Skocz do zawartości

Niemieszkanie z rodzicami do 30 / 40


_Red_

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Paolo de Vesir napisał:

Może hałasuje Wiśnier kiedy biega żeby latorośl ścigała go po mieszkaniu.

xD  Kiedyś miałem podobnie. Pół roku marudziłem na dzieciory sąsiadów, które biegały i skakały w glanach po schodach w mieszkaniu obok (schody drewniane). Raz byłem u somsiadów, żeby podpisik wziąć, bo chciałem klieme montować i trzeba było zgodę zebrać. A tu otwiera mi koleś, wszystko pięknie, tylko on żonę zawoła. A ta schodzi po schodach  "JEB!" "JEB!" "JEB!" w koturnach xD

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, WisnieR napisał:

Niestety ale robią hałas... Problem w tym że to jest małe 1.5 roczne dziecko. Ono nie rozumie jeszcze, że czegoś nie wolno. Ja ich rozumiem ale nic z tym nie zrobię, mi to też przeszkadza.

 

Poza tym to nie chodzi o dziecko i to jak się zachowuje tylko w dzień, bo poza bieganiem to sorry kurwa ale jak im przeszkadza płacz dziecka w nocy, to ja nie mam pytań, bo to trzeba być nieźle jebniętym, żeby walić o 1-szej w nocy w sufit czy grzejnik, bo syn mi się obudził z płaczem.

 

Przeszkadza im też to, że wstajemy o 7-mej i nie mogą się wyspać bo snas słychać. I to, że jak spuszczam wodę w kiblu to też słychać... No kurwa może dlatego, że mieszkamy w bloku z płyty i mamy wspólne piony, dylatacje na rurach w grzejnikach i ogólnie w takim bloku słychać co mówi każdy za ścianą.

 

Jednocześnie w zimę nie przeszkadzało im remontować kuchni i szlifować 3 dni z rzędu gładzie od 21 do północy jak wracali z pracy. Żona jak im zwróciła uwagę to ja zwyzywali i mówili, że w dzień nie mają czasu, a poza tym szlifowania przecież nie słychać. SZLIFOWANIA ŚCIAN.

 

Tak więc jest różnie ;)

 

No z tym mogę się w pełni zgodzić, bo sam mam postawę taką, że akurat na płacz nie ma rady i jest to rzecz całkowicie normalna.

Przy czym płacz to jest mały miki w porównaniu do sztafety tour de salon, bieg na 10km/16 godzin.

Odnośnik do komentarza

No niestety, ale wygłuszenie podłogi to podstawa. U siebie na pierwszym poziomie kazałem zamontować podwójną warstwę izolacji w podłodze, co się majstry w głowę pukali. ALE bardziej niż pukanie sąsiadów wkurwiałaby mnie chyba świaodmość, że ja komuś przeszkadzam. No nie mógłbym żyć w takim lokalu, co bym przy każdym kroku myślał, czy mnie słychać. Tym bardziej, że żyję głównie nocami 

 

WisnieR, dywan załatwi sprawę, przynajmniej w salonie. Czyli jednak trafiłem z tym, że stuka po gołych panelach. <3 miałem taki sam dywan za szczyla <3

Odnośnik do komentarza
19 minut temu, mcp napisał:

To teraz jeszcze wytłumacz kaszojadowi, że nie może wychodzić poza obręb tego dywanu xD

 

Ojezu, ile razy mnie gul strzelal jak rozsypywałem zabawki na dywanik (w ulice jak u wisniera :wub:), a on jeb ze wszystkim leci na parkiet. Mam juz tak porysowane deski w domu, ze przestałem juz zliczać kolejne defekty.

Odnośnik do komentarza

balkon wychodzący na plac zabaw brzmi jak piekło, a to osiedle to chyba definicja piekła i pierdolca tam idzie dostać w lato jak drą ryja gówniaki od świtu do zmierzchu

 

nawet z gołym chujem po mieszkaniu nie pochodzisz bo jakieś madki zadzwonią po psy, że pedofil się obnaża naprzeciw placu zabaw

Odnośnik do komentarza

To zdjecie to kwintesencja polskiej mysli budowlanej. Pomijajac juz plac z kaszojadami kolo budynkow to:

 

- odleglosc miedzy jednym a drugim na wyciagniecie reki

- parter na wysokosci ulicy

- "ogrodki" na parterze

- balkony oddzielone jakims parawanem jak w randce w ciemno

- balkonik na ostatnim pietrze zadaszony tylko w polowie bo po co w calosci

- ostatnie balkony wciete w wiec widac wszystko pietro nizej

 

Cena za metr 9.5k bo szlaban i zamkniete osiedle.

Odnośnik do komentarza

Niestety to wszystko się wydaje takie proste ale miałem właśnie takiego sąsiada jak WisnieR. 3 dzieci z tego jak się urodził 3 to jakby go opętało. Biegał co chwilę darł mordę płaczę bez powodu. Parę razy myslielismy ze coś mu jest ale okazuje się że ten egezemplarz ma taki feature. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 7.09.2016 o 15:44, _Red_ napisał:

Jak bralem kredyt to liczyla się cena za metr. Wtedy chyba nie wiecej niz 5080 zl w Krakowie.

:obama:

 

W dniu 7.09.2016 o 14:36, WisnieR napisał:

Ja w piątek podpisuje umowę przedwstępną. Kredyt wiadomo, lichwa, ale rata już nie taka duża. 1090zł jeszcze przeżyjemy. Ale na samą myśl o własnych 3 pokojach i 64m2 robi mi się lepiej ;)

 

Za 10 lat może sprzedaż i budowa domu. Na chwilę obecną mieszkanie kupione z zapasem metrażu.

:reggie:

Odnośnik do komentarza
33 minuty temu, Mejm napisał:

Na nowym silniku widac przy postach kto jest autorem. Zobaczylem ze ty wiec sobie poszedlem na pierwsza strone. Czasem dobre posty sa pisane lata temu. I ladnie widac ile sie zmienilo przez 6 lat na rynku. Teraz na tym twoim "zadupiu" pewnie juz 7-8k.

 

Nowe surowe od 8000 zl za m2 w tej samej dzielnicy. 

Odnośnik do komentarza

12k za metr to bliżej centrum za surowy zamknięty xd Posrało dokumentnie z cenami.

6 minut temu, mozi napisał:

Jak rury z PCV mają rezonować? Czy nie złapałem żartu? 

 

No to wiśnier pisał, że mu sąsiedzi napierdalają w grzejnik, gdy dzieciak mu ryczy. Założyłem zatem, że to działa i przenosi dźwięk do sąsiada.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...