Skocz do zawartości

Beyond: Two Souls


MBeniek

Rekomendowane odpowiedzi

W tej recce z ppe pisze, ze niby nie jest znowu tak zle z tymi wyborami, ze kazda scene mozna rozegrac na dwa sposoby. Zrobiliscie mi niezla sieczke w glowie i nie mam pojecia co myslec o tej grze. Czekac az to to stanieje... i tak nie mam kasy :P Mam nadzieje, ze jako ostania taka gra na ta generacje da jakos rade- czytaj bedzie to grywalne chociaz a samograj bedzie dobrze ukryty/ nie bedzie sie rzucal w oczy

Odnośnik do komentarza
Game Revolution 8/10
IGN Italia 8.5
Everyeye.it 8/10
Multiplayer.it 9/10
Eurogamer Portugal 9/10
PushSquare.com  8/10
Gaming Age   B

Jeuxactu.com: 18/20

NowGamer 7.5

Machinima 8/10

Venturebeat 88/100
Playstation Official Magazine UK 8/10
Eurogamer Italy 9/10
Cheat Code Central 92
3DJuegos 8.5
EGM - 7.5
Joystiq 2.5/5 
 
Edytowane przez Figaro
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Przeczytałem reckę na cda.

Co mi się nie podoba z tej recki o grze:

Mimo wyborów większość scen bez znaczenia co wybierzemy i tak włączy się identyczna scenka.

Rzucanie na przemian w różne okresy czasowe bohaterki, czyli nie ma chronologii. Nie lubię tego, lubię jak wszystko dzieje się po kolei.

No i ogólny chaos fabularny podobno panuje. 

Ale mimo wszystko godziny z grą spędza się przyjemnie. 

Edytowane przez suteq
Odnośnik do komentarza

 

yaczes probowal wmowic innym ktorzy grali ze gtav jest ch,ujowe a sam go nie mial na chacie.

niemozliwe, prawda to?

 

w beyonda bym sobie zagral, browar troche zielonego i piatek wieczorem mozna spedzic. w heavy rain gralem tylko chwile u ziomka ale bylo interesujace. juz jakis czas temu stalo sie jasne, ze ta grupa robi gry ktorym blizej do filmow jeszcze bardziej niz hideo kojimie i jego mgs'om. mozna pograc i to przyjemnie jesli sie nastawi na to czym ta gra jest.

Odnośnik do komentarza

Sorry ale jeszcze jeden cytat z recenzji:

" Podejdź do konia, mówią. I tkwisz w tej zagrodzie, nie mogąc ruszyć się o centymetr w prawo czy lewo. Tylko do przodu. Podchodź do konia jak ci każą. Z tego powodu powtarzanie wcześniej ukończonych sekwencji sprawia niemal fizyczny ból. Co z tego, że czasami swoimi decyzjami można zmienić drobne szczegóły w ich obrębie, skoro cała reszta „zabawy” sprowadza się do drobiazgowego odtwarzania ruchów i sekwencji wymyślonych przez scenarzystę"

 

Czyli to juz nawet nie bedzie przypominalo HR. Nie bedziemy mieli nawet zludzenia, ze cos mozna. Ogolnie autor recki jedzie gre po calosci, nie zostawia na niej suchej nitki. Nie ma zwrotu ktore mogloby dac nadzieje, ze cos z tego tytulu mozna wyciagnac.... lipa

 

O albo tutaj

" Na początku może się jeszcze wydawać, że nieco większą wolność gra zostawia przynajmniej w momentach, kiedy sterujemy Aidenem. Możemy wtedy latać we wszystkich kierunkach, przechodzić przez ściany (chociaż w pewnych momentach gra na to nie pozwala, „bo nie”). I przez jakiś czas daje to trochę oddechu, prowadzi do kilku ciekawych sytuacji i możliwości zachowania się wbrew woli głównej bohaterki. Ale i tutaj gra odsłania wszystkie karty w kilku pierwszych epizodach, później jest to już powtarzanie tych samych motywów. Znajdź na ekranie świecące kropki. Przytrzymaj przycisk na kontrolerze. Pociągnij za drążek. Patrz na kolejne nieciekawe wydarzenie. Używanie Aidena jest jedyną rzeczą, jaką możemy w grze robić z własnej woli, a i tak za każdym razem, gdy jest to wymagane, Jodie wprost o tym mówi. Aiden, pomóż. Gra nie pozostawia nawet tej elementarnej satysfakcji z wymyślenia rozwiązania, będącego i tak jedynym możliwym rozwiązaniem. "

Edytowane przez okens
Odnośnik do komentarza

Sorry ale jeszcze jeden cytat z recenzji:

" Podejdź do konia, mówią. I tkwisz w tej zagrodzie, nie mogąc ruszyć się o centymetr w prawo czy lewo. Tylko do przodu. Podchodź do konia jak ci każą. Z tego powodu powtarzanie wcześniej ukończonych sekwencji sprawia niemal fizyczny ból. Co z tego, że czasami swoimi decyzjami można zmienić drobne szczegóły w ich obrębie, skoro cała reszta „zabawy” sprowadza się do drobiazgowego odtwarzania ruchów i sekwencji wymyślonych przez scenarzystę"

 

Czyli to juz nawet nie bedzie przypominalo HR. Nie bedziemy mieli nawet zludzenia, ze cos mozna. Ogolnie autor recki jedzie gre po calosci, nie zostawia na niej suchej nitki. Nie ma zwrotu ktore mogloby dac nadzieje, ze cos z tego tytulu mozna wyciagnac.... lipa

 

O albo tutaj

" Na początku może się jeszcze wydawać, że nieco większą wolność gra zostawia przynajmniej w momentach, kiedy sterujemy Aidenem. Możemy wtedy latać we wszystkich kierunkach, przechodzić przez ściany (chociaż w pewnych momentach gra na to nie pozwala, „bo nie”). I przez jakiś czas daje to trochę oddechu, prowadzi do kilku ciekawych sytuacji i możliwości zachowania się wbrew woli głównej bohaterki. Ale i tutaj gra odsłania wszystkie karty w kilku pierwszych epizodach, później jest to już powtarzanie tych samych motywów. Znajdź na ekranie świecące kropki. Przytrzymaj przycisk na kontrolerze. Pociągnij za drążek. Patrz na kolejne nieciekawe wydarzenie. Używanie Aidena jest jedyną rzeczą, jaką możemy w grze robić z własnej woli, a i tak za każdym razem, gdy jest to wymagane, Jodie wprost o tym mówi. Aiden, pomóż. Gra nie pozostawia nawet tej elementarnej satysfakcji z wymyślenia rozwiązania, będącego i tak jedynym możliwym rozwiązaniem. "

 

najwiekszy wałek z  aidenem jest taki ze nawet w  demie chyba jodie mowi ze nie panuje nad nim, a całej grze mowi mu co ma robic ;]

I jeszcze fakt ze aiden moglby zraadzic w wielu sytuacjach, ale gra wtedy po prostu nie pozwala na niego przełączyc, dodatkowo jak trzeba aiden ma zasieg 200m, a  gdyby mialo to pomoc w fabule to nie moze przejsc przez drzwi.

 

apator, zamknij mor.de

Odnośnik do komentarza

Sorry ale jeszcze jeden cytat z recenzji:

" Podejdź do konia, mówią. I tkwisz w tej zagrodzie, nie mogąc ruszyć się o centymetr w prawo czy lewo. Tylko do przodu. Podchodź do konia jak ci każą. Z tego powodu powtarzanie wcześniej ukończonych sekwencji sprawia niemal fizyczny ból. Co z tego, że czasami swoimi decyzjami można zmienić drobne szczegóły w ich obrębie, skoro cała reszta „zabawy” sprowadza się do drobiazgowego odtwarzania ruchów i sekwencji wymyślonych przez scenarzystę"

 

Czyli to juz nawet nie bedzie przypominalo HR. Nie bedziemy mieli nawet zludzenia, ze cos mozna. Ogolnie autor recki jedzie gre po calosci, nie zostawia na niej suchej nitki. Nie ma zwrotu ktore mogloby dac nadzieje, ze cos z tego tytulu mozna wyciagnac.... lipa

 

O albo tutaj

" Na początku może się jeszcze wydawać, że nieco większą wolność gra zostawia przynajmniej w momentach, kiedy sterujemy Aidenem. Możemy wtedy latać we wszystkich kierunkach, przechodzić przez ściany (chociaż w pewnych momentach gra na to nie pozwala, „bo nie”). I przez jakiś czas daje to trochę oddechu, prowadzi do kilku ciekawych sytuacji i możliwości zachowania się wbrew woli głównej bohaterki. Ale i tutaj gra odsłania wszystkie karty w kilku pierwszych epizodach, później jest to już powtarzanie tych samych motywów. Znajdź na ekranie świecące kropki. Przytrzymaj przycisk na kontrolerze. Pociągnij za drążek. Patrz na kolejne nieciekawe wydarzenie. Używanie Aidena jest jedyną rzeczą, jaką możemy w grze robić z własnej woli, a i tak za każdym razem, gdy jest to wymagane, Jodie wprost o tym mówi. Aiden, pomóż. Gra nie pozostawia nawet tej elementarnej satysfakcji z wymyślenia rozwiązania, będącego i tak jedynym możliwym rozwiązaniem. "

zayebista recenzja, bardzo dobrze oddaje beznadzieje gry, swietnie podsumował plytkosc postaci i przerzucanie jej po tych wszystkich sytuacjach gdzie zawsze podpisuje sie pod pewnym schematem. I nie bał sie napisac ze Jodie nie da sie w  sumie lubic. Bo tak jest, wspomniał też o nedznie napisanej roli Dafoe, kurde, moze powinienem zostac recenzentem.

 

yaczes probowal wmowic innym ktorzy grali ze gtav jest ch,ujowe a sam go nie mial na chacie.

U mnie odwrotnie ;]

 

Gralem juz w godzine od premiery.

Chcesz dostarczac to zostan (pipi)a kurierem, bo tutaj ci nie idzie.

 

po tym co pisałeś wydawało sie ze nie masz gry w reku.

Odnośnik do komentarza

Eurogamer.pl dał 8/10. Komentarz odnośnie postaci Jodie:

 

 

 

Przed nami niespełna dziesięć godzin opowieści, która przybliży nam postać dziewczyny, i problemy, z którymi się mierzyła. To najbardziej autentyczna i rewelacyjnie zarysowana postać kobieca w grach wideo.

 

 

http://www.eurogamer.pl/articles/2013-10-08-beyond-dwie-dusze-recenzja

Odnośnik do komentarza

Ja właśnie skończyłem Beyonda, podtrzymuję swoją opinię - gra niesamowita.

 

Myślę, że jak ktoś się wkręci w fabułę i klimat to wszelkie błędy wybaczy i o nich zapomni.

 

rozwiń i odnieś się gdybyś mógł do tych baboli

 

 

 

- indianin mówił zeby nie wychodzic z pokoju, niewazne jak bardzo sie starasz bohaterka wyjdzie z pokoju, co lepsze nie da sie do niego wrocic - gdzie tu podejmowanie decyzji?

- scena z umierajaca matka w szpitalu, czułem ze za drzwiami ktos czeka na Jodie, wiec postanowiłem Aidenem to sprawdzic i zadziałac wczesniej, niestety Aiden który potrafił  w Somalii podrózować 200m do przodu, nie potrafił przejsc przez drzwi.

- wyjscie z murzynem poogladac gwiazdy/ na wycieczke - czy nie uwazasz ze scena w ktorej nieprzytomny murzyn  z bialymi gałkami nie potrafi wydukac słowa a  ochroniarz go puszcza z Jodie jest naciągana?

- podczas misji u kitajców na koncu zaden z bohaterów nie znał jezyka, czy agencja CIA powinna wysyłać na misje ocalenia swiata ludzi ktorzy stwierdzaja " nie mam pojecia co oni mowia"? ( podczas wpływania łodzią do ich bazy)

- pozostawienie na dworze nart przed chata - to jest działanie w ukryciu?

 

 

Edytowane przez _Milan_
Odnośnik do komentarza

@_Milan_

 

uwaga spoilery!

 

 

Nie probowalem wracac do pokoju.
Scena z umierajaca matka byla dosyc dziwna(tutaj czułem jakby coś nie zostało dopowiedziane do końca albo za szybko minęła ta cała sytuacja), ale nie nazwałbym jej babolem.

A akcja z wyjsciem, no nie wiem jakoś mnie nie raziła - to tu jedynie ta sytuacja już tam pod wodą co przejmowało się tego chińczyka - to inni oczywiście nie zauważyli że ci co idą to nie skośni ;) ale to tak jak napisałem : małe skazy na diamencie :)

 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...