Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Forum PSX Extreme

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

Właśnie porzuciłem...

Featured Replies

Opublikowano

Rok temu ukończyłem F4, jedna z najbardziej bezdusznych gier w jakie grałem. Myślę że teraz najgorszy system AI jest w stanie napisać ciekawsze postacie i dialogi.

  • 3 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 605
  • Wyświetleń 83,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Homelander
    Homelander

    Jednak Day's Gone   Dałem tytułowi uczciwą szansę, bardzo chciałem żeby mi się spodobał i nie dało rady. Pomimo dobrego początku. Przeszkadza mi to jak bardzo Day's Gone krzyczy: jestem grą

  • Nier Automata Z plusów wskazać mogę na pewno ciekawy klimat, muzykę i ładne widoki (nie, nie mam na myśli dupska). Natomiast sam gameplay, z bossfightami na czele i schizofrenicznymi zmianami per

  • Porzuciłem po 35 godzinach demo stellar blade, nie wciągnęło mnie.

Opublikowano

ESO. Tak ostatecznie. I już wyjaśniam dlaczego.

20250728_005603.jpg

1.Oszuści i cheaterzy w grze: pierwszy lepszy przykład na screenshocie z gidliowego polskiego discorda jak typ się chwali jak wbija kod i przechodzi solo triale na poziomie veteran. Zauważyłem że nie on jeden tak gra, namnożyło się ludzi, którzy sprzedają skórki, tytuły z dungeonów i triali robionych solo na vet. Widać to na ogłoszeniach i u guild traderów, ludzie nawet się z tym zbytnio nie kryją że handlują skórkami, expem i tytułami z trudnych wyzwań, które robione są solo na kodziku.

19702b3ba3a74-screenshotUrl.jpg

1950a8ccb6817-screenshotUrl.jpg

2. Scammerzy i farmerzy na mapach. Na startowych mapach pełno jest biegających niskolevelowych postaci, które biegają w tę i nazad zbierając materiały respiące się w tych samych miejscach. Albo multiplikowane konta biegające tą samą ścieżką i farmiące kraby i rośliny. Zgłaszanie nic nie daje bo w miejsce zgłoszonych wciąż przybywają nowe.

3. Częste wywalanie z gry. Samych lagów w czasie gry jest mało ale za to częściej są sytuacje że wogóle się nie można zalogować bo jest LOGIN FAILED, z niewiadomego powodu przez kilka godzin. No i ESO+ płatne co miesiąc bez którego gra nie ma większego sensu bo brak nielimitowanego crafting baga boli i to bardzo.

4. Poza tym poczucie tego że to gra online, na nic nie masz wpływu, biegasz według czyjegoś widzimisię po ich piaskownicy stworzonej dla graczy i nabijasz gnojom kabzę. A tak naprawdę wszystko ci mogą zabrać, znerfić gdy tylko zechcą zatem granie w online nie ma wogóle sensu i celu. Ale musiało zlecieć kilka tys godzin abym się o tym przekonał, zmądrzał (mam nadzieję) i nie dał sobą manipulować. Czuję że byłem lekko uzależniony od ESO i postanowiłem się od tego odciąć.

Przyznam że było nawet fajnie ale do czasu gdy zaobserwowałem cheaterów i farmerów. Szkoda mi czasu na grę always online (bo w końcu jest to online) pełną kombinatorów. Całkowicie zabiło to moją chęć do tej gry choć samo lore i mechaniki walki są całkiem fajne, to Zenimaxowi przyznam.

Reasumując: jebać gry online a także te always online. Czas powrócić do jedynie słusznych gier single player (z opcjonalnym multi, które nie ma wpływu na grę solo). Jak ktoś chce się bawić w always online to niech potem nie płacze że mu serwery wyłączyli i gierka nie działa.

Opublikowano
5 godzin temu, SebaSan1981 napisał(a):

musiało zlecieć kilka tys godzin abym się o tym przekonał, zmądrzał (mam nadzieję) i nie dał sobą manipulować

Kilka tysi godzin w grze, recenzja: "no nie polecam" nosacz3

Opublikowano
10 minut temu, Bzduras napisał(a):

Kilka tysi godzin w grze, recenzja: "no nie polecam" nosacz3

Też czegoś takiego doświadczyłem a człowiek się orientuje po czasie dlatego, że na początku jesteś mega wciągnięty w samo core rogrywki a wszystko zaczyna się sypać po czasie jak zauważasz jak bardzo rynek i cała ekonomia na serwerze jest zjebana przez multikonta i dopiero wtedy dociera do ciebie ciemna strona takich gier. Ale to jak ktoś gra kompetetywnie, każualom nie powinno przeszkadzać chociaż ja jestem zdania, że rywalizacja w grach MMO zaczyna się już od założenia konta.

edit: takie gry mają sens jak na serwie jest GM Shop i minimalny element farmingu a cała reszta oparta jest o PvP no i jest to w miarę świeża gra bez zbyt starej fanbazy

Edytowane przez GearsUp

Opublikowano

Dokładnie było tak jak Gir napisał powyżej. Gra mnie wciągnęła i grałem na poważnie i angażując się aby wyciągnąć z gameplayu jak najwięcej. Poza wbiciem Emperora na pvp (byłem pierwszy w rankingu, zabrakło mi ok godziny gry i zdobycia trzech z sześciu zamków) zrobiłem praktycznie cały dostępny content wliczając w to triale, dungeony, crafting i questy fabularne. No i przez większość czasu wszystko wydawało się okej, ale faktem jest że przymykałem oczy na niektóre aspekty albo po prostu nie chciałem widzieć wad. Z ESO miałem trochę jak.. w związku z poprzednią babą! To było bardzo polaryzujące doświadczenie.

Zabrzmi to paradoksalnie ale uwielbiałem tę grę choć jednocześnie mnie wkurwiała co jakiś czas. I tak grałem sobie zawieszony pomiędzy fascynacją i irytacją. Aż do czasu gdy nadeszło kilka red flagów w postaci cheaterów, oszustów, błędów w logowaniu oraz odzyskaniu świadomości że granie w to coś nie ma sensu bo służy jed6nie napychaniu konta korporacji.

Skończyło się ostatecznym rozstaniem i bardzo dobrze się stało bo mam wreszcie chęci do nadrobienia backloga i nie wydawania kasy na jakieś durne subskrybcje itp bzdety.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Resident Evil 5 porzucony na początku piątego rozdziału. Jeszcze w pierwszym myślałem, że w sumie nie jest tak źle, może horror to słaby, ale jest szansa na to, że sprawdzi się jako gra akcji. Niestety z każdą kolejną godziną mój zapał gasł i uświadomiłem sobie, że RE5 nie sprawdza się nawet jako typowy akcyjniak. Sheva kompletnie zbędna jako kompan (mogli wprowadzić opcję gry solo), lokacje do dupy, ciągłe strzelanie do praktycznie tego samego dziadostwa w ilościach hurtowych szybko zaczyna nużyć, walki z bossami strasznie rozwleczone.

Niby mógłbym się zaprzeć i dokończyć jeszcze te dwa rozdziały, ale każda kolejna minuta to dla mnie męczarnia i modlitwa o napisy końcowe. Szkoda mi życia na to, tym bardziej, że jest wiele innych ciekawych gier do nadrobienia. Dla mnie to zwykły crap i liczę na to, że Capcom już nigdy więcej nie stworzy takiego potworka. Do szóstki nawet nie podchodzę, bo po opiniach widzę, że jest jeszcze gorzej.

Opublikowano

No ja porzuciłem szóstkę parę miechów temu po dwóch ~półgodzinnych sesjach xD. Dam jej pewnie jeszcze szansę, bo po prostu szkoda mi wydanej kasy, żeby coś tak zlać po "pierwszym" złym wrażeniu, ale piątka przy niej to niebo a ziemia.

Podobny casus z Assassin's Creed 3: też zamierzam wrócić, bo wyznaczyłem sobie za cel ogranie "trylogii Desmonda", ale gra jest arcygenerycznym ubisofciakiem, w którym przez parę godzin nie wciągnęło mnie absolutnie nic.

Opublikowano

Ja szóstkę kupiłem na premierę cyfrę na X360 i ni cholery już wtedy nie dało się w to grać. Nawet z rok temu próbowałem i nie ma szans. Okrutne crapiszcze. A piątkę skończyłem kilka razy i mi się podobała. Ale zagraj w 6. Kosztuje grosze, nie będzie męczyła sumienia. No i warto czasem odpalić takiego kupsztala żeby docenić dobre giereczki :)

Opublikowano

RE5 i RE6? Wracam regularnie przy każdym maratonie Residencików <3

Czoko, pewnie miałbyś lepsze odczucia, gdybyś grał z kimś w coopie.

Opublikowano

RE5 był dla mnie rozczarowaniem - niby rozwinięcie fajnego gameplayu z RE4, ale gra przynudzała. Przebiegłem raz na PC i do dziś nie mam ochoty na powtórkę :/

Opublikowano

Akurat przy re5 sie z tym nie zgadzam, ale ogólnie jestem tego samego zdania. Dobrze się bawić w coopie to żadna sztuka przy dobrym towarzystwie. Zarzutu o słabych lokacjach w re5 i to jeszcze z pierwszej połowy nie rozumiem bo są zajebiste a strzelanie do murzynów nigdy sie nie nudziboomer

Opublikowano

To standardowo wrzucę najlepsza recke RE5. Ja w coop bawiłem się wyśmienicie, a i samemu się przechodziło. Czekam na Remake.

Opublikowano
14 minut temu, Paolo de Vesir napisał(a):

Wychodzę z założenia, że jeśli gra stworzona pod singla musi ratować się coopem żeby była dobra to nie jest to dobra gra. ;)

No i RE5 nie musi, bo singlowo też jest dobry. A że pod każdym względem gorszy od RE4, to już inna kwestia. Z drugiej strony rozumiem jak ktoś w to gra dopiero teraz po raz pierwszy to może się dzisiaj boleśnie odbić przez tragiczne sterowanie, chujowe AI Shevy i designersko słabą drugą połowę gry. No nigdy nie był to najlepszy Resident, raczej nie nawet top 10.

Opublikowano

Ja kojarzę: Devil May Cry 2, Ninja Gaiden 3, Final Fantasy XIII, Mass Effect Andromeda, Dead Space 3. Ale to było nieuniknione, bo takiego hiciora jak RE4 do dzisiaj nie przebił żaden Resident (chyba że liczyć remaki). Może gdyby Mikami szefował to wtedy by się udało, a tak to chociaż dostaliśmy boskie The Evil Within na otarcie łez.

Opublikowano

Re5 coop > Re4 i bieganie z beksą 1/3 gry.

W ogóle re5 coop to jedna z najlepszych coopowych gier jakie gralem ever. Trzeba sortowac ekwipunek miedzy dwie postacie, mieć komunikację między sobą etc.

Opublikowano

Przede wszystkim RE5 jest bardzo kompetentnie zaprojektowany pod taką rozgrywkę, każdy gracz ma swwoją rolę, nigdy nie jest tak że jeden coś robi, a drugi się nudzi (w RE6 takie momenty się zdarzały), nawet bossowie wymagają zgrania. Solo ta gierka jest o wiele trudniejsza, zwłaszcza jak komuś zamarzy się ukończenie jej w trybie Pro albo masterowanie etapów na Ski.

Opublikowano
3 minuty temu, Josh napisał(a):

Przede wszystkim RE5 jest bardzo kompetentnie zaprojektowany pod taką rozgrywkę, każdy gracz ma swwoją rolę, nigdy nie jest tak że jeden coś robi, a drugi się nudzi (w RE6 takie momenty się zdarzały), nawet bossowie wymagają zgrania. Solo ta gierka jest o wiele trudniejsza, zwłaszcza jak komuś zamarzy się ukończenie jej w trybie Pro albo masterowanie etapów na Ski.

Dodatki są przegięte jedynie. Mercenaries to totalny random jak Ci sie bronie poukładaja.

Opublikowano
Godzinę temu, Josh napisał(a):

RE5 i RE6? Wracam regularnie przy każdym maratonie Residencików <3

Czoko, pewnie miałbyś lepsze odczucia, gdybyś grał z kimś w coopie.

Pewnie by tak było, ale za dużo rzeczy mi nie leży w tym Residencie, żeby gra w coopie jakoś radykalnie zmieniła moją opinię.

Zresztą tak samo miałem z ogrywanym rok temu RE Revelations, które porzuciłem jakoś w połowie. To nie wynika z tego, że mam coś do Residentów, które są bardziej nastawione na akcję, bo takie RE4 to jedna z moich ulubionych gier. Po prostu te dwie części mi nie leżą jako całokształt (w Revelations grało mi się jeszcze gorzej niż w RE5) i rozgrywka dość szybko zaczęła mnie nużyć.

Może przesadziłem z tym, że to crap, bo i tak na tle reszty gier z tego gatunku to nadal całkiem przyzwoity poziom, ale niestety to kompletnie nie mój klimat. Nie wiem, może to ja mam jakiś specyficzny gust, bo często spotykałem się z opinią, że RE0 jest jedną z najbardziej męczących gier z serii, a ja bawiłem się świetnie i nie piszę tego z perspektywy cwaniaka, który ogrywał tę część później z modem na skrzynki. Prawilnie pierwszy raz zagrałem tak, jak pan Capcom przykazał i wracałem po wyrzucone przedmioty.

Tak patrząc sobie na ich historię, to dobrze, że później trochę przystopowali z tymi akcyjniakami i wyszło świetne RE7, a zaraz potem jeszcze lepsze RE2R. W tym RE5 to momentami miałem wrażenie, że zaraz będzie jakiś kompletny odpał i Chris wjedzie na grzbiecie nosorożca do wioski zmutowanych tubylców.

Edytowane przez Czokosz

Opublikowano
40 minut temu, Czokosz napisał(a):

W tym RE5 to momentami miałem wrażenie, że zaraz będzie jakiś kompletny odpał i Chris wjedzie na grzbiecie nosorożca do wioski zmutowanych tubylców.

W pewnym sensie jest, obczaj ostatnia walkę leo

Opublikowano
49 minut temu, Czokosz napisał(a):

W tym RE5 to momentami miałem wrażenie, że zaraz będzie jakiś kompletny odpał i Chris wjedzie na grzbiecie nosorożca do wioski zmutowanych tubylców.

Na szczęście nie, ale jest za to Pudzian przesuwający piąchami 200-tonowy głaz :)

Opublikowano

W RE5 grałem solo w wersję z CDA lata temu i tylko z jednym etapem miałem problem, bo ta kretynka się blokowała, albo nie zdążyła przejść i ginęła. Nie licząc tego to dobrze się grało.

Opublikowano

Nie wiem czy oni jej troche nie ogarneli w paczach. Tak czy siak na normalu jej głupota raczej niezbyt przeszkadza i tyle mi wystarczyło. Trudniejszych poziomów bez drugiej osoby bym się nie podjął

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.