Skocz do zawartości

Niemieszkanie z rodzicami do 30 / 40


_Red_

Rekomendowane odpowiedzi

na rynku wtórnym to powinno byc prawo jednej nocy, ze placisz zaliczke do zwrotu i mozesz sobie 24h spedzic w chacie albo nie wiem za dodatkowa oplata pare stow jakbys airbnb tam wynajmowal

 

tak to kurwa zaciagasz kredyt i kupujesz kota w worku. jedynie jak osiedle dopiero powstaje i nie jest nastawione na kawalerki to wiadomo, ze 90% populacji to beda rodzinki z gowniakami

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
10 hours ago, Soban said:

na rynku wtórnym to powinno byc prawo jednej nocy, ze placisz zaliczke do zwrotu i mozesz sobie 24h spedzic w chacie albo nie wiem za dodatkowa oplata pare stow jakbys airbnb tam wynajmowal

 

tak to kurwa zaciagasz kredyt i kupujesz kota w worku. jedynie jak osiedle dopiero powstaje i nie jest nastawione na kawalerki to wiadomo, ze 90% populacji to beda rodzinki z gowniakami

Popieram, sam ostatnio musiałem wyciszać 2 pokoje bo ściany kartonowe.

Odnośnik do komentarza

W sumie logiczne. Jeśli autem możesz się zawsze przejechać przed decyzją, to w mieszkaniu też powinno się mieć możliwość chwilę posiedzieć, idealnie spędzić dobę. 

 

Chociaż czasem przy wizycie można niepotrzebnie się czegoś wystraszyć. Kiedy oglądałem swoje wynajęte lokum, akurat strasznie biły dzwony w pobliskim kościele, aż miałem wątpliwości czy będzie to do wytrzymania. Ostatecznie okazało się, że była to absolutnie najgorsza pora dnia jeśli chodzi o dzwony, a finalnie najbardziej wnerwiają mnie gołębie, dalej dzwony i dopiero sąsiedzi, przy czym ogólnie jest w porządku jeśli chodzi o hałas, bo wieczorami jest cicho.

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, Soban napisał:

na rynku wtórnym to powinno byc prawo jednej nocy, ze placisz zaliczke do zwrotu i mozesz sobie 24h spedzic w chacie albo nie wiem za dodatkowa oplata pare stow jakbys airbnb tam wynajmowal

 

tak to kurwa zaciagasz kredyt i kupujesz kota w worku. jedynie jak osiedle dopiero powstaje i nie jest nastawione na kawalerki to wiadomo, ze 90% populacji to beda rodzinki z gowniakami

Dobry motyw jak kupujesz mieszkanie, które wynajmowałeś. Kiedyś miałem taką propozycję od właściciela, aleee... wyprowadzałem się z tego mieszkania właśnie ze względu na zyebanych sąsiadów;] 

 

Dzień to za mało tak pomieszkać. Janusze nieruchomości pewnie by na te 24 godziny spa wykupili pato sosmiadowi i gra gitara. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

A propos jeszcze całego tego wątku hałasowania, sąsiadów etc. Sam znajduje się teraz w sytuacji analogicznej do "wrogów" Wiśniera i niestety o ile ich metody i reakcje są przesadzone (aczkolwiek niektóre pomysły sobie muszę odnotować xd), tak jestem w stanie zrozumieć ich wkurw. Są rzeczy, które raczej każdy normalny przyjmie ze zrozumieniem, bo są zwyczajne niezależne od nikogo (płacz chociażby, ale u mnie tego prawie nie słychać). Ale to bieganie po mieszkaniu jak po wybiegu, skakanie, rzucanie jakimiś przedmiotami czy chujwi czym i inne zwierzęce harce, mogą naprawdę wyprowadzić człowieka z równowagi, bo to nawet nie tyle hałas, co niosące się po ścianach wibracje. Czuję się coraz częściej jak Miauczyński. Wolność działa w obie strony i ja w swoim mieszkaniu nie zamierzam żyć wg harmonogramu sąsiadów. Jeszcze pół biedy, jak faktycznie ktoś ma tłumiący to dywan.

 

A ta gadka, że dziecku nie przetłumaczysz (wiadomo, zależy od wieku), to dobra wymówka na wychowywanie osoby nie zwracającej uwagi na innych, co zresztą obserwuję wszędzie dookoła. Jeżeli rodzic nie potrafi powiedzieć 2-3 latkowi stanowczego "nie krzycz/nie skacz", to co będzie jak gówniak zostanie nastolatkiem xD? Ludzie mają w dzisiejszych czasach pierdolca na punkcie swoich dzieci (co samo w sobie jest naturalne, ale idzie to w kierunku jakiejś bezkarności) i broń Boże zwrócić uwagę ich skarbowi, bo gotowi chwytać z a sztachetę.

 

Kraj kultu kobiet i dzieci, ehhh.

Edytowane przez kotlet_schabowy
  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Wystarczy ze czasem czytam komenty madek na Fanpage "Blog Ojciec".

 

Broń boże nie robic kar, restrykcji, żadnych gwaltownych krzyków (spoko, dzieciak wlozy zaraz głowę do piekarnika, ale najlepiej delikatnie poproś 5 razy by tego nie robił).

 

Mojemu jak zapierdala jak dzik w paśniku mówię, żeby tak glosno nie tupał bo pod nami śpią sąsiedzi. Jak dalej naparza tłumacze znowu, trzeci - zabieram go i koniec zabawy. Albo idziemy biegac przed blok.

 

Tez w sumie dostałbym pierdolca słysząc kopyta cały dzień.

  • Plusik 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
On 3/30/2021 at 4:59 PM, ping said:

To i tak jest w sumie wersja deluxe.

Zdjęcie, którego szukał mój mózg wygląda tak:

Plac zabaw dla dwójki dzieci. Kuriozum na wrocławskim osiedlu - WP Finanse

 

Fantastisch! Arcydzieło chowu klatkowego.

 

Całe życie mieszkałem w mieście w bloku, teraz w większym mieście, w większym bloku. Mam dość tej patoli. Chcę mieć dom, robić w nim co chcę. Moje potrzeby socjalne, sąsiedzkie są niewielkie. Nie potrzebuję pozdrawiać codziennie masę patusów albo obgadywać Pana Witka spod mieszkania 118 by czuć w życiu sens. W Danii mieszkałem na osiedlu szeregówek i mieszkaniowo było to zdecydowanie przyjemniejsze. Pola, łąki w otoczeniu i las niedaleko. No i Dania jest czysta...

 

Bombelków w życiu nie chcę mieć swoich ani sąsiedzkich.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...