Skocz do zawartości

LittleBigPlanet


YETI

Rekomendowane odpowiedzi

gra moim zdaniem jest ok, ale cierpi na zwalone sterowanie i fizykę. doprawdy nie rozumiem jak Sony mogło dopuścić do tego że cały czas trzeba walczyć ze sterowaniem. pamiętam jak przechodziłem ją z kolegami - hardcorowcy z wieloletnim stażem konsolowym - poziom wedding ze skakaniem po platformach na których mamy się wybijać - było to prawie nie do przejścia przez nieintuicyjną fizykę. nie wiem jak ten poziom mają przejść rodzice z dziećmi - a przecież to dla nich powinna być skierowana ta gra. fizyka powinna być już po wydaniu wersji beta uproszczona dla dobra graczy i portfeli MM i Sony. mogła wyjść z tego świetna platforma do grania, a wyszła wkurzająca gra z niewykorzystanym potencjałem. szkoda.

 

a co najgłupsze to LBP na psp powiela te same błędy w fizyce.

 

LOL

 

Wystarczy trochę pomyśleć przy tych platformach. Trzeba wciskać skakanie wtedy kiedy podchodzi do góry, to chyba logiczne ze trudniej się odbić od czegoś co opada w dół, niż od czegoś co się podnosi do góry. Widać prosta gierka dla dzieci jest za trudna dla "kąsolomaniakuf". :teehee:

Odnośnik do komentarza

Nie. Eyem możesz zrobić tylko fotkę i wstawić ją do levelu. Zresztą, czemu miałoby to służyć, skoro można za pomocą kilku prostych narzędzi (i koniecznie umiejętności ich obsługi, która niektórych przerasta) zrobić właściwie wszystko, i przede wszystkim nadać temu właściwości, których nie narysuje się na kartce papieru.

Odnośnik do komentarza
Gość pawel_k

gra moim zdaniem jest ok, ale cierpi na zwalone sterowanie i fizykę. doprawdy nie rozumiem jak Sony mogło dopuścić do tego że cały czas trzeba walczyć ze sterowaniem. pamiętam jak przechodziłem ją z kolegami - hardcorowcy z wieloletnim stażem konsolowym - poziom wedding ze skakaniem po platformach na których mamy się wybijać - było to prawie nie do przejścia przez nieintuicyjną fizykę. nie wiem jak ten poziom mają przejść rodzice z dziećmi - a przecież to dla nich powinna być skierowana ta gra. fizyka powinna być już po wydaniu wersji beta uproszczona dla dobra graczy i portfeli MM i Sony. mogła wyjść z tego świetna platforma do grania, a wyszła wkurzająca gra z niewykorzystanym potencjałem. szkoda.

 

a co najgłupsze to LBP na psp powiela te same błędy w fizyce.

 

LOL

 

Wystarczy trochę pomyśleć przy tych platformach. Trzeba wciskać skakanie wtedy kiedy podchodzi do góry, to chyba logiczne ze trudniej się odbić od czegoś co opada w dół, niż od czegoś co się podnosi do góry. Widać prosta gierka dla dzieci jest za trudna dla "kąsolomaniakuf". :teehee:

dziecko nie tłumacz mi jak trzeba skakać na platformach bo wcale nie wykazujesz się błyskotliwością pisząc takie "mądrości". nie problemem jest zrozumienie fizyki i poprawne odczytanie momentu wyskoku, ale to jak ta gra reaguje na skok - totalnie nieintuicyjnie i randomowo.

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

dziecko nie tłumacz mi jak trzeba skakać na platformach bo wcale nie wykazujesz się błyskotliwością pisząc takie "mądrości". nie problemem jest zrozumienie fizyki i poprawne odczytanie momentu wyskoku, ale to jak ta gra reaguje na skok - totalnie nieintuicyjnie i randomowo.

 

Staruchu, napisałeś o nieintuicyjnej fizyce, a teraz piszesz że łatwo ją zrozumieć i poprawnie odczytać moment wyskoku. Nie wiem jak dla ciebie, ale dla mnie coś zrozumiałego dającego się poprawnie odczytać nie jest nieintuicyjne i randomowe. No, ale jesteś taki stary więc może nie ogarniasz tak prostych rzeczy. :)

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Gość pawel_k

jedna rzecz - fizyka w tym tytule miała świadczyć o jego urodzie, a wyszło coś przeciwnego, bo fizyka momentami jedna wielka kupa. to że wiem jak działa to jeszcze nie znaczy że jej używanie jest ok - bo nie jest, a wszystko przez randomowość i nieprzewidywalność. jeśli Ty jesteś w stanie za każdym razem przewidzieć jej zachowanie to super, ale ja jak i większość znajomych co grała w tą grę nigdy nie była pewna czy przy takich akcjach jak na wedding podczas wyskoku z platformy polecimy wysoko czy niski, albo czy w ogóle oderwiemy się od platformy wyżej niż centymetr. a jeśli z tak prostym elementem mają problem wieloletni fani platformówek to chyba coś jest nie tak z grą. całe szczęście że takich akcji było niewiele bo by całkowicie straciła swój urok...

 

i to dla mniej przekreśliło ten tytuł jako wielki hit - wiadomo, te 2mln co się sprzedało to nie jest mało, ale jakby gra była bardziej przystępna i miała przede wszystkim jaśniejsze i lepsze reklamy to by spokojnie poszło 1mln więcej, bo potencjał był niemały...

Edytowane przez pawel_k
Odnośnik do komentarza

@pawel_k

Skopana fizyka? Sterowanie?

HAH :D

 

Sry, musiałem... Ta gra to naprawdę jest /easymode, a fizyka jest wręcz genialna i na maksa realistyczna. A to, że nie umiesz dostać się na platformę w grze to pewnie dlatego, że w realu też skakać nie umiesz :D  

 

@edit

A to, że skakaliście raz wyżej a raz niżej to pewnie przez to, że to zależy od tego, jak długo przytrzymasz X. Naciśniesz leciutko i puścisz - skok niski. Przytrzymasz - skok wysoki. Ja się tego domyśliłem na pierwszym poziomie, ale widać dla co niektórych to za trudne. Powinni napisać na pudełku drukowanymi literami, skandal!

Edytowane przez Wardi
Odnośnik do komentarza

Dawno nie czytalem takich bzdur jak zwalona fizyka w LBP.

 

W zadnej grze interakcje miedzy roznego rodzaju podlozami, sprezynami, wiszacymi platformami nie sa lepiej oddane. Tyle, ze to trzeba ogarnac to jest PRAWDZIWA fizyka i nie kazdy daje rade. To takie typowe - jak jestem za cienki to wiadomo swiat sie sprzysiagl albo ktos (cyklisci czy inni masoni) cos spieprzy.l...

Odnośnik do komentarza
Gość pawel_k

śmieszni jesteście ;) a e-penisy wam urosły że hoho :D opanowaliście grę - wspaniale, cudownie :D wyjdźcie trochę ze skorupy pseudo-hardcorowców i popatrzcie trochę z boku na to wszystko. jakby gra była dla mnie za trudna czy bym uważał ją za badziewie to bym jej nie skończył. ale skończyłem i równie chętnie skończę wersję na psp. co nie zmienia faktu że dla przeciętnego człowieka - kogoś z łapanki z ulicy, ta gra jest kompletnie nieprzystępna. pod pozorem bajkowości i gry dla dzieci (czy gry rodzinnej) dostajemy grę dla hardcorowców - i wszystko spoko, dobrze się przy niej bawiliśmy (mimo że hardcorowcem nie jestem). ale ta gra miała sprzedać miliony ps3, miała być grą na długie lata. i co? nic z tego nie wyszło. pomijając tragiczne i nic nie mówiące reklamy, tragiczny marketing, to przed byciem takim odpowiednikiem wii-pierdółek na ps3 tą grę powstrzymuje głównie nieprzystępna fizyka. zresztą - hardcorowców też nie przyciągnęła i nikt z mojej friendslisty w nią od roku nie gra. każdy pograł po premierze w single, posprawdzał poziomy innych, czasem zrobił go sam, po czym grę sprzedał lub odstawił na półkę. brawa dla sony i ps3, brawa dla MM, zmarnowali taki potencjał.

 

ps. a pisanie że fizyka w LBP jest realistyczne - to się kwalifikuje tylko do odłączenia kogoś od pada i wysłanie na terapię dla nolife'ów co dawno naturalnego światła nie widzieli ;)

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza
wyjdźcie trochę ze skorupy pseudo-hardcorowców

Jasne. Najlepiej jak ktoś jest w czymś lepszy, to nazwać go nolifem/hardkorowcem a siebie normalnym graczem. Gg :)

 

co nie zmienia faktu że dla przeciętnego człowieka - kogoś z łapanki z ulicy, ta gra jest kompletnie nieprzystępna

Daj spokój, grały w to moje kumpele z klasy, które pierwszy raz w życiu widziały pada na oczy, a grały nie gorzej ode mnie.

 

a pisanie że fizyka w LBP jest realistyczne - to się kwalifikuje tylko do odłączenia kogoś od pada i wysłanie na terapię dla nolife'ów co dawno naturalnego światła nie widzieli

Nie mówię, że LBP jest realistyczne, ale że FIZYKA w LBP jest realistyczna. Szkoda, że tego nie zauważasz. Do innych gier też masz takie podejście?

Edytowane przez Wardi
Odnośnik do komentarza
Gość pawel_k
wyjdźcie trochę ze skorupy pseudo-hardcorowców

Jasne. Najlepiej jak ktoś jest w czymś lepszy, to nazwać go nolifem/hardkorowcem a siebie normalnym graczem. Gg :)

ale czemu bierzesz to tak osobiście? relaxxx...trochę dystansu. nazwij mnie casualem to się nie obrażę, mimo że mam platynę w grze która niby jest hardcorowa...

 

co nie zmienia faktu że dla przeciętnego człowieka - kogoś z łapanki z ulicy, ta gra jest kompletnie nieprzystępna

Daj spokój, grały w to moje kumpele z klasy, które pierwszy raz w życiu widziały pada na oczy, a grały nie gorzej ode mnie.

gratuluję kumpeli, widać kumpele albo mają granie we krwi ale nie trafiły na trudny moment (bo takich na szczęście w tej grze nie ma dużo). albo dzięki dużej randomowości miały po prostu farta ;) cokolwiek by to nie było - na pewno świetnie się przy tym bawiły, gra w co-op jest wybitna, nawet moja żona która totalnie ignoruje gry (nawet flower jej nie przekonuje, a loccorocco to tylko zbywa uśmiechem politowania) w LBP nawet zagrała i miała z tego jakąś frajdę. co tylko podkreśla jaki ta gra miała potencjał.

 

a pisanie że fizyka w LBP jest realistyczne - to się kwalifikuje tylko do odłączenia kogoś od pada i wysłanie na terapię dla nolife'ów co dawno naturalnego światła nie widzieli

Nie mówię, że LBP jest realistyczne, ale że FIZYKA w LBP jest realistyczna. Szkoda, że tego nie zauważasz. Do innych gier też masz takie podejście?

przeczytaj dobrze - gdzie napisałem że LBP jest realistyczne? pisałem tylko i wyłącznie o fizycez drobnym błędem stylistycznym ale jednak

 

 

Skończ już ględzić, bo ewidentnie jesteś jedyną osobą, która ma jakiś z tym problem.

uwierz że bardzo chciałbym być jedyną osobą która ma z tym problem. chociaż - ja akurat LBP przeszedłem i się przy tym dobrze bawiłem, więc widać to dla mnie raczej duży problem nie był.

 

tyle że nie mam klapek na oczach - ta gra powinna być prosta, miła i przyjemna. i to nie dla graczy, ale dla tatusia z dzieckiem - "tatusia nie gracza". bo "tatuś nie gracz" ma inny poziom tolerancji na frustrację czy niepowodzenia w grze. raz nie przejdzie poziomu - spoko, drugi raz jeszcze spróbuje, ale już trzeciego razu nie będzie bo on nie po to wydał kupę kasy na konsolę żeby po całym stresującym dniu pracy przeżywać dodatkowy stres przechodząc "grę dla dzieci". poza tym nie będzie się kompromitował przed dzieckiem - w końcu nie będzie sobie psuł autorytetu taką błahostką jak trudność w przejściu gry.

 

i taka prawda - czy my gracze stracilibyśmy coś na tym że ta gra byłaby łatwiejsza? nie, bo to nie ninja gaiden, i to nie w hardcorowości urok tej gry. czy osoby postronne zyskałyby na tym że ta gra byłaby prostsza? zdecydowanie tak. szkoda tylko że banda decydentów w sony tego nie rozumie - sama sobie strzela gola i wystawia jaja do skopania przez nintendo.

Odnośnik do komentarza

- ta gra powinna być prosta, miła i przyjemna. i to nie dla graczy, ale dla tatusia z dzieckiem - "tatusia nie gracza". bo "tatuś nie gracz" ...

 

To taki tatus nie zabiera sie za GRE tylko bierze dziecko do kina. Bo gra nie polega na tym ze konsola robi wszystko za Ciebie, tylko stawia wyzwania - dlatego to jest GRA (- kapewu?).

Dzieciom tez wyzwania sa potrzebne i akurat wyzwania w grach to swietna sprawa - uczy wytrwalosci i szukania metod rozwiazania problemu.

Edytowane przez grzes_l
Odnośnik do komentarza
Gość pawel_k

- ta gra powinna być prosta, miła i przyjemna. i to nie dla graczy, ale dla tatusia z dzieckiem - "tatusia nie gracza". bo "tatuś nie gracz" ...

 

To taki tatus nie zabiera sie za GRE tylko bierze dziecko do kina. Bo gra nie polega na tym ze konsola robi wszystko za Ciebie, tylko stawia wyzwania - dlatego to jest GRA (- kapewu?).

Dzieciom tez wyzwania sa potrzebne i akurat wyzwania w grach to swietna sprawa - uczy wytrwalosci i szukania metod rozwiazania problemu.

dodaj do tego jeszcze ćwiczenie mięśni kciuka i będziemy mieli komplet tego, jak to my - gracze - szukamy sobie na siłę pozytywów wynikających z grania ;) a co do tego co robią tatusiowie - wczoraj "składaliśmy łóżeczko" u kolegi co mu się rodzi drugi syn. i on jako przykładny tatuś zamiast zabrać pierwszego syna (6 lat) do kina kupuje "dla niego" psp na mikołaja (mimo że w liście do mikołaja jaki napisał nie było mowy o grach a o robotach-zabawkach ze Star Warsów). rok temu, też "dla syna" kupił ode mnie ps2. a wczoraj jak się wstawił snuł sobie marzenia jaki to wypasiony komp dostanie jego syn na komunię ;) myślę że tematu "tatusiowego grania" nie ma sensu tutaj ciągnąć bo to dobry temat na osobną dyskusję ;)

Edytowane przez pawel_k
Odnośnik do komentarza
Gość pawel_k

No ale frustrujacy sie tatus to slaby argument przeciw grze ;)

przeciwko Ninja Gaiden - żaden argument. przeciwko LBP - już jakiś jest.

 

chociaż może nie tyle przeciwko samej grze ale przeciwko polityce sony - która jest mierna i nieudaczna, co wyniki sprzedaży LBP tylko potwierdzają (żeby nie było - nie słabe wyniki, ale zważywszy na potencjał gry co najmniej 2x za małe). zmarnować taki potencjał to jest sztuka.

Edytowane przez pawel_k
Odnośnik do komentarza

 

 

i to dla mniej przekreśliło ten tytuł jako wielki hit - wiadomo, te 2mln co się sprzedało to nie jest mało, ale jakby gra była bardziej przystępna i miała przede wszystkim jaśniejsze i lepsze reklamy to by spokojnie poszło 1mln więcej, bo potencjał był niemały...

 

Witam

 

Totalnie się nie zgadzam z tym twierdzeniem. Jak wspomniał YETI, jak na nowa markę LBP sprzedało się dobrze.

Dwa milion to było jakiś czas temu było. Teraz gra rozeszła się w ok 3 mln egzemplarzy http://www.vgchartz.com/weekly.php dane z vg, więc wiadomo, że należało by z 10-15 % dorzucić.

 

W samym ostatnim tygodniu listopada sprzedało się jej ponad 100 tys (ok 29 miejsc na świecie, przed nowszymi i będącymi kontynuacjami znanych i cenionych marek, takimi jak Tekken 6, NfS Shift lub nowy Ratchet), więc jak na dobrze ponad roczną grę, wynik bardzo dobry, a mogę się założyć, że czym bliżej świąt jej sprzedaż będzie się powiększać (jest to tendencja dotykająca większość gier ale jak podkreśliłem, premiera LBP była pod koniec października 2008 ).

 

Co do reszt zarzutów, to ja powiem tak. Jako także fan platformówek wszelkiej maści, fizyka nie przeszkadzały mi totalnie. Jedynie gierka zirytowała mnie przy masterowaniu levelów bez straty życia ale chyba o to chodziło, żeby było trudno.

Edytowane przez balon1984
Odnośnik do komentarza
Gość pawel_k
Totalnie się nie zgadzam z tym twierdzeniem. Jak wspomniał YETI, jak na nowa markę LBP sprzedało się dobrze.

Dwa milion to było jakiś czas temu było. Teraz gra rozeszła się w ok 3 mln egzemplarzy http://www.vgchartz.com/weekly.php dane z vg, więc wiadomo, że należało by z 10-15 % dorzucić.

może faktycznie zbytnie się zagalopowałem - sprzedaż LBP tragiczna nie była, była bardzo dobra. a czy nie mogło być lepiej? zobacz Gears of War - jakieś 7mln poszło. więc można z nowym IP powalczyć. LBP miało zdecydowanie większy potencjał, mogło bardzo pomóc Sony w walce o klienta. a niestety polegała głównie na totalnie badziewnym marketingu. mniej sama gra przeszkodziła w osiągnięciu większego sukcesu, więcej przeszkadzało Sony.

 

http://www.youtube.com/watch?v=56huuqAIiYs

http://www.youtube.com/watch?v=_4F49uALgp4

http://www.youtube.com/watch?v=tFBCNF86QXA&NR=1

 

pytam się WTF? co te reklamy miały pokazać? że niby co? mogę robić głupie miny czy pułapkę na Grażynę? spoko ale po co? co mi to coś daje? co to niby jest? bo skąd ci biedni ludzie mają w ogóle wiedzieć że to jest gra? ma to mnie zachęcić do zainteresowania się produktem i samemu mam niby szukać informacji o nim? wolne żarty. marketingiem tak ważnej gry zajęli się totalni amatorzy którzy nie mają pojęcia o tym co robią i ewidentnie eksperymentowali. żal.

Odnośnik do komentarza
bo skąd ci biedni ludzie mają w ogóle wiedzieć że to jest gra?

Sugerujesz że jesteś w stanie przygotować marketing który zachęciłby moją babcie do zakupu LBP i PS3 ?

 

Wiem że nie o to ci chodziło, ale wczytaj się w to co piszesz - Również zobaczyłem te reklamy i uważam że są okropne, ale sęk w nim taki że są głupie ("BAW SIĘ WSZYSTKIM ... Tylko na plejstejszyn 3 !") a nie już samo to że nie zachęcają klienta.

Odnośnik do komentarza

To leciało dokładnie rok temu, kiedy jeszcze nie miałem PS3. Ano, dziwne są, rzeczywiście. Ale te nic nie mówiące brednie (celowe brednie :]) dodają grze dużo tajemniczości i nakłaniają potencjalnego odbiorcę do sprawdzenia w internecie co to takiego. I jeszcze to "BAW SIĘ WSZYSTKIM!", pozwala myśleć o LBP jak o... Hm, trudno to określić. Sam nie wiedziałem, czy brać to dosłownie, czy w przenośni. A ta druga reklama, z Grażyną, jest śmieszna dosyć :D

Odnośnik do komentarza
Gość pawel_k

Ale te nic nie mówiące brednie (celowe brednie :]) dodają grze dużo tajemniczości i nakłaniają potencjalnego odbiorcę do sprawdzenia w internecie co to takiego.

tyle że ludzie nie mają czasu i ochoty aby szukać informacji o każdej rzeczy które je zainteresowała na pół minuty. każdy oleje temat - za dużo mamy takich akcji aby na to zwracać uwagę, żyjemy w takim tempie i w takim społeczeństwie że bez jasnego przekazu nic nie zdziałasz. pamiętasz może jak wchodziła na rynek heyah? też było mnóstwo tajemniczych akcji a czerwonymi łapami o których nikt nic nie wiedział. i jakby na tym poprzestali to dzisiaj nikt by nie widział co to heyah. ale poszli za ciosem - po kampanii pełnej tajemniczości przychodzi od razu kolejna już dobitnie pokazująca co to było. po LBP została tajemniczość.

Edytowane przez pawel_k
Odnośnik do komentarza

No bo sony wtedy twierdziło że ludzie kupią ich konsole nawet gdy nie będzie gier. Same reklamy konsoli były, "artystyczne" tajemnicze i bóg wie co jeszcze. Więc nic dziwnego że reklamy gier, w tym przypadku LBP były jakie były. Gdyby LBP wychodziło teraz, po zamianie taktyki przez sony reklamy na 100% byłyby przyjazne dla dzieciaków, śmieszne, zachęcające do kupna i z jakimś podtekstem "dzieciaki idźcie do rodziców i proście o PS3 i LBP na święta!" w dodatku sama gra byłaby po polsku. Swoją drogą zamiast tłumaczyć platformery (ratchety, LBP) bo wątpię żeby 10 latki zakumały żarty po angielsku, sony totalnie zlewa na to. Grałem sobie w ratcheta i młode kuzynki (6 lat obie) podpatrywały jak gram i tłumaczyłem im co mówiły postacie i jak by nie patrzeć reakcje były odpowiednie(śmiech), a po ang ni huhu nie zrozumieją o co chodzi a ten wiek to główny target takich gier.

Edytowane przez A.L.I
Odnośnik do komentarza

Nowe levele wkrótce zawitają do LBP.

http://www.thesixthaxis.com/2009/12/10/littlebigplanet-finally-getting-new-levels/

 

Widać już podobno nowe trofea z tego co czytałem. I z tego co widać będzie w nich podjęta tematyka piratów z karaibów czyli powinno być świetnie. Ogólnie, to już się nie mogę doczekać.

Mam tylko nadzieję, że do czasu ukazania się tego level packa będę już miał w domu PS3. :(

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...