Opublikowano wczoraj o 08:08 1 dzień Skończyłem wątek fabularny. Bywało ciężko, w sensie nużąco, ale koniec końców jestem zadowolony. Tak mniej więcej w połowie chciałem dać sobie spokój, ale ogólnie cieszę się, mimo pewnych głupotek fabularnych, że przeszedłem całość. Teraz wziąłem się za czyszczenie mapy, GoT było jedyną grą którą splatynowałem, nie wiem czy GoY dołączy do tego grona, bo jednak walki z Mongołami wydawały mi się fajniejsze, aczkolwiek nadal mam chęci, żeby sobie tę krainę na spokojnie odkrywać.
Opublikowano wczoraj o 09:34 1 dzień To u mnie odwrotnie z tematem Mongołów, bardziej mi pasuje sytuacja geopolityczna w Yotei. Aktualnie będę otwierał trzecią dużą część mapy.
Opublikowano 13 godzin temu13 godz. Fabularnie i jeśli chodzi o wagę wydarzeń to Yotei nawet nie stało koło Tsushimy.Tam jednak był wątek obrony swojego kraju przed okupantem, a tutaj po prostu zemsta, która w sumie nawet jakoś dobrze nie jest umotywowana.W sensie śmierć rodziców jest jak najbardziej sensowną motywacją, ale przedstawione to wszystko jest w sposób tak bezjajeczny, naiwny i zupełnie nieciekawy, że mam w dupie Atsu i jej losy.Nie pomaga w tym oczywiście typowo zachodnio-lewackie wpierdalanie swoich chorych fantazji o wszechobecnych silnych kobietach w settingu, gdzie przecież były one traktowane jak domowy inwentarz.Główna bohaterka jest płaska i jednowymiarowa, fabuła zupełnie nie angażuje, więc jedyne co mnie tu trzyma to klimat, muzyka i fajne widoczki, oraz chęć zwyczajnego ukończenia mocno rozgrzebanego tytułu.Zdecydowanie wolę Tsushimę.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.