Skocz do zawartości

Ghost of Tsushima


Daffy

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Nie wiem jak u Ciebie ale dla mnie nie trzeba być dopakowanym w tej grze. Już w pierwszym akcie z tego co pamiętam zmieniłem poziom najpierw na trudny, a później na zabójczy i całą grę ( a jestem w przedostataniej misji) przeszedłem w zbroi wędrowca czyli tej najsłabszej ale mapy odkrywa najwięcej. I poza kilkoma pojedynkami 1 na 1 wpadam do obozów i bez problemu załatwiam, czasem jak się chcę chwilę pobawić to się skradam. Poziom trudności w tej grze jak dla mnie za niski zdecydowanie.

Odnośnik do komentarza

Kilka miesięcy temu ukończyłem Ghost of Tsushima wraz z dodatkiem, ale jakoś tak wyszło, że nie podzieliłem się swoimi wrażeniami... Te są jak najbardziej pozytywne. Generalnie bardzo kręci mnie japoński setting, ale jednak wykreowany przez zachodnie studia. Była posucha w tym temacie, dlatego też GoT od pierwszych zapowiedzi bardzo zwróciło moją uwagę. Generalnie gra się bardzo dobrze, przyjemnie i miodnie. Wyróżnia się mocna, dojrzała fabuła i przyjemny gameplay. 

 

Pierwsze co wylewa się z ekranu to cudownie oddany klimat Japonii. Grając czuję się, jakbym tam był. To również zasługa pięknych widoków i miejscówek - mamy pola roślin, łąki, tereny zielone, a są i te, pokryte śniegiem... Sama fabuła, tak jak już wspomniałem, wciąga. Swoje dokładają też zadania poboczne, które śmiało zostały stworzone tak, jakby miały być głównymi. Są rozbudowane, wieloetapowe, widać, że był na nie pomysł. Zabrakło mi jakichś twistów w fabule, generalnie można przewidzieć, co się wydarzy. Szkoda też, że w żaden sposób nie możemy na nią wpływać: ani za pomocą wyborów, jak i też obranego stylu gry. No właśnie, bo grać tu możemy w sumie na kilka sposobów. Można wejść na pełnej k... i rozwalać wszystkich, można też postawić na walkę dystansową, jak również bawić się w asasyna. Fajnie to brzmi, można się pobawić, ale szkoda, że nie ma to kompletnie żadnego wpływu na rozgrywkę. 

 

Ghost of Tsushima to sandbox, ale sandbox inny, niż inne, które znamy. Przede wszystkim aktywności jest mniej, mapa nie jest tak zasypana znacznikami. Druga sprawa - odkrywanie miejsc wymaga od nas np. kierowania się kierunkiem wiatru. Na początku trudno mi było to ogarnąć i człowiek przyzwyczajony do strzałek nieco się gubił, ale później doceniłem to rozwiązanie. Jakie minusy? Głównie kwestie techniczne, które się zdarzały, czasami irytowała też wspinaczka. 

 

Sam dodatek DLC to po prostu więcej tego, co w podstawce. Zyskaliśmy nowy teren, nowych przeciwników, sensownie wyglądał też pomysł z wizjami. Chciałoby się jednak dłuższej fabuły głównej i kolejnych zadań pobocznych. Generalnie można powiedzieć, że mój hype został zaspokojony, bawiłem się bardzo dobrze i śmiało mogę zaliczyć GoT to czołówki gier, które w ostatnich latach ukończyłem. Czekam na zapowiedzi dotyczące kolejnej odsłony. 

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

Wczoraj zakończyłem dodatek i czas skrobnąć parę słów o duchu.

 

Uwielbiam klimaty Japonii i czekałem na ogranie gierki długo, ale nie zawiodłem się.  Zacznę od tego, że bardzo mi się podobała oprawa graficzna gierki. Różnorakie tereny do zwiedzania fajnie się uzupełniają i fajnie się zmienia krajobraz jak przesuwamy się na północ wyspy. Początkowo kierowanie się wiatrem jakoś mi nie pasowało, ale standardowo to kwestia przyzwyczajenia po kilku godzinach już podążanie za wiatrem było naturalne.
Eksploracja świata początkowo sprawiała mega frajdę, randomowe walki z mongołami,  lisie nory, układanie haiku, stojaki bambusowe, ale po połowie gry jakoś zaczęło mnie to męczyć, niby nie ma tego jakoś mega dużo ale jak już mamy ten początek gry za sobą i podstawowe mechaniki ogarnięte to już nie ma motywacji poza stojakami bambusowymi, które podbijają hart ducha.
Podobnie z umiejętnościami, na początku analizował co warto odblokować gdzie trochę po połowie gry miałem już praktycznie wszystko odblokowane.  Zbieranie też odpuściłem po połowie gry bo wszystkie bronie ulepszone na maks.

Mega mi się podobały historie postaci pobocznych Masako, mnich, łucznik fajne wieloetapowe zadania, do których z miłą chęcią się przystępowało.

Walka w gierce jest miodna. Różne postawy fajnie się sprawdzają przy różnych oponentach, najlepsze walki są z tymi mongołami co mają wszystko czyli miecz, tarczę, włócznie i jest ich kilku w walce to trzeba szybko manewrować postawami.

Dodatek mi bardzo fajnie siadł z Orlicą i wizjami, nowymi wrogami.

Fabuła też całkiem fajna ale

Spoiler

trochę jestem zawiedziony bo myślałem, że po pokonaniu chana wrócimy w chwale i będziemy bohaterem wyspy i całej Japonii, a zostaliśmy renegatem :(

 

Jedyny zarzut to poziom trudności. Przesunąłbym wszystko o jeden czyli hard=normal, zabójczy=hard, i tutaj jeszcze jeden poziom bym dodał jako najtrudniejszy.  Bo po jakimś czasie ginąłem tylko w pojedynkach 1 na 1 bo na zabójczym byłem na jeden góra dwa strzały, a tak to walki z standardowymi przeciwnikami czy obozy mongołów szły bez problemu.

 

Pobiegam jeszcze pewnie chwilę bo na Iki został mi jakiś jeden obóz i koniec.
Gierka świetna, super klimat, postaci wyraźne i sam Jin jest ciekawym bohaterem.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Świetny klimat Japonii. Jest niespiesznie, pięknie, mocno japońsko. Brakowało mi tych klimatów. I o ile na początku chciałem wybijać wszystkich w pień na pełnej k... tak teraz delektuję się potyczkami i żongluję postawami i broniami. 

 

Ale zastanawiam się nad jednym. Dopiero co wyzwoliłem zamek wuja i wyszedłem z pierwszego obszaru, gdzie mam wyczyszczone mniej niż połowę miejscówek. A już mam wszystkie postawy odblokowane, bronie i zbroje ulepszone prawie na max, do tego 2/3 umiejętności też już zakupiona. Czy potem nagle pojawia się jakoś więcej broni/umiejętności/zbroi czy po prostu system levelowania jest ciut skopany? 

 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...