scena jak z rytualnego mordu=jednorazowe zabojstwo w afekcie. SEEMS LEGIT

xD biednie zagral

A ja chciałbym wrócić do tego, w jaki sposób Dex znalazł się w tym kościele. Przecież to czysty debilizm. Człowiek, który cały życie był przezornie ostrożny, zawsze dbał o każdy detal, postanowił zabić gościa, którego ściga cała policja Miami w miejscu, gdzie raz: debra kazała mu zrobić tą całą analize, dwa: było to miejsce, gdzie policja, że tak powiem "naznaczyła teren". Na kij się on tam pchał? Przecież to całe spotkanie z Deb nie ma jakiegokolwiek sensu. Ale przynajmniej jest szansa, że przyniesie serialowi jakiś dobry powiew świeżości.

Właśnie skończyłem 6 sezon. Łyknąłem cały w 2 dni, więc cały czas przykuwa do ekranu, ale coraz bardziej denerwują mnie nieścisłości i głupstwa popełniane przez bohaterów. Ja rozumiem, że można tłumaczyć Dextera jakimiś pierdołami typu dużo rzeczy na głowie, ma syna którym musi się opiekować, już jest zmęczony tym wszystkim, no ale (pipi)! W pierwszym, drugim sezonie to wszystko się tak ładnie kupy trzymało, a teraz jakby kolejne wydarzenia są wywoływane przez durne potknięcia i przeoczenia, co jak dla mnie jest najgorszym sposobem popychania fabuły. Robi się dużo dziur i nieścisłości, przez co serial ogląda się coraz gorzej.

 

Niemniej jednak czekam na 7 jak cholera. Przed chwilą jeszcze liczyłem na jakieś ciekawe rozpoczęcie, a tutaj Dexter wciska jakieś zabójstwo ze złości po śmierci Rity, wtf ;/. Po cichu marzyłem o jakimś dueciku Dexter + zakochana Deb, co siałby piękne spustoszenie, ale to byłoby zbyt piękne. Niech no tylko trzyma się to kupy, bo to jeden z moich ulubionych seriali...

http://www.youtube.com/watch?v=2NzpnjVmuCA&feature=youtu.be

 

XD NAJS

Właśnie tu wbiłem, by to wrzucić. Co myślicie? Te pierwsze 2 minuty mnie niesamowicie zniechęciły do 7 sezonu, teraz znowu się nakręciłęm. Deb mu pomoże w ukryciu tego morderstwa na Travisie i nie wyda go, ale męczy ją to. Ciekawe dlaczego wybiegła z domu krzycząc "It's disgusting!", Dexter jej coś pokazywał czy co?

Wygląda interesująco, ale boję się, że sezon 7 będzie tylko wstępem do Grande Finale, czyli sezonu 8.

 

Tak czy siak, nie mogę się już doczekać .

Jeszcze się sezon nie zaczął a już mam dosyć motywu tego ziomka z laboratorium Masuki. No i oczywiście relacji Debra-Dexter. Najbardziej chyba czekam na Quinna, którego nienawidziłem podczas jego debiutanckiego sezonu.

Po ostatnich 2 sezonach straciłem trochę nadzieję w ten serial. Było bardzo słabo niestety. A ten nowy trailer niby nakręca, jest świetny, ale to tylko trailer zobaczymy co z tego będzie, potencjał na pewno jest. Ciekawe czy go wykorzystają.

 

A i fajnie, że wraca motyw "rzeźnika z zatoki" na to czekałem. W końcu.

Edytowane 17 sierpnia 201212 l przez agst

Niesamowicie mnie ten trailer nakręcił.

Zapowiada się co najmniej dobrze, taka zmiana formuły dobrze by zrobiła serialowi sezon wcześniej, ale lepiej późno niż wcale. Widać, że będzie to sezon, w którym nie spotkamy glównego baddasa, którego dex będzie ścigał tylko skupi się na samym Dexterze. I to wyjdzie serialowi zdecydowanie na plus.

fajnie gdyby dex miał dwa zagrożenia na karku. z jednej strony otwarte na nowe dochodzenia w sprawie "bay harbor butcher'a" a z drugiej postać raya stevensona szukającą zemsty na mordercy swojego braciszka.

Właśnie widziałem trailer. Ja (pipi)e, zapowiada się mega. Już się nie mogę doczekać. Może być najlepszy sezon, jeżeli pociągną to w temat psychologicznej presji. Jestem dobrej myśli.

Manny Coto kiedys z przecietno-slabego Star Trek Enterprise zrobil mega serial (odpowiadal za 2 ostatnie sezony) wiec jestem dobrej mysli.

Pierwszy odcinek wylądował. Jest moc i zapowiedź sezonu na poziomie 1. oraz 4.

Wlasnie czytalem jakies opinie na FW, ze dobry ale te przyglupy spuszczaly sie nad 5 i 6 sezonem.

Zero podjarki, za dlugo juz tego dextera ciagna.

Dołączam się do spustów nad pierwszym odcinkiem nowego sezonu.

Mocny spust powstał podczas pewnej sceny na pewnej drodze oraz w trakcie zakończenia pierwszego epizodu. Boję się, że kolejne odcinki nieco osłabną, może zabraknąć im tego samego pierdolnięcia, kóre cechowało pierwszy sezon i tutaj było wyczuwalne niemalże w każdej ze scen.

 

W porównaniu do innych na prawdę DOBRYCH seriali Dexter to nadal papka dla mas, po prostu dość ładnie podana.

solidny start, bez szału, ale wszyscy doskonale wiemy jak to się wszystko ładnie może spier.dolić w parę tygodni. nie spodziewałem się, że deb dowie się wszystkiego tak szybko. no i fajnie, że tytus pullo pojawił się chociaż na chwilę już w pierwszym odcinku.

Bardzo dobry start i biorąc pod uwagę, że twórcy wiedzą, że zostały im tylko 2 sezony, sądzę iż nie będą się silili na jakieś gówniane zapychacze w styl 5 i 6 sezonu, które właściwie nic nie wniosły ze sobą, zwłaszcza 5. Jestem pozytywnej myśli.

 

A sam odcinek bardzo dobry. Propsy dla twórców za szybkie analizowanie sytuacji przez Debrę. Bałem się, że przez cały sezon będzie sobie przypominać o kolejnych szczegółach i bawić się w podchody i ostatnią scene z tego odcinka otrzymamy jako finał sezonu, a tutaj wszystko fajnie zebrała do kupy i szybko go rozgryzła - tak jak powinno być. No i główny zły tego sezonu to jakaś ruska mafia ?

Edytowane 1 października 201212 l przez Dahaka

Odcinek średni. Trochę niedociągnięć, umykających wątków i wątków z dupy, ale końcówka i parę akcji mnie podkręciły. Bałem się, że Debra nie pociągnie tematu i pochyli się tylko na zabójstwie Travisa. Już na wstępie nie podoba mi się wątek La Guerty i szkiełka, za to ciekawi mnie motyw pomocnika Masuki. Nie wiem czego się spodziewać.

Yvonne Strahovski... soon <3.

O sziet. Dexter wraca do formy! Jeśli reszta siódmego sezonu utrzyma poziom pierwszego odcinka to przebije 1&2. Trzymam kciuki.

 

PS. Czemu Punisher nie ma czarnych włosów? ;-)

Jeśli reszta siódmego sezonu utrzyma poziom pierwszego odcinka to przebije 1&2.

 

 

no chyba koisz

O cholercia, dobre otwarcie sezonu! Szczególnie końcówka, nie spodziewałem się tego tak szybko.