zaczalem od ulubionej trojki, wizualnie jest przepieknie, gra sie tez swietnie, ahhh odzyly wspomnienia pomimo tego, ze jakies 3 lata temu konczylem ponownie na vicie...troche szkoda, ze mimo wszystko nie postarali sie nad sterowaniem przy skreceniu crashem, dalej widac, ze ta trylogia byla budowana pod krzyzaka, nie jest tak responzywne i natychmiastowe jak mi sie marzylo i dalej w tyle za tym co w platformowkach serwuje big n, no i sterowanie skuterem wodnym coco gorsze niz w oryginale, przez dodanie fizyki fal morskich jest dosc klopotliwe w precyzji

Ha ha. Też myślałem o platynie, zmęczyłem wszystkie skrzynki w lost ruins, a tu sorry zginąłeś po drodze i nie ma gema. Chyba sobie odpuszczę :) Masakra

Na początku trochę ciężko wyczuć odległość co skutkuje częstym spadaniem w przepaść :) Czy w jedynce otrzymuje się w którymś momencie buty do triali? Bo zdobycie złota wydaje się niemożliwe.

Da się zrobić. Pierwszy level pękł za piątą próbą - trzeba tylko mieć perfect run i rozbić wszystkie żółte skrzynki. Chociaż możliwe, że faktycznie dostaje się buty na potrzeby remastera, bo na platynę czasy już są tak wyśrubowane, że nawet idealny przebieg nie podoła.

 

Moim skromnym zdaniem spyerdolili double jumpy w Crashu 3...

Mam i ja. Na szybko pograłem kilka lvl z jedynki. No magia wróciła. Świetne odświeżenie. Co do braku 60 klatek to "przeszkadzało" to tylko przez pierwsze 2-3 min, po chwili w ogóle tego nie czuję.

Z powodu, że chcę przejść prawilinie w kolejności i nie odpalać, nowej części zanim nie skończę wcześniejszej to powiedzcie mi, czy grafika tak jak w oryginalnych częściach jest z każdą odsłoną lepsza, czy ze względu na nowy engine wsio tak samo wyglą tylko ew zmienia się sceneria itp.?

Z racji tego, że trójkę skończyłem kilka razy, dwójkę raz a w jedynkę w ogóle nie grałem - to od niej zacznę.

Chyba nie jest taka tragiczna... :)

Z racji tego, że trójkę skończyłem kilka razy, dwójkę raz a w jedynkę w ogóle nie grałem - to od niej zacznę.

Chyba nie jest taka tragiczna... :)

Polecam :) Główną wadą oryginalnej jedynki, była konieczność przejścia etapu bez straty życia, jeśli chciało się zdobyć gem (nie pomagało nawet ponowne rozwalenie respawn'owanych skrzynek, gra w ogóle nie naliczała skrzynek po ukończeniu planszy) została wyeliminowana.

Przy tej grafie spokojnie mogło być te 60fps, no ale jest 30 i gra się za(pipi)iście i ta muzyczka

O własnie o te klateczki miałem pytać, czy widać (czuć) to bardzo i czy bardzo wkur**a?

 

Nikt nie mówi, że przeszkadza czy wk,urwia, bez przesady. Jest sztywniutkie 30fps (prócz paru widocznych zwolnień na PS4 amateur podczas cutscenek, pewnie w patchach poprawią), więc jest to jak najbardziej grywalne i nie kłuje w oczy. Po prostu szkoda, 60 klatek jest dużo, dużo lepsze i robiąc remake gry z PS1 no mogli się pokusić o podwyższenie płynności. Ale nikt nie mówi, że jak tego nie zrobili to grać się nie da.

W ogóle jaka lameriada ogrywać to na padzie z gałkami. Pierwsze 2 części tylko krzyżak... Pomyśleć, że kiedyś joypad nie miał gałek. :D

 

HASZTAG CalaTrylogiaNaKrzyzaku. Na analogu mam natarczywe wrazenie, ze Crash reaguje ospale.

 

Swietny remaster mam tylko problem z dlugoscia loadingow. Rozumiem, ze mapy moga sie dluzej ladowac ale zeby tyle czasu czekac na zaladowanie menu glownego to lekka przesada.

O własnie o te klateczki miałem pytać, czy widać (czuć) to bardzo i czy bardzo wkur**a?

 

Widac 30 klatek. Mnie to nie denerwuje. Osoby wyczulone na fpsy beda mialy jednak problem.

Jak ta gra pięknie wygląda

Przesadzaciez tymi klatkami ale z galka jak pisalem, widac ze projektowane pod krzyzak, turbo martwa strefa na galce, identyko jak na vicie ogrywajac klasyki z psx

Klatki w Crashu liczyć, kocham ten forumek

 

Sama gra taka, jakiej oczekiwałem - Crash że wszystkimi jego zaletami i wadami w pięknej grafice, co tu się rozwodzić

Boże - Tyle lat czekaliśmy na Crasha, a gdy w końcu powrócił, pojawiły się narzekania. Ja wiem, że boli brak 60 klatek, ale Panowie kiedyś nam to nie przeszkadzało. Grajcie, cieszcie się i kupujcie, aby wyszło CRT, Spyro, a może i Crash 4.

Gra dla której zagrałem pierwszy raz od chyba 2 lat na konsoli :D Coś pięknego, jak ktoś chce to dodawać mnie do znajomych i śrubujemy time triale :D

Ja pierdykam zapomniałem jakie to trudne :D Szło pięknie do jazdy na świniaku. Na nim straciłem 10 żyć bo nie potrafiłem wyczuć skoku nad pieczystym :)

Nad tym ostatnim pieczystym to chyba większość ludzi ma problem bo jest pod górkę i ciężko wyczuć skok.

Jak to w końcu jest z tą jedynką? Trzeba przejść np. Lost Ruins bez skucia żeby otrzymać gem czy wyeliminowali to? W bonusowych levelach też nie można paść?

Dla tej gru kupilbym Soniaczka zazdroszcze. Oby wiecej takich remakow w przyszlosci milej zabawy.

34 rok na karku i leciałem dzisiaj po swoją kopie, o takiego crasha się modliłem od czasów psx. Ale będzie grane, na razie liznąłem tylko pierwszą cześć i już jest super

Jak to w końcu jest z tą jedynką? Trzeba przejść np. Lost Ruins bez skucia żeby otrzymać gem czy wyeliminowali to? W bonusowych levelach też nie można paść?

 

Trzeba przejść Lost Ruins bez skucia o czym pisałem stronę temu.

póki co tylko 1 level w trojce dla sprawdzenia i do Papu Papu w jedynce, ale już widzę, jaki to jest masakrator nostalgia mocna, ale gra jest po prostu dobra. szkoda tylko, ze galka sie wlasciwie nie da grac, no ale taki urok crasha, przebolalem na psx i psp, przeboleje na ps4 

Galka sprawdza sie fajnie przy boulderach, poza tymi etapami nadupczam na krzyzu %-)

Ja pograłem do PapuPapu, ale miałem wrażenie że jest w tej walce inaczej.
W oryginalne, czekaliśmy aż PapuPapu zaatakuje, gdzie wcześniej obracał się w okół własnej osi i na koniec my atakowaliśmy go z "kręcka" w du.pę. Tutaj po prostu skaczemy mu na głowę i to w czasie obracania się PapuPapu. 

A i kurde, chyba zejdę po PSX Fany, bo jednak chciałbym ukończyć na 100% więc szykuje się granie z opisem, jak kiedyś :)