Skocz do zawartości

Elder Scrolls V: Skyrim


MBeniek

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawe, Yano, czy grałeś w Obliviona? Tam, to dopiero ten system rozwoju połączony z level scallingiem był upierdliwy :) Dość powiedzieć, że czasem podbijanie leveli po prostu nie opłacalo się. W Skyrim jako tako to naprawiono i rozwój w tej grze zaliczam na plus. Chociaż oczywiście walenie najtanszych sztyletów by  wymaksować kowalstwo jest mega-tanie, ale jakże skuteczne :reggie:

Odnośnik do komentarza
dostajesz EXPa za to, co faktycznie robisz.

No bo jaki jest sens w systemie, gdzie po misji typu "Przyniosłeś babci 10 marchewek - gratulacje!" wpada Ci na konto 1000XP?

 

oczywiście że jest sensowne to że dany skill rośnie jeśli go używasz, ale oprócz tego powinien być też exp za inne rzeczy, np zabijanie potworów i własnie za questy

po pierwsze dlatego że przy obecnym systemie jest ogromna szansa że quest którego robiłeś przez godzine skończy sie tym że dostaniesz jakiś badziewny przedmiot który odrazu wywalisz i godzina pracy psu w dupe. jak by sie dostawalo też expa to by była większa zachęta do robienia wuestów

 

druga sprawa - tak jak mowilem jak walcze pięściami to nie rośnie mi żaden skill, moge oczyścić jaskinie i zabić 50 wrogów i nawet 1 expa nie dostane

 

trzecie sprawa - przez to że nie dostaje expa nie moge w ogole levelować postaci w czasie zwykłej gry, musze specjalnie wykonywać poboczne czynności żeby w ogole dostać jakiś level

 

czwarta sprawa - żeby w ogole osiągnąć wysoki level trzeba ulepszać wszystkie zdolności, co z tego że chce grać warriorem, wymaksuje skille warriora i okazuje sie że level mi dalej nie rośnie, musze robić skille maga na kotre nie mam ochoty

 

dlatego nazwałem ten system benzadziejnym.

 

i powtarzam - rozwój skilli przez ich wykonywanie to dobry pomysł, ale to że nie dostaje sie expa za nic innego i że postać leveluje tylko i wyłącznie za sprawą rozwoju skilli uważam za ogromny minus

Edytowane przez Yano
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Ja kiedyś, po około 180 godzinach grania, stwierdziłem że najwyższy czas na platynkę i wpadła bez większego problemu. Jeśli szukasz dziury w całym ("walczę pięściami" - po co?) to zawsze znajdziesz problem. Moja postać była wszechstronnie rozwinięta, aczkolwiek z naciskiem na miecz i tarczę - jak lubisz się ograniczać do wąskiego zestawu umiejętności to masz problem - ale nie wiń twórców gry za to, że nie potrafisz korzystać z dobrodziejstw, oferowanych przez system rozwoju postaci.

Odnośnik do komentarza

czwarta sprawa - żeby w ogole osiągnąć wysoki level trzeba ulepszać wszystkie zdolności, co z tego że chce grać warriorem, wymaksuje skille warriora i okazuje sie że level mi dalej nie rośnie, musze robić skille maga na kotre nie mam ochoty

Jesli grasz z dodatkami to po osiągnięciu 100 w specjalnosci, z której często korzystasz, możesz ją zresetować i nabijać dany skill od nowa. Punkty, które zostały po zresetowaniu przydzielasz innym skillom.

Odnośnik do komentarza

Yano bredzisz według mnie. Nie dostajesz expa za bicie pięściami ton potworów, bo Twoja postać opanowała tą potężną technikę w 100%. Każda zdolność ma limit w grze jak i w życiu. Chciałbyś zabijać po 100 szczurów i dostawać dalej tyle samo exp za to? Bez przesady. Można stać się mistrzem dajmy na to we władaniu mieczem i przez wiele lat niczego nowego się nie nauczyć. Słowo klucz "mistrzostwo" czyli coś co jest limitem, umiesz walczyć w każdy sposób za pomocą danej broni i nic dziwnego, że niczego nowego się nie uczysz. Technika gołych pięści nie jest wymagająca i samo w sobie walczenie gołymi łapami jest nielogiczne, bo walczysz pewnie na niskim poziomie i wszyscy giną jak po.(pipi)ani. Daj sobie wyższy poziom to zobaczysz, że bronie są lepsze w walce i z łapami w końcu wymiękniesz. Skyrim ma niski poziom trudnosci i musiałem sam sobie go zwiększać. Ostatecznie walczyłem na najwyższym możliwym, ale dla większej frajdy przełączyłem na przed ostatni, bo bandyci w skórach i bez nich nie ginęli od strzału w plecy z łuku, co jest wg mnie bezsensem i nierealne, mimo moich maksymalnych umiejętności. Przełączenie przez Ciebie wyższego poziomu będzie zbliżeniem się do większego "realizmu" w tej grze. Mam nadzieję, że wystarczająco łopatologicznie to wyjaśniłem.

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

aż za bardzo łopatologicznie, żeby nie powiedzieć "bez sensu"

 

porównujesz mechanike gry ze zdobywaniem doświadczenia w czynnościach w realnym życiu? toż to głupota

 

powtarzam - nie podoba mi sie że w skyrim rozwój postaci jest uzależniony od rozwoju poszczególnych zdolności. w świecie gry to sie po prostu nie sprawdza

 

przykład z dziś - przez 3-4 godziny biegałem po świecie, robiłem questy, zabijałem mase wrogów - nie dostałem praktycznie żadnego expa..

po całej tej walce i ekploracji poszedłem do kuźni i zrobiłem 30 sztyletów - i kufa dostałem 2 levele

 

jeśli uważasz że to jest fajny i przemyślany system rozwoju postaci w grze RPG to powodzenia. ja tak nie uważam

Edytowane przez Yano
Odnośnik do komentarza

No widać Twoja postać dopiero uczy się robić przedmioty i dlatego za taką pierdołę jak zrobienie sztyletu dostaje expa. Poza tym po każdym lvl up musisz zrobić ich więcej i więcej, żeby dostać kolejny. Sztuczka ze spamowaniem daggerów to bug który powinien zostać wyeliminowany, ale nikt nic z tym nie zrobił. Pisałem już dlaczego nie dostałeś żadnego expa za bicie łapami, nawet 85 z Alien 3 by to zrozumiał 18hj5e.jpg

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

a ty nadal porównujesz mechanike gry to nauki czynności w realnym świecie? eh

 

 

naprawde nie widzisz gdzie leży problem? za najczęściej robione czynności nie dostaje sie expa (zabijanie i questy), i często żeby podlevelować trzeba zacząć robić jakiś poboczne rzeczy których sie nie ma potrzeby robić. przykładowo mam dobry miecz i nie ptorzba mi robić nowego ale musze zrobić 50 sztyletów żeby dostać expa

Edytowane przez Yano
Odnośnik do komentarza

OK nie pasi Ci system, który jest fajnie zbliżony do rzeczywistości i wolałbyś coś a la fajnal czy diablo, gdzie za każdego ubitego dostajesz exp nie ważne, że jesteś mistrzem miecza i w danej czy kolejnej walce nie powinieneś się niczego nowego nauczyć od przeciwnika to i tak ten exp dostajesz. Mi ten system sprawia radochę, bo jak chcę być dobry w mieczu to macham mieczem, w łuku to strzelam z łuku i tyle no. W którymś z pierwszych dwóch fajnali było podobne rozwiązanie nie pamiętam dokładnie w którym.

 

W Chrono Crossie fajnie to rozwiązali, bo exp dostawało się tylko za walki z bossami a z popierdółkami jakieś ochłapy tylko przez krótki czas.

Edytowane przez Plugawy
Odnośnik do komentarza

eh pisałem posta na komorce i straciłem zasięg i wcieło mi tekst

wiec napisze w skrócie

 

powtarzam że podoba mi się rozwój skilli poprzez ich wykonywanie!! bardzo mi się podoba to że ulepsza się walke mieczem gdy walczy się mieczem! to super sprawa!

ale nie podoba mi się że exp leci TYLKO za to!

bo to powoduje że moge wykonać 10 questów i oczyścić 10 dungeonów i nie dostać żadnego expa. ale potem pójde do kuźni - z przymusu. i nagle dostane 2 levele

 

 

ja bym chciał żeby można było rozwijać postać wykonując najpopularniejsze czynności w grze (czyli questy i walka), czyli żeby był ciągły rozwój.

naprawde wkurza mnie że robienie questów, pchanie do przodu fabuły, zabijanie setek wrogów może nie dać żadnego expa. i żeby rozwinąć postać trzeba wykonać jakies debilne czynności poboczne jak zrobienie 50 sztyletów w kuźni

 

 

i nie mów mi o realiźmie bo to wcale nie jest realizm (realizm by był gdybyś przez 10 lat ćwiczył łucznictwo by stać sie dobrym łucznikiem). w dodatku pseudo realizm który niszczy system gry - to nie jest coś co popieram..

 

naprawde tak bardzo cie boli że exp by leciał za questy i zabijanie? ORAZ za używanie skilli? do tego dążę - najlepiej by było gdyby zarówno skille jak i questy i zabijanie dawały by pozytywne efekty

 

i właśnie o tym cały czas mowie - exp za wykonywanie czynności to plus! ale to że exp leci TYLKO za to to minus!

nie wiem ile razy mam ci to tłumaczyć - mowie na własnym przykładzie - wczoraj gralem 5 godzin (robiąc questy, zwiedzając mapę, zabijając wrogów) i nie dostałem żadnego expa. potem poszedłem do kuźni  i zrobiłem 40 sztyletów (jakies 5 minut roboty) i dostałem 2 levele.

to nie jest dobre rozplanowanie systemu gry

 

 

i żeby nie było - nadal lubie skyrima, wciągną mnie na nowo i ostatni tydzien grałem z 6 godzin dziennie i to naprawde fajna gra. ale jednocześnie bardzo wiele jej elementów mi się nie podoba niestety, szkoda bo kilka poprawek i była by idealna gra - ogromna i cudowna. tymczasem mamy ogromną gre ale system gry jest serio słaby

Edytowane przez Yano
Odnośnik do komentarza

przykład z dziś - przez 3-4 godziny biegałem po świecie, robiłem questy, zabijałem mase wrogów - nie dostałem praktycznie żadnego expa..

po całej tej walce i ekploracji poszedłem do kuźni i zrobiłem 30 sztyletów - i kufa dostałem 2 levele

 

naprawde nie widzisz gdzie leży problem? za najczęściej robione czynności nie dostaje sie expa (zabijanie i questy), i często żeby podlevelować trzeba zacząć robić jakiś poboczne rzeczy których sie nie ma potrzeby robić. przykładowo mam dobry miecz i nie ptorzba mi robić nowego ale musze zrobić 50 sztyletów żeby dostać expa

 

ja bym chciał żeby można było rozwijać postać wykonując najpopularniejsze czynności w grze (czyli questy i walka), czyli żeby był ciągły rozwój.

naprawde wkurza mnie że robienie questów, pchanie do przodu fabuły, zabijanie setek wrogów może nie dać żadnego expa. i żeby rozwinąć postać trzeba wykonać jakies debilne czynności poboczne jak zrobienie 50 sztyletów w kuźni

Yano, coś Ty sie tego tak uczepił? Przecież lvl dostajesz za expienie każdego skilla, czyli jak sobie masterujesz łuk, magie i broń białą to za to też jest sporo expa, nie musisz iśc na łatwizne i zrobić kowalstwo za które wiadomo że jest najwiecej expa. Swoją droga odpaliłem dziś sobie wersje steamową, i mimo swoich lat gierka cały czas daje rade jeśli chodzi o świat i lokalizacje, nie mam czasu niestety znów przechodzić chociaż strasznie mnie ciągnie ;)

 

 

Tak i rozumiem, że nie dostajesz expa za questy i zabijanie mobów, skołuj sobie wersje PC, wgraj pare modów ulepszających to co Ci nie pasuje i będziesz miał gre idealna :)

Edytowane przez Krzysztof Tomczak
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

lvl dostajesz za expienie każdego skilla, czyli jak sobie masterujesz łuk, magie i broń białą to za to też jest sporo expa,

 

przecież pisałem że walcze gołymi łapami i to nie nabija żadnego skilla, więc serio moge 4 godziny walczyć i nie dostać żadnego expa

dlatego żeby podlevelować musze na siłe wykonywać poboczne zadania (skille)

Odnośnik do komentarza

Nikt normalny nie przewidział, że ktoś będzie walczył łapami przeciwko smokom i nie walka wręcz nie ma osobnego drzewka, dzizas i tylko o to się rozchodzi. Us.rałeś się na te gołe ręce co jest nielogiczne, bo jak wygląda koleś walczący gołymi łapami przeciwko komuś zakutemu w zbroi. Skyrim to nie diablo, gdzie mnich spuszcza jakieś z dupy wzięte dzwony, wywija akrobacje w miejscu i dostaje za to jeszcze exp.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

wystarczyło zrobić żeby walka łapami ładowała one handed i nie było by problemu

 

plugawy ty strasznie sie doszukujesz realizmu w grach i boli cie że nieralne jest walenie łapami faceta w zbroi, ale już nie boli cie że w grze są smoki i inne stwory. przecież to gra, nie ma być realistyczna. walka ze smokiem z założenia nie jest realistyczna wiec co za róznica czy walisz mieczem czy łapami? zresztą zabiłem już kilka smoków łapami i szło znacznie szybciej niz moimi innymi postaciami

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Po prostu osobne drzewko powinno być. Łapami można walić i lewą i prawą w tym samym czasie więc to raczej nie one hand.

 

Tak już mam, że lubie ten pseudo realizm i jakieś granice muszą być zachowane, skoro Skyrim ma raczej poważniejszy klimat niż dajmy na to diabolo. Nie ma fabularnego wyjaśnienia, żeby bohater był zdolny zabijać smoki gołymi rękoma i dlatego wydaje się to bezsensu. To tylko przykład. Wg mnie grasz na zbyt niskim poziomie trudności i zaburza Ci się system gry, bo gdyby poziom by ustawiony odpowiednio to sam by Cię odwiódł od używania gołych łap na rzecz magii czy broni.

Edytowane przez Plugawy
Odnośnik do komentarza

Gram na normalu.

One handed jest przypisanie do broni jednorecznych ktore mozna tezymac w obu rękach. Wiec twoj arument jest slaby bo skoro walenie dwoma sztyletami podpada pod one handed to czemu walenue dwoma rękami ma nie podpadac?

 

 

Chyba nie ogarniasz ze przy odpowiednim buildzie rękami mam wiekszy dmg niz mieczem

Odnośnik do komentarza

mam pytanie

 

kolejny problem i coś co mi sie nie podoba, w sumie mocno w nawiązaniu do poprzedniego marudzenia

 

ulepszanie kowalstwa - jakiś czas temu dobiłem do 50 i nauczyłem sie orkowego rzemiosła. poszedłem do największej kopalni z orkowym kamieniem i zebrałem ich ponad 30 co dało mi ok 20 sztabek.

złapałem kamień warriora, przespałem się i miałem +30% szybkości rozwoju kowalstwa.

wykorzystałem wszystkie sztabki na zrobienie dla siebie i pomocnika pełnych zbroi, w trakcie tego kowalstwo podniosło się na ok 52lvl. dobra chuj. mam nowy sprzęt ide robić questy.

 

mineło kilka dni porobiłem sporo questów itp. i tak myśle sobie kurde no gram i gram a oczywiście kowalstwo nie rośnie a trzeba by o tym pomyśleć żeby zrobić nową zbroje

więc oczyściłem kolejną orkową kopalnie i zebrałem ok 16 sztabek.

chiciałem zmaksymalizować przyrost doświadczenia i tak:

kamień warriora +20%

specjalnie po to załątwiłem sobie żone, sexy z nią +15%

i oddałem lexicon do miasta krasnoludów co dało mi kolejne +15% do przyrostu kowalstwa (swoją drogą zpaomniałem że dostaje sie ten bonus, mogłem już wcześniej to zrobić)

myśle sobie - no ładnie +50% do przyrostu kowalstwa, to powinno być nieźle.

ide do kuźni..

i chuj mnie strzelił

wykorzystałem wszystkie sztabki i zrobiłem kilka zbroi orkowych bo za to najwięcej przchodzi expa, dostałem 2 lvl kowalstwa.. pomyślałem że obczaje jeszcze te (pipi)ane sztylety - potrzeba ok 13-15 sztyletów żeby 1 lvl zdobyć mimo że mam +50%

 

no i co? mam 55lvl kowalstwa, a musze mieć chyba 70 albo 80. i niech mi ktoś powie że to jest dobry system rozwoju postaci.

przecież żeby dojść do zbroi ebony to albo bede musiał latać po świecie i szukać pojedyńczych złóż orkowego metalu a wcale nie ma ich tak dużo i szukanie ich rozrzuconych po mapie to długa robota.

albo bede musiał debilnie przewijać czas w grze bo po miesiącu odnawiaja się kopalnie - (pipi) super system w grze strać 20 minut i przewijać czas o miesiąc do przodu :/

albo olać orkowe za które leci dużo expa i na(pipi)iać sztylety, co bedzie wymagało  obskakiwania wszystkich sprzedawców i kupowanie całego żelaza i skór jakie mają a potem przewijanie czasu do przodu żeby im sie sklepy odnowiły,  i na(pipi)ianie - ilu? na okolo licząc 200-300 sztyletów ....

 

no sama przyjemność z gry, poprostu cudownie to zrobili, nie ma to jak kilka godzin napieprzać sztylety. a to przecież tylko do 70lvlu kowalstwa...

 

i naprawde to ma być dobry system?

robienie bezsensownych powtarzalnych i czasochłonnych czynności żeby  podbić skill, i to w dodatku tylko jeden skill..

 

 

o ile np skille waleczne rosną w czasie normalnej gry - bo sie walczy więc rosną. to dosyć dobrze i naturalnie wypada**. ale kowalstwa i kilka innych skilli to masakra...

 

no chyba że macie jakieś porady jak moge przyspieszyć ten proces albo jak moge zrobić żeby nie był taki do bólu debilny i monotonny? chętnie wysłucham porad

 

 

** - mimo przyrost skilli walecznych wypada naturalnie to i tak szybciej jest kupić sobie konia, wziąc bronie w 2 ręce i napieprzać własnego konia co chwile odpalajac czekanie na 1h żeby mu szybko życie wróciło. w 5-10 min można nabić 30-40 leveli

 

(pipi) ta gra jest smutna :/ nie wiem czemu wciąż w nią gram.. (a mam ponad 170 godzin nabite różnymi postaciami)

Edytowane przez Yano
Odnośnik do komentarza

no chyba że macie jakieś porady jak moge przyspieszyć ten proces albo jak moge zrobić żeby nie był taki do bólu debilny i monotonny? chętnie wysłucham porad

 

olimp-chela-mag-skurcz.jpg

 

Polecam, pomaga w czasie stresów i działa dobrze na nerwy. System gry będzie dzięki temu bardziej dla Ciebie przystępny oraz pozwoli Ci czerpać przyjemność z gry.

Edytowane przez Plugawy
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

W takim tempie to ci się gra znudzi. Gram od premiery i ciągle mi mało. Ja to Yano robię tak. Zbieram od początku gry każdy loot, od sztyletów po pancerze, słowem wszystko co możesz na siebie włożyć i wrzucam do beczki. Jak zdobędę jakiś kruszec, przetapiam na sztabki i patrzę do beczki co ulepszyć. Po ulepszeniu chowam do beczki. Idąc tym cyklem broń/przedmiot jest ulepszany za każdym razem gdy poziom kowalstwa mi na to pozwoli.

 

Dochodzą bonusy z zaklinania 4 części na sobie + potionek z alchemii. Za każdym razem kupuje jakieś sztabki i kruszec który jest tańszy. Golda na to idzie w pierony. Przedmiot ulepszony to przedmiot sprzedany za lepszą kasę. Dorzuć do tego dobre efekty zaklinania, od pewnego poziomu banish deadra jest dochodowy nawet z najsłabszą duszą. Tym samym rozwijasz speech za sprzedaż, zaklinanie i alchemię. Staram się maksymalizować profity z danej zdolności po wykupieniu odpowiednich perków. 

 

Grając w ten sposób ( na obecną chwile mam  40lvl postaci, alchemia. zaklinanie, kowalstwo są na poziomach 55-70) wszystko przychodzi z czasem i samoczynnie.

 

Jak chcesz robić speedruna to nakup żelaza i wal szylety, dziadek od companions uczy kowalstwa przy kużni ale gruba kasa idzie na to od 70 lvl skilla. 

 

Jak masz dodatki, przy budowie komponentów do domu kowalstwo też wzrasta. 

 

Mniej więcej od ebony i advanced armor ulepszenia dają więcej progresu paska i profitu.  Jak ci zacznie wypadać to olewasz wszystko w dół drzewka bo za wolno idzie a kasę potrzebujesz na zakup lepszych sztabek. 

 

Chomikuj każdy kruszec, kupuj co się da gdzie się da, kilofuj każde złoże, kradnij jak cię nie stać. 

 

Nienawidzę kowalstwa przez to monotonie i długość wymaksowania-ale taki jest urok tej gry, wszystko przychodzi z czasem.

 

Mówisz , że gra jest smutna, gra jest długa. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

zbieram każde ore, kopie każde złoże, magazynuje w (pipi) itemów - które za pomocą nasycania mam zamiar opylić i odzyskać chociaż troche włożonej kasy

 

jednak nadal kowalkstwo jest strasznie monotonne i jest to okropne grindowanie bez żadnej przyjemności.

troche pogrindować to mnie nie boli, nawet to lubie, ale napierdzielać 300 albo więcej sztyletów... ehh to przerasta moją tolerancje

Edytowane przez Yano
Odnośnik do komentarza

Zależy jak kto gra, ja nie pędząc i czerpiąc przyjemność z grania kowalstwo wymaksowałem  będąc gdzieś ok. 50 poziomu, ale idąc po drzewie ciężkiej zbroi i część drzewa lekkiej. Ciężką zbroję mam jako legendarną, grę zostawiłem ucząc się lekkiej (czekam na promocję Dragonborn :)). Z tym, że nie starałem się ładować poziomów na siłę, mając odpowiedni surowiec robiłem sprzęt bądź ulepszałem taki, który wpadł w międzyczasie, a następnie opylałem co mogłem. W ten sposób może nie cierpiałem na nadmiar gotówki, raczej wszystko szło na bieżąco, zwłaszcza że za dobry towar musiałem brać tylko tyle, ile dawał sprzedawca. Dopiero po pewnym czasie zacząłem inwestować w perki Speech, które zwiększają ilość złota u kupców.

 

Magię prawie całkowicie olałem robiąc sobie wojownika/zabójcę/łucznika (wysoki Sneak) zapierniczającego w ciężkiej zbroi z dwoma broniami, najczęściej sztylet z wraz z Instant Soul Trap. żeby baterii do uzbrojenia nigdy nie zabrakło , z magii jedynie Restoration i Enchanting miałem na wysokim poziomie, trochę niżej Alteration i Conjuration, część punktów w początkowej fazie poszła na Destruction, czego później żałowałem.

 

W taki sposób każda rozgrywka dawała mi naprawdę mnóstwo frajdy i zero frustracji, inna sprawa, że jeżeli chwytam się za crpg nigdy nie robię nic w pośpiechu, wszystko w swoim czasie.

Odnośnik do komentarza
  • 7 miesięcy temu...

Ostatnio obejrzałem sobie na YT fajny materiał od GryTv "Skyrim 4 lata później" i znów mnie naszła ochota na rozpoczęcie gry. Nie wiem tylko czy dam radę ogarnąć w miarę szybko ulepszanie przedmiotów i naukę magii. Chciałbym połączyć najlepsze cechy fightera i maga. Nawet po Wiedźminie 3 wiem, że znowu bym wsiąknął w ten świat.

Odnośnik do komentarza

Nawet nie probuje wrocic do Skyrim bo wsiakne na maksa a mam kupe gier do ogrania.

He he, znam ten ból. Platynka wbita już dawno temu, ale 100% kusi, choć znacząco się oddaliło, bo skasowałem sobie save i musiałbym grać od nowa, a na to czasu nie mam zbytnio :)

Ostatnio zrobiłem trzeciego Fallouta na 100%, więc wiem, że i Skyrim by mnie pochłonął bez reszty - nie mogę mu jednak na to pozwolić :P

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...