Skocz do zawartości

Pomoc w RPG


M2cl3k

Rekomendowane odpowiedzi

mam pytanko dotyczące final fantasy 9

ostanio sobie pogrywam i w sumie to bardzo podstawowe pytanie mimo ze jestem juz na samym koncu cd2 - jak sie rpzedstawia sprawa drurzyny? czy jest jakas najlepsza?

własnie zdobylem ostatniego członka , amaranta no i mam 8 ludzików a tylko 4 miejsca i nie wiem co bedzie dalej :P

czy gra bedzie mi co chwile "zabierała" część drurzyny tak jak dotychczas ? czy (jesli tak to kiedy) bedze moment że mam dostpne wszystkie 8 postaci i musze wybierać?

 

przynam ze wolal bym zeby mi narzucała fabula 4 osoby, bo nie bede umiał wybrać xD

 

jak narazie pakowalem wszystkich po równo (amarant doszedl przed chwila wiec ma malo skilli narazie, a freja i blaszak poszli walczyc spory kawałek wczesniej wiec maja z 8 lvli mniej, ale jak odchodizli to byli w pełni sprawni)

 

 

pytam bo wiem ze FF8 najlepszy team to był squal, irvin i quistis (mimo ze gra czasem narzucała inne postacie)

ale tam to praktycznie kazdego mozna bylo "zrobic" tak samo, roznili sie tylko limitami, a tymczasem w ff9 kazdy ma swoją role, kazdy moze byc przydatny, wiec przynam ze bym sie ucieszyl gdyby gra prawie do samego konca narzucała postacie (z lekkim moim wyborem) , niż zebym sam musial wybrac ktoruymi grac a ktorymi nie, bo wiekszosc lubie, nawet mutanta quine xD

 

wiec jak to jest? xD

 

czy ktoś tu wogóle gra w 'prawdziwe' rpg? nie komputerową namiastkę zzzzzzzwaną Crpg tylko podręcznikowe systemy? luuudzie!

 

ja grywalem, ale od dawna juz nie mam z kim (znajomi nie graja, a obcych nie lubie xD wiec nie szukam na sile)

strae dobre czasy , ksiazkowe rpgi potrafia sporo frajdy dac :D (pod warunkiem ze czlowiek nie stanie sie kompletnym nerdem i nolifem ktory idac do sklepu po bułki rzuca kostką czy mu sie udało ;p)

 

Jeśli dobrze pamiętam, to jeszcze nie raz scenariusz rozdzieli Twoją drużynę. Moja drużyna wyglądała następująco:

 

- Zidane (podczas trance'u miał dobre ataki, no i w sumie zawsze w FF zostawiam protagonistę)

- Vivi (jedyny Black Mage i w ogóle jedna z ciekawszych postaci w serii)

- Steiner (pamiętam, że z lvl na lvl robił się mocniejszy)

- Dagger (summony i leczenie)

 

W tej części naprawdę warto dbać o każdego członka drużyny. Po pierwsze dlatego, że ich rozdzielają z uwagi na fabułę, a po drugie, można mieć niewiele gorszy alternatywny team.

Edytowane przez stoodio
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

damn

znowu utknalem - w ff12

jestem po PHON COAST i teraz chodze po planszach gdzie sa takie kotki, weze i malboro overkingi.

Spotkałem typa, ktory zlecil zadanie zniszczenia jakiegos stworka, pozniej ide dalej i spotkałem takiego jaszczuroludka, ktory mowi, ze zabladzil czy cos i nie mgoe przejsc dalej, bo droga zawalona syfem :|

co robic?

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Może nie ten temat, ale ch'uj: wiek ktoś gdzie i CZY w ogóle można kupić w jakimś polskim sklepie internetowym Xenosage ep. 1? Trochę się już naszukałem i poza drugą częścią nic nie znalazłem. Z tego co wiem gra wyszła w PAL'u. Za jakiekolwiek info stawiam koszyk bananów.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

dwie sprawy:

pierwsza- guildenstern w vagrant story ;p. jest jakis sposob zeby zadawac mu jakies NORMALNE obrazenia? mam bron z wspolczynnikiem evil ponad 50, protasia i herakles na sobie i nic. najwyzej ze 4 obrazen... pamieta ktos jeszcze jak sie za niego zabrac? :)

 

druga- mam zamiar zabrac sie za persone 2. skonczyl ktos tutaj? fajnie by bylo jakby ktos sie podzielil jakims sztuczkami czy poradami :). to moje pierwsze doswiadczenie z rpgami atlusa ;P.

 

z gory dzieki za pomoc!

Edytowane przez Mace
Odnośnik do komentarza
mam pytanko dotyczące final fantasy 9

ostanio sobie pogrywam i w sumie to bardzo podstawowe pytanie mimo ze jestem juz na samym koncu cd2 - jak sie rpzedstawia sprawa drurzyny? czy jest jakas najlepsza?

własnie zdobylem ostatniego członka , amaranta no i mam 8 ludzików a tylko 4 miejsca i nie wiem co bedzie dalej :P

czy gra bedzie mi co chwile "zabierała" część drurzyny tak jak dotychczas ? czy (jesli tak to kiedy) bedze moment że mam dostpne wszystkie 8 postaci i musze wybierać?

 

przynam ze wolal bym zeby mi narzucała fabula 4 osoby, bo nie bede umiał wybrać xD

 

jak narazie pakowalem wszystkich po równo (amarant doszedl przed chwila wiec ma malo skilli narazie, a freja i blaszak poszli walczyc spory kawałek wczesniej wiec maja z 8 lvli mniej, ale jak odchodizli to byli w pełni sprawni)

 

 

pytam bo wiem ze FF8 najlepszy team to był squal, irvin i quistis (mimo ze gra czasem narzucała inne postacie)

ale tam to praktycznie kazdego mozna bylo "zrobic" tak samo, roznili sie tylko limitami, a tymczasem w ff9 kazdy ma swoją role, kazdy moze byc przydatny, wiec przynam ze bym sie ucieszyl gdyby gra prawie do samego konca narzucała postacie (z lekkim moim wyborem) , niż zebym sam musial wybrac ktoruymi grac a ktorymi nie, bo wiekszosc lubie, nawet mutanta quine xD

 

wiec jak to jest? xD

 

czy ktoś tu wogóle gra w 'prawdziwe' rpg? nie komputerową namiastkę zzzzzzzwaną Crpg tylko podręcznikowe systemy? luuudzie!

 

ja grywalem, ale od dawna juz nie mam z kim (znajomi nie graja, a obcych nie lubie xD wiec nie szukam na sile)

strae dobre czasy , ksiazkowe rpgi potrafia sporo frajdy dac :D (pod warunkiem ze czlowiek nie stanie sie kompletnym nerdem i nolifem ktory idac do sklepu po bułki rzuca kostką czy mu sie udało ;p)

 

Jeśli chodzi o najlepszy skład w FFIX to oczywiście kwestia gustu i przekonań, wizji, idei i poglądów. Jednak warto zauważyć, że w FFIX poza Ozmą nie ma zbytnio wymagających starć, dlatego można już od połowy gry zabrać się za pakowanie odpowiedniego zespołu, który moim zdaniem jest następujący:

 

Zidane (bo musi być w składzie)

Garnet (która przydaję się jako healer + jest bardzo dobrą postacią do levelowania całej drużyny, ze swoim odin's sword, który jest bardzo dobry na Yany - moby dające najwięcej expa)

Quina (absolutny/a podstawa drużyny, dobrze wyszkolony frog drop zabiera zawsze 9999 dmg i angel snack, który jest mile widziany kiedy ozma zapodaje curse)

Stainer/Amarat (tutaj do wyboru, Stainer ma Shocka, który jest mocny i jak mu się zespawa Tiny Armor jest niezłym tankiem, natomiast Amarat może nieźle przywalić Demi Shockiem)

 

Vivi - absolutnie niepotrzebny i mimo, że większość go kocha za to jakim słodkim ciamajdą z egzystencjalnymi problemami jest, to nie przydaje się za bardzo.

Eiko - po co 2gi healer w teamie? Przy Ozmie liczy się szybkość zadawania dmg.

Freya - ma być nastawiona na atak, a w tym słabsza od Stainera i Amarata, chyba, że wymaksuje się jej Dragon cośtam.

 

I to na tyle.

 

PS ja bym na miejsce Quistis wstawił Zell'a w FFVIII :D.

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Siemq! Otóż mam problem. Jestem w Dreadnought Leviatan i nie moge sobie poradzić z bossem Judge Ghiss, a czasami nawet nie moge do niego dojść, bo przeszkadzają mi w tym ci Imperiale w tym pomieszczeniu gdzie mam wyłączyć te alarmy. Pomóżcie mi jak mam sie uporać z tymi imperialami i z bossem. Dobra już wiem ;) POzdro!!

Edytowane przez Spyker
Odnośnik do komentarza

Mimo że jestem graczem od nastu lat i zawsze byłem z marka Playstation to nigdy nie przeszedłem FF7... chce się poprawić i gam właśnie na PS3 i mam pytanie bardzo ogólne.

Czy warto rozwijać każda postać poprzez użycie jej we walce czy tylko rozwinąć wybrane trzy postacie. Zauważyłem że lvl kazdej postaci sie rozwija nawet jak nią nie walczymy.

Odnośnik do komentarza
Mimo że jestem graczem od nastu lat i zawsze byłem z marka Playstation to nigdy nie przeszedłem FF7... chce się poprawić i gam właśnie na PS3 i mam pytanie bardzo ogólne.

Czy warto rozwijać każda postać poprzez użycie jej we walce czy tylko rozwinąć wybrane trzy postacie. Zauważyłem że lvl kazdej postaci sie rozwija nawet jak nią nie walczymy.

 

Wg mnie nie warto, ja grindowałem tylko te 3, których używałem czyli Clouda, Barreta i Yuffie, zresztą pod koniec i tak już jesteśmy takimi koksami, że oprócz weaponów to większość stworków to żaden problem.

 

Poza tym postacie zbytnio się nie różnią od siebie, jedna z niewielu różnic to ich limity, bo większość zabawy tkwi w rozłożeniu materii i to tak na prawdę świadczy o ich sile, no ale potem jak już się zdobędzie master materie to już żaden fun ;).

 

A jeśli już wspomniałem o limitach to Cloud i Barret mają najsilniejsze, a Yuffie jest szybka, zresztą nią tylko używałem opcji "mime", niestety pod koniec już ma się tak mocne armory i statsy, że obrażenie, które zadają moby są banalnie śmieszne a pasek limitu przez to napełnia się wolniej niż porusza się ślimak w smole.

 

Reasumując, żadna tam różnica z tymi postaciami ;d

Edytowane przez azurekcja
Odnośnik do komentarza

Dokładnie, wywaliłem Aeris z teamu (bo... no wiadomo co :P) i zacząłem pakować sobie Clouda, Reda XIII i Barreta na CD1 w tej uliczce z alarmem w Junon. Nie zauważyłem żadnej różnicy właśnie oprócz limitów. Mam już coś koło 40 levelu i wszystko jest bajecznie proste... w ogóle prosta ta gra, ale bardzo przyjemna.

Odnośnik do komentarza

Mam małe pytanko a mianowicie niedawno skończyłem gre Crisis Core Final Fantasy VII, obejrzałem filmik FF VII Advent Children ale nie grałem w FF VII :( i wątpię czy kiedykolwiek zagram :( . Mam pytanko odnośnie Cloud-a i Aerith (czy też Aeris, w CC FF VII imie jest napisane przez -th na końcu a czytając na różnych forach spotkałem się z końcówką -s). Chodzi mi o to kim jest Aerith dla Clouda (gdyż zdaje się, że bodajże była ona laską Zacka, a Cloud "interesował się Tifą"). Jak już mówiłem raczej nie zagram już w FF VII :( (no chyba że zdarzy się cud, ale takowe mnie sprytnie omijają), a to pytanie nie daje mi spokoju już od dłuższego czasu.

Odnośnik do komentarza

Cloud ją poznał w FF7, jako tako zaczęli się do siebie zbliżać, ale nasz blondasek został z sinymi jajami, bo Sepiroth ją zabił w połowie gry. To znaczy, się później okazało, że to nie on, tylko Jenova, która specjalnie to zrobiła tak, żeby Cloud był zły. Oczywiście bez jej śmierci nie udało by się uratować świata itp.

Odnośnik do komentarza

To było tak, że ona zbierała kwiaty i chodziła do kościoła, co bardzo podobało się Cloudowi, poza tym jej schludne ubranie i ciekawy przedziałek na głowie sprawiały, że Cloud ją bardzo polubił w dodatku śpiewała mu pieśni podczas walki odnawiające życie, to już w ogóle się chłopak zakochał, zaczarowany chodził za nią po lasach, bo się zgubiła biedna, bo ona w ogóle taka troszkę "z głową w chmurach" i "do rany przyłóż", a kiedy już się odnalezli, to i miał jej powiedzieć, że ją kocha ale zobaczył jak za(pipi)isty Masamune Sephirotha zaczyna wystawać jej z brzucha no i zaliczyła zgona, on ją pochował pod wodą, tzn ukrył ciało, a połowa świata graczy uważa to za najsmutniejszy moment w historii gier viedo - też mi coś.

 

Poza tym ona go potem jeszcze nawiedzała czasami, chłopak wylądował na wózku, a kiedy już wyzdrowiał to pod koniec zaczęła sprowadzać jakieś kataklizmy na ziemię w postaci jakiegoś zielonego kwasu, a w grze odwrócili kota ogonem i wszyło z tego, że niby ten jej duch uratował ziemię - nic z tych rzeczy.

 

Wg mnie to była taka skromna dziewuszka, którą Cloud mógł wyrwać, bo jednak Tfia to potrzebowała faceta z mniejszymi problemami emocjonalnymi, ale dobrze, że Sephiroth wkroczył do akcji i zrobił to co zrobił, bo bez niego akcja kolejnych 2 płyt FFVII toczyła by się w kościele i kwiaciarni.

Odnośnik do komentarza

Dzięki bardzo. Dziwi mnie tylko że Cloud zrobił to swojemnu najlepszemu kumplowi, który dał mu ten hiper-super-wyczesany mieczyk, z którym Cloud śmiga w FF VII. Przecież chyba wiedział że Zack dla niej wracał do Midgaru mimo iż Shinra wysłała na niego kilka tysięcy żołnierzy. A co do najsmutniejszej sceny w FF to według mnie to śmierć Zacka w CC FF VII. Gdy zobaczyłem Aerith wiedzącą że cóś się stało a tu nagle pokazany zakrwawiony Zack podziurawiony przez bagatela kilkadziesiąt kul i jeszcze ten śliczny kawałek "Why" sprawiły że aż mi się łezka w oku zakręciała, a np. w FF X na zakończenuiu powiedziałem tylko "szkoda" .

Odnośnik do komentarza
Dzięki bardzo. Dziwi mnie tylko że Cloud zrobił to swojemnu najlepszemu kumplowi, który dał mu ten hiper-super-wyczesany mieczyk, z którym Cloud śmiga w FF VII. Przecież chyba wiedział że Zack dla niej wracał do Midgaru mimo iż Shinra wysłała na niego kilka tysięcy żołnierzy. A co do najsmutniejszej sceny w FF to według mnie to śmierć Zacka w CC FF VII. Gdy zobaczyłem Aerith wiedzącą że cóś się stało a tu nagle pokazany zakrwawiony Zack podziurawiony przez bagatela kilkadziesiąt kul i jeszcze ten śliczny kawałek "Why" sprawiły że aż mi się łezka w oku zakręciała, a np. w FF X na zakończenuiu powiedziałem tylko "szkoda" .

 

 

 

Tzn co do tego co zrobł najlepszemu kumplowi to w siódemce Cloud trochę jakby stracił tożsamość i pokręciło mu się parę rzeczy w wyniku szoku, więc jest możliwość że robił to nieświadomie :) 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...