Skocz do zawartości

The Evil Within 2


c0ŕ

Rekomendowane odpowiedzi

A jednak sie wstrzymam z gra. Wciaz za jasno w pokoju. Nie bede sobie psuc klimatu. Wersja na PS4. Po instalacji z patchem zajmuje 29,4GB.

 

Patch notes 1.01:

- general optimizations for memory & performance

- minor bug fixes

 

Zamawiane w Mediaexpert do paczkomatu, takze szacun, ze dali rade na premiere.

Edytowane przez bebbop
Odnośnik do komentarza

A jednak sie wstrzymam z gra. Wciaz za jasno w pokoju. Nie bede sobie psuc klimatu. Wersja na PS4. Po instalacji z patchem zajmuje 29,4GB.

 

Patch notes 1.01:

- general optimizations for memory & PeRfOrmance

- minor bug fixes

 

Zamawiane w Mediaexpert do paczkomatu, takze szacun, ze dali rade na premiere.

 

Uuuu, jednak miales racje Fanek, to co, kupujesz?

 

Panowie, w jedynce DLC mocno poszerzały całe doświadczenie, prawda? Ciekawi mnie bardzo, czy w przypadku dwójki będzie podobnie.

 

Doswiadczenie? Z pewnoscia, chocby i tylko dlatego ze wprowadzili jako takie zrozumiale story, podstawka pod tym wzgledem mocno lezala i sporo rzeczy pozostalo niedopowiedzianych.

 

Odnośnik do komentarza

Mnie napisał koleś ze sklepu, w którym zamówiłem, że wysyłka dopiero w poniedziałek albo wtorek bo im przyszły tylko wersje bez języka polskiego.

Już miałem pisać, żeby posłał wersję angielską, ale jednak stwierdziłem, że poczekam.

 

Opisujcie wrażenia.

To chyba w całym kraju jakaś obsuwa z polską wersją językową , dwa sklepy z grami na śląsku odwiedziłem i mieli tylko wersję angielską a polska dopiero koło wtorku będzie . Nie żebym nie znał angielskiego ale pojechałem jeszcze do mediamarketu dołożyłem 20zł i za 239zł kupiłem polską.

Dobra właśnie się konkretnie ściemniło , zapinam pasy i ruszam.

Odnośnik do komentarza

No ja też wziąłem koszmar, ale jest ciężko. Byle randomowy zombiak zdejmuje mnie na 2-3 hity, a i celowanie headshotów na padzie jest dość wymagające. Zaś strzelanie gdzie indziej śmierdzi trochę bezsensem, bo trzeba wtedy stracić 2, albo i 3x tyle naboi, by na dobre położyć jednego delikwenta. Ciekaw jestem na ile utrudnia tu dodatkowo zablokowany aim assist przy tym poziomie trudności, ale póki co będę walczył - w krytycznych momentach zdarza mi się lekko oszukiwać łapiąc szybko za myszkę.  :sorcerer: 
Btw: przeciwnicy świetnie wyglądają w ciemności z tymi świecącymi, czerwonymi ślepiami. Mocno jak pamiętne androidy z Izolacji. :banderas:

Jest też tym trudniej, ze w odróżnieniu od jedynki, tutaj od początku adwersarze bardzo żwawo się ruszają

 

Póki co udało mi się dotrzeć do

pierwszej kryjówki

w 3 chapterze i chyba starczy mi na dziś.

I mimo wszystko trochę dziwnie patrzy mi się na to

prowadzenie dialogów z napotkanymi NPC

w konwencji żywcem wziętej z ostatnich Deus Eksów. No ale pewnie z czasem się przyzwyczaję.

Edytowane przez Frantik
Odnośnik do komentarza

Napisałbym coś więcej ale sam dopiero doszedłem do 3 chapteru z powodu braku czasu .

Na chwile obecną mogę powiedzieć że jest mega konkretnie , chapter 2 nastawiony na to by jak najbardziej przestraszyć gracza :D klimatyczna muzyczka w tle , uczucie zgrozy , zaszczucia . Co do grafiki może jestem ślepy ale jakoś nie ma za dużej różnicy pomiędzy 1 a 2 ,potem może będzie lepiej.

Odnośnik do komentarza

Na poprzedniej stronie wrzucałem analizę techniczną. Chrupie przez moment po wczytaniu poziomu, pierwsze 2-3 sekundy, a później już jest ok. Siedzi względnie stabilne 30 klatek. O teksturach czy innym tego typu syfie nie powiem nic, bo od TEW2 kompletnie nie tego wymagam. Na PS4 boli nieco dlugi czas wczytywania po zgonie (a na Koszmarze ginie się często). Reszta - jak dla mnie - jest OK.

 

Gra się naprawdę dobrze, więc jeśli lubisz takie klimaty to atakuj z marszu. Tym bardziej, że faktycznie jest tu sporo grania. Nabiłem 6h, a jestem dopiero w 4 rozdziale. Nie wiem ile ich jest, ale... zgaduję że coś tam jeszcze zostało ;)

Odnośnik do komentarza

Ogarnąłem się trochę, poszperałem za żelem, amunicją i częściami do craftingu. Jeden sidequest, parę apgrejdów i powolutku progresuję. Nadal trzeci chapter (w sumie wszystkich jest podobno 17), przed chwilą udało mi się znaleźć kuszę i zepsutą snajperkę.

 

Generalnie, póki co... dla mnie aż za bardzo TLoU, a grozy jest jeszcze mniej niż w jedynce. :/ Brakuje mi tu tego brudu, duchoty i... przede wszystkim japońskości, które uderzały już od startu pierwszego TEW. Ot, dreptam sobie prawie cały czas w kucki, uważając jedynie, by maszkary mnie nie zauważyły, bo na nightmare, przynajmniej na obecnym etapie gry, frontalne starcie nawet z jednym przeciwnikiem bardzo łatwo może skończyć się zgonem. No chyba że szczęściem mamy akurat siekierkę lub inny przedmiot pozwalający wykończyć przeciwnika jednym ciosem. 

 

Niestety miejscówka jest strasznie bezpłciowa - wygląda jak generyczne, pierwsze lepsze amerykańskie miasteczko. I, żeby nie było, nawet protagonista wygłosił podobny wniosek. Do tego, o ile oczywiście nie trafiamy na sterty trupów, czy wałęsające się grupki zombiaków, to wszędzie jest czysto, schludnie i przyjemnie. Mam nadzieję, że z czasem gra nabierze tempa i czymś mnie pozytywnie zaskoczy.

Co do filtrów, bo ktoś wyżej pytał: Nie wiem jak na konsolach, ale na PC można wyłączyć aberrację chromatyczną i dowolnie manipulować poziomem efektu ziarna obrazu.

Edytowane przez Frantik
Odnośnik do komentarza

Jak na razie, podobnie jak sporo tu piszących - jestem w trzecim chapterze, wyczyściłem sobie drogę do kryjówki, pogadałem z łysym tchórzem, chlapnąłem kubek kawy (fajny patent) i zbieram się do ponownego wyjścia na ulice. Poziom trudności oczywiście Nightmare, na liczniku 1:26:40, więc króciutko, ale muszę powiedzieć, że do tego momentu strasznie mi się wszystko podoba i jest fajniejsze niż w jedynce.

 

Graficznie jest naprawdę ładnie, brak tych filtrów, które może i robiły klimat, ale przyjemnie się teraz patrzy na ostrą jak żyleta grafę. Modele postaci naprawdę dają radę, Sebastian wygląda świetnie (broda, mimika, detale w ubiorze), rusza się też szybciej niż w części pierwszej (dotyczy to też takich spraw, jak celowanie, czy przeładowywanie broni), a także dużo dłużej wytrzymuje na sprincie, więc może coś mu tam we łbie zostało po upgrade'ach w jedynce :)

 

Fabularnie naprawdę fajnie, jak już sobie przypomniałem, o co dokładnie chodziło w jedynce za pomocą filmiku od IGN, to bardzo fajnie nawiązuje.

Otwarcie naprawdę konkretne, wciąga od samego startu (jedynka trochę przymula na początku).

No i narracja prowadzona jest o niebo lepiej - wszelkiego rodzaju dialogi, odzywki, komentarze - nie jest to może poziom Uncharted, czy TLoU, ale na pewno nie ma tego drewna rodem z Silent Hill, które cechowało część poprzednią. Seba rzuca czasem jakimś sarkastycznym żartem i zdecydowanie da się lubić.

 

Na razie faktycznie strachu jak na lekarstwo, chyba jeszcze mniej, niż w części poprzedniej i jeszcze bardziej przypomina mi to resident evil 4, a czasem nawet i RE5. W każdym razie dotarcie do miasteczka było klimatyczne, przydrożne chatki (zwłaszcza ta z wyrodną mamuśką) miały klimat farmy Bakerów z REVII, za co plusik. Samej mieścinki jeszcze nie zwiedzałem, ale już otrzymałem parę ubisoftowskich znaczników na side questy - pozwiedzam, zobaczę co i jak. RPGowe

linie dialogowe

mnie zaskoczyły, ale są spoko i chętnie w następnych przywitałbym jakąś opcję wyboru, czy kontrowersyjnych decyzji.

 

Do tego wszystkiego dochodzi crafting przy stołach rodem z TLoU (zarówno apteczki z roślinek, amunicja, jak i upgrade broni).

 

Na chwilę obecną wszystko bardzo mi się podoba, zmiany na plus, gierka sprawia wrażenie bardziej współczesnej niż lekko toporna część pierwsza, zobaczymy jak będzie dalej, jak z długością, upierdliwością itp, ale na razie sprawia wrażenie sequela typu "bigger, better and more bad-ass".

  • Plusik 9
Odnośnik do komentarza

Ale faktycznie może być to gra dla Fanka, bo gore też tutaj na razie ogranicza się do rozbryzgujących się headshotów, albo jedzonych przez te "zombiaki" ludzików.

W sumie najbardziej obrzydliwa scena jak na razie to ta rodem z farmy Bakerów z "Tadkiem niejadkiem" :)

 

Zaliczyłem jeden opcjonalny znacznik i również znalazłem zepsutą snajperkę, a z dachu zlustrowałem okolice i mieścinka wydaje się nawet spora.

Faktycznie - dużo więcej tu The Last of Us (ciągłe kucki, stealth kille, zbieranie surowców...), niż jakiegoś horroru, ale to dopiero trzeci chapter, więc się jeszcze okaże.

W międzyczasie spotkałem starą znajomą i usiadłem na wózku,

który zmienił się w równie znajome krzesło.

 

Jej tekst "Just like before" to kolejny miły akcent dla osób, które grały w jedynkę.

 

No i hołd pierwszemu Silentowi - moment, w którym droga

się zapada i stajemy przed ogromną wyrwą w ziemi

- fajna sprawa.

 

Ciągle jest fajnie, a ja wciąż podziwiam grafikę i oświetlenie - jak ktoś tam wyżej nie widział różnicy pomiędzy tym, a jedynką to do okulisty zapraszam - nowa iteracja silnika idTech o nazwie STEM daje radę, choć czasami da się zauważyć słynne doczytywanie tekstur, ale naprawdę niewielkie pierdoły, które oko ledwo zdąży wychwycić, na tyle szybko uzupełniane, że nawet nie będziemy w stanie określić, co to było.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...