Skocz do zawartości

PlayStation 2 Extreme


Rekomendowane odpowiedzi

Musicie zrozumieć, że takie rzeczy mogą się zadziać, jak jeden człowiek „robi” za kilka etatów, aby w ogóle ta zabawa była rentowna i mogła dalej do Was trafiać.  
 

Czytając ostatni shitstorm. Mam pewną radę.  

@Roger weź olej to i idź do „normalnej” pracy. Niech gierki to znowu będzie tylko hobby. 
Jeszcze się tłumaczysz, po czym zbierasz większe blasty…

Pozdro i trzymaj się tam V

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza

Chyba zasadniczo wszyscy to rozumieją? Po prostu PSXE i redaktorzy mogą mieć z powodu takich potknięć spore kłopoty (i to nie w postaci zhejtowania na jakimś serwisie) i w trosce staramy się dociec co poszło nie tak i jak tego uniknąć w przyszłości.

Edytowane przez dominalien
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Autor Retropierdolnika skontaktował się ze mną przed chwilą telefonicznie i przegadaliśmy sprawę.  Dotarł tylko jeden z moich maili, drugi gdzieś zaginął na łączach, autor uznał, że skoro nie ma drugiej odpowiedzi i wyjaśnienia, to olałem sprawę i stąd filmik, ja z kolei byłem pewny że oba maile dotarły i czekałem na jakiś odzew. Niestety wyszło jak wyszło. Nie mam powodu by w to nie wierzyć, porozmawialiśmy szczerze i doskonale rozumiem rozgoryczenie zaistniała sytuacją. Zapewne coś na Home.pl się rypło, a ja mogłem podbić temat jeszcze raz, nauczka na przyszłość. Nie ulega wątpliwości, że należy się autorowi materiału sprostowanie i wyjaśnienie sprawy, bo sytuacja nie powinna mieć miejsca, co zostanie opublikowane w 317 numerze (niestety ten który trafi do kiosków pod koniec grudnia jest już zamknięty i pojechał do druku). 


 

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza
48 minut temu, balon napisał:

Musicie zrozumieć, że takie rzeczy mogą się zadziać, jak jeden człowiek „robi” za kilka etatów, aby w ogóle ta zabawa była rentowna i mogła dalej do Was trafiać.  

fajna logika, taka polaczkowa. mamy zapierdol, szef też nie wie w co ręce włożyć, więc ukradnijmy czyjąś pracę, powiedzmy, że to nasza i wszyscy zadowoleni. No, prawie wszyscy.

  • This 3
Odnośnik do komentarza
11 minut temu, number_nine napisał:

fajna logika, taka polaczkowa. mamy zapierdol, szef też nie wie w co ręce włożyć, więc ukradnijmy czyjąś pracę, powiedzmy, że to nasza i wszyscy zadowoleni. No, prawie wszyscy.

Nie tylko polaczkowa, bo z dwa lata temu kanał AVGNa, Cinemessacre, też miał aferę plagiatową przy swojej październikowej serii o horrorach Monster Madness. Tłumaczenie było to samo, James nie miał czasu zrobić filmów w tym roku, więc musiał je zrobić na szybko współpracownik kanału i ten też niby z braku czasu podjebał większość recenzji. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, balon napisał:

Musicie zrozumieć, że takie rzeczy mogą się zadziać, jak jeden człowiek „robi” za kilka etatów, aby w ogóle ta zabawa była rentowna i mogła dalej do Was trafiać.  

 

Raczej nie utrzymywał bym narracji typu "Cieszcie się, że w ogóle to robimy bo nie mielibyście co czytać", szczególnie nie w imieniu kogokolwiek, bo jeszcze to ktoś przyklei komuś...
 

57 minut temu, dominalien napisał:

Chyba zasadniczo wszyscy to rozumieją? Po prostu PSXE i redaktorzy mogą mieć z powodu takich potknięć spore kłopoty (i to nie w postaci zhejtowania na jakimś serwisie) i w trosce staramy się dociec co poszło nie tak i jak tego uniknąć w przyszłości.

 

I tak powinien post wyjaśniający brzmieć. Wszyscy liczą, że tak też będzie.

Edytowane przez Azi91
Odnośnik do komentarza

Ja to się w ogóle nie dziwię tej całej sytuacji, bo to jest naturalna konsekwencja zbyt wielu obowiązków na głowie jednej osoby. Roger sam kiedyś napisał, że robota przy extrimie jest trzecim etatem w kolejności (tylko że po godzinach); nie znam osoby, która by coś takiego uciągnęła (w sensie takim, że wszystko robi na tip top), dodatkowo mając rodzinę. Chyba tylko takie coś mogą niektórzy lekarze, u których w papierach wynika, że mogą nie spać w ogóle. Ewentualnie inaczej: znam takiego typa, co w czasie jednej roboty urywa się do drugiej roboty (na koszt pierwszego pracodawcy, o czym ten nie wie), a w tej drugiej się tylko pokazuje na początku i znika. Innymi słowy robi osiem godzin, a zgarnia kasę za dwa etaty, bo tam jeden drugiego kryje. 

Kiedyś robiłem od rana do wieczora. Praca i praca. Opamiętałem się, bo jak głosi stara prawda: u kogoś to tylko możesz się garba dorobić. 

 

W tej całej sytuacji dobieranie sobie jeszcze jednego zajęcia (numer specjalny) jest już szaleństwem. Skutki potem są. Nie wiem, Łapusz tego nie widzi/nie rozumie, czy też Roger nie umie odmówić?

Edytowane przez macGyver
Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, number_nine napisał:

fajna logika, taka polaczkowa. mamy zapierdol, szef też nie wie w co ręce włożyć, więc ukradnijmy czyjąś pracę, powiedzmy, że to nasza i wszyscy zadowoleni. No, prawie wszyscy.


Ofc możesz pisać górnolotne posty pod publikę, jakie to zle i straszne, że to plama dla polskiego dziennikarstwa itp itd., ale obecnie Roger nie jest w stanie każdego tekstu sprawdzać pod kątem plagiatu, szczególnie jak dostaje je za pięć dwunasta przed oddaniem magazynu. Zresztą nie tylko z tym nie wyrabia zapewne, więc ja bym na jego miejscu olał już ten bajzel (mimo sentymentu i pięknej przeszłości) i zaczął „żyć” normalnie. 


Btw. Nie wiem gdzie ty tu widzisz zadowolonych w tym temacie? :philosoraptor:Bo zapewne nie jest to ani Roger, ani autor oryginalnego tekstu, ani odbiorcy…

Odnośnik do komentarza

Roger jest niewinny!! Co miał niby zrobić, tutaj nie ma co się czepiać i nikt nie robi mu przecież wyrzutów. Kiedyś HIV zamieścił list, który był plagiatem z OPSM - Syfa nie można winić, winny jest zawsze plagiator.

Wyrzut będzie jeśli pozwoli Majkowi cokolwiek jeszcze napisać. Tu nie chodzi przecież o nieszczęsne zdjęcie, tutaj poleciał po kolei konkretny tekst, który został przepisany. Ukradziony - nie bójmy się użyć tego słowa.
Pamiętam jak w swoim artykule chciałem zamieścić fajny obrazek z DeviantArt - nie tylko podpisałem źródło i podałem ksywkę autora to jeszcze napisałem do niego na priv, czy mogę go użyć i to, w jakim kontekście on się pojawi. To było dla mnie naturalne, że pyta się o zdanie autora tekstu, zdjęcia, grafiki, która nie jest grafiką ogólnodostępną, ale tą stworzoną przez kogoś. To jest absolutna podstawa dziennikarstwa.

 

I teraz smutna korelacja. Majk to nie jakiś nastoletni młokos, który wkręcił się do pisania i postanowił odwalić manianę - gość napisał trochę tekstów, ma chyba 40-tkę na karku (mi stuknie za 2 dni) i wierzyć mi się nie chce, że nagle zgłupiał i dopuścił się czegoś takiego. Wniosek - on to robił już wcześniej. Tylko do tej pory nikt go na tym nie przyłapał. I teraz pomyślcie - gdyby akurat ten YT-ber nie był czytelnikiem Szmaty i tego konkretnego numeru to nikt by się nawet nie zorientował - nie byłoby afery i nikt by o niczym nie wiedział. Majk miał jednak pecha. Dam sobie pytonga uciąć, że to na pewno nie pierwszy taki jego wybryk, tylko nikt go do tej pory nie przejrzał. Nie oskarżam, ale wiem, że krętacz ("grifter" ;) krętaczem był i będzie.

A Majk gdyby miał honor i jaja (mniemam, że nie ma) to posypałby głowę popiołem i zrezygnował z pisania. Bo on już do końca życia, będzie tym gościem-plagiatorem, który przepisuje cudze teksty. Przy każdym kolejny ludzie będą pytać - "Skąd on to przepisał?"

  • beka z typa 1
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, balon napisał:


Ofc możesz pisać górnolotne posty pod publikę, jakie to zle i straszne, że to plama dla polskiego dziennikarstwa itp itd., ale obecnie Roger nie jest w stanie każdego tekstu sprawdzać pod kątem plagiatu, szczególnie jak dostaje je za pięć dwunasta przed oddaniem magazynu. Zresztą nie tylko z tym nie wyrabia zapewne, więc ja bym na jego miejscu olał już ten bajzel (mimo sentymentu i pięknej przeszłości) i zaczął „żyć” normalnie. 


Btw. Nie wiem gdzie ty tu widzisz zadowolonych w tym temacie? :philosoraptor:Bo zapewne nie jest to ani Roger, ani autor oryginalnego tekstu, ani odbiorcy…

Jakie kurwa posty pod publike. Doszło do kradzieży czyjejś pracy, a ty sie produkujesz i bronisz swojego idola od gazetki z gierkami jakby to był twój stary albo ziomek. I nic nawet nie wspomniałem o Rogerze, a niektórzy (w tym ty) zachowują się, jakby tylko jego nazwisko było w stopce i tylko on to klei i sprawdza każdy tekst. 

A zadowolony był głównie majk, który sie nie narobił. Nie sądziłem, że będę to musiał tłumaczyć XD

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
27 minut temu, number_nine napisał:

albo ziomek.

A skąd wiesz że nie jest? 

 

3 godziny temu, number_nine napisał:

fajna logika, taka polaczkowa. mamy zapierdol, szef też nie wie w co ręce włożyć, więc ukradnijmy czyjąś pracę, powiedzmy, że to nasza i wszyscy zadowoleni. No, prawie wszyscy.

 

27 minut temu, number_nine napisał:

I nic nawet nie wspomniałem o Rogerze,

Czyli rozumiem, że szef to Majk? :)
Btw nikt tu nie broni Majka, który podjebał czyjaś własność, raczej widzę że każdy go jedzie, więc nie wiem o co nadal sapiesz?
Roger ma się udać do krajowej rady etyki mediów czy jaki huj?
Co by cię ukontentowało? Bo widać, że sprostowanie itp już jest szykowane. 
 

ps gazety nie kupuję od jakiegoś roku

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Grif napisał:

Roger jest niewinny!! Co miał niby zrobić, tutaj nie ma co się czepiać i nikt nie robi mu przecież wyrzutów. Kiedyś HIV zamieścił list, który był plagiatem z OPSM - Syfa nie można winić, winny jest zawsze plagiator.

Wyrzut będzie jeśli pozwoli Majkowi cokolwiek jeszcze napisać. Tu nie chodzi przecież o nieszczęsne zdjęcie, tutaj poleciał po kolei konkretny tekst, który został przepisany. Ukradziony - nie bójmy się użyć tego słowa.
Pamiętam jak w swoim artykule chciałem zamieścić fajny obrazek z DeviantArt - nie tylko podpisałem źródło i podałem ksywkę autora to jeszcze napisałem do niego na priv, czy mogę go użyć i to, w jakim kontekście on się pojawi. To było dla mnie naturalne, że pyta się o zdanie autora tekstu, zdjęcia, grafiki, która nie jest grafiką ogólnodostępną, ale tą stworzoną przez kogoś. To jest absolutna podstawa dziennikarstwa.

 

I teraz smutna korelacja. Majk to nie jakiś nastoletni młokos, który wkręcił się do pisania i postanowił odwalić manianę - gość napisał trochę tekstów, ma chyba 40-tkę na karku (mi stuknie za 2 dni) i wierzyć mi się nie chce, że nagle zgłupiał i dopuścił się czegoś takiego. Wniosek - on to robił już wcześniej. Tylko do tej pory nikt go na tym nie przyłapał. I teraz pomyślcie - gdyby akurat ten YT-ber nie był czytelnikiem Szmaty i tego konkretnego numeru to nikt by się nawet nie zorientował - nie byłoby afery i nikt by o niczym nie wiedział. Majk miał jednak pecha. Dam sobie pytonga uciąć, że to na pewno nie pierwszy taki jego wybryk, tylko nikt go do tej pory nie przejrzał. Nie oskarżam, ale wiem, że krętacz ("grifter" ;) krętaczem był i będzie.

A Majk gdyby miał honor i jaja (mniemam, że nie ma) to posypałby głowę popiołem i zrezygnował z pisania. Bo on już do końca życia, będzie tym gościem-plagiatorem, który przepisuje cudze teksty. Przy każdym kolejny ludzie będą pytać - "Skąd on to przepisał?"

 

Ej, ale powiedzcie mi jedna rzecz, bo nie czytałem jeszcze tego tekstu ani nie oglądałem filmu, a momentami ta drama wydaje mi sie juz kuriozalna.

 

Ten tekst jest kropka w kropkę od A do Z zerżnięty z jakiegoś materiału z neta, czy tylko jakimś jego elementem, częścią większej całości jest materiał z neta? Bo jeśli to drugie to nie chce burzyć bojowego nastroju, ale to nie jest nic dziwnego, że materiały w mediach powstają na bazie opracowania innych materiałów- problemem w tym przypadku byłby brak podania źródła (za co nalezalyby sie przeprosiny i sprostowanie, no i oczywiscie roczna prenumerata ;) ),  i tyle.  

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...