Skocz do zawartości

Xenoblade Chronicles Definitive Edition


Enkidou

Rekomendowane odpowiedzi

Ukończyłem niedawno Xenoblade i niestety z przykrością musze napisać, że bardzo zawiodłem się na tej grze. Zacznę od systemu walki, który jest nudny i frustrujący. Cała idea skupia się na klikaniu w ikonki, które na dłuższą metę jest nużące, nie możemy kontrolować pozostałych postaci, a całość odbywa się w czasie rzeczywistym. Dodatkowo gra wymusza stałe levelowanie, bez którego ciężko jest pokonać niektórych przeciwników.

Najbardziej zawiodłem się na elemencie, co do którego miałem największe oczekiwania. Fabuła, która była dotychczas priorytetem u Tetsuya Takahashi. Niestety historia w Xenoblade dość znacznie odstaje od poprzednich gier japończyka. Duża ilość dialogów, rozbudowane osobowość postaci, obszerna, wielowątkowa fabuła. Tych cech zabrakło w XB. W ogóle odniosłem wrażenie, że za grę bardziej odpowiadają osoby, które stworzyły Baten Kaitos, niż Takahashi. Dotychczas Tetsuya unikał głupot typu:High Entia, Nopon czy projekt ostatniego bossa.

Po bardzo pozytywnych recenzjach, bardzo wysokiej średniej na Metacritic, ale przede wszystkim zaufaniu do Takahashi. Liczyłem na grą wyjątkową, która dorówna, a być może nawet okaże się być lepszą od Xenosagi. Po ukończeniu XB, mogę jednoznacznie stwierdzić, że ta gra nie dorasta Xenosadze do pięt. Żywiłem obawy związku z kupnem Monolith Soft przez Nintendo. Niestety Xenoblade potwierdził, że nie były one bezpodstawne. Daleki jestem od postawienia krzyżyka na Monolith/Takahashi, ale do następnego projektu firmy podejdę z dużą większą rezerwą.

 

To jak widać graliśmy w dwa rózne tytuły, bo jakoś nie przypominam sobie by akurat Xenoblade zmuszał do level'owania, bardziej skłaniał do myślenia i planowania. W końcu po coś choćby były te "kamyczki" które wkładało się w ekwipunek jaki się nosiło na sobie...

Dobrym przykładem na to, że w tej grze trzeba przede wszystkim mysleć co się robi, to cztery unikatowe stwory z, które są do ubicia, a ich level'e zaczynają się od 100, a kończą się na 120, gdzie prowadzeni przez Ciebie bohaterowie mogą maksymalnie wylevelować do 99 poziomu. Kombinowanie z łączonymi atakami potrafią siać prawdziwe zniszczenia u przeciwników - podstawa, to trzeba wiedzieć co sie robi, a nie pusto biegać, i pakować, co jest niestety domeną wielu rpg'ów...

Co do fabuły, to jakbys czytał wywiady robione z twórcami, to byś wiedział, że celem twórców przy Xenoblade nie było stworzenie przegadanej fabuły. Co nie zmienia faktu, że przedstawiona historia daje rade i rozkręca się gdzieś tak w połowie gry, i potrafi zaskoczyć, ze świetnym zakończeniem, które mi osobiście skojarzyło się trochę z takim Evangelionem.

Ale jak widać Ty należycie nie podeszłeś do tej gry, nastawiając się, że dostaniesz to samo co w Xenogers i Xenosadze, ale jak widać to był Twoj błąd, bo dostałeś zgoła co innego. Czasami nie warto sugerować się tytułem bo może byc zgubny.

Co do samego Nintendo, to ja uwarzam wręcz przeciwnie, i właśnie dzięki Nintendo i współpracy z nimi, widać, że studio rozwinelo skrzydła, gdzie dobrym przykładem jest właśnie omawiany tutaj Xenoblade...

Odnośnik do komentarza

Jezeli musiales ciagle grindowac to znaczy, ze nie opanowales systemu nawet w polowie. Tyle powiem.

Najprościej bronić kiepski system walki, czyimś niezrozumieniem. Tyle powiem.

 

W ogóle odniosłem wrażenie, że za grę bardziej odpowiadają osoby, które stworzyły Baten Kaitos, niż Takahashi. Dotychczas Tetsuya unikał głupot typu:High Entia, Nopon czy projekt ostatniego bossa.

To może ci przypomnę - w Xenogears były gadające delfiny i Chu Chu.

Franz, Hans i Chu Chu to były postacie bardzo marginalne, w przeciwieństwie do Riki. A w Xenosadze nie było żadnych dziwactw.

 

P-chan - Do precyzuje. Nie, nie leciałem szybko do napisów końcowych. Ukończyłem sporo misji pobocznych, bawiłem się w odbudowe Colony 6, odblokowywałem mapy na 100%. Co i rusz wykuwałem lepsze kamyki i zakładałem lepszy ekwipunek. Niestety na niektóre walki było to nadal za mało i nie dało się uniknąć levelowania.

Nazwa Xeno, użyta w tytule nie miała dla mnie znaczenia. Projekt obserwowałem od czasu gdy nosił on jeszcze nazwę Monado. Jeszcze raz to zaznaczę. Gwarancją jakości był dla mnie Tetsuya Takahashi, którego poprzednie gry, cenię bardzo wysoko.

Nie podzielam Twojego entuzjazmu do Nintendo. Firma tak dba o swój familijny wizerunek, że nigdy nie pozwoli na wydanie, takiej gry jak Xenosaga. Żeby daleko nie szukać: w The Last Story miała być trochę mroczniejsza fabuła, ale Nintendo „poprosiło” Sakaguchi o zmianę pierwotnych założeń.

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

P-chan - Do precyzuje. Nie, nie leciałem szybko do napisów końcowych. Ukończyłem sporo misji pobocznych, bawiłem się w odbudowe Colony 6, odblokowywałem mapy na 100%. Co i rusz wykuwałem lepsze kamyki i zakładałem lepszy ekwipunek. Niestety na niektóre walki było to nadal za mało i nie dało się uniknąć levelowania.

Nazwa Xeno, użyta w tytule nie miała dla mnie znaczenia. Projekt obserwowałem od czasu gdy nosił on jeszcze nazwę Monado. Jeszcze raz to zaznaczę. Gwarancją jakości był dla mnie Tetsuya Takahashi, którego poprzednie gry, cenię bardzo wysoko.

Nie podzielam Twojego entuzjazmu do Nintendo. Firma tak dba o swój familijny wizerunek, że nigdy nie pozwoli na wydanie, takiej gry jak Xenosaga. Żeby daleko nie szukać: w The Last Story miała być trochę mroczniejsza fabuła, ale Nintendo „poprosiło” Sakaguchi o zmianę pierwotnych założeń.

 

Każdy ma prawo do własnego zdania. Masa ludzi (w tym ja) uważa, że to jeden z lepszych jrpg-ów ostatnich lat. Dla Ciebie Xenoblade jest słabe i ok. Jedna rzecz mnie tylko zastanawia - jak to się stało, że udało Ci się skończyć tak długą grę skoro 2 najważniejsze elementy gier jrpg, czyli fabuła i walka zostały przez Ciebie tak skrytykowane. Ja na Twoim miejscu, najpóźniej przy Nopon Village już bym tej grze podziękował.

Odnośnik do komentarza

Oczywiście. I absolutnie nikogo nie krytykuje, że lubi Xenoblade. Nie uważam XB z złą grę, ba uważam, że jest dobra. Tylko nie podoba mi się kierunek w którym podąża Takahashi i ogólnie cały gatunek jRPG.

Dlaczego ukończyłem XB ? Odpowiedz jest prosta:

  • Grę kupiłem w preorderze (wersja limitowana ) i dla niej kupiłem Wii. Więc nie po to wydałem tyle pieniędzy by skończyć grać po ujrzeniu intra.
  • Zawsze staram się ukończyć grę i nie skreślać jej po pierwszych odczuciach. Zresztą jakbym zrażał się pierwszymi wrażeniami, to takiego Xenogears nigdy bym nie ukończył. W tej grze na początku jest wielki znak zapytania i dopiero później gra pokazuje swoje zalety.

Edytowane przez Władek_
Odnośnik do komentarza

Najprościej bronić kiepski system walki, czyimś niezrozumieniem. Tyle powiem.

 

No to jak to inaczej wyjasnic? Ja tez odbudowalem Colony 6, mapy na 100%, questow z polowe zrobilem mysle (Noponów nawet nie tknąłem, Valak Mountain też mało) i nie musialem grajndować nawet sekundy. Jakimś wymiataczem nie jestem i skład miałem w sumie mocno niedopasowany bo Shulk, zamiast Dunbana zbierał najwięcej Aggro (bo byl najwiekszym roz(pipi)iaczem to inna sprawa), pozniej jeszcze Siódemka i leciało się przyjemnie. Jak dla mnie nawet za łatwo było. Owszem, były jeden czy dwa trudniejsze momenty (walka z żołnierzykiem na Mechonie i Egil), ale fabularnie ani razu nie zobaczyłem game over. Co innego walki ze Specjalnymi potworkami - one bywają trudne, ale przecież takie mają być i tutaj się pare razy padło.

Odnośnik do komentarza

W tej grze jest trudno być niedopakowanym (a także przepakowanym) ze względu na mocne skalowanie zdobywanego doświadczenia. Jeśli jesteś na poziomie rywali, to cię atakują i dają dużo doświadczenia, a jeśli już nie stanowią zagrożenia, to nie atakują cię i ty nie masz po co z nimi walczyć. Jeśli ktoś mówi, że łaził po krainach, dobierał ekwipunek i nadal miał problemy, to ja nie umiem sobie tego wyobrazić. Tak, jedną z możliwych opcji jest to, że pominął jakiś aspekt gry, co jest zrozumiałe, bo jest tego sporo i jednak nie wszystko jest jasno wytłumaczone w tutorialach (śmiejcie się, ale ja chyba dopiero po 30 godzinach gry zacząłem... używać map z menu do teleportacji od razu po całym świecie. Wcześniej łaziłem z krainy do krainy. Wiem, wiem - to duża opcja w menu, wyraźnie zaznaczona. Ale po prostu wydawało mi się zbytnim rozpieszczeniem, by było możliwe tak po całym świecie natychmiast. Jest dużo więcej takich rzeczy).

 

 

Za co jestem wielce wdzięczny, obowiązkowych walk w tej grze prawie nie ma. Za mną ponad 55 godz. gry i ile ich mam za sobą? Może siedem? Raz mnie zabili wskutek złego podejścia, ale też nic strasznego się nie stało - zacząłem walkę jeszcze raz i było łatwiej. To też nie tak, że te walki trwają pół godziny jak w niektórych jRPG-ach, który tytuły znacie... Aczkolwiek bronię tezy o ogólnym upadku japońskich gier, to akurat konieczność powtarzania dużych partii to jest coś, do czego jest mi już trudno wrócić. Szczerze mówiąc, najbardziej irytowały mnie elementy "zręcznościowe", jakich zaliczyłem na razie dwa.

 

Sam w sumie pisałem parę uwag negatywnych o niewielkim wpływie na walki, ale teraz, mając siedem postaci, doprawdy tak nie uważam. Możliwości jest sporo i często rotuję sobie drużynę, każdą postacią gra się nieco inaczej i fajnie.

 

 

Co do scenariusza (przede wszystkim głównego wątku) to jestem wobec niego krytyczny, ale też nie załamuję się tym. To detal. Jestem kinomanem i jak chcę pooglądać anime to sobie oglądam anime. Duża ilość dialogów jest skuteczniejsza w książkach, ewentualnie niskobudżetowym teatrze. Gry w stylu dziesiątego Fajnala czy Xenosagi wydają mi się marnotrastwem środków. Jak mam mieć zajęte ręce wciskaniem X do przewijania dialogów, to wolę puścić film i sobie zjeść nimi obiad albo poobcinać paznokcie. Od gry oczekuję w dużej mierze właśnie tego, co mi daje Xenoblade - świata, który się nie tylko ogląda, ale w nim żyje i na niego działa. Design i interfejs, technicznie rzecz biorąc. Jest niewiele takich gier. Zelda i Metroid, Earthbound, Terranigma, Skies of Arcadia, Shenmue, później może kolejne części GTA, no i teraz Xenoblade.

 

Natomiast czy fabuła nie jest wielowątkowa... Chyba jest. Nie są to może wątki jakoś ściśle powiązane z głównym, fakt... Ale śledzenie losów tej wielkiej siatki postaci z pięciu "miast" doprawdy wkręca. Główny wątek ciągle jest dla mnie tylko dodatkiem... Powiem więcej: wolę uczestniczyć w takich prostych historiach typu "napraw relacje rodziny przynosząc dwie marchewki" niż oglądać scenki Xenosagi, przepełnionych słowami odnoszącymi się do wszelakiej treści, ale niemających jako swoja historia żadnego ludzkiego znaczenia.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Ja gram dopiero 3h, a już mogę go ogłosić najlepszym jRPGiem od lat. W sumie, to nawet nie jestem fanem tego gatunku z wyjątkiem Suikodena II, którego w jakiś dziwny sposób Xenoblade mi przypomina. Chodzi mi o klimat, atmosferę, sam nie wiem, ale towarzyszy mi to samo uczucie, ta sama ciekawość i chęć zagłębienia się w ten tytuł. Magia.

Odnośnik do komentarza
  • 2 lata później...

Jeżeli ktoś tak jak ja jeszcze nie grał w xenoblade i polował na egzemplarz w normalnej cenie to teraz jest jego moment. Dystrybutor musiał rzucić na Polskę kilkanaście sztuk bo kilka sklepów internetowych sprzedaje w normalnej cenie :)

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

jak kolega powyżej allegro plus np pro gaming shop. Ja zamówiłem w sklepie electronic dreams bo przy okazji hyrule warriors sobie kupiłem :)  Boże jak dobrze że w lipcu za prawie 300 zł nie kupiłem na allegro :D

Edytowane przez blantman
Odnośnik do komentarza

Sorry za post pod postem. Zacząłem wczoraj po skończeniu alien isolation w to grać. Chciałem coś lżejszego na odstresowanie:). Nie nastawiałem się na nie wiadomo co bo ostatnimi czasy wszystkie jrpg mnie nudzą.

 

O 22 30 usiadłem do gry na godzinkę a tu 4 rano. Gra na razie jest przegenialna. Dziękuję nintendo za wsteczną kompatybilność. Kto ma wii u a nie miał wii musi tą perełkę kupić.

Odnośnik do komentarza

prawie każdy jrpg na początku wolno się rozkręca ale ostatnio żaden nie potrafił mnie od startu zainteresować. 

 

Wyjątek z ostatnich 2 lat to Ni no kuni co początek mnie zaciekawił ale z czasem się znudziłem i do tej pory nie skończyłem. 

Braverly Default dla przykładu na odwrót . Początek meh ale im dalej w las tym bardziej ciekawie i pod koniec znów spadek.

 

The last Story też miało sinusoidę dla mnie :)

Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...

Wróciłem do xenoblade z powofu choroby i przymusowego siedzenia w domu. Boże danganronpa i xenoblade obie gry zapewniają mase frajdy a czytałem wszędzie o upadku japońskiej szkoły robienia gier:)

 

Myślę że jestem już w połowie przygody bez pośpiechu i robiąc część questów pobocznych (ile tego jest). Podobają mi się postacie. Nie ma aż takich slodziakow jak w innych jrpg. Da się ich lubić:)

Odnośnik do komentarza

Upadek może nie, ale zniżka formy jest zauważalna na poprzedniej generacji w stosunku do innych generacji, ale nie ma co jak Xenoblade X będzie na tym samym poziomie co Chronicles to ojaciepie.rdole :banderas: do tego MGS V, Bloodborn i nowa Zelda i zachodnie gry nie mają czego szukać w 2015.

Odnośnik do komentarza

Ma ktoś pomysł na zadanie przy Radio Tower w SW? Koleś mnie leje jak mam nawet 60 poziom i ostatniego bohatera. Do tego nie czuje tej postaci kompletnie Dunban lepiej się sprawował lub mam coś źle w ekwipunku ustawione.

Edit: Nie doceniłem tej gry ale teraz widzę jak ai nie pomaga zrób to sam :D ??? jest potężnym kompanem.

Edytowane przez Xord
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...