Skocz do zawartości

Co ostatnio jadłeś/piłeś?


Rekomendowane odpowiedzi

Próbowałem pierwszy raz zrobić chana masala. Mniejsza już o wiele uroczych dylematów tego dania. Najbardziej odczułem jeden. Dałem na całą patelnię trzy papryczki chili. Wydawało mi się, że to tak średnio. A jednak. W ustach piekło lekko za bardzo przy jedzeniu, a co gorsza... kurna piecze mnie w rękę. Napie'rdala mnie cała dłoń, którą obracałem papryczki i wycierałem to danie. Piecze! Jakbym oblał wrzątkiem, tylko że zamiast ustawać, ból rośnie z każdą godziną. Czy to jest kurna normalne? Bez jaj zamiast spać będę leżał i płakał, bo o 18 robiłem danie z chili.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

To będzie spory przeskok, Cayenne dobija w porywach do 50 tys.

Ale tak czy siak, ostre papryki serio używane w kuchni (tajska i Indyjska), to granice 50-200 tys - powyżej tego to zabawa dla samej pikantności. Co do jeszcze wcześniejszych wpisów, dla nieprzyzwyczajonej osoby reakcje są właśnie takie. Ostrość chili to kapsaicyna, a kapsaicyna oddziałuje na receptory bólu. Zresztą proces wytwarzania jej w samej papryce, jest procesem obronnym. Dlatego hodując paprykę i chcąc wydobyć maksymalną ostrość, balansuje się na granicy śmierci rośliny - jak największe słońce i temperatura, przy jak najmniejszym dostępie wody.

W ogóle osoby zaczynające przygodę z kuchnią indyjską, tajską lub nawet chińską muszą być przygotowane na pikantność potraw, papryczki chili to jeden z podstawowych składników kuchni azjatyckiej, dlatego nie ma co narzekać - wybór jest świadomy (a i tak na naszym rynku wybór świeżych ostrych papryk jest znikomy i ogranicza się w zasadzie do tych najlżejszych).

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

40 g

555b04351dc5c.jpg

Ile pieniędzy?

 

Ja ostatnio próbowałem kupić w Krakowie algi z wasabi tej samej firmy i ... są. Drogie, więc wytrzymam i kupię w Zakopcu, bo tam sprzedają po 3 złote z kawałkiem. Sprzedają też tam najtaniej jak widziałem morele suszone na słońcu (czyt. w cenie normalnych suszonych moreli z E220)

 

Właśnie ukończyłem konsumpcję boczniaków w panierce. Gumowate (może jak pomoczę w mleku to zmiękną?), ale w smaku pyszne.

 

Mleko kokosowe z durianem. Dobre, ale brzydko mi się po tym bekało.

 

No już, już poprawiam...

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...