Opublikowano poniedziałek o 10:442 dni Fajnie tylko niech wrzuca też na YT takie ładne podsumowanie by Kojima bo jak będę miał grę to będę chciał grać a nie oglądać wtedy.
Opublikowano poniedziałek o 11:112 dni Zaryzykuję, obawiam się że po części drugiej nie wrócę do jedynki. Do Horizona 1 na pewno bym nie wrócił po dwójce ;]
Opublikowano poniedziałek o 23:171 dzień Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Przeczytałem w końcu relację z 4-dniowego "obozu Death Stranding", zorganizowanego w siedzibie w Shinagawie (której wystrój jest mocno inspirowany "Odyseją kosmiczną"). Kurde, nawet to było częścią PRZEKAZU. Kojima powiedział dziennikarzom: "nikt już nie organizuje takich eventów. Ale chciałem, byście tu naprawdę byli, razem w pomieszczeniu, rozmawiając, byście mieli okazję nawiązać przyjaźń z nieznajomym...".Po premierze DS, Kojima miał gotowy scenariusz sequela. Ale wtedy poważnie zachorował. Po raz pierwszy poczuł się stary, po raz pierwszy nie mógł pracować. Ponadto wiele osób dokoła niego umarło. Przeżył wielki kryzys egzystencjalny. Postanowił, że bardziej niż kiedykolwiek, musi robić gry, których jeszcze nie było, ważne. Powrócił z chorony podczas pandemii i był sam w wielkim biurze. "Miałem wrażenie, że już nigdy nikogo nie spotkam". Kojima zobaczył, że cyfrowe połączenia to za mało. "Ludzie nie mogą być ludźmi, jeśli nie mogą podróżować". Kojima skasował kompletnie scenariusz do dwójki i zaczął inny, skupiony na zagrożeniach opierania się na cyfrowym, a nie fizycznym, połączeniu. Pytanie przewodnie DS2 to: "should we have connected?"nawet ciągłe zdjęcia Koijmy z gwiazdami wiszące dokoła mają nowy sens w świetle jego opowieści. Skoro siedział sam w biurze, czemu by nie chciał mieć jakiś fizyczny dowód, że spotkał tu tych wszystkich ludzi?Kojima: "tak naprawdę, robiłem wiele testów Death Stranding. Na 10 osób, czterem gra się bardzo podobała, a sześć mówiło, że to okropna gra. Uznałem to za dobry balans" (...) "Ale gdy testujemy DS2, wszyscy mają pozytywne opinie. Sony jest z tego zadowolone, ale osobiście chciałbym, by była nieco bardziej kontrowersyjna. Filmy hitowe muszą mieć 80% zadowolenia widzów - nie chcę robić czegoś takiego. Nie chcę uderzać w masowy rynek, i sprzedawać milionów sztuk. Nie chcę powtarzać tego, co już jest na świecie. Chcę robić coś nowego" "zacząłem myśleć, ile mam czasu. Może mam jeszcze 10 lat? Mój przyjaciel Guillermo powiedział mi, żebym porzucił marzenia o nakręceniu filmu. Ale muszę myśleć o firmie, dokąd ona zmierza - czy oni wiedzą, gdzie mamy być za 10 lat""Wiele osób chciało czegoś jak MGS, i miałem pomysł na grę szpiegowską. Pogadaliśmy z Sony, i tak powstało Physint. Rozważamy różne media, platformy, nie tylko gry... to faza druga Kojima Productions""dałem asystentowi USB ze wszystkimi pomysłami. Tego się boję - co będzie z firmą, gdy umrę. Nie chcę, żeby tylko kontynuowali istniejące serie"gra opiera się na znajomym gameplayu, ale rozkręca się znacznie szybciej, niż jedynka. Liczne QOL dają wrażenie "gry, którą jedynka miała być"większe nastawienie na walkę? Możesz położyć placek i szczelać normalnie. "Można się poczuć zupełnie jak grając w MGS V" (Kojima: "tak, też mam takie wrażenie")Kojima: "pierwsza gra to był Jedwabny Szlak. Chodziło o połączenia, pozwalając transportować potrzebne rzeczy. Ale to oznacza, że złe rzeczy też łatwiej podróżują - karaluchy, przemoc, narkotyki (...) Tutaj przedstawia to obecność broni. Mamy sytuację jak z Brytyjską Kompanią Wschodnioindyjską - rzeczy mogły podróżować po świecie swobodnie, ale to też oznaczało, że prywatne firmy stały się potężniejsze od rządów"Kojima: "mam swoją teorię kija i sznura. Nawet, gdy grasz połączony online, ludzie tylko nawalają się kijami. Sznur to coś, co owijasz wokół rzeczy, by przynieść je do siebie. Death Stranding miał być grą w pełni o sznurze. Tutaj, postawiłem na balans sznura i kija" (...) "Użyłem w studiu porównania do filmów Alien. Pierwszy Alien: tajemnica, nie wiesz, co się dzieje. Ale pod koniec, już wiesz, co to Alien, i to już cię nie przeraża. Dlatego, mądrze, drugi film skupił się na akcji, by wprowadzić coś nowego. Teraz, po jedynce, każdy zna świat Death Stranding, więc wprowadziłem walki"Yoshiike: "Kojima chciał więcej walki. Mamy więc trzy podejścia do przeciwnika: stealth, walka, oraz wybranie mozolnej drogi dookoła. Postaraliśmy się, by każde z tych trzech podejść było równie sensowne. AI przeciwników ma też reagować na każdą z nich adekwatnie""niesamowity stopień głębi i różnorodności (...) Pożary, katastrofy, i wszelakie pomysłowe zastosowania online, pozwalające graczom współpracować na tajemnicze, niebezpośrednie sposoby. (...) Chociaż sporo gry to po prostu fetch questy, to różnorodność ładunków wymaga różnego ich traktowania"gra ma zająć co najmniej 70 godzin na przejściestudio zachowało jednak umiarkowany rozmiar. Kojima wierzy, że planuje raczej klimat indie, niż wielkiej superprodukcji. Każdy pracownik ma doskonale rozumieć całą grę, a nie tylko dostawać jedno swoje zadanie - "pracownik ma rozumieć nie tylko bułkę, ale całego hamburgera - oświetlenie, systemy, emocje". Kojima: "nigdy nie chciałem mieć więcej, niż 150 osób. Rozmawiałem z moim przyjacielem George'em Millerem, i powiedział, że mam rację, bo nomadzi prowadzący owce ograniczają swoje stada do 150 owiec, tyle bowiem jednostek może naraz śledzić ludzki umysł (...) W zeszłym roku gratulował mi nieprzekraczania liczby 150. Musiałem przyznać, że lekko tę liczbę przekroczyłem. Obaj roześmialiśmy się serdecznie"dziesiątki statsów jak wytrzymałość, noszenie ciężaru, odporność - rosną od używania ichgra zawiera wiele przyjemnych growych rzeczy - rozwijanie baz, nagrody, punkciki za misje, ulepszanie, brzmi to bardzo wciągającomnóstwo gwiazd ekranu/znajomych Hideo ma dziwacznie randomowe występy poboczne jako postaci prowadzące jakiś schronpo przegranej z bossem mamy opcję "wyobraź sobie, że wygrałeś", co pozwala iść dalej w grze, ale "ma cenę"PS5? Sakamoto: "w oczy rzuca się przyspieszenie ładowań. Ale, szczerze mówiąc, różnica między PS4 a PS5 nie jest taka wielka. To bardziej działa tak, że na PS5 masz bardziej wydajne metody osiągnięcia podobnego celu. Niemniej, nasi graficy mają więcej wolności w tworzeniu, bez ograniczeń w budowie lokacji. To jednak oznacza dalsze wyzwania dla programistów. W pewnym sensie, stworzyło to sytuację, w której graficy wymknęli się spod kontroli"Kojima opowiada też o śmierci swojego ojca, który wrócił z pracy, upadł nieprzytomny, i zaczął się trząść. Nastoletni Kojima pojechał do szpitala z ojcem, który miał otwarte oczy, ale nie mógł mówić. Czuł, że ojciec chce mu coś powiedzieć, ale nigdy nie dowiedział się, co. W ten sposób stracił też swoje dzieciństwo, musząc zająć się rodziną, na co nie był gotowy. "Utrata mojego ojca była ważnym motywem MGS. Te gry zawsze opowiadają o tym, jak przerastasz swoich rodziców. Death Stranding, odwrotnie, masz perspektywę rodzica, myślisz o dziecku" (...) "W jedynce, Sam nie zastanawiał się wiele nad Lou. W dwójce, niczym rodzic adopcyjny, zaczyna zastawiać się, kto to jest właściwie"
Opublikowano wczoraj o 07:17 1 dzień 20 godzin temu, Rtooj napisał(a):Zaryzykuję, obawiam się że po części drugiej nie wrócę do jedynki. Do Horizona 1 na pewno bym nie wrócił po dwójce ;]A ja wracam i nie mogę się doczekać, a jedynkę dopiero kończyłem wczoraj. Dwójeczka już zamówiona i odliczam dni :)
Opublikowano wczoraj o 09:23 1 dzień Dostępny wyłącznie na japońskim rynku w limitowanym nakładzie w październiku. Tak przynajmniej pisze w komentarzu.
Opublikowano 7 godzin temu7 godz. GOTY 2025 już za 2 tygodnieChwytak paczek w ciężarówce spoko sprawa
Opublikowano 6 godzin temu6 godz. Sam to juz niczego sie nie lęka. Te camo co ma na sobie to żywcem zdjęte ze Snake z MGS3 a trailer wymiata. No przysiadłem na chwile i cały obejrzałem bo tam właściwie sam gamepley jest pokazany. Jest moc.. czekam z wypiekami jak czekałem na na MGSV. Tylko tutaj mam ta pewność ze wszystko jest dopięte na ostatni guziki i to mi mocno robi
Opublikowano 3 godziny temu3 godz. Widze, że przemieszczając się tyrolkami będziemy trzymali się jakiegoś „patyka”. W jedynce to cuff links (te dziwne kajdanki) pozwały nam na szybki transportu tym urządzeniem.Grę kupuje za wczesnym dostępem. To pozwoli na na wczesne zbadanie terenu i postawianie konstrukcji( np mostu) dającej jak najwięcej „likes”. Ogólnie omijam z daleko social media typu intargram czy X(nie mam w ogóle tam konta), ale fajnie jest uczucie kiedy masz 100 tys like’ow przy swojej konstrukcji :) Edytowane 3 godziny temu3 godz. przez walek
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.