u mnie sie zawsze jakas fabia znajdzie

Fabia - jeździłem takim cudem - to już wole chyba seicento.

Wpis taktyczny. W wakacje żonka chce kupić samochód dla siebie. Max 8 tysięcy z tanimi częściami bo w końcu to kobieta. Żona mało jeździła i teraz chce zacząć a ja nie chce zniżek potracić     10 lat bezwypadkowej jazdy własnym samochodem jednak zobowiązuje. Dodatkowo mój samochód drogi w utrzymaniu. 

 

Samochód musi być tani w eksploatacji. Do jazdy tylko po mieście. Mały. Tanie części na szrocie czyli popularny w polszy :)

https://www.otomoto.pl/oferta/fiat-125p-fiat-fso-125p-pickup-pick-up-long-sprowadzony-1989-nie-kombi-ID6yRk5x.html

xD

golf czwórka jest ox

A tak poważnie to pod te kryteria blant, to najbardziej by pasował Golf IV,  Astra II, Corsa C

za 8k? XD

Corolla w hatchu i sedanie, rocznik 2002-03, spokojnie w tej cenie do dostania. Dużo ofert na rynku, jest w czym wybierać. Silnik 1.6 bardzo solidny, auto ładne wewnątrz i zewnątrz, ładnie się prezentuje. No Golf IV to wygląda jak auto z wczesnych lat 90 przy nim. W dodatku kobieta w Golfie...

 

Ten Fiat w pickupie jest zaje.bisty, odrestaurować i coś pięknego.

Fiesta mk6, nie wygląda obciachowo jak  Gulf 4. 

Fiesta też spoko, za Focusem można się rozejrzeć.

Jestem w szoku, że jeszcze nikt nie zaproponował BMW E36. Dla kobiety idealny będzie Compact, najlepiej 323ti.

nie ma sensu 323, ja bym szedl od razu w 325 coupe, zeby bylo czym pojechac 

Jak dla zonki blantmana to tylko

 

no właśnie na corolla się zastanawiam najbardziej. Kolega jest fanem i mówi że mało awaryjne autka a jak coś się z(pipi)ie to na szrociku części do dostania :)

Ojciec miał Corollę kombi i był bardzo zadowolony

Edytowane 28 kwietnia 20178 l przez Yakubu

Mój też miał, w sedanie '02. Potem brat jeździł. Łacznie używana 12 lat, 340k km nastukane i nic tam się nie działo szczególnego. Potem handlarz odkupił.

W zeszłym roku kupiłem focusa, rocznik '98 HB, blachy w niezłym stanie, benzyna 1.6, praktycznie nic w niego jeszcze nie włożyłem i prawdopodobnie przepłaciłem :D, niecałe 6k, dość duży przebieg, pod koniec roku tarcze lecą do wymiany. Jestem całkiem zadowolony, aczkolwiek do jazdy tylko w mieście zastanowiłbym się dwa razy, u mnie średnio 10-11 pali, na trasie wychodzi jakoś 7. Jeżeli chodzi o części jest tak jak z każdym starszym samochodem, do dostania na szrocie.

1.6 i 11 litrów w mieście? Hatchback? Miałem polo 1.4 w benzynie i więcej jak 8 litrów nie brała za to lubiła pić olej skubana. Ale vw to wiadomo olej na dolewke zawsze był. Teraz astra 1.6 kombi i żeby 9 wzięła w mieście się nie zdarzyło. Pali tyle co apollo. Polecam vw polo 3 jako małe ekonomiczne autko. Ceny części śmieszne. Kapitalny remont 2 k dałem i jeździ do dziś. Większość napraw można na prowizorowanym kanale robić.

Wpis taktyczny. W wakacje żonka chce kupić samochód dla siebie. Max 8 tysięcy z tanimi częściami bo w końcu to kobieta. Żona mało jeździła i teraz chce zacząć a ja nie chce zniżek potracić 10 lat bezwypadkowej jazdy własnym samochodem jednak zobowiązuje. Dodatkowo mój samochód drogi w utrzymaniu.

 

Samochód musi być tani w eksploatacji. Do jazdy tylko po mieście. Mały. Tanie części na szrocie czyli popularny w polszy :)

Punto 1.2 albo Grande jak starczy.

No jo, Punciak też spoko opcja.

Blancik bede mial na sprzedaz punto 2 fl w benzynie od pierwszej wlascicielki (moja narzeczona) org. przebieg 80tys km. 

Edytowane 28 kwietnia 20178 l przez Pajda

No dobra, to jakie fajne autko polecicie w takiej randze cenowej (bliżej 5k)? Atutem będą dobre  poduszki powietrzne.

Audi 80, bmw e36

 

Na passata b5 i bmw e46 cie niestety nie stać

Rower niech sobie lepiej kupi. W najgorszym wypadku jak usnie wypoerdoli się do rowu. 

Edytowane 21 maja 20196 l przez mozi

Alfa romeo 156 jedyna opcja w tym przedziale cenowym

2 minuty temu, kanabis napisał:

Alfa romeo 156 jedyna opcja w tym przedziale cenowym

 

Trollujesz czy to jakaś szczera opinia? (nie znam się). Bo wydaje się fajne autko.

5 lat jezdzilem to jak mam trollowac. W sumie gdyby nie to ze mnie wkur.wila i ze rdza zaczela chapac dzide to bym nie sprzedawal.