: Gascoine i BSB ze względu na to, że był to początek, Rom Pająk - zginąłem na nim najwięcej razy, ostatni boss (w sumie przed ostatni bo ostatni był kpiną którego zabiłem z 2 fiolkami na pałę). Myślę, że skuszę się na DLC bo same dobre opinie słysze. Zostały mi jeszcze tylko lochy kielicha i 3 trofea z nimi związane do platyny, więc wydaje mi się, że wbiję drugą platynę w życiu (za to od razu z grubej rury). 

 

Gra solidne 9/10, dawno nie grałem w coś tak dobrego. Ale za DS nie mam zamiaru się póki co brać, musze odpocząć od tego, poczekam chyba na remaster Demon Solus.

Odnośnik do komentarza

I mówię to jako osoba która kocha tą grę (DS). Powróciłem do niej ostatnio z dwa miechy temu i dzięki temu mogłem zupełnie na chłodno spojrzeć. muszę przyznać, że DkS1 naprawdę przemyśleli pod względem zmian.

Przede wszystkim system tendencji świata o ile na papierze to brzmi wspaniale to gra nigdy nie tłumaczyła tych rzeczy i wiele ludzi skończyło tą grę zupełnie na to zlewając, inna sprawa że i tak byśmy nie docenili tego systemu na jednym przejściu. Item burden też jednak było słabe te ciągłe wycieczki do nexusa tylko by odładować kamienie i inne bzdury do Tomka.

To po prostu nie jest gra, którą koniecznie docenią laicy zwłaszcza teraz, kiedy jest tyle produkcji soulslike na rynku z przyjaźniejszą mechaniką. Seria przeszła długą drogę a DS był jeszcze w niszy nam łatwo było 9 lat temu zachwycać się oryginalnością tamtej gry nie było niczego podobnego na rynku, teraz jest z tym trochę inaczej. 

 
Oczywiście nie napisałem, że gra jest słaba wciąż uważam ją za jedyną w swoim rodzaju perełkę na PS3 Cudowną ewolucję po King's Field której sukcesu chyba nikt się nie spodziewał. Sądzę jednak że mówienie o jej remasterze dzisiaj jest już słabe. Najlepiej jest po prostu zaopatrzyć się tanio w ps3, kopię gry i wejść do tego świata na jego własnych regułach.
Odnośnik do komentarza

 

Kielichy przechodzą do NG+ tak jak je zostawiłeś, materiały tylko w lochach.

 

No to w takim razie skończone.

 

Wszystkie zakończenia. Jakichś szczególnych problemów mi gra nie sprawiła (nie grałem nigdy w Soulsy). Bossowie którzy mi sprawili największe problemy to: Gascoine i BSB ze względu na to, że był to początek, Rom Pająk - zginąłem na nim najwięcej razy, ostatni boss (w sumie przed ostatni bo ostatni był kpiną którego zabiłem z 2 fiolkami na pałę). Myślę, że skuszę się na DLC bo same dobre opinie słysze. Zostały mi jeszcze tylko lochy kielicha i 3 trofea z nimi związane do platyny, więc wydaje mi się, że wbiję drugą platynę w życiu (za to od razu z grubej rury). 

 

 

Gra solidne 9/10, dawno nie grałem w coś tak dobrego. Ale za DS nie mam zamiaru się póki co brać, musze odpocząć od tego, poczekam chyba na remaster Demon Solus.

Pytam serio bo juz czytam nie pierwszy raz, w jaki sposob sprawia trudnosc rom? Pajaczki czy jak? Wedlug mnie to najlatwiejszy boss w bloodborne ktorego chlasta sie jak wieprza. A juz nie pierwszy raz slysze ze ktos ma z nim problemy, na czym polega ta trudnosc?

Odnośnik do komentarza

@Czekolada

Zaczne od burdenu. Dla mnie bardzo dobry patent. Praktycznie to samo rozwiazanie co w diablo 2 - nie masz miejsca lecisz do huba. Ja wiem, ze to tylko gry i nie chcemy symulacji ale podobal mi sie fakt, ze moglem miec przy sobie okreslony ciezar klamotow (wyobrazalem sobie, ze postac ciagne za soba osiolka z wozem i wiecej nie moze dorzucic bo zwierzak nie podola xD) a jak uzywalem jakiegos setu to liczyla sie juz sila postaci. W DaS mamy typowe rozwiazanie gier video wlasnie, mozesz miec 1000 setow zbroi. I o ile w jakichs tam mango-rpgach bym to lyknal, tak w gierce, ktora badz co badz sili sie na bycie powazna, mnie to zwyczajnie odrzuca. Zwlaszcza ze w DeS jedynie w 2-1 trzeba bylo sie cofac moze raz czy dwa czesciej. Jedyny mankament jaki widze w IB to fakt, ze jak podnosisz item a nie masz miejsca to po powrocie tego na ziemi juz nie bedzie (jedna zbroje mozna bylo sobie tak "przestrzelic" i odzyskac dopiero w ng+).

 

Co do tendencji to zgoda, ze w 2009 byly absolutnie nieczytelne. Ale czy human/hollow czyms sie od tego roznia jesli idzie o pojmowanie ich zastosowania przez graczy? Nie wiem jak inni ale ja w DeS biegalem ciagle jako fantom z polowa energii a w DaS popindalam jako hollow bo bezzasadne dla mnie jest wejscie w ludzka forme jesli za chwile mnie cos ubije i ja strace. I gdybym nie siegnal do wiki to bym nawet nie wiedzial, ze biegajac jako czlowiek moge byc invadeowany przez komputer albo, ze mam lepszy item drop. Gra tego nie wyjasnia, tak samo jak nie wyjasniala tendencji. Wiec moge sie zgodzic, ze mechanika z DeS byla mniej user friendly i zamykala sporo dodatkowej zawartosci przed graczem w porownaniu do hum/holl ale ta druga jest rownie upierdliwa i wprowadzajaca zamieszanie.

 

Widze tu zreszta pewien dysonans. Z jednej strony chcialoby sie poznac cala mechanike i jej sekrety juz na poczatku zeby byc dobrze przygotowanym i nie miec poczucia, ze traci sie czas bo gra pokazuje nam jedynie swoj ulamek. A z drugiej malo jest takich gier na rynku, ktore aby poznac doglebnie musza miec poswiecone duzo czasu i wlasnego kombinowania (nie mowie o czytaniu wiki). Soulsy sa po prostu za duze i wywoluja frustracje nie dlatego, ze sa trudne ale dlatego, ze maja mase sekretow, ktorych (wlasnie dzieki zawoalowanej mechanice) nie poznamy za pierwszym razem. Za niewidoczne sciany bym skakal po glowach.

Odnośnik do komentarza

 

 

Kielichy przechodzą do NG+ tak jak je zostawiłeś, materiały tylko w lochach.

No to w takim razie skończone.

 

Wszystkie zakończenia. Jakichś szczególnych problemów mi gra nie sprawiła (nie grałem nigdy w Soulsy). Bossowie którzy mi sprawili największe problemy to: Gascoine i BSB ze względu na to, że był to początek, Rom Pająk - zginąłem na nim najwięcej razy, ostatni boss (w sumie przed ostatni bo ostatni był kpiną którego zabiłem z 2 fiolkami na pałę). Myślę, że skuszę się na DLC bo same dobre opinie słysze. Zostały mi jeszcze tylko lochy kielicha i 3 trofea z nimi związane do platyny, więc wydaje mi się, że wbiję drugą platynę w życiu (za to od razu z grubej rury). 

 

 

Gra solidne 9/10, dawno nie grałem w coś tak dobrego. Ale za DS nie mam zamiaru się póki co brać, musze odpocząć od tego, poczekam chyba na remaster Demon Solus.

Pytam serio bo juz czytam nie pierwszy raz, w jaki sposob sprawia trudnosc rom? Pajaczki czy jak? Wedlug mnie to najlatwiejszy boss w bloodborne ktorego chlasta sie jak wieprza. A juz nie pierwszy raz slysze ze ktos ma z nim problemy, na czym polega ta trudnosc?

 

Napierdala tymi bryłami lodu. Jedna seria to chyba 6 brył, wystarczą 3 i śmierć.

Odnośnik do komentarza

Mejm - Dokładnie o to mi chodzi. DeS był grą napakowaną w sekrety żeby wszystko w niej ogarnąć trzeba było przejść ją wielokrotnie, a dla ludzi który nie przeżyją jeśli nie wyliżą każdej ściany ale przejście gry oznacza dla nich skończenie z grą zwyczajnie nie docenią mechanizmów w tej produkcji. Dlatego z czasem i soulsy zaczęły być przyjaźniejsze, myślę że jednak Hollow w DkS1/2 był bardziej bezpośredni odnosił się w głównej mierze do tego co soul form a world tendency blokował cię w wejsciu do wielu miejsc i zdobyciu przedmiotów, już nie mówiąc że trzeba było trochę się narobić by te tendencje przesuwać i oczywiście grać offline.

Jeszcze jedna rzecz której nie wypomniałem to ilość tych wszystkich rodzajów upgradeów broni i kamyków potrzebnych nie mówiąc o najbardziej popyerdolonym w serii farmieniu co niektórych xd

Z tym Diablo to bym nie wylatywał bo tam miałeś w brud scrolli teleportujących albo magią rach ciach jesteś w mieście i znowu tam gdzie stałeś a nie lecisz od checkpointu z zresetowanymi wrogami bo o jeden brushwood set za dużo podniosłeś a i tak nie starczyło sił na buty.

 

Bloodborne czy DkS3 pod tym względem są nieporównywalnie przyjaźniejsze nie zawracamy sobie gitary takimi rzeczami, jedyne co się nie zmieniło nigdy to eventy.

 

 

 

Pytam serio bo juz czytam nie pierwszy raz, w jaki sposob sprawia trudnosc rom?

Brak podziału uwagi.

Odnośnik do komentarza

Ooo dokładnie apgrejdy w DeS mocno po(pipi)ane, nie mówiąc już o fakcie że niektóre ścieżki zaczynają się od +3 to banalna sprawa sharp wymagała wpierw meltstona żeby cofnąć broń do zera z plus 7 i jechać na nowo z innymi kamykami. Oczywiście nie jest to żadna wada ale jednak normalniejszy system z następnych gier jest o wiele bardziej zrozumiały, musiałem zajrzeć na wiki bo z przyzwyczajenia do "normalnych" ulepszeń to nie wiedziałem ocb i już się zastanawiałem czy pominąłem gdzieś jakiegoś specjalnego kowala. 

Odnośnik do komentarza

Pamietam jak przy 6 czy ktoryms przejsciu wje.balem sie do Roma z druga forma whirling saw + bolt paper + beast blood pellet i zdjalem szmate zanim sie zdazyl pierwszy raz teleportowac :fsg: W ogole pizza cutter to jedna z kilku najfajniejszych broni.

Odnośnik do komentarza

Jeszcze jedna rzecz której nie wypomniałem to ilość tych wszystkich rodzajów upgradeów broni i kamyków potrzebnych nie mówiąc o najbardziej popyerdolonym w serii farmieniu co niektórych xd

 

Z tym Diablo to bym nie wylatywał bo tam miałeś w brud scrolli teleportujących albo magią rach ciach jesteś w mieście i znowu tam gdzie stałeś a nie lecisz od checkpointu z zresetowanymi wrogami bo o jeden brushwood set za dużo podniosłeś a i tak nie starczyło sił na buty.

 

O tak, kamyczki w DeS to cos co wymknelo sie chyba tworcom spod kontroli. Tzn. chodzi mi o ilos kazdego materialu. W DaS tylko podstawowy tytanit jest rozbity na 4. Reszta kamykow to dwa, czasem jeden. Super. A farmienie nie bylo takie zle bo chyba tyko pure blade stone wymagal czystej farmy. Za to je.balbym maczeta, za dropienie kamykow z lizardow, ktore sa ustawione w takim miejscu, ze trzeba taktyki aby je zabic. I jeszcze same jaszczurki mialy swoj system zaleznosci od bossow. Zaraz sie w ogole okaze, ze bardziej zdissuje te Demonsy niz mi sie wydawalo xD

Odnośnik do komentarza

Kanabis przecież ustalone jest, że dla każdego jest inny boss trudny. Dla mnie Rom na poczatku był taki, że wbijam i próbuje pajaki bić i gine ale pózniej olałem pająki, szprint i lanie rumuna i elo, izi pizi.

Nie no przeciez ja sie nie smieje bo to rozumiem ze kazdy moze miec z innym bossem problem, zwykla ciekawosc wlasnie co sprawia glowny problem bo ja do niego podchodzilem wlasnie tak jak napisales i byl dla mnie banalny.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...