Skocz do zawartości

Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2022


Gość Rozi

Rekomendowane odpowiedzi

A to nie jest też tak, że największe zainteresowanie piłką nożną przeżywa się w czasach swojego dzieciństwa? Mowa przynajmniej o dzieciakach faktycznie zainteresowanych tym sportem. "Kopanie w gałę" stało się najpopularniejszą dyscypliną z prozaicznych przyczyn: prostoty oraz przystępności. Wystarczał zawsze nawet największy szmaciak o kształcie zbliżonym do kulistego, trochę odpowiednio zaaranżowanej przestrzeni wyobraźnią( bramki z plecaków, drzew, połączenia tych dwóch, czegokolwiek innego), garstka innych kolegów czy nieznajomych potrzebnych do stworzenia drużyn i miało się wspaniałe zajęcie do końca dnia, albo momentu, w którym właściciel piłki musiał iść do domu. Dodajmy do tego bujne marzenia większości młodych chłopaków o zostaniu sławnym, rozchwytywanym piłkarzem, które zawsze były podsycane meczami w telewizorach - najpopularniejszych i jedynych takich środkach informacji pod kątem atrakcyjności w czasach sprzed nie tylko internetyzacji, ale i domowej komputeryzacji. Mundial, Euro, Liga Mistrzów - wszystko to w tak "starożytnych" czasach stawało się wiekopomnym, spektakularnym wydarzeniem czarującym rzeczywistość, inspirującym młodzież do aktywnego uprawiania piłki nożnej, by tę magię rywalizacji przenosić na własne podwórka oraz lokalne boiska. Wszystko to przemijało wraz ze zderzeniem się z dojrzewaniem, gwałtowną zmianą priorytetów życiowych, ale nawet pomimo tego w dorosłych ludziach zawsze zostawała ta dziecięca cząstka, która ożywała na czas wielkich piłkarskich wydarzeń. Tak było dawniej, przed rewolucją komputerową oraz internetową, no i może trochę w ich początkach.

 

A jak jest teraz?

 

Obecnie gwałtowny rozwój branży gier jak i elektronicznej całkowicie odwróciły życie wszystkich, absorbując uwagę człowieka w absolutnie każdym wieku. Dziś by rywalizować i przeżywać emocje sportowe wystarczy siedzieć przed ekranem i ostro grać. Gry multiplayer wygrywają z piłką nożną jeszcze większą przystępnością oraz samą dostępnością. Dzieciaki dzisiaj za szczytowe marzenie i osiągnięcie uważają bycie streamerem, profesjonalnym graczem, youtuberem, tiktokerem. Tam jest sława, uznanie, pieniądze i co najważniejsze jest to teoretycznie na wyciągnięcie ręki dla każdego w krajach pierwszego, drugiego czy nawet trzeciego świata. Wystarczy smartfon czy tam komputer + połączenie internetowe. Skoro życie dzisiejszych młodych i starych kręci się wokół świata cyfrowego, który nokautuje ilością bodźców oraz informacji za pstryknięciem palca, to piłka nożna i inne sporty staja się przeżytkiem wymagającym korekty i dostosowania do współczesnych czasów. Stąd głosy o zbyt długich meczach, zbyt nudnych, o wyczerpaniu formuły. Z tym żadna tradycyjna forma rozrywki nie jest w stanie rywalizować samoistnie. Internet wszystko pożera, wymusza zmianę formy egzystowania.

 

Z aktualnym mundialem jest tak jak przewidywałem. Faza grupowa jest jednocześnie najatrakcyjniejszą, potencjalnie mogłaby trwać niemal wiecznie. Panuje atmosfera początku wielkiej imprezy, obfitości. Wszystkie drużyny mają szanse, każda z nich wierzy, koniec jest odległy i o nim nie myślimy. Paradoksalnie ostatnie fazy mundialu są najgorsze, pomimo tego, że w teorii mecze powinny być najlepsze. Przypomina to zjazd z górki na rowerze. Gdy jesteśmy na szczycie najbardziej ekscytująca wydaje się wizja samego sunięcia w dół, euforii panującej podczas podróży, uczucia spełnienia zmieszanego ze szczęściem. Gdy już droga się wypłaszcza i kończy się najlepsza część, przychodzi tęsknota za tym, co się czuło chwilę temu stojąc u progu pochylenia powierzchni, która wprawiła nas w ten rajd. Ja tak mam mniej więcej z mundialami. Cztery lata temu finału Chorwacji i Francji nawet mi się nie chciało oglądać, bo mecz był na dobre rozstrzygnięty na długo przed końcem. Czuję, że będzie podobnie z aktualnym finałem jak nie daj boże jakimś cudem Maroko pyknie dzisiaj Francję. Piętnaście lat temu będąc gnojem jarałbym się niesamowicie, obecnie gdzieś ta radość umknęła. Nawet mój tato, który niegdyś krytykował siedzenie z nosem w ekranie, dzisiaj podrywa głowę znad telefonu przeważnie wtedy, gdy Laskowski albo inny komentator podnosi głos przy jakiejś gorącej sytuacji pod bramką :pawel: Oj sporo się zmieniło przez te ostatnie lata.

  • Plusik 4
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 5,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Myślę, że to też kwestia tego, że po prostu piłki jest za dużo. W sezonie ligowym, w weekend mamy kilkadziesiąt transmisji, na tygodniu jak nie puchary europejskie to puchary ligowe albo ligowe kolejki. Nie ma kiedy odpocząć i paradoksalnie zamiast się cieszyć, że codziennie coś można obejrzeć to człowiek reaguje wręcz przeciwnie. Przy mundialu to też kwestia pory, kompletnie tego nie kupujemy, bo jest zima, śnieg za oknem, a jednak człowiek był przyzwyczajony, że jest lato, zbliżają się wakacje, ciepełko, są strefy kibica, każdy tym żyje. Teraz jest po prostu smutno, a wbrew pozorom, nasza kadra nie poprawiła sytuacji i odbioru całej imprezy. Tak jak mówiłem, ten mundial też sportowo nie zachwyca. 

Odnośnik do komentarza
47 minut temu, lukas_k96 napisał:

Tak jak mówiłem, ten mundial też sportowo nie zachwyca. 

 

Nie zachwyca? Ośmielę się nie zgodzić. Właśnie pod względem meczy jest bardzo ciekawy bo to mundial kopciuszków, czarnych koni. Mali są wielcy, drużyny skazywane na porażkę ogrywają byłych mistrzów świata i Europy. Podają zaskakujące wyniki, odpadają murowani faworyci. Jedyne czego żałuję to że Holandia nie gra dalej, poza tym pod względem czysto piłkarskim to najlepszy mundial od lat. Może nawet od 1998 roku.

Edytowane przez SebaSan1981
  • Plusik 2
  • This 3
Odnośnik do komentarza

Ja wypadłem z obiegu i też mnie to tak nie interesuje jak kiedyś. Przede wszystkim totalna komercha, piłkarze pizdusie, którzy żonglują tymi klubami ile wlezie. Mało jest piłkarzy - symboli danego klubu, z charakterem. No i tych meczów jest za dużo. Oglądam w sumie tylko najważniejsze imprezy piłkarskie, głownie Euro i MŚ, czasem zerknę na Copa Libertadores. Z pucharów zazwyczaj tylko jak "gra" (?) polski klub.

 

A te MŚ są dla bez klimatu i emocji, z winy FIFA. MŚ kojarzą mi się z długimi wieczorami, ładną pogodą, okresem wakacyjnym. Za 4 lata będzie różnica czasu i totalne spauperyzowanie dyscypliny w postaci powiększenia uczestników. Trochę słabo.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...