Skocz do zawartości

Beat Saber


okoolarnik

Rekomendowane odpowiedzi

A ja wczoraj kupiłem Victorious i całe DLC Green Day. 

Kawałek Panic at the disco fajny ale ze zmiennym tempem. High hopes i The Greatest Show nie do pobicia jednak.

Natomiast Green Day takie sobie. Tylko liznąłem wczoraj je, jednak chyba lepiej w radio posłuchać. Trochę jestem rozczarowany. To nie ten typ muzyki do tej gry imo. Oczywiście dam szansę jeszcze choć jeszcze mi przeszkadzają podobne kolory klocków.

No i przeszedłem na luzie Crab Rave na Hardzie. Etapy Extreme wczoraj słabo wchodziły ;)

Odnośnik do komentarza

No, Green Day to 2, może 3 udane kawałki, ale jednak nie rewelacyjne. Boulevard i Holiday zawsze chętnie odpalę (raczej rekreacyjne tempo i sentyment), resztę raczej omijam i odwiedzam sporadycznie. Najbardziej mi w tym DLC dokucza nieczyste, garażowe brzmienie. Jakoś przez to mało "mięsiście" wypada cięcie klocków.

 

A Victorious jest w sumie świetny, jednak w moim przypadku trzeba było kilku(nastu) podejść, by zaczął mi siadać w uchu. W ogóle najchętniej przyjąłbym drugą paczkę od Panic! At The Disco, bo IMO ich kawałki sprawdzają się świetnie i pewnie kilka równie udanych by się jeszcze znalazło.

 

Jakoś cisza ostatnio na twitterze twórców i najpewniej niedługo coś nowego wrzucą, bo nie zaprzeczają, że coś szykują. Swego czasu pytali też o to, jakie utwory byśmy chcieli w wersji 90/360, więc bardzo możliwe, że ten tryb również rozbudują.

 

btw. była ankieta i wyszło, że przeszło 80% graczy jest już na etapie expert/expert+, więc trenować Panowie ;)

Odnośnik do komentarza

No, kierunek klocków rejestrujesz tylko na początku, gdy pojawiają się w oddali, aby mieć czas na przygotowanie do odpowiedniego cięcia. Te na blisko pozostawiasz intuicji. Tylko w ten sposób są szanse na expercie. Beat Saber to nie gra na przyciskach - tutaj należy jeszcze doliczyć czas niezbędny na ruch czy zamach. Ja dzisiaj też zrobiłem sobie sesyjkę i pobawiłem bez napinki. Najwięcej frajdy przypadkowo dostarczył mi Victorious, bo zadziwiająco taneczny ten kawałek - missy leciały dziesiątkami, bo kusiło mnie do gibania się w rytm muzyki. Czysty fun, ale tylko na expercie, bo odpaliłem próbnie na hardzie i tam już jakoś nie porywało mnie do kołysania. Pewnie kwestia ciaśniejszego układu harda, bo wbrew pozorom expert chwilami zostawia więcej swobody na improwizację.

 

W trakcie wpadł kolejny SS na Expercie. W ramach rocznicy Music Packa Monstercat. Oczywiście jeden miss musiał się gdzieś zaplątać, bo Full Combo byłoby zbyt piękne. 

 

Bawiłem się też modyfikatorem Faster Song i nie powiem - chwilami było... no, szybko xd

Tutaj moja pierwsza próba na jednym z podstawowych kawałków. Fail, ale co się namachałem to moje. Początek (50 sekund) to jeszcze luz, ale potem zaczyna się "ojojojojojoj".

 

Odnośnik do komentarza

A to pewnie zależy od widzimisię autora customa. Ale niech się wypowie ktoś, kto się zna.

Ogólnie większość gra od experta wzwyż, więc te niższe poziomy dla garstki nie każdemu się pewnie chce robić, ale z drugiej strony na różnych party w gronie rodziny/znajomych te łatwiejsze układy się przydają.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Kmiot napisał:

A jak tam Twoje postępy w grze? Wyszedłeś już z normala? ;]

Normala to włączyłem raz na próbę, był za łatwy i teraz co najwyżej służy jako pozycja w menu do zmiany na Hard i wyżej :D

1 godzinę temu, sprite napisał:

A to w customach nie ma piosenek tylko od Experta wzwyż? 

1 godzinę temu, Kmiot napisał:

A to pewnie zależy od widzimisię autora customa.

Dokładnie to. Są utwory z pełnym zakresem poziomów trudności i ficzery w stylu 90/360 stopni, są też i takie, które mają z góry narzucony jeden poziom (rzadko Normal, często Hard, najczęściej Expert, często Expert+). Próbuję niektórych Expertów z customów i część jest wrednie trudna, część jest w sam raz. Np. dzisiaj leciałem z "A Stranger I Remain" czy "The Only Thing I Know For Real" z Metal Gear Rising - na Hardzie było za łatwo, na Expercie w sam raz:

 

 

Za to "Unsainted" Slipknota to jest jakaś rzeź (niby Expert++):

 

 

Edytowane przez Bzduras
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Jest już do kupienia Pack Timbalanda - 5 utworów za 33 zł. Pewnie lepszy zakup niż GreenDay, którego do dziś nie ograłem. Poczekam na Twoją relację @Kmiot ;)

Wczoraj znów pomachałem mieczami i coraz lepiej mi idzie - na Expercie machnąłem The Greatest Show w końcu. Lepszy refleks mam-czas reakcji idzie w górę i już te klocki nie lecą tak szybko.

Odnośnik do komentarza

Wstępna relacja najpewniej jutro, bo zamierzam trochę pograć. Oczywiście Music Pack kupiony w ciemno day one, podejrzewam, że gorzej od Rocket League Packa nie będzie, ale nie spodziewam się szału (są krótkie próbki utworów na YouTube i tak sobie w sumie), ale ponoć mapping fajny. No, zobaczymy.

 

Ogólnie w trakcie tworzenia są podobno nowe utwory za free. Możliwe, że w tematyce "fitness", czyli nastawione na ruch - dużo ścian i przykuców.

W przygotowaniu są też kolejne kawałki w wersjach 90/360. Dat nie podano, ale "soon".

Odnośnik do komentarza

Krótki odsłuch tego co jest w grze w tym MusicPacku daje nadzieję na fajny VaeRobik ;) Zapowiedź DLC gdzieś na Twitterze była fatalna, jednak te krótkie kawałki dają nadzieję. Daj znać bo te 33 zł to niedużo w czasach zarazy.

 

Jakoś na razie utwory w 90 jakoś mnie nie przekonały. Może jak jestem już na Expercie to mi zrobi różnicę. Choć pamiętam że mi śledzenie wtedy uciekało. Utwory na fitness są spoko, bo ja teraz odpalam BS w ramach regularnego treningu w domu.

Odnośnik do komentarza

Już kiedyś pisałem, że dla mnie póki co utwory 90/360 to mało znaczący dodatek z racji ograniczonego doboru stopnia trudności. Te Easy i Normal są za łatwe, a Expert+ za trudne, zostają tylko Hard (też już odrobinę zbyt łatwe, ale od biedy można) i Expert, a tych ile tam jest? 5? 6? Odrzucając te kawałki, które mnie nie interesują, w puli zostają 2-3 utwory. Za mało. Fajna próbka i bajer, ale póki nie dodadzą więcej kawałków i więcej poziomów trudności, to wybór playlisty jest zbyt ubogi. 

No i areny znikają, co ujmuje grze spektakularności.

Odnośnik do komentarza

Ok, jestem po wstępnych testach i już teraz mogę powiedzieć, że jest szkolna 4+.

Nie pograłem dużo, bo nie lubię na małej przestrzeni czasu wałkować na okrągło tych samych kawałków, ale 2-3 razy każdy utwór zagrałem (na Expercie) i kilka uwag.

 

Pod względem muzycznym to taki "bujany" pack, bo utwory nie porażają ani prędkością, ani drastycznymi zmianami tempa, potrafią za to wpaść w ucho (miłe wokale), więc to dobry i bezpieczny wybór na jakieś party wśród mniej uzdolnionych znajomych. Podobnie jak paczka Imagine Dragons, ale tamta miała tę zaletę, że piosenki są znane i kojarzone z radia/TV, więc można się było poczuć pewniej. Tutaj Timbaland stworzył pięć nowych kawałków specjalnie dla Beat Sabera i w sumie nie mam nic do zarzucenia, bo słychać, że się przyłożył.

 

W związku z raczej czilową naturą kawałków ich poziom trudności nie przytłacza. Owszem, mapping potrafi mieć zagmatwane fragmenty, ale ogólnie układy są bardzo dobre i na przestrzeni kawałka urozmaicone w tempie (zdarzy się machać szybko, zdarzy się technicznie, ale są też chwile odpoczynku). Wystarczy powiedzieć, że już po tych 2-3 próbach we wszystkich utworach mam ocenę S (choć żadnego Full Combo, ale że o te będzie z różnych względów trudno, to już się pogodziłem). Kawałki nie są też długie (wszystkie w okolicach 3 minut). Jeszcze odrobinę za wcześnie, by rzetelnie oceniać mapping. Na te chwilę jest bardzo dobrze i odnotowałem parę świetnych sekcji, gdzie miecze same latały instynktownie, a ciało poszło w taneczny bounce (co zazwyczaj skutkowało kilkoma missami, ale je'bać).

 

Arena w sumie rozczarowała, bo wypada mało widowiskowo i bez fajerwerków. Podejrzewam, że duża w tym wina dobranej kolorystyki, bo o ile błękit jest ok, to szara barwa nie dostarcza zbyt wiele przyjemnych widoków.

 

Słabsze utwory to według mnie Has A Meaning, na którym zacząłem grę i zaraz zaliczyłem skuchę, ale tak to bywa bez rozgrzewki. Za drugim razem poszło już lepiej, ale w sumie póki co utwór niczego nie urywa, a fajnych sekcji ma jedną, może dwie. Takie tam nanana, łupułupu, trochę bez charakteru.

Podobnie Dumb Thingz, ale tutaj mam wrażenie, że układ jest przyjemniejszy. Być moze pozbawiony pamiętnych momentów, ale też nie stara się na siłę katować naszych nadgarstków. 

 

Na szczęście potem jest już tylko lepiej.

 

What I Like ma chyba najbardziej pokręcony mapping z całej paczki - dużo zmian linii, swayów, skosów i krzyżów, ale jednocześnie jest dość intuicyjny i mimo to udało mi się go zaliczyć od razu za pierwszym podejściem (na A, drugie już na S), więc nie jest aż tak trudny. Ma w zasadzie wszystko co potrzeba - odpowiednie zmiany tempa i wymagający, lecz w zupełności do ogarnięcia układ. Sam utwór szybko wpada w ucho, więc macha się tym przyjemniej.

 

Famous tak samo, ale ma znacznie przystępniejszy, łatwiejszy mapping. Element rozpoznawczy utworu to poziome slashe, szczególnie te w rytmie "aaaaa" przy mijaniu ścian - prosty zabieg, a przyjemny. No i klawy fragment w okolicach 2:30. Muzycznie też tip top, bo buja.

 

While We're Young dołącza do grona udanych kawałków, choć akurat jego mapping niczym szczególnym się nie wyróżnia, jednak skutecznie uprzyjemnia bujanie w rytm wokalu.

Moja druga próba:

W sumie dopiero pod koniec mnie poniosło i się zamotałem, ale ogólnie miłe slashowanko. No i od jakiegoś czasu gram z wyłączonym HUDem, aby się nie rozpraszać zerkaniem na pasek energii czy licznik combo. Tylko ja, moje miecze i klocki do rozcięcia.

 

Konkludując: warto za te 33zł? Myślę, że tak, choćby po to, by okazać wsparcie twórcom i inicjatywie (Timbaland tworzy nową, dedykowaną grze muzykę, zamiast pójść na łatwiznę i wykorzystać już istniejącą). Można rozważyć zakup trzech osobnych utworów, ale wtedy już bardziej opłaca się dorzucić kilka złotych i wziąć komplet. Music Pack dość uniwersalny, nie silący się na bycie trudniejszym, niż powinien i dostarczy dużo przyjemności. Gracze PSVR raczej nie powinni się zastanawiać, bo oni nie mają do dyspozycji Custom Songów, więc każdy Music Pack jest na wagę złota. Odrobinę zabrakło czegoś zaskakującego w mappingu (z drugiej strony ile można wymyślać jakieś cuda?) i ogólnej spektakularności (dość monotonna arena), ale za to muzycznie jest bardziej, niż udanie. Trzy utwory poleciały już na własną playlistę i z pewnością będę do nich wracał, więc ogólnie sukces.

 

 

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...