Skocz do zawartości

Jak & Daxter HD


Lipa

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie każdy następny Jak jest gorszy. Jedyneczka geniusz, dwójeczka za(pipi)ongo, trójko trochę gorsza od dwójki. W 2 jak zobaczyłem dżungle na ps2, to miałem mokro w gaciach tak samo jak podczas Uncharted :D No i nawet fabuła miała jednego świetnego twista pod koniec, aż się zdziwiłem naprawdę. Ogólnie to wam powiem, że pyknąłbym sobie w Jaka w konwencji Uncharted :D Bo gra się idealnie do tego nadaje.

Odnośnik do komentarza

@Darkgamer

 

//Dla niegrających: uwaga, *mega* spoiler. ;)

 

Tak, tylko że ja nie mam na myśli klimatu tylko nieścisłości uniwersum. W Jak & Daxter Prekursorzy przedstawiały posągi i jest ok, biorąc pod uwagę zakończenie części 3 (choć już nie jest ok, rozbieżność w czasie...). Jak 2 kończył się tak, że z kryształu wylatywało dziecko Prekursorów (coś takiego, dawno to było ;]). W Jak 3 natomiast Prekursorami okazały się "z-darkecho-wieni" ludzie, czyli futrzaki takie jak Daxter. Jak się więc ma Jak 2 do reszty? Ano nijak i nad tym właśnie ubolewam. ;) Nie wiem jak jest w Jakach na PSP bo żadnej nie skończyłem.

 

Odnośnik do komentarza

Berion-No nie do końca(niegrający proszeni są o natychmiastowe opuszczenie tego posta :sorcerer: )

 

 

Tym dzieckiem okazał się nie kto inny jak sam Jak,który został wybrany przez precursorów do uratowania świata,pod koniec Jaka 2 razem z green Sage'em powrócił do swoich czasów ,zrobił to po to ,aby linia czasu nie została przerwana.Dlatego był on tak ważny podczas przygody w drugiej części ,gdyby zginął ,tym samym dorosły Jak by odszedł,a co za tym idzie nie uratował swojej planety.Czyli wszystko się zgadza.A co do gier na PSP,Daxter jest uzupełnieniem przed dwójką i ukazuje jak doszło do tego wszystkiego,natomiast Zaginiona Granica także jest spójna i pozostawia otwartą furtkę na inne przygody dziejące się przed X,polecam bo to naprawdę dobre gry.

 

 

Odnośnik do komentarza

Darkgamer, nie pamiętam dokładnie jak to było, więc moze mnie oświecisz, ale czy w Jaku 2 nie było czasami

 

paradosku? tj. w jedynce Jak przenosi się w przyszłość i tam zostaje, a w dwójce jego młodsza wersja wraca do przeszłości uratować świat, po czym przenosi się w przyszłość, gdzie znowu wysłany jest on jak szkrab w przeszłośc itd. Czyli mamy pętle czasową, a pętla nie może istnieć od zawsze z tego co mi wiadomo :P(spece od fizyki by się przydały) Nie może to działać bo w takim wypadku pierwsza linia czasowa nie może mieć małego Jaka, bo on dopiero przychodzi z przyszłości, a skoro jest to 1 linia czasowa, to tej przyszłości jeszcze nie było, więc jego tam nie może być, tym samym prowadzi to do zupełnie innej przyszłości, niż ta w Jaku 2, w której mały Jak nie przenosi się w przeszłość... paradoks :P

:D

 

Odnośnik do komentarza

No mniej więcej

 

z tego co pamiętam Jak i Sage przybyli do przeszłości po to aby pętla czasowa nie została przerwana ,bo gdyby tak się stało,wszystkie ich wcielenia by znikły,a tym samym planeta przestała istnieć,z biegiem czasu ten cykl się powtarza,czyli można uznać to za paradoks, stąd również jego ojciec nadal żyje w Jaku3.W wiosce sandover (Dead town z dwójki)poznali Daxtera(lub kiedy podróżowali w czasie),a pod koniec swojej wyprawy,która miała praktycznie i wyłącznie na celu odczynić Daxtera,jak wiadomo odkryli Rift Gate,od której się wszystko zaczęło(oczywiście metal headsi mieli swoją wersję ,dzięki której na pewien czas znikli ,żeby później zaatakować),no i gdyby nie to, pewnie czas biegł by tam normalnie,a tak to się powtarza,biegnąc przy okazji swoim własnym nurtem...czy jakoś tak :) ,przemyślę to sobie i napisze jeszcze raz bardziej treściwie.

 

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Trójka jest lekko zagmatwana pod koniec, to fakt. Niby jak Jak okazał się być

Mar'em skoro to Mar zbudował te wszystkie świątynie sam wieki temu ?

.

 

Ktoś wie gdzie są ukryte 3 orby w Snowy Mountain? Łażę, szukam, zabiłem już czterdzieści tuzinów maszkar i nic. Zwiedziłem wszystkie bardziej ukryte zakamarki. Może gdzieś w śniegu są schowane? Ktoś znalazł wszystkie?

Odnośnik do komentarza
  • 1 rok później...

Przeglądając zagraniczne fora, np. ps3trophies, jestem zaskoczony tak sporą niechęcią do Jaka 2, powodem jest, ich zdaniem, przegięty poziom trudności. Czy ta gra naprawdę była aż tak trudna? Owszem, pamiętam, że w 2003 pewną trudnością były dla mnie wyścigi (Głównie ze względu na to, że nie jestem w nich dobry) ale po kilku próbach przechodziłem je tego samego dnia, zaciąłem się na dłużej w sekcji z działkiem na hard mode, ale to również pękło po kilkunastu próbach, poza tym, żadna misja nie była jakaś super trudna.

Odnośnik do komentarza

Jak 2 (i w zasadzie też 3) nie jest trudny, choć jak ktoś przyzwyczajony jest do obecnych samograjów to na pewno zje zęby. Trudne to są te zaj*e mini gry - i z tego powodu mało kto robi platynę bo punkty/czasy na max orbów są skrajnie przegięte.

Edytowane przez Berion
Odnośnik do komentarza

ja nigdy duzego skilla nie mialem w platformowkach a jaka2 skonczylem bez problemu...wiec to samo mowi przez sie :P ale gdy gralem na hardzie to za chiny ludowe nie umialem przejsc momentu jak z dziala w jakims kanionie walilo sie do jakis statkow :P ciekawe jak po tylu latach by mi poszlo w tym momencie :P

Odnośnik do komentarza

Ło matko, minigra z Daxterem aka whack a mole to chyba najgorsza rzecz w drugiej części. O mało przez nią nie zakończyłem gry na tym etapie, bo już mnie nieziemska (pipi)ica strzelała jak musiałem powtarzać ten fragment po raz enty. Było sporo misji które wymagały kilku powtórzeń i skupienia by je zaliczyć, ale ta minigierka była jak dla mnie najbardziej frustrująca z nich wszystkich.

Odnośnik do komentarza
  • 8 miesięcy temu...

Dziś z rańca wbiłem w J&D platynę, co było zajęciem wyjątkowo przyjemnym. Po raz pierwszy zagrałem kilka dni temu i jako platformer "jedynka" zrobiła na mnie świetne wrażenie. W 2001 ta gra musiała chyba niszczyć świat.

Odnośnik do komentarza

Dziś z rańca wbiłem w J&D platynę, co było zajęciem wyjątkowo przyjemnym. Po raz pierwszy zagrałem kilka dni temu i jako platformer "jedynka" zrobiła na mnie świetne wrażenie. W 2001 ta gra musiała chyba niszczyć świat.

 

Nie no, to były inne czasy i inna popularność tego gatunku ;). W 1996 już był Super Mario 64 na którym J&D dość mocno się wzoruje.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...