Opublikowano 3 godziny temu3 godz. The Drop - dobrze, ze na Disneyu znajda sie takie perelki jak to, serial Mr Inbetween czy jakies starsze NORMALNE filmy.Zaczne nietypowo bo od goracego polecenia tego, badz co badz, malo znanego tworu. Nikt o nim nigdy nie mowi, nikt nie wspomina, nikt nie krytykuje, ani nawet nie odnosi sie mowiac o innych filmach. Mnie natomiast ta dziwna, bezakcyjna i momentami celowo (lecz bardzo udanie) rozciagnieta historia zaskoczyla niesamowicie. Konstrukcja fabuly, gra aktorska i zarysowanie postaci stoi na, moim skromnym zdaniem, najwyzszym poziomie. Nie potrafie okreslic “oskarowosci” jakosci filmow, ale tutaj mamy do czynienia z co najmniej wysoka polka.Tom Hardy jako Bob Saginowski daje koncert, ktorego obrazu nie moge sie pozbyc z glowy. Do miksu dolaczaja Noomi Repace, James Gandolfini i Matthias Schoenaerts, a wszyscy sa klasa dla samych siebie. W filmie pojawia sie rowniez John Ortiz i niejaki Michael Aronov, ktorego mozna sie przestraszyc. Taki czeczenski Dario opierdalajacy Poziomke, ale w zupelnie spokojny i stoicki sposob. Nie moge Wam zdradzic nic o filmie procz tego, ze atmosfera jest gesta, rezyser traktuje widza z szacunkiem, a slabych punktow w aspekcie aktorskim nie ma. Nawet szescioplanowe role sa zagrane z miloscia dla sztuki filmowej. A moze to ja jestem glupi i wszyscy tutaj wiedza o jakim filmie mowie. Moje otoczenie (zarowno Polacy jak i Brytyjczycy) nie mieli pojecia o jego istnieniu.
Opublikowano 2 godziny temu2 godz. Mozesz zdradzic, ze bohater ratuje uroczego szczeniaczka, to kluczowy moment tego bdb filmu Edytowane 2 godziny temu2 godz. przez Ken Adams
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.