pograłem dzisiaj w czwórkę na X1

wg mnie szkoda pieniędzy, toporne sterowanie i niedzisiejsza mechanika sprawiają że gra jest ciężka w odbiorze nawet dla zagorzałych fanów. bez sensu było odgrzewać takiego kotleta, no ale dla capcomu łatwy hajs..

A jak animacja, jest betonowe 60 fps? Podobno przeładowanie broni chodzi w 30 fps

jest betonowe 60 fps. drobne spadki zauważyłem jedynie podczas wybuchu booby traps na początku gry

Edytowane 4 września 20168 l przez kristoff_mk

Tylko grać.

 

Hejtu co do Czwartego Residenta nigdy nie miałem i uważam go za najlepszego z pośród tych już nowych. Włożyłem płytkę, zainstalował się pograłem już godzinę i ten klimat jest niesamowity. Toporne sterowanie to wiadomo że jest ale gra jakoś nigdy mi się nie znudzi. 

 

 

Bardzo ładnie się to prezentuje. Z tego zestawu na pewno kupię czwórkę i Origins.

Bardzo ładna kolekcjons  ( brakuje tylko 2 i 3 - Szkoda że nie robią ich jednocześnie mogli by wydać je jako Raccon City Rotten Party)  

 

Czy tylko mnie irytuje brak zunifikowanych grzbietów w grach na konsole? Wygląda to strasznie niechlujnie

Mój rak dostał własnie raka

Czy tylko mnie irytuje brak zunifikowanych grzbietów w grach na konsole? Wygląda to strasznie niechlujnie

 

Znaczy, że jak? Że wszystko jedną czcionką? Kuźwa, mnie właśnie irytują takie zagrywki - uwielbiam, jak każdy tytuł pisany jest jemu właściwym fontem - wtedy to wygląda ślicznie, a nie szaro buro "w tym smutnym jak pi#da mieście"

 

No i w8 a minute... Znaczy, że są pojedyncze wydania retail, choćby z USA?  Szieeet... chyba mnie jakiś import czeka

Po co import, normalnie w sklepach konsolowych możesz kupić i na Allegro. Czwórkę muszę mieć, chociaż amerykańska okładka niby fajna, ale nie pasuje do czerwonej PAL koncepcji

RE4 jest już w Ultimie, stamtąd zamawiałem. Zadziwiło mnie to że tak szybko zareagowali. Dziś zarywam nockę z czwóreczką. 

offtop

 

Ultima niech zgnije w piekle.

 

koniec offtopu

Kupiłbym w pudełeczku na PS4 gdyby była platyna a nie te same 12 pucharków no ku/rva 

Potwierdzam raka, wasze zainteresowanie wersjami na current geny to szkoda w ogóle strzępić ryja. Napychanie capcom kabzę kupując 10 razy to samo. Rozumiem, ze jesteście kolekcjonerami ale w tym wypadku nie warto było (pipi)a.

A jeśli nie grałem w ogóle w 5 i 6 to mam to nadrabiać czy dać se spokój? RE4 zaliczone dawno na PS2.

Edytowane 7 września 20168 l przez _daras_

Jak nie grałeś w RE5 i masz znajomego do co-opa to jak najbardziej, RE6 sobie odpuść.

5 jest spoko, zwłaszcza w co-opie. RE 6 odpuść

RE6 w coopie jest ok imo, szczegolnie kampania leona

Co-op odpada bo mój czas na granie jest mocno ograniczony i zróżnicowany. Najwyżej ciupnę sam w 5. Dzięki 

Też będziesz się fajnie bawić. A zamiast kupić RE6 możesz mi wysłać kasę na wino, to na pewno lepsza lokata

RE5 tak, RE6 nie, nawet w coopie.

Solo piątka jak najbardziej daje radę, ale z kimś jest dużo lepiej.

Ja się w piątce świetnie bawiłem, jak już ogarnie się archaiczne sterowanie to gierka jest mega - mimo zmiany settingu to cudna gierka, na wiele godzin wspaniałej zabawy (grałem solo). Tak byłem do niej negatywnie nastawiony, ale po ograniu byłem mega usatysfakcjonowany - dla mnie 9/10

(szóstki szczerze nienawidzę)

Uwazam sie za duzego fana Resident Evil (jedna z najwazniejszych dla mnie marek), ale szostki do dzis nie ukonczylem. Mialm 3 podejscia, a nawet kampania Leona mnie odpchala niemilosiernie. Gameplay w tej grze to tak duzy chlam, ze szkoda gadac. Jesli ktos to kupuje na PS4 w pudelku za ta cene to gratuluje wspierania raka.

 

Piatka to jedna z najlepszych gier pod coopa, w jaka gralem. Szczegolnie sesje na Professionalu bardzo milo wspominam. Dla pojedynczego gracza gra tez spoko, ale do czworki juz sie nie umywa.

Edytowane 8 września 20168 l przez Lukas_AT

Ja do szóstki wielokrotnie podchodziłem (w coop), a i tak kampanię Leona męczyłem bardzo długo. Potem był Chris i nie pamiętam czy skonczylem (chyba tak), ale więcej to już było by przegięcie.

Piątka za to wielokrotnie skończona w różnych konfiguracjach (same pistolety itp.) to samo dodatki ("skopiuj to" xD) i w sumie zagrałbym znowu.

Ja skończyłem 3 kampanie ale 4 nie dałem rady. A w dodatku rok mi zajęło ukończenie tych 3. Tylko leona wspominam w miarę przyjemnie reszta tragedia.

A ja właśnie kampanii Leona nie lubię, bo udaje ona coś, czym gra nie jest. Dużo bardziej lubię kampanię Chrisa, która mimo że przestrzelana, jest przynajmniej... "szczera" - ta gra tak się zmieniła i mydlenie mi oczu Leonem, że niby powrót do źródeł... nie ze mną te numery.

Oczywiście przeszedłem wszystkie scenariusze, a nawet spłodziłem recenzję, do której linka tu nie wkleję, bo już parę razy to zrobiłem.

W każdym razie zachowałem się profesjonalnie i najpierw poznałem grę w całości, a dopiero później ją oceniałem - chwała mi