Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie mam odnośnie pierwszej lokacji w grze. Do zebrania są cztery części zabawki. Udało mi się znaleźć trzy z nich. Czwartej ni chu chu. Jest ona gdzieś tam czy później się ją znajduje? Można ewentualnie potem się wracać, żeby dozbierać to i owo?

Odnośnik do komentarza

 

Protyp GoWa, który pokazywali włodarzom Sony aby dostać akcept na kontynuowanie prac, fajnie to wyglądało już wtedy. W sumie to trochę mi brakuje tej brutalnej walki z ludzmi (chyba, że coś takiego się pojawia w grze) ten rzut toporem w głowe typa xD

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, Czezare napisał:

Pytanie mam odnośnie pierwszej lokacji w grze. Do zebrania są cztery części zabawki. Udało mi się znaleźć trzy z nich. Czwartej ni chu chu. Jest ona gdzieś tam czy później się ją znajduje? Można ewentualnie potem się wracać, żeby dozbierać to i owo?


Podobno można bez problemu wszędzie wracać i nie można niczego przegapić. Ja zaglądam w każdy zakamarek, więc cały set zabawek znalazłem bez problemu :)



Przed chwilą spotkało mnie coś takiego, poziom trudności Normal, jezioro, randomowy wróg, raczej żaden spoiler fabularny, więc można śmiało klikać, choćby "ku przestrodze" :)
W każdym razie nieźle mnie to zaskoczyło i rozbawiło, zwłaszcza że mam już jednokrotnie upgrade'owany pasek życia :)
No cóż... wrócę tam później :)
 

Spoiler

 

 

Edytowane przez Wredny
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

pogralem 3 godzinki i troche znudzony wylaczylem, nie wiem, chyba coraz trudniej mnie utrzymac przy konsoli.

 

podobnie mialem z horizonem. niby fajne, ciezko sie przyczepic, ale po raz kolejny zbieram srebro, ulepszam bron, mam dwa miliardy rzeczy do zrobienia (3 zabawki, 9 masek, 1 z 100 ołtarzy, 2 z 500 kapliczek). niby spoko, no ale.

 

walka pozwala na wiele, momentami podobna do soulsow, ale jednoczesnie jakby chaotyczna.

 

moze po zeldzie, xenoblade itp musze troche pograc zeby sie przestawic.

  • Plusik 1
  • WTF 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza
6 minut temu, Kinoji napisał:

Pograj jeszcze ze 3h, powinno być dużo lepiej. Też z początki nie do końca rozumiałem spusty ale za chwilę wszystko powinno zaskoczyć. Jest sztos bardzo. Wracam do grania elo chopok.

No, po kolejnych 3 godzinach nie zobaczy

Spoiler

żadnego bossa

 i będzie miał 10 razy więcej rzeczy  w plecaku.

Ale grać warto.

 

p.s. byle do żerzuchy

Edytowane przez milan
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Ölschmitz napisał:

pogralem 3 godzinki i troche znudzony wylaczylem, nie wiem, chyba coraz trudniej mnie utrzymac przy konsoli.

 

podobnie mialem z horizonem. niby fajne, ciezko sie przyczepic, ale po raz kolejny zbieram srebro, ulepszam bron, mam dwa miliardy rzeczy do zrobienia (3 zabawki, 9 masek, 1 z 100 ołtarzy, 2 z 500 kapliczek). niby spoko, no ale.

 

walka pozwala na wiele, momentami podobna do soulsow, ale jednoczesnie jakby chaotyczna.

 

moze po zeldzie, xenoblade itp musze troche pograc zeby sie przestawic.

 

Spróbuj Celeste :).

Odnośnik do komentarza

A u mnie po jakichś 10h grania przybłąkał się kryzys. Pomijając fakty takie jak obłędna grafika w kolorystyce nordyckiej, piękna muzyka i powiedzmy ogólnie klimat na wierzch powychodziły wady, które sprawiają, że już szukam wymówek byle odpuścić granie.

Po pierwsze sterowanie. No nie wiem np. przytrzymujemy L2 i wciskając R1 rzucamy toporem no to jaki łeb wpadł na to, żeby za przywołanie go do siebie odpowiadał zupełnie inny przycisk. Tu przykłady można mnożyć skutkiem czego palce latają po padzie jak nietoperze. 

Po drugie gra jest zbyt skomplikowana. Dwie waluty to o jedną za dużo. Te wszystkie dodatki do broni i ciuchów, upgrade'y tych broni i ciuchów, oczywiście też upgrade'y do dodatków do broni i ciuchów. Nie wiem ja od początku gry nie zmieniłem ani zbroi ani tarczy ani dodatków do nich (mam wrzucone pierwsze co znalazłem) i szczerze nie chce mi się co chwila zaglądać czy ten kamyczek będzie miał o punkt więcej do siły niż poprzedni. Moim zdaniem wszystkie dodatkowe ciosy, czary itd. powinny znajdować się wyłącznie w drzewku umiejętności. Kolejna sprawa to te rzeczy, które podnoszę co chwilę z podłogi, białe, ogniste itd, nawet nie wiem co to jest i szczerze - nie chcę wiedzieć.

Teraz najgorsze - wszystko co nie związane z fabułą a przede wszystkim skrzynie z niebieskimi światełkami. Jestem osobą co zawsze wszystko zbiera ale tutaj na 10 skrzynek jakie zobaczyłem może odblokowałem ze dwie. Wynika to pewnie z faktu, że pewnych rzeczy nie można wykonać w danym momencie ale tak mnie to frustruje, że pomijam wszystko kompletnie na zasadzie "szkoda mi czasu sprawdzać czy jestem odpowiednio rozwinięty do tego by rzucić tam toporkiem, wrócę tam kiedyś". Jak rozumiem pasek hp można podnieść jabłkami ze skrzynek a ja znalazłem póki co jedno. Szczęście, że gram na easy.

Po zrealizowaniu pewnego fabularnego questa gdy młody do mnie powiedział "to co opuszczamy to miejsce czy myślisz, że jest tu jeszze coś do zrobienia?" prędzej rozwaliłbym mu głowę toporkiem niż został tam i szukał skrzynek, wystarczająco wynudziło mnie ubijanie w kółko tych samych przeciwników na drodze fabularnej.

to chyba mój największy problem - gra nie daje satysfakcji, nie czuję progresu ani żadnych konsekwencji działań Kratosa na świat obok.

Gra przez pierwsze kilka godzin mnie zafascynowała ale w chwili obecnej jestem już nieco rozczarowany.

to czego najbardziej się bałem czyli skupienie się na relacji ojciec syn jest największą zaletą. Ich rozmowy, grymasy małego i nietykalność uczuciowa Kratosa to najlepsza rzecz w tej grze.

no i te piękne miejscówki i mitologia nordycka.

Zamierzam nadal grać i skończyć to i zmienić zdanie ale póki co to takie 7+/10

  • Plusik 2
  • WTF 4
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza

Ja w sumie mam podobnie jak Olszesky. Zbiłem drugiego giganta/trolla czy co tam to jest, i schemat ten sam rzucaj toporem, bij po nogach rób uniki. No nie wiem jakoś tak bez szału, trochę mi brakuje pewnego satysfakcjonującego uczucia szlachtowania jak w Niohu czy Soulsach. Ale ogólnie giereczka robi wrażenie, zaczyna wciągać powoli, ale żebym się spuszczal to nie powiem. 

 

Co do drugiego bossa, których ktoś tutaj przypuszczał jego toższamość tak to

Baldur

Milan - rzeżucha :potter: 

Odnośnik do komentarza

@Ali G

No jak męczy Cię eksploracja, to pewnie większej oceny nie dasz... I jeszcze grasz na easy - nic dziwnego, że się nudzisz. Fajnie, że system walki jest na tyle głęboki, że gracz musi się napocić na padzie, żeby odwalać co lepsze akcje. Przed chwilą ubiłem opcjonalnego bossa z questa kowala i kombinowanie z nim było super (aczkolwiek czułem się jak Jerome, kampiąc za kolumnami) :)
Mnie jara właśnie ta konstrukcja gry, która strasznie przypomina mi The Evil Within 2 - dużo odnóg bocznych, dużo kombinowania, jak się gdzieś dostać itp - uwielbiam takie coś.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
13 minut temu, Ali G napisał:

wciskając R1 rzucamy toporem no to jaki łeb wpadł na to, żeby za przywołanie go do siebie odpowiadał zupełnie inny przycisk

 no nie wiem co za dzban tak wymyślił że rzucimy toporkiem w jednego moba i go przyczepi do ściany a wtedy r1 na(pipi)iasz z pięści drugiego?

 

@MAJOCHEY_PL to prawda że można tym spamować ale nie męczy, to jest raczej dodatek/utility przy reszcie ataków

Odnośnik do komentarza
16 minut temu, Ali G napisał:

A u mnie po jakichś 10h grania przybłąkał się kryzys. Pomijając fakty takie jak obłędna grafika w kolorystyce nordyckiej, piękna muzyka i powiedzmy ogólnie klimat na wierzch powychodziły wady, które sprawiają, że już szukam wymówek byle odpuścić granie.

Po pierwsze sterowanie. No nie wiem np. przytrzymujemy L2 i wciskając R1 rzucamy toporem no to jaki łeb wpadł na to, żeby za przywołanie go do siebie odpowiadał zupełnie inny przycisk. Tu przykłady można mnożyć skutkiem czego palce latają po padzie jak nietoperze. 

Po drugie gra jest zbyt skomplikowana. Dwie waluty to o jedną za dużo. Te wszystkie dodatki do broni i ciuchów, upgrade'y tych broni i ciuchów, oczywiście też upgrade'y do dodatków do broni i ciuchów. Nie wiem ja od początku gry nie zmieniłem ani zbroi ani tarczy ani dodatków do nich (mam wrzucone pierwsze co znalazłem) i szczerze nie chce mi się co chwila zaglądać czy ten kamyczek będzie miał o punkt więcej do siły niż poprzedni. Moim zdaniem wszystkie dodatkowe ciosy, czary itd. powinny znajdować się wyłącznie w drzewku umiejętności. Kolejna sprawa to te rzeczy, które podnoszę co chwilę z podłogi, białe, ogniste itd, nawet nie wiem co to jest i szczerze - nie chcę wiedzieć.

Teraz najgorsze - wszystko co nie związane z fabułą a przede wszystkim skrzynie z niebieskimi światełkami. Jestem osobą co zawsze wszystko zbiera ale tutaj na 10 skrzynek jakie zobaczyłem może odblokowałem ze dwie. Wynika to pewnie z faktu, że pewnych rzeczy nie można wykonać w danym momencie ale tak mnie to frustruje, że pomijam wszystko kompletnie na zasadzie "szkoda mi czasu sprawdzać czy jestem odpowiednio rozwinięty do tego by rzucić tam toporkiem, wrócę tam kiedyś". Jak rozumiem pasek hp można podnieść jabłkami ze skrzynek a ja znalazłem póki co jedno. Szczęście, że gram na easy.

Po zrealizowaniu pewnego fabularnego questa gdy młody do mnie powiedział "to co opuszczamy to miejsce czy myślisz, że jest tu jeszze coś do zrobienia?" prędzej rozwaliłbym mu głowę toporkiem niż został tam i szukał skrzynek, wystarczająco wynudziło mnie ubijanie w kółko tych samych przeciwników na drodze fabularnej.

to chyba mój największy problem - gra nie daje satysfakcji, nie czuję progresu ani żadnych konsekwencji działań Kratosa na świat obok.

Gra przez pierwsze kilka godzin mnie zafascynowała ale w chwili obecnej jestem już nieco rozczarowany.

to czego najbardziej się bałem czyli skupienie się na relacji ojciec syn jest największą zaletą. Ich rozmowy, grymasy małego i nietykalność uczuciowa Kratosa to najlepsza rzecz w tej grze.

no i te piękne miejscówki i mitologia nordycka.

Zamierzam nadal grać i skończyć to i zmienić zdanie ale póki co to takie 7+/10

Ja po 10h mam już drugi pasek dodatkowy (6 jabłek), wiec nie wiem o czym piszesz. Walka wraz z ulepszeniami staje się coraz płynniejsza i bardziej satysfakcjonujaca.

 

Co do rzeczy, których nie możesz odblokować to jest to gra typu „Zeldy” - co jakiś czas dostajesz nowy sprzęt pozwalający wejść w obszary wcześniej zablokowane.

 

Odnośnik do komentarza

Pograłem kilka godzin i na plus zaliczam system walki (bardzo taktyczny), ciekawe poboczne postaci, eksploralację, łódkę i relację Kratosa z Atreusem. Widać wielką miłość ojca do syna, którą Kratos próbuje ukryć, co jest bardzo subtelnie ukazane. Z zagadek na razie dwie dały radę, mimo że proste przyjemne.

 

Z minusów tak jak ktoś wyżej napisał to system upgreadów, zbieractwa itp., jest nieczytelnie i ciężko się połapać, moim zdaniem nie pasuje to do tego typu gry, liczyłem na prostotę jak choćby w TLOU, przygodę bez większego szperania w menu.

 

Oczywiscie pomijam aspekty czysto techniczne, bo wiadomo, że wszystko jest tip top.

Edytowane przez zdrowywariat
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...