Jak dla mnie totalnie to niejadalne. Jak reszta tych wszystkich gotowcow z marketu.Zreszta to chyba kosztuje z 15 zl to jaka ma byc to to jakosc.

<facepalm> sushi z biedronki. Wez sobie scyzoryk, pójdź do lasy i obrzezaj troche kory z randomowego drzew. Bedziesz mial sushi.

W dniu 27.01.2021 o 21:05, YETI napisał:

Jest tu jakiś hardcor i próbował tego sushi z biedronki? 

 

Gowno straszne. Biedronkowe, kerfurowe i wszystkie te do 20zl. Twarde, ryż kwaśnawy, tekturowe, siedziało mi długo na żołądku. Jak to lezy pare dni w lodówce to nic dziwnego. I te składniki, jakas marchewka zamiast kanpio xD 

 

Wmawialem sobie, ze od biedy można, ale nie, nie można. Pieniadz wyrzucony w bloto, juz lepiej raz na jakiś czas kupić sobie dobry świeży zestawik, niz zniechęcić się do sushi poprzez marketowce.

Ja pierwsze sushi w życiu spróbowałem z biedy. Takie to było paskudne że pomyślałem że to totalnie nie moje smaki. Oj jak zmieniłem zdanie po zjedzeniu dobrego sushi z knajpy. Trzymac się od tego z daleka.

Od biedy (biedry?) da się zjeść jak jest na promocji. Ale wszystkie te marketowe sushi to ogólnie twardy wysuszony ryż, kilogram majonezu, kawałek suchej marchewki i pół udawanego "paluszka krabowego". Ani to smaczne, ani tanie, ani zdrowe 

 

 

 

Kupowanie jakiekolwiek sushi od marketów to profanacja, która nawet nie ma nic wspólnego z sushi. Lepiej iść do restauracji i tam zjeść raz, a porządnie zrobione sushi. Kupiłem kiedyś z Kaufland, no i nigdy więcej, a zapłaciłem chyba 25 zł, no i w błoto tylko poszło xd

Ja w Lidlu kiedyś kupowałem sushi. One miało w składzie wtedy 60, czy 70 składników xd

Nie no fajnie, że macie dupy wyżej głowy, ale te produkty raczej przeznaczone są dla osób, które primo: nie mają żadnej tego typu restauracji w okolicy, secundo: chciałyby spróbować czegoś nowego. 

 

Tak samo jak nikt nie porównuje ramenu instant z tym z knajpy to jakoś nie przeszkadza w istnieniu i sprzedaży jednego i drugiego. 

Nie no, pewnie lepiej polecieć sobie na drugie śniadanie do Tokjo i zjeść sobie sushi u Pana Mijagi

 

Zawsze mnie to rozwala jak ktoś pisze coś w stylu, pizza mrożona? Fuuu, to już lepiej iść do włoskiej restauracji xD No shit? Serioooooo?

 

 

No ale porównując to sushi marketowe na tle innych marketowych produktów to i tak słabo. Jasne, taniej będzie niż w knajpie, mozna raz spróbować, ale bez szału i to właśnie bez przepłacania, bo na pewno stosunek jakości do ceny nie jest tutaj zadowalający 

 

Ew. zjeść pitcę reda.

42 minutes ago, Paolo de Vesir said:

Ew. zjeść pitcę reda.

pies by sie zrzygal.

2 godziny temu, Rudiok napisał:

Nie no fajnie, że macie dupy wyżej głowy, ale te produkty raczej przeznaczone są dla osób, które primo: nie mają żadnej tego typu restauracji w okolicy, secundo: chciałyby spróbować czegoś nowego. 

 

Tak samo jak nikt nie porównuje ramenu instant z tym z knajpy to jakoś nie przeszkadza w istnieniu i sprzedaży jednego i drugiego. 

 

W tym problem. Ktos sprobuje czegos nowego i pomyśli, że to oslawione sushi to straszne guvno. Jakis kwasny ryz z rozgotowanym surimi. Mrozone pitce potrafia byc calkiem niezle (te felicjany czy ewentualnie donatello lodowkowe), ale te zleżałe sushi to właśnie jak zupa z paczki w porównaniu do babcinego rosolu.

 

 

PS

w przyszłym tygodniu w Biedrze mają być polskie fonty do wordpressa.

jadłem jakieś sushi z lidla dziś i było spoko. ryż był normalnie taki słodkawy a nie kwaśny, ogólnie bardzo zjadliwe tylko dodatki mega chujowe - nawet sos sojowy to jakies gowno, o wasabi w postaci zielonego keczapu i obleśnym imbirze nie mówiąc

z kolei po tym biedronkowym to mam złe wspomnienia

nie jest to jakaś zła opcja jeśli chcemy oszamać sushi jako tako i przy tym nie wyjebać 20zł za 2 sztuki nigiri, gdzie też trochę cholera wie skąd te polskie suszarnie mają rybę(na prowincji to bankowo lecą na lososiu z kauflanda po 4zl za 100g xd)

One mają z 7 dni trwałości.

Jak trafisz day one, to ma goty.

Boróweczki w lidlu 12,99 za pól kilo 

Przyszedłem napisać, że te krakersy

 

są wyjebane w kosmos.

To chyba są jakieś regionalne góralskie smaki bo we Wro ani śladu w Biedrze a czaiłem się na degustację.

Na podhalu same buraki wiec chyba tak.

W dniu 26.08.2021 o 12:23, Masorz napisał:

Przyszedłem napisać, że te krakersy

 

są wyjebane w kosmos.

Nie zgodzę się, próbowałem i na moje to chuJJ&^e

Ja polecam prażone ziarna kukurydzy. Chrupiące, nie twarde i pyszne. Przepraszam, smażone

 

Edytowane 28 sierpnia 20213 l przez mitra

Te są wyjebane, żarłbym końca bez. 

Ostatnio w Aldim wzialem solone orzeszki nerkowca i arachidowe w karmelu. Jezusku jak to dobrze wchodzilo, miks soli, slodyczy i orzecha:

 

 

1 godzinę temu, Okie from Muskogee napisał:

Te są wyjebane, żarłbym końca bez. 

 

6 godzin temu, _Red_ napisał:

Ostatnio w Aldim wzialem solone orzeszki nerkowca i arachidowe w karmelu. Jezusku jak to dobrze wchodzilo, miks soli, slodyczy i orzecha:

 

 

+1 byczqu. Dobre

Ale teraz chciałbym polecieć do Aldiego, ale dzieciak zasnal i mam czas na Baldura