@Perez tak z ciekawości zapytam, Szefie - czytasz teksty ikstrimowe i te ze specjali? Wiem, że jesteś raczej graczem mocno niedzielnym (bez obrazy), ale czy czasami zaciekawi Cię jakaś tematyka i coś przeczytasz? Czy raczej podchodzisz do tego w stylu, że niech tam sobie chłopaki piszą o grach dla dzieci, a ja tu będę spokojnie prezesował i liczył pieniążki z biznesu

Jak najbardziej jestem graczem niedzielnym, wcale mnie to nie obraża :) Co do czytania - zdarza się i to dość często - na pewno nie całe (chociaż Amigę to przeczytałem od dechy do dechy, bo wtedy jeszcze nie było osoby do korekty), ale będzie tego, tak na oko, ze 20-25% - wybrane artykuły, recki. Zresztą ja każde wydanie przeglądam w programie do składu, nanoszę czasami jakieś poprawki, dodaję podpisy, coś tam równam, to siłą rzeczy też się czasami mniej lub więcej czyta. Tak że czytać nie wszystko, ale już przejrzeć przed drukiem to zawsze całość.

Ciągle nic nie dotarło. Nawet rejestracji paczki brak🙄

12 minut temu, Tokugawa1982 napisał(a):

Ciągle nic nie dotarło. Nawet rejestracji paczki brak🙄

W weekend pakuje się wszystko - zostało jakieś 500 przesyłek z Allegro. Przypominam, że czas na wysyłkę jest do 14 listopada :P

Kiedyś cieszyli się jak w ogóle dotarło a teraz by chcieli jeszcze przed terminem.

Tak Perez rozpuścił towarzystwo.

Ja mam przed oczami Pereza z rekawicami co na pakę wrzuca w pocie czoła palety książek po nocach na tira, dlatego nie poganiam.

Warto jeszcze ten tydzień poczekać na swój egzemplarz

Godzinę temu, oFi napisał(a):

Ja mam przed oczami Pereza z rekawicami co na pakę wrzuca w pocie czoła palety książek po nocach na tira, dlatego nie poganiam.

Warto jeszcze ten tydzień poczekać na swój egzemplarz

Tira nie ma, ale z tymi paletami byłeś blisko Tak z grubsza wygląda aktualnie mój garaż. Tak że wracam do pakowania, bo nie idzie samochodu wstawić teraz.

Kojima, 1997 rok:

hehe, zróbcie tak, żeby Psycho Mantis mógł czytać sejwy gracza. Będzie beka xD

Sebastian Kochaniec w wydawnictwie o MGS, 2025 rok:

W ujęciu teoretycznym możemy mówić o zjawisku "efektu alienacji" (Brecht) czy "dekonstrukcji autoreferencji" (Derrida, McHale), które nie są po prostu zerwaniem narracyjnej wiarygodności, ale aktem krytycznym - ukazującym mechanizm tworzenia znaczenia w celu pogłębienia jego odbioru. Kojima, podobnie jak postmoderniści w literaturze i sztukach wizualnych, nie chce, by odbiorca zapomniał, że obcuje z konstruktem.

Wyluzuj Seba, piszesz o Kojimie w albumie o grach dla dzieci

To juz rozumiem czemu czytelnicy pe tak lubia publicystyke nowych autorow. Nie rozumieja co czytaja i maja poczucie obcowania z czyms wyzszym.

Godzinę temu, Mejm napisał(a):

To juz rozumiem czemu czytelnicy pe tak lubia publicystyke nowych autorow. Nie rozumieja co czytaja i maja poczucie obcowania z czyms wyzszym.

My nie rozumiemy, co piszemy, więc uczciwy deal

Nie można tego było po ludzku w dwóch zdaniach napisać?

25 minut temu, PiotrekP napisał(a):

Nie można tego było po ludzku w dwóch zdaniach napisać?

Jakbyś miał płacone od ilości znaków inaczej byś śpiewał

Uff, koniec, cały MGS planowany do wysyłki do 14.11 spakowany - w poniedziałek ostatni odbiór. Bilans dnia - jakieś 550 paczek w 8h. Ciekawe, czy by mnie Czezky wziął do pakowania gier...

Nadawca: Nigg3r Media Sp. z o.o.

Odebrana przez kuriera.

W dniu 8.11.2025 o 15:11, Pix napisał(a):

Kojima, 1997 rok:

hehe, zróbcie tak, żeby Psycho Mantis mógł czytać sejwy gracza. Będzie beka xD

Sebastian Kochaniec w wydawnictwie o MGS, 2025 rok:

W ujęciu teoretycznym możemy mówić o zjawisku "efektu alienacji" (Brecht) czy "dekonstrukcji autoreferencji" (Derrida, McHale), które nie są po prostu zerwaniem narracyjnej wiarygodności, ale aktem krytycznym - ukazującym mechanizm tworzenia znaczenia w celu pogłębienia jego odbioru. Kojima, podobnie jak postmoderniści w literaturze i sztukach wizualnych, nie chce, by odbiorca zapomniał, że obcuje z konstruktem.

Wyluzuj Seba, piszesz o Kojimie w albumie o grach dla dzieci

Koleś serio tak pisze w gazetce o grach wideo dla dzieci? Ja jebe, w końcu JaskinieTerrigenoweMarvela mają konkurencję.

Liczę na to że w albumie o RE będzie głęboka analiza znaczenia wybuchających głów zombiaków po strzale z shotguna/magnuma

10 strnnicowy esej o motywie muzycznym z piwnicy w re1

Na szczęście redaktor naczelny wydawnictwa Pan Komodo pięknie podsumował kolegę kilka stron dalej

To niestety "efekt Adamusa". Każdy teraz próbuje pokazać, jaki on to filozof i literat. Czasami wychodzi komicznie :/

Dokładnie, odkąd zaczął nas uczyć fizyki kwantowej na kilku stronach, znalazł naśladowców, którzy też chcą nas czegoś nauczyć, tylko że Adamus robi to tak, jakby kierował swój przekaz do zwykłych chamów, a Kochaniec się tym wcale nie przejmuje i myśli, że pracujemy nad współczesnym projektem Manhattan.

Tak naprawdę to HP prawdę powie

został belfrem na pełen etat i taki tego efekt

No to jest właśnie ta różnica. Adamus pisze o skomplikowanych sprawach w miarę prosty sposób, bo wie, że czytają go opóźnieni umysłowo gracze.

Kochaniec myśli, że my siedzimy przy naszych kominkach, na stopach bambosze z tygrysiej skóry, w ręku kieliszek chateau bordeaux rocznik 1970 i tak czytamy wydanie o Metal Gear Solid i sobie myślimy

"Ach tak, to oczywiste, że Hideo Kojima przy projektowaniu walk z bossami inspirował się Derridem i McHalem!

Służba, gdzie moje kubańskie cygara?!"

46 minut temu, Pupcio napisał(a):

10 strnnicowy esej o motywie muzycznym z piwnicy w re1

Dałoby się i - o ile ktoś się na pisaniu i muzyce zna, co jest dość trudną sztuką (mój brat kończył wydział muzyki rozrywkowej i jazzu więc pamiętam te tęgie rozkminy) - byłby to pewnie świetny art. Czytałbym.

Seba ma bardziej akademicki styl, każdy autor robi swoje rzeczy po swojemu, więc nie doszukiwałbym się "efektu Adamusa", tym bardziej że ze mnie ani filozof (miałem filozofię przez jeden rok studiów), ani literat (jakieś wiersze, które #nikogo). A koledzy po piórze mają potężna wiedzę i bardzo ładnie wypolerowany warsztat. Bez fałszywej skromności - w wielu aspektach nigdy nie doskoczę i nawet mi z tego powodu nie jest zal. Trza znać swoje ograniczenia.

Założenie tej linii wydawniczej też było takie, że przy książkach trochę bardziej "móżdżymy", zresztą w swoich tekstach o MGS też lubię sobie "popłynąć" i jestem z nich dumny. Tak jak Sebastian może być dumny ze swoich, czytałem jeszcze przed ich publikacja, podobały mi się :) co nie znaczy, że kazdemu też muszą - i to jest piękne w tej zabawie ;)

I mała dygresja - co do pisania jak "do chamów", to rozumiem żartobliwy ton, ale nigdy tak tego nie postrzegałem, nie lubię elitaryzmu :) Poza tym no, ja w fabryce robię, na maszynach, to jak mam pisać. Nie będę udawał że jestem mądrzejszy niż jestem, w drugą stronę to samo. piszę jak umiem i przekazuje jak odbieram kulturę, nie ograniczam się przy tym jak mi coś wpadnie do łba, co wydaje mi się świadczy o szacunku dla odbiorcy (tekst o horrorach z tego numeru jest też bardziej rozkminkowy). Zresztą w wielu tematach gówno wiem, sam się ich uczę podczas researchu i z pewnością łatwo mnie wyjaśnić ;)

Jak się skończą specjale o sprzętach, to będzie "Muzyka Growa Extreme"

Ja piszę prosto aż do bólu oczu. Nad brakami pracuję allnight. Kocham wszystkich Czytelników.

Wiadomo, różne gusta. Osobiście wolałbym chyba jednak dorzucić do albumu MGS4 i MGS5 zamiast kilkustronicowych filozoficznych rozkmin.