Skocz do zawartości

Banishers: Ghosts of New Eden


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Pograłem jakoś 3-4h i póki co bardzo spoko. Historia i klimacik dobre, świeże całkiem. O samej mechanice walki póki co zbyt dużo powiedzieć nie mogę bo postacie są nadal zbyt świeże. Ale tak, zdecydowanie warto przynajmniej rozważyć sprawdzenie tego tytułu. 

Odnośnik do komentarza

Pograłem chwilę i od razu wciągnęło klimatem, a historia zdaje się mieć duży potencjał co zresztą potwierdzają recenzje. Graficznie dobrze, voice acting świetny, walka na razie dość podstawowa (mocny i słabszy atak, unik, jakiś finiszer). Mamy też loot w postaci typowych notatek rozwijających wydarzenia ze świata gry czy surowców do craftingu. Eksploracja odbywa się w lokacjach przypominających swoim rozmiarem i otwartością te z God of War.

 

 

Działa na Decku jakby ktoś planował grać przenośnie.

  • Plusik 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Bardzo fajna gierka, jedynie system walki taki toporny, 3 animacje na krzyż, podobnie było w Vampyrze ale fabuła, postacie i ich relacje, bardzo ciekawie zrobione te przypadki nawiedzenia, świetnie zrobione. Widać ,że budżet nie był za duży ale udało się mimo wszystlo zrobić bardzo dobrą grę. Dla mnie chyba czarny koń tego roku. Jestem już jakoś po 5 godzinach gry. Optymalizacja bardzo dobra, na RTX 4080 średnio 110 fpsow w 4k dlss jakość i max ustawieniach, szkoda, że brak HDR -u i jakiegokolwiek RT, niestety jak to przy tym silniku UE5 obecny czasami jest micro stuttering mimo wysokiego klatkazu, ten silnik ma jakieś problemy z kompilacja shaderow niezależnie od gry. Generalnie bardzo fajny pomysł i gra mega wciąga.

Odnośnik do komentarza

Pograne parę godzin i śmiało mogę stwierdzić, że to ukryta perełka. Akcja toczy się wolno - eksploracją stoi, prowadzeniem lokalnych śledztw, podejmowaniem dosyć trudnych decyzji, walkami z istotami zza światów i przeróżnym plugastwem. Gra ma dosyć niepokojący klimat i grając w nocy przy przyciemnionym świetle momentami odczuwałem niepokój. Dobrze sprawdza się wynikająca ze scenariusza współpraca pary głównych bohaterów zarówno w warstwie gameplayowej, jak i wspomnianej fabularnej. Produkcja wydaje się być zlepkiem wielu pomysłów, które dobrze przyjęły się w innych tytułach.

Wyczuwam tu chociaż by God of War, Wiedźmina (tak, tak), A Plague Tale i sporo innych, jednak sprawdza się to w całości bardzo dobrze.             Odwiedzane lokacje mają niejednokrotnie swój niesamowity, surowy rzekłbym klimat i wydają się być bardzo oryginalne, wręcz filmowe. Zamieszkujący je miejscowi są przerażeni tym co się dzieje, wyczuwalne jest napięcie, autentyczny niepokój.

Voice acting na wysokim poziomie, a jest tu jednym z ważniejszych elementów z uwagi na rozpytywanie świadków i wyczuwanie ich emocji (nie wiem czy to ostatnie tak do końca ;) ). Technicznie - sporo chrupnięć, gra przycina się chwilami, zwłaszcza przy przejściach do innych miejscówek. Tzw "drewno" jest tu zauważalne w animacjach głównych bohaterów, jednak nie do końca jest złe, ma pewien urok.

Sama historia mocno wciąga i zdecydowanie chce się ją poznawać. 

Spoiler

 

b6a015a2-8736-4421-89f3-cc02663bfe42.png


e9d2f90d-b825-436d-8976-6d2d3dab9305.png

 

711bf175-f64a-4ecd-a3c9-2054f37088be.png

 

  • Plusik 3
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Zgadza się. Dokładnie taki mix kilku znanych tytułów + bycie łowcą duchów i związane z tym "śledztwa" ale jednak ma swoją własną tożsamość. Fabularnie wciągnęło od samego początku, a sam setting gry (schyłek XVII wieku i kolonialna Ameryczka) dla mnie bomba. Bohaterów też polubiłem już na starcie. Walka zdaje się być lepsza od tej z Vampyra, mniejsze drewno, a jeszcze przecież nie mam nic odblokowanego więc liczę że będzie można się też fajnie pobawić. 

 

Technicznie coś tam dropi czasem na XSX

Spoiler

ale na plejce ponoć bardziej :bella:

ale w trakcie walki jak do tej pory wszystko płynnie. 

Odnośnik do komentarza

+ jeden do zadowolonych z zakupu gierki. U mnie wer. PC więc nie dropi nic (skoro już o tym było wspominane). Co mnie rozwala dość zdrowo to ilość przejść i sekretów jakie można tutaj wyłuskać. Po 16h mam odkrytą względnie niewielką część mapy, a fabularnie jestem gdzieś w połowie mniej więcej (z tego co widziałem). Bo stale coś do sprawdzenia, jakiś obiecująco wyglądający korytarz, jaskinie itp. No dosłownie jest tego cała masa, więc choć pozornie, tj przy pierwszym kontakcie gierka może wydawać się super liniowa, to jednak z czasem idzie się lekko zakręcić i zgubić, więc korzystanie z mapy (na szczęście jest do niej szybki skrót klawiszowy) to tutaj podstawa.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...