Ogółem pod względem konstrukcyjnym jestem pod wrażeniem jedynie dwóch rzeczy w S2: właśnie jak spoko rozwiązana jest kwestia mocowania joyconow oraz jak cicha to jest konsola, praktycznie bezszelestna jak switch OLED gdzie każdy pecetohandheld jednak słychać mniej więcej jak laptop

Po dłuższej sesji w docku i wyjęciu konsoli, na chwilę wentylator wchodzi na obroty, a tak to jest cicha. Za to w S1 mam odwrotnie - jak wstawiam w dock to mi na chwilę wentylatory się odpalają.

Kolejne pytanie do posiadaczy NS2:

Prawda czy pierdzieli jak potłuczony? Chodzi o Wasze odczucia po tych kilku miesiącach od premiery.

Amer, nie ma co się czaić - jeśli trochę swędzi Cię ten Switch to go po prostu weź, w ostateczności pogonisz dalej. Nie ma co słuchać analiz i godzinnego rozkminiania czy 30fps jest grywalne czy nie. Tym bardziej, że tę platformę kupuje się głównie dla gierek od Nintendo których nie ograsz (legalnie) nigdzie indziej, a te w przeważającej większości jednak chodzą w 60fps. Zamiast analizować po prostu pociągnij za spust albo i nie.

Nie wiem co tam gość gada bo nie będę słuchał 20min pierdolenia o szopenie, ale jako konsolorz przegrałem większość gier w 30fpsach i na nintendo gra się w nie tak samo jak gdzie indziej

Amer, nikt nie będzie ogladał 22 minutowego filmiku, żeby odpowiedzieć Ci na pytanie.

Jak się czaisz, to znaczy, że nie jesteś dosyć przekonany i w końcu nie kupisz konsolki.

A szkoda, bo to znowu Święty Graal branżuni.

Amer się czai na konsole za 2tys zł.

Czy to nie jest gość który zainwestował sporo kasy w kolekcje gier na s1 po sprzedaż których kupił i wyremontował 2 mieszkania w Warszawie?

14 godzin temu, Daffy napisał(a):

I tak ten luz jest milion razy mniejszy niż to co było przy switchu1. Wręcz od premiery zapomniałem że ta konstrukcja to nie jedna bryła w czasie grania

A joycony wam nie skrzypią jak się na nie lekko naciśnie z tyłu? W jedynce tego nie miałem, trochę to irytuje nie powiem, bo o ile cała konstrukcja w sensie te mocowanie jest solidne, tak skrzypienie plecków joyconów jest masakryczne, jakby jakiś cieńszy plastik tam dali.

Nie wiem co jest w filmiku. Kupiłem Switcha 2 miesiąc temu i gra mi się dobrze zarówno na TV, jak i w trybie przenośnym. Nawet ten ekran jest moim zdaniem zupełnie ok do przenośnego grania, nie zwracam uwagi na smużenie czy inne pierdoły. Trzeba po prostu podejść nieco casualowo do całej sprawy.

Konsola jest kompromisem, ale bardzo dobrze wybranym kompromisem.

5 minut temu, tlas napisał(a):

A joycony wam nie skrzypią jak się na nie lekko naciśnie z tyłu? W jedynce tego nie miałem, trochę to irytuje nie powiem, bo o ile cała konstrukcja w sensie te mocowanie jest solidne, tak skrzypienie plecków joyconów jest masakryczne, jakby jakiś cieńszy plastik tam dali.

Tak, lekko skrzypi czego przy S1 nie mialem

Godzinę temu, devilbot napisał(a):

Amer się czai na konsole za 2tys zł.

Czy to nie jest gość który zainwestował sporo kasy w kolekcje gier na s1 po sprzedaż których kupił i wyremontował 2 mieszkania w Warszawie?

Tak, ale to również ten sam gość który nie rzuca się na nowy sprzęt do gierek niesiony natchnieniem lub chwilową zajawką, a zamiast tego preferuje bardziej analityczne podejście, woli podpytać, rozeznać się za co płaci i zaczerpnąć wiedzy od ludzi rozeznanych w temacie - np. chociażby tu na forumku.

Edytowane 22 godziny temu22 godz. przez Amer

To przeanalizuj gry. Jak ci pasują to kup konsolę. Nawet jak wszystko ci nie spasuje sprzętowo to i tak będziesz bawił się świetnie przy grach. Gry obronią nawet średni sprzęt. A z drugiej strony nawet najlepiej przemyślana i wykonana konsola jest niczym bez gier. Swoją drogą skoro się zastanawiasz to znaczy, że nie ma gier, które cię jarają po całości. No to po co się pchać w konsolę? Poczekaj na konkretne tytuły, między czasie może ulepszą sprzęt

Edytowane 22 godziny temu22 godz. przez Homelander

4 minuty temu, Amer napisał(a):

Tak, ale to również ten sam gość który nie rzuca się na nowy sprzęt do gierek niesiony natchnieniem lub chwilową zajawką, a zamiast tego preferuje bardziej analityczne podejście, woli podpytać, rozeznać się za co płaci i zaczerpnąć wiedzy od ludzi rozeznanych w temacie - np. chociażby tu na forumku.

Sam sprzęt jest bardzo dobry i mocny jak na hybrydę handhelda. Robi wrażenie że w tak płaskiej i małej obudowie to upchali.

A cała reszta zależy od każdego indywidualnie. Jak ktoś łyka wszystkie gry od Nintendo jak lecą to już dawno sprzęt ma.

Jak ktoś chce wziąć do innych gier a zwłaszcza do indyków to nie warto. Trzeba sprawdzać co ma wersje switch 2 co nie ma. Większość gier nie ma takiej wersji.

A gry ze switcha 1 wyglądają dużo gorzej na ekranie s2. Nintendo wali w chuja z devkitami. Jak masz steam decka do takich gier to naprawdę nie ma sensu grać w gorsze i droższe wersje indyków.

24 minuty temu, Amer napisał(a):

Tak, ale to również ten sam gość który nie rzuca się na nowy sprzęt do gierek niesiony natchnieniem lub chwilową zajawką, a zamiast tego preferuje bardziej analityczne podejście, woli podpytać, rozeznać się za co płaci i zaczerpnąć wiedzy od ludzi rozeznanych w temacie - np. chociażby tu na forumku.

Spoko podejście, ale to jak się inwestuje większą kasę- duży remont, budowa domu, zakup mieszkania, auto.

Konsoli za 2k nie ma sensu analizować i rozkładać na czynniki pierwsze.

Chcesz, kupuj, jak nie ma gier dla Ciebie na nowym sprzęcie poczekaj. Jakieś większe analizy nie mają tu żadnego sensu. Nie ten budżet. Możesz po tyg puścić ze stratą na poziomie jednej gry. Czyli chuj nie strata.

Bynajmniej ja mam takie podejście.

No właśnie Amer z tego co pamiętam to ty nie zbierałeś gier od N i jeśli nie jesteś nimi zainteresowany to nie wiem czy jest sens zakupu no ale jeżeli coś się zmieniło i myślisz o nadrobieniu biblioteki Switcha to dwójka z tymi free upgradami sprawia, że teraz chyba najlepszy czas żeby je ograć

Nowy filmik pojawił się w aplikacji...tzn wczorajszy ale z ujawnionymi postaciami które pchają ten smoczek i wszystko stało się jasne prócz tego czy to zapowiedź pikmin5, Pikmin 4 dlc + S2 update czy filmu Pikmin

No pisałem tutaj że jasne że odnosi się to do Pikminów. A czy "po coś" się odnosi, czy tak sobie zrobili filmik, to w sumie nic nie wskazuje. Wątpię, by celem takiego wydatku było promowanie DLC do starej, w miarę popularnej gry...

Może będą puszczać shorta przed głównym filmem Mario, tak jak Pixar kiedyś robił, dopóki epoka internetu zakończyła proceder. W sumie to i tak chyba skończyli z całym pomysłem, bo przez ostatnie kilka lat zrobili chyba tylko jeden, 6-minutowy "Self". Nawet Pixar stwierdził, że nie ma kasy na robienie shortów, więc pytanie o zasadność takiej produkcji jak najbardziej jest na miejscu...