Mini serial, 4 odcinki, obsada dobra, ciekawa historia, trzeba obejrzeć.

,,Heweliusz"... no kruci... serialik chyba dowiózł... Nawet nie powinien pisać o tym ambitnym (no bo na to kurnia wygląda! Serial mam dopiero w planach) projekcie, jako o ,,serialiku", a małoekranowej perle polskiej kinematografii! Na to wskazują niby oceny krytyków, opinie w sieci. Ktoś z Was oglądał? ,,Heweliusza" mam na watchingowej tapecie! MUST SEE! I zastanawiam się, czy wybrać ten tytuł do oglądania z czegoś polskiego, czy ,,Odwilż" z MAXa.

P.S. Nawet mi do geekowskiego łba nie przyszło... że w ogóle na ,,N" takie nostalgiczne cukierkowo-lukrowane 90's Power Rangers... będzie jeszcze dostępne! Damn it! Chyba i za to się wezmę!

Heweliusz dowiózł masakrycznie, a do tego jest jak na polską produkcję fenomenalnie udzwiekowiony, atmos robi robotę. No i z racji skrzywienia motoryzacyjnego doceniam świetnie oddane realia samochodowe, w większości z kolekcji Graczyka z samochody graczyka na YT :D Nawet się zalapal na rolę kierowcy busa.

,,Slasher" z Netflixa jako ,,odmulający" prosty w gatunku ,,slasherowości" serial-horror... nie powiem, nie powiem... sprawdza się całkiem nieźle. Za mną kilka odcinków s01 i muszę przyznać, że zapewne sama fabuła rozkręci się na dobre pod koniec cyklu/sezonu. Zapewne teoretyzowanie postaci, co do tego, ,,kto jest tym slasher-killerem" będzie tu spooore, a napięcie będzie wzrastało powoli... no ale i tak jest nieźle, chociaż średnio całościowo wizualnie zrealizowane: ,,zbyt telewizyjnie". Tymczasowo oceniam ,,Slashera" na: 6/10; daję mu szansę na lepszą notę. Czas pokaże.

3 godziny temu, Bartg napisał(a):

Heweliusz dowiózł masakrycznie, a do tego jest jak na polską produkcję fenomenalnie udzwiekowiony, atmos robi robotę. No i z racji skrzywienia motoryzacyjnego doceniam świetnie oddane realia samochodowe, w większości z kolekcji Graczyka z samochody graczyka na YT :D Nawet się zalapal na rolę kierowcy busa.

,,Heweliusz" został fenomenalnie nakręcony; dopiero 3 odcinki za mną, a jestem prawie że tym ,,mega cosikiem" Made in Poland... zauroczony. To nie to samo, co perfekcyjna ,,Wielka Woda", ale w ,,Heweliuszu", no WoW: świetnie do potęgi entej jest poprowadzony obraz: praca kamery, filtr i klimat zdjęć, gradacja etc. Oł maaan!

Fajnie się w Heweliuszu wątki zgrywają z podcastem polskiego radia puszczonym ostatnio dot. Heweliusza. Wychodzi, że większość wątków ma zaczepienie w faktach - widać, że ktoś posiedział nad aktami sprawy, artykułami, porozmawiał z ludźmi którzy raz to przeżyli, dwa badali potem sprawę. Bo czytałem już recenzję, że fabuła nie ma nic wspólnego z rzeczywistością poza tym, że Heweliusz zatonał I dlaczego postacie wszystkie nie są 1:1 przeniesione z życia.

Polecam też poczytać o podobnej katastrofie promu Estonia na Bałtyku, tylko dużo bardziej tragicznej (ponad 850 ofiar) zaledwie rok później. Sprawa też niewyjaśniona do dziś, tyle, że nadal badana łącznie z badaniami wraku.

No dzisiaj skończyłem Heweliusza i dobry był. W sumie lepszy niż Wielka woda.

Najpierw kapitalna Wielka Woda, a teraz Heweliusz. Pan reżyser

Taki se ten Frankensztajn. Dorzucić jeszcze króliczki i żabki w CGI i bajeczka.

31 minutes ago, Donatello1991 said:

Taki se ten Frankensztajn. Dorzucić jeszcze króliczki i żabki w CGI i bajeczka.

Taki już styl Del Toro, zawsze kręci bajeczki. Marzył o zrobieniu swojego Frankensteina, dostał hajs to zrobił. Mi się nawet podobało bo tego właśnie się spodziewałem.

Ciekawe, pisałem w poście wyżej, że ,,Wielka Woda" okazuje się lepsza niż ,,Heweliusz". Dwa odcinki później coraz większe wibracje w Mocy wskazują na ,,pozytywne zakłócenia", że to Heweliusz rozkręcając się wręcz całościowo idealnie, będzie raczej lepszy niż ,,WW". Siada mi to prawie że pysznie na gusta, mimo iż dramatów i takich dość mieszanych gatunkowo thrillerów/sensacji nie do końca ,,aż tak lubię jakbym tego chciał". ,,Heweliusza", jako serialicho ładuję sobie powoli. Huhu, atmosferka robi się tu jak w pierwszorzędnym, solidnym dramatycznym kinie thrilleru/dreszczowca czy w czymś katastroficznym Wyjaśnianie przyczyn katastrofy - ależ to tu będzieeee! Bo będzie dużo więcej niż ,,szeroko zakrojone"! Taaak! Te wątki, dramaty ocalałych, i to w jakiej otoczce wizualnej! To aż samo się opowiada. Tymczasowa ocena serialu: 8,5/10. Obejrzane 5 odc. z całości.  

Bitwa samurajów - Squid Game spotyka Igrzyska śmierci i idą razem na sake z Ghost of Tsushima. Albo tak przynajmniej to wygląda. Sieka jest konkretna, w pierwszym odcinku naliczyłem więcej odrąbanych głów niż nadmiarowych kilogramów u Roziego (żartuję, aż tyle to nie), do tego już od pierwszej sceny czuć brudny klimat i depresyjną atmosferę, ot główny bohater wraca z wojny i jest świadkiem jak mu się kurczy rodzina, a później kiedy już startuje właściwa rozgrywka o duże pieniądze, to robi się jeszcze weselej. Bardzo sympatycznie prezentują się długie ujęcia podczas scen akcji i całkiem obrazowo pokazane zgony, a główny bohater wydaje się mieć nieco więcej głębi niż typowy protagonista gier Ubisoftu. O ile nie wyskoczą z jakimś Yasuke czy innym homosamurajem, to może być naprawdę spoko serial.

Edytowane niedziela o 15:023 dni przez Josh

,,Heweliusz"... 2025, ,,N" - tak jak pisałem powyżej, tak też po finale tej produkcji... jest to zdecydowanie całościowo-twórczo: najlepszy serial w historii polskiej kinematografii! ,,Wielka Woda", no powiedzmy, prawie że mu dorównuje, ale o ciutkę jest jednak ,,gorsza". Heweliusz to taka ,,przetarta starą zużytą ścierą", nie patyczkująca się z nie wiadomo czym, porażająca, szczera historia, dająca kure***o do myślenia, co do sposobu i celu działania, nazwijmy to!, Aparatu Państwowego w Polsce w latach 90-tych. Piękna sfera wizualiów: efekty praktyczne, filtr obrazu, gradacja, scenografia. A gra aktorska? No ja cię! Perełka. I ten Szyc w ostatnim odcinku! I to w jakim towarzystwie dam polskiego kina! Ułaaa! Ogólna ocena ,,Heweliusza", ode mnie: 9/10!

NETFLIX, dobra nasza, że - jak to określiłem w którymś poście wyżej - ta platforma oferuje ,,MM Power Rangers" z lat 90-tych, co dla geeków mających ,,lekki pociąg" do cukierkowej nostalgii tamtej ery sprzed 30 lat... jest rozwiązaniem perfekcyjnym. Akurat zacząłem ,,watching" Morferów, xD, z 1993 roku i... cóż: zestarzeć, to całościowo (nie patrząc się na to czy jest się geekiem czy nie - jak największa obiektywność) te słynne ,,dokto.. pałerrendżers.... tururu ru ru... dokto pałerrendżeeeers... tututu ru ru... end majti-morfi-połeeerrendżeeeers!" odcinki, ten słynny cosik jakoś wybitnie się nie zestarzał - kicz landrynkowości lat 90-tych, grany płasko, z doklejanymi z Japonii efektami walk Rangersów i Mechów/Zordów ze Stworami Rity etc. No ale... Moi drodzy, to są ci ,,PołerRendżeeers", ci ze słodkich lat 90-tych i z okresu niewinnych sesji oglądania tego serialu na Polsacie! Po 7-miu obejrzanych odcinkach morda sama mi się cieszy, gdy widzi się tych mega odjechanych wojowników piorących skórę w opór śmieszkowym, skaczącym jak po nektarze z gumijagód kitowcom... łej Pany, radość z oglądania tego ,,czegoś" po latach... Łej... nie ma końca!

Jezu, zabierzcie mu te cudzysłowy, ktoś to w ogóle czyta?

Niech sobie pisze, nikomu nie szkodzi, nikomu nie pyskuje i z nikim się nie kłóci.

Bądź grzeczny dla AI bo jak już Skynet opanuje świat to może cię wtedy oszczędzi.

Rozi. Wozi się jak alfawieprz w chlewie, rozdaje wszystkim klauny i nigdy nie pisze nic konstruktywnego: nikt nie narzeka.

JaskinieTerrigenoweMarvela. Sympatyczny ziomek nie wchodzący z nikim w konflikt, trzyma się swoich ulubionych tematów, używa zaawansowanego języka obcej cywilizacji, którego dekodowanie to prawdziwy test inteligencji dla czytelnika. Wszystkim odpierdala.

Co, na grubego nikt nie narzeka?

Za mało.