Skocz do zawartości

NBA


Rekomendowane odpowiedzi

W sumie ciekawe, bo Nets mają 29. wynik punktowy w lidze (przed Pistons), ale spory plus w minutach gdy nie ma na boisku Duranta. Porażki nie zaskakują, bo rywale to były 4 ekipy, które mogą o wiele powalczyć w tym sezonie, ale to że Nets tak się męczą z punktowaniem zwłaszcza gdy gra Durant jest dość nietypowe. 

 

Nash już traci kontrolę, koledzy krzyczą w trakcie meczu na Simmonsa żeby rzucał, bo ten dalej gra swoje: wyprowadza piłkę... i tyle, potem oddaje i się chowa przed akcją, to jest lekka parodia. Ale też gdy Simmons siada, to jakoś wcale nie zaczyna to wyglądać dużo lepiej, a porządna ekipa nie powinna opierać się na jednym graczu... zwłaszcza na Benie Simmonsie.

Trudna sprawa może być ze znalezieniem jakichś rotacji wykorzystujących zawodników. Niby jest kilku innych rozgrywających, Kyrie trochę, Durant trochę, jest Patty Mills który niedawno jeszcze był dobry. Póki co Royce O'Neal, Simmons i Claxton to jakaś padaka. 

 

 

Imponują za to wyniki Cavs. Przecież oni nie mają Garlanda, tylko Mitchella, którego styl można opisać jako dość prymitywny. Jednak Mitchell ma tyle talentu do punktów, że to wystarcza, kiedy cała ekipa tak mocno walczy, broni i zbiera. Po powrocie magika Garlanda to może być naprawdę mocna ekipa z taką grą.

 

 

Odnośnik do komentarza

Myślałem, że Warriors wezmą luz po tytule, będą odpoczywać seniorzy, a ogrywać się młodzież. Ale po paru porażkach, już dzisiaj Steve Kerr powiedział "no nie, nie przegram z Charlotte Hornets, nie będzie dzisiaj grania Wisemana i Kumingi, Steph napieprzaj 40 minut, kto umie grać na naszej ławce? Ty Jerome? Kto to jest? Koleś który NIE ŁAPAŁ SIĘ NA GRANIE W OKC? Okej, wchodź Ty Jerome...".

 

 

Oddam, że ostatnio był historyczny mecz. W meczu z Miami, Warriors "wygrali" te partie, w których na boisku był Wiseman. To jego pierwszy "plus" od nie wiem jak dawna. I to nieprzypadkowy, Wiseman wszedł w trzeciej kwarcie za Looneya, wynik był wyrównany, a jednak Warriors odskoczyli. 

 

Ogólnie, Wiseman był na razie na boisku 89 minut i w tym okresie Warriors przegrali 184-241. Odpowiednik przegrywania meczu różnicą ponad 30 punktów. Całkiem imponujące, biorąc pod uwagę, jak silny ogólnie jest to zespół. Podstawowy lineup nadal wygląda mocno...

 

...Ale Poole przed dzisiejszym meczem zazwyczaj odwalał manianę po zdobyciu kontraktu, a i Kuminga chyba nie jest według Kerra grywalny. Ta wielka przyszłość musi nadejść jednak jeszcze potem dla Warriors.

 

Powoli to tak wygląda, że Looney i Wiggins muszą grać, żeby Warriors wyglądali dobrze. 

 

 

 

Embiid i Anthony Davis dzisiaj nie grają kontuzjowani, szybko poszło chłopakom.

 

Śladów wielkiej tankowni na razie nie widać. Prawie każdy próbuje wygrywać. Niektórym nie wychodzi na razie, jak Netsom i Lakersom.

Odnośnik do komentarza

Słuchając doniesień, nie wiem, czy słowo "ofiara" jest celne, być może przeciwnie słowo "ocalony" byłoby lepsze.

 

Kto chciałby trenować Nets w tym momencie i być co mecz pytanym tylko o odpały Kyrie'ego? Czy o fakt że Durant kazał Nets go zwolnić bo odejdzie? Że Ben Simmons nie wydaje się zainteresowany trenowaniem koszykówki ani graniem w nią? A wyniki będą pewnie zawsze rozczarowujące, bo ludzie widząc "supergwiazdy" w Nets traktują wszystko poza co najmniej wygraniem konferencji jako wielkie rozczarowanie.

 

Przypomnijmy, że po mianowaniu Nasha, Kyrie powiedział m.in.: "nie widzę tego w tych kategoriach, żebyśmy mieli głównego trenera... Czasem KD może być głównym trenerem, czasem ja mogę być głównym trenerem...". KD kontynuował: "to praca zespołowa". Wtedy wypowiedź mocno krytykowana, choć nie wiem, czy niełuszna. Na pewno gwiazdy w NBA mają sporo do powiedzenia na boisku i poza nim i trenerzy muszą z tym żyć. Nie jest to do końca wada. Choć jest to często niewdzięczna praca i wymaga siedzenia cicho, ale też za to dostają kilka milionów rocznie. Nash, jak wszyscy widzieli ze słynnego już nagrania, nie wyglądał, jakby mentalnie to znosił. 

 

 

Są pogłoski o pytaniu o Ime Udokę, to by był w sumie idealny ruch, spalony typ do pracy której nikt normalny nie weźmie lol.

Odnośnik do komentarza

Święta prawda. Nets to jeden wielki burdel to już 4 lata od dodanie Duranta i Kyriego za wiadro picków w drafcie i całą młodzież, potem oddanie kolejnych picków za Hardena, kontuzja Duranta, jazda Kyriego z BLM i szczepionkami, odejście Hardena, żądania KD, że albo trener albo on, no spaniała organizacja :kekw: Tu nawet Janusz Wójcik by nie pomógł.

Odnośnik do komentarza

Mecz Bostonu z Cleveland - hicior sezonu. Co za walka dwóch ekip, które wyglądają na doskonale mocne. Boston na razie traci sporo punktów, daleko od tej perfekcji obronnej z zeszłego sezonu. Tutaj Bucks i Cavaliers wyglądają znacznie lepiej, dlatego też są mocno na szczycie konferencji. Chociaż grając tyle naraz Garlanda, Mitchella i LeVerta nie wiem, czy Cavs będą w stanie tracić mniej punktów, jak do tej pory. Ale kurde, ta ekipa ma taką siłę. Gdy się zepną, to naprawdę trudno ich atakować. 

I chociaż są niby młodzi, to nie wiem, czy będzie im tak łatwo w następnych sezonach, bo LeVert i Love mają tak po cichu całkiem istotną rolę w sile tej rotacji. 

 

 

Ogólnie codziennie są takie zacięte mecze jakby były playoffy, dużo dramy, kłócenia się, ale też normalnej walki o honor i wygraną. Na razie to KOMPLETNIE nie wygląda jak sezon, w którym wszyscy tankują po Wembanyamę. Nawet OKC, które wydawało się w gronie 4 ekip które będą walczyć o 30. miejsce, po kontuzji Giddeya wygrało teraz 4 mecze z rzędu, Dort wygląda znowu jak dominator obronny, Shai to jeden z najzwinniejszych zawodników do robienia show, a Aaron Wiggins... kurde gra jak Wiggins, świetna obrona, trafianie trójek, dobrze broni piłkę i skutecznie kończy gdy ścina albo dostaje długą w kontrze. Kurde zarząd OKC musi znowu coś wymyślić, żeby skupić się na walce o Victora. 

 

 

image.thumb.png.ee5c408b758a2657afb83afad8a88ed0.png

Odnośnik do komentarza

Kyrie to taki Cirex NBA, w sumie w pewnym sensie można podziwiać że jest "wierny swoim wartościom" i zamiast po prostu skłamać i powiedzieć klasyczne słowa "przepraszam za pomyłkę, nie mam antysemickich poglądów i ich nie popieram" to kręci i kręci w każdym wywiadzie jaki mi podrzucają XD. Najbardziej przejęte zdanie z jego ust to było bodaj "tak że Holocaust sam w sobie to sprawa, która coś znaczy dla wielu ludzi (...) można było go uniknąć" xD.

 

Dopiero po tym zawieszeniu szybko wleciało dokładnie takie idealnie przygotowane przez PR-owców oświadczenie na Insta, jak większość ludzi by od razu zrobiła.

 

 

 

 

Wracając do koszykówki (czy jeszcze jest w NBA? Dzięki Nets i Joshowi może nie), ławka Warriors nadal dostarcza. Zespół jest już 3-6 po porażce Z ORLANDO, mimo że ich startowy lineup należy do najlepszych w lidze (+60 w 110 minut). Niestety kiedy tylko wchodzi Poole, to robi się cienko. 

 

Wiesz, że twoja ławka jest cienka, kiedy rozkładają ją, eee... Chuma Okeke, Kevon Harris i RJ Hampton.

 

Pod względem sumarycznego wyniku, Poole ma drugie najniższe +/- w lidze, co naprawdę jest imponujące biorąc pod uwagę, w jak mocnej ekipie gra.

Odnośnik do komentarza

Z okazji wyborów, NBA postanowiło, by jutro nie było meczów, a dzisiaj zagrają wszystkie ekipy - a 15 spotkań będzie dostępnych za darmo w aplikacji. 

 

Pytanie, czy to będzie działać poza USA, ale zobaczymy o pierwszej, bo jakoś nie widziałem info dla pewności.

 

Tak czy siak, no zalogowałem się na tę apkę i na pewno wygląda na wygodny sposób oglądania meczów z poprzednich dni. League Pass też oczywiście można mieć kupiony i oglądać na żywo. Fajnie jakby futbolowe ligi miały coś tak funkcjonującego. 

Odnośnik do komentarza

No to żadna specjalna atrakcja dla nas, za karę nie pójdę zagłosować. 

 

 

Najbardziej szalony gracz początku sezonu? Dla mnie nawet nie Ja, nie Jokić, ani nie Dejounte ani Keldon Johnson, ale chyba Desmond Bane. Koleś robi niesamowicie szybkie postępy w kierunku bycia Stephem Curry'm. Nie wiem no... koleś po prostu bierze piłkę i trafia te trójki. W Grizzlies, Bane zazwyczaj rzadko rozgrywał i rzucał tylko z wypracowanych akcji od razu po złapaniu. W tym sezonie, Bane zaczął rzucać po koźle jak jakiś Durant i... trafia ponad 50% trójek w ten sposób. 

Ogólnie Bane zdobywa 10 pkt. na mecz z pull-up... prawie tyle co Durant, który oddaje o wieele więcej takich rzutów.

Bane został wybrany do ligi dwa lata temu i to jest przerażające, jaki zrobił postęp przez ten czas. Już teraz wydaje się, że łatka "3-and-D" może być przestarzała i koleś jest gdzieś pomiędzy takim graczem a rozgrywającym.

 

 

Podobnie można zresztą powiedzieć o Donovanie Mitchellu, ale ten to już tyle razy był sensacją, by potem spuszczać z formy, że jakoś mniej mnie to przekonuje. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...