Opublikowano 19 lipca19 lip The Drop - dobrze, ze na Disneyu znajda sie takie perelki jak to, serial Mr Inbetween czy jakies starsze NORMALNE filmy.Zaczne nietypowo bo od goracego polecenia tego, badz co badz, malo znanego tworu. Nikt o nim nigdy nie mowi, nikt nie wspomina, nikt nie krytykuje, ani nawet nie odnosi sie mowiac o innych filmach. Mnie natomiast ta dziwna, bezakcyjna i momentami celowo (lecz bardzo udanie) rozciagnieta historia zaskoczyla niesamowicie. Konstrukcja fabuly, gra aktorska i zarysowanie postaci stoi na, moim skromnym zdaniem, najwyzszym poziomie. Nie potrafie okreslic “oskarowosci” jakosci filmow, ale tutaj mamy do czynienia z co najmniej wysoka polka.Tom Hardy jako Bob Saginowski daje koncert, ktorego obrazu nie moge sie pozbyc z glowy. Do miksu dolaczaja Noomi Repace, James Gandolfini i Matthias Schoenaerts, a wszyscy sa klasa dla samych siebie. W filmie pojawia sie rowniez John Ortiz i niejaki Michael Aronov, ktorego mozna sie przestraszyc. Taki czeczenski Dario opierdalajacy Poziomke, ale w zupelnie spokojny i stoicki sposob. Nie moge Wam zdradzic nic o filmie procz tego, ze atmosfera jest gesta, rezyser traktuje widza z szacunkiem, a slabych punktow w aspekcie aktorskim nie ma. Nawet szescioplanowe role sa zagrane z miloscia dla sztuki filmowej. A moze to ja jestem glupi i wszyscy tutaj wiedza o jakim filmie mowie. Moje otoczenie (zarowno Polacy jak i Brytyjczycy) nie mieli pojecia o jego istnieniu.
Opublikowano 19 lipca19 lip Mozesz zdradzic, ze bohater ratuje uroczego szczeniaczka, to kluczowy moment tego bdb filmu Edytowane 19 lipca19 lip przez Ken Adams
Opublikowano 20 lipca20 lip SinnersZ kilku źródeł miałem znaki że ten horror jest dobry. Kompletna tragedia.Bring her backZ kilku źródeł miałem znaki że ten horror jest dobry. Całkowita racja.
Opublikowano 20 lipca20 lip 44 minuty temu, Rtooj napisał(a):SinnersZ kilku źródeł miałem znaki że ten horror jest dobry. Kompletna tragedia.Niech zgadnę: te źródła to lewackie media albo recenzja tego cucka Kamińskiego na PPE?
Opublikowano 20 lipca20 lip Od ściany do ściany na NGościu kupuje mieszkanie.Strasznie męczący, ale fajny.Wysokie 8/10
Opublikowano 20 lipca20 lip 5 minut temu, Josh napisał(a):Niech zgadnę: te źródła to lewackie media albo recenzja tego cucka Kamińskiego na PPE?Raczej nie, ale wiem że na podstawie tych ocen spojrzałem na bodajże mete, a tam jakaś wysoka ocena. Nieprawdopodobnie pretensjonalny parszywie tandetny horror o wampirach, a za zakończenie finału filmuSpoilerwschodem słońcato należy się kosz złotych malin. Edytowane 20 lipca20 lip przez Rtooj
Opublikowano 21 lipca21 lip Jurassic World: Odrodzenie.Film 3/10, szkoda strzępić ryja, ale za dinozaury same w sobie to 3 oczka wyżej.
Opublikowano 22 lipca22 lip Po UK i domicośtam spodziewałeś się czegoś więcej po tej serii? Ja tykać nie zamierzam, nawet jak do vod trafi.
Opublikowano 22 lipca22 lip Pierwszy raz? Zobacz sobie sequel z Hopkinsem. Nie bezpośredni, ale nawet nie wiedziałem, że coś takiego istnieje(dzięki psiksowi), wtedy ocena parę oczek do góry pójdzie.
Opublikowano 22 lipca22 lip Nie no juz nawet nie wiem ktory, ale moge ogladac bez konca. Solace z 2015? Mam wrazenie ze widzialem ale nic nie pamietam wiec sie odswiezy.
Opublikowano 23 lipca23 lip Once Upon a time in HollywoodOj Quentin, Quentin, kazałeś czekać mi do samego końca filmu żebym się uśmiechnął od ucha do ucha.Cały film to takie droczenie, przynudzanie, podpuszczanie i powolne budowanie małymi zabiegami grande finale. Ten miotacz płomieni, ta młoda hipiska/prostytutka, ten papieros, ta karma dla psów. A co to wszystko ma do morderstwa żony Polańskiego przez bandę Charlesa Masona?Bardzo dobry film 8,5/10Ten utwór w filmie to mistrzostwo:
Opublikowano 23 lipca23 lip Quentin jest najwiekszym luzakiem w dziejach filmu co potwierdza tym dzielemW zasadzie w mojej ksiazce Quentin jest bogiem kinematografii i to moze byc jego opus magnum, (chociaz tak naprawde to th8)Polecam dodatki do tego filmu: piosenke ricka daltona green door albo reklamy red apple take a bite and feel alrightNiestety ciezko to znalezcPolecam na deser lekture powiesci o tym samym tytule spod piora samego Tarantino, sa ciekawostki i nieznane epizody
Opublikowano 23 lipca23 lip Filmy z Tarantino mają zawsze ten vibe hollywoodu z lat 50 do 90. No najlepsze filmy wypuścił jakie mogę oglądać w nieskończoność. Pulp Fiction, Wściekłe Psy, Jackie Brown czy Grindhouse. Top topka reżyserów wśród Hollywoodu. Szkoda, że teraz kręci ostatni film w swojej karierze.
Opublikowano 23 lipca23 lip W dniu 22.07.2025 o 19:34, SlimShady napisał(a):Pierwszy raz? Zobacz sobie sequel z Hopkinsem. Nie bezpośredni, ale nawet nie wiedziałem, że coś takiego istnieje(dzięki psiksowi), wtedy ocena parę oczek do góry pójdzie.Ty, wez powiedz ze to nie bylo Solace.
Opublikowano 23 lipca23 lip W dniu 19.07.2025 o 14:12, Yap napisał(a):The Drop - dobrze, ze na Disneyu znajda sie takie perelki jak to, serial Mr Inbetween czy jakies starsze NORMALNE filmy.Zaczne nietypowo bo od goracego polecenia tego, badz co badz, malo znanego tworu. Nikt o nim nigdy nie mowi, nikt nie wspomina, nikt nie krytykuje, ani nawet nie odnosi sie mowiac o innych filmach. Mnie natomiast ta dziwna, bezakcyjna i momentami celowo (lecz bardzo udanie) rozciagnieta historia zaskoczyla niesamowicie. Konstrukcja fabuly, gra aktorska i zarysowanie postaci stoi na, moim skromnym zdaniem, najwyzszym poziomie. Nie potrafie okreslic “oskarowosci” jakosci filmow, ale tutaj mamy do czynienia z co najmniej wysoka polka.Tom Hardy jako Bob Saginowski daje koncert, ktorego obrazu nie moge sie pozbyc z glowy. Do miksu dolaczaja Noomi Repace, James Gandolfini i Matthias Schoenaerts, a wszyscy sa klasa dla samych siebie. W filmie pojawia sie rowniez John Ortiz i niejaki Michael Aronov, ktorego mozna sie przestraszyc. Taki czeczenski Dario opierdalajacy Poziomke, ale w zupelnie spokojny i stoicki sposob.Nie moge Wam zdradzic nic o filmie procz tego, ze atmosfera jest gesta, rezyser traktuje widza z szacunkiem, a slabych punktow w aspekcie aktorskim nie ma. Nawet szescioplanowe role sa zagrane z miloscia dla sztuki filmowej.A moze to ja jestem glupi i wszyscy tutaj wiedza o jakim filmie mowie. Moje otoczenie (zarowno Polacy jak i Brytyjczycy) nie mieli pojecia o jego istnieniu.Znam, uwielbiam, mam na DVD i za jakiś czas mam zamiar wrócić do niego z żonką, jak trochę czasu na wspólne oglądanie filmów się znajdzie.Przyłączam się do zachwytów i serdecznie polecam tym, którzy nie znają (u nas występuje pod tytułem "Brudny szmal").
Opublikowano 24 lipca24 lip On 7/19/2025 at 2:12 PM, Yap said:The Drop - dobrze, ze na Disneyu znajda sie takie perelki jak to, serial Mr Inbetween czy jakies starsze NORMALNE filmy.A moze to ja jestem glupi i wszyscy tutaj wiedza o jakim filmie mowie. Moje otoczenie (zarowno Polacy jak i Brytyjczycy) nie mieli pojecia o jego istnieniu.No bez przesady. Oglądałem to i oceniłem 9 lat temu, na Filmweb ma ponad 40 tysięcy ocen społeczności, więc ktoś tam jednak zna ten film.
Opublikowano 24 lipca24 lip 11 godzin temu, Mejm napisał(a):Ty, wez powiedz ze to nie bylo Solace.Niestety było, ale co, podobało się?
Opublikowano 24 lipca24 lip No wlasnie nie podobalo Bardzo tez przypominalo pilota jakiegos serialu, glowne przez prace kamery i uzyta "tasme".
Opublikowano 24 lipca24 lip To jest jakiś stary scenariusz, może nawet z lat 90(chcieli kuć żelazo póki gorące)., który został odkopany po latach, bo wcześniej nikt nie chciał ani się za to wziąć ani brać w tym udziału. Pewnie też mocno zmieniony, żeby nie łączyć się z jedynką jak to chyba miało być domyślnie. Obsada nie jest zła, ale jak wiadomo, to nie ma aż takiego znaczenia, bo większość z aktorów potrafi grać, tylko muszą mieć co.
Opublikowano 24 lipca24 lip 2 godziny temu, SlimShady napisał(a):bo wcześniej nikt nie chciał ani się za to wziąć ani brać w tym udziału. Pewnie też mocno zmieniony, żeby nie łączyć się z jedynką jak to chyba miało być domyślnie.To ciekawe co zmienili bo obecny scenariusz jest plaski jak decha. Ogladanie w tym Hopkinsa i Farrella wyglada surrealistycznie.
Opublikowano niedziela o 12:124 dni Mortal Kombat: LegacyPamiętam że jak to wychodziło, to kilka odcinków się obejrzało, ale nie wszystkie. Teraz znalazłem wszystko zbite w jeden film na youtube więc sobie nadrobiłem całość. Krótkie historie przedstawiające losy znanych postaci przed turniejem. Są lepsze (Raiden w szpitalu psychiatrycznym, Sub-Zero vs Skorpion), są gorsze (Johnny Cage, Kitana & Mileena). Drugi sezon to już wejście w turniej, ale z dużymi retrospekcjami. Niski budżet jest widoczny gołym okiem, ale sposób realizacji sprawia że ogląda się to przyjemnie. Może też dlatego w drugim sezonie zastąpioną niektóre postacie innymi aktorami. No i sezon drugi kończy się cliffhangerem, a jak wiadomo następny nie powstał. Szkoda.
Opublikowano poniedziałek o 07:423 dni Happy Gilmore 2 - przed premierą się zastanawiałem czy ta kontynuacja miała sens powstawać, ale teraz już wiem, że nie. I to nie, że Sandlerowi udaje się coś jedynie raz na kilka filmów, ani nie to, że film traktuje widza jak debila i wrzuca konkretne przebitki z oryginału żeby chociaż nie musieć myśleć czy też, o zgrozo, odświeżyć sobie pierwszą część. Ale po prostu ten film niczego nie wnosi i powstał jedynie po to żeby połechtać ego Sandlera i pojechać trochę na nostalgii dla pieniążków. To co te 30 lat temu robiło robotę pod względem humoru teraz wydaje się campowe i cringe'owe. I o ile pierwsza połowa filmu jeszcze jakoś się broni - upadek na dno i powolne podnoszenie się z kolan plus sporo cameo, tak druga połowa wygląda jak wyciągnięta z taniego filmu klasy Z straight-to-DVD, przerysowana i przegięta aż za bardzo. Można się kilka razy zaśmiać, niektóre gagi sytuacyjne są niezłe, ale całościowo to jest coś co można było zrobić w formie jakiegoś Reunion, nakręcić z tego dokument i puścić na Youtube. 5.5/10
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.