Skocz do zawartości

Mięsień Piwny


ping

Rekomendowane odpowiedzi

Aha i dajcie sobie już spokój z tym że np aby spalić tłuszcz z brzucha należy trenować brzuch bo to G prawda.

Mac, zacytuj kto tak napisał z tym brzuchem.

@Tori

Ciężko znaleźć jakiś jeden niepodważalny artykuł na ten temat, chociaż jakieś tam badania były na ten temat prowadzone. Moje zdanie opiera się głównie na opiniach doświadczonych ludzi z SFD.

Jeżeli jesteś bardziej zainteresowany tematem to polecam google i "miejscowe spalanie tłuszczu".

 

Odnośnik do komentarza

danke

 

 

a co powiecie na mniej wiecej takie odzywianie

 

sniadanie: otreby z kefirem 0% do tego kanapka (chleb razowy) z twarogiem 0% i np. dzemem niskoslodzonym. do picia herbata zielona/czerwona

drugie sniadanie: dwie kanapki z szynka z indyka i ogorkiem swiezym

obiad: roznie - warzywa na patelnie (bez dodatku oleju), kurczak gotowany albo ryba

podwieczorek: dwie kanapki z szynka z indyka, ogorkiem, czasem z pomidorem, albo ogolnie z czym tego typu :P

kolacja: planuje kupic takie bialko w proszku czy cos, ze sie z mlekiem robi :P a teraz np. jogurt jakis 0% i jakies warzywa np. marchew albo jakis owoc (japko, ananas)

 

 

oczywiscie niektore rzeczy sie zmieniaja, ale to taki najbardziej reprezentatywny uklad. cos zmieniac czy jest w miare ok?

Odnośnik do komentarza

Nie chcę być brutalny dla zdeterminowanych slim-fitów, ale prawda o diecie jest taka, że se można wcinać korzonki na śniadanie, czy głodzić się połówką grejpfruta, ale całe te tygodnie starań prędzej czy później pójdą się pier.dolić, kiedy przejdziesz obok mak donalda, albo dobrze zaopatrzonego sklepu cukierniczego.

 

Lepiej więc wypruwać z siebie flaki dzień w dzień (ofkoz z pewną granicą swoich możliwości), ale w nagrodę nie żałować sobie jadła wszelkiego gatunku.

Odnośnik do komentarza

aha i jeszcze jedna sprawa

 

czy jak tak nagle zaczne biegac i plywac, to nie bedzie problemu ze spalaniem miesni? dziennie jem okolo 1000 do 1500 kalorii podzielone na 5 posilkow.

 

bo po prostu czytam tyle na necie ostatnio, ze juz sam nie wiem czy robie wszystko jak nalezy i nie chce miec potem jakis problemow zdrowotnych. mam jesc wiecej bialka? czytalem, ze to wlasnie na miesnie dobrze dziala.

 

no i ogolnie czy taki system to dobry pomysl. 1500 kalorii dziennie plus codziennie okolo 30-40 minut cwiczen.

 

jakies rady opinie poprosze :P

 

aktualnie przy wzroscie 1,82 (okolo) waze 90 kilo. moj plan to zejsc tak do powiedzmy 80-85 kilo najlepiej tak do maja, czerwca. licze, ze sie uda :P

Odnośnik do komentarza
danke

 

 

a co powiecie na mniej wiecej takie odzywianie

 

sniadanie: otreby z kefirem 0% do tego kanapka (chleb razowy) z twarogiem 0% i np. dzemem niskoslodzonym. do picia herbata zielona/czerwona

drugie sniadanie: dwie kanapki z szynka z indyka i ogorkiem swiezym

obiad: roznie - warzywa na patelnie (bez dodatku oleju), kurczak gotowany albo ryba

podwieczorek: dwie kanapki z szynka z indyka, ogorkiem, czasem z pomidorem, albo ogolnie z czym tego typu :P

kolacja: planuje kupic takie bialko w proszku czy cos, ze sie z mlekiem robi :P a teraz np. jogurt jakis 0% i jakies warzywa np. marchew albo jakis owoc (japko, ananas)

 

 

oczywiscie niektore rzeczy sie zmieniaja, ale to taki najbardziej reprezentatywny uklad. cos zmieniac czy jest w miare ok?

Dorzuć jakiś zdrowych tłuszczy, np orzechów włoskich, słonecznika albo oliwy z pierwszego tłoczenia.

Odnośnik do komentarza
czy jak tak nagle zaczne biegac i plywac, to nie bedzie problemu ze spalaniem miesni? dziennie jem okolo 1000 do 1500 kalorii podzielone na 5 posilkow.

Będzie problem. Wprowadź jakiś trening siłowy lub łykaj kreatynę - nie powinieneś utracić, a może i co urośnie. A 1500 kalorii chyba za mało. Przy redukcji ok. -300kcal do dziennego zapotrzebowania.

 

Odnośnik do komentarza

bez kitu czytam tematy na tym forum sfd i lapie sie za glowe. badz tu czlowieku madry ;/ tysiace kombinacji, jakis chemiczny belkot, jakies skroty.

 

zawsze myslalem, ze odchudzanie rowna sie jesc mniej kalorii i wiecej sie ruszac.

 

niby od polowy sierpnia zrzucilem ok 8 kilogramow, nie nosze juz XXL tylko XL i spodnie mniejsze tez, ale zaczynam juz watpic, ze to w ogole tluszcz spalilem xD

 

nie wiem czy musze sie udac do dietetyka, zeby uzyskac jakakolwiek pomoc? czy tak jak robie teraz, czyli 1,5 tysiaca (okolo) kalorii, ograniczenie tluszczu, zero slodyczy fastfudow itd. plus codziennie cwiczenia ruchowe (biegi, basen, rower) to dobry pomysl? czy tak naprawde to (pipi) daje? moze ktos mi odpowiedziec krotko i zwiezle na to? :D bo naprawde nie wiem czy to kontynuowac...

Odnośnik do komentarza
Gość _Milan_

 

 

 

Drogi Michale, przeczytalem Twoj list i co chwile lapalem sie za glowe mowiac do siebie "znam to uczucie".

To bolesne gdy znajomi mowia na Ciebie grubcio, czy szynka.

Ale problem tkwi w Twojej psychice, musisz powiedizec do siebie:

"Michale, przestan tyle jejsc!!", pogodz sie ze samym soba, wtedy moze dojdziecie do jakiegos porozumienia, moze zamiast pojscia na pieczone pierogi czasami wezmiesz swoja dziewczyne na basen.

Poza tym 90 kilo to nie koniec swiata, dietetyk pomaga dopiero od 110.

 

Twoje bravo

Odnośnik do komentarza

Olschmitz, w tygodniu wybierz sobie dwa dni(nie obok siebie), i 3 dni z rzędu na początku każdego miesiąca na post. Podczas postu pij tylko wodę(nawet bez cytryny). Ogranicz mięso do minimum, jedz trochę mniej serów, warzywa do każdego posiłku(najlepiej surowe) i trochę owoców(zimą nie ma co z nimi przeginać), więc jak koniecznie chcesz nie zachorować to zamiast cytrusów na zimę pij soki z jabłek(najlepiej ukręcone samemu) codziennie przez dwa tygodnie wystarczy. Do tego ogólnorozwojowy wysiłek w stylu fitness, pływanie itd. Jedz zawsze mniej niż Ci się wydaje, że powinieneś zjeść by się najeść.

Edytowane przez stabik
Odnośnik do komentarza

Głupoty prawicie stabik. Olschmitz - masz jakieśtam zapotrzebowanie na kalorie i substancje odżywcze. Możesz brać się za dietę beztłuszczową, ale po co? Bez cukrów i tłuszczy nie da się normalnie funkcjonować. Ułoż sobie NORMALNĄ dietę redukcyjną, do tego jakieś suplementy. Przygotuj sobie cały jadłospis i nie głodź się - wszystkie te diety 1000kcal to bujda i prędzej czy później znów przybierzesz na wadze.

Odnośnik do komentarza
Olschmitz, w tygodniu wybierz sobie dwa dni(nie obok siebie), i 3 dni z rzędu na początku każdego miesiąca na post. Podczas postu pij tylko wodę(nawet bez cytryny). Ogranicz mięso do minimum, jedz trochę mniej serów, warzywa do każdego posiłku(najlepiej surowe) i trochę owoców(zimą nie ma co z nimi przeginać), więc jak koniecznie chcesz nie zachorować to zamiast cytrusów na zimę pij soki z jabłek(najlepiej ukręcone samemu) codziennie przez dwa tygodnie wystarczy. Do tego ogólnorozwojowy wysiłek w stylu fitness, pływanie itd. Jedz zawsze mniej niż Ci się wydaje, że powinieneś zjeść by się najeść.

Chyba cie poyebało.

 

Ölschmitz -> (absolutnie) minimalne zapotrzebowanie dla zdrowego faceta to ok. 1800 kcal, jeżeli ćwiczysz to nawet więcej. Policz ile dotąd zjadałeś i odejmij ok. 300-500 kcal. Zaczynanie z tak małego pułapu to głupota bo organizm się przyzwyczai bardzo szybko i przestawi się na kanibalizm ;)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...