Już to kiedyś (chyba) pisałem na forumku. Jack Black ma ten problem, że jest jednym z najbardziej uzdolnionych piosenkarzy naszego pokolenia... ALE wybrał drogę klauna i śmieszka, robiąc piosenki o gejach-eskimoskach itp. Koleś jest mega utalentowany, no ale kasa (wg. niego) leżała gdzie indziej i piosenki o pierdzeniu i dupie szatana wzięły górę.

Dla przypomnienia.

Ale jego kariera to:

Jak go zobaczylem pierwszy raz (chyba przy Tribute) to myslalem ze on leci z playbacku i to czyims glosem. Potem okazalo sie ze je.bany sam to wyciaga. W sumie gdyby nie smieszkowal to by Pick of destiny i cale tenacius D nie powstalo, wiec dla mnie spoko. A ze rzeczy z ktorych sie obecnie smiejemy tez sie zmienily i kazdy obraza sie o byle zart to nie jego wina.

No chyba nie ma osoby która by powiedziała że on nie potrafi śpiewać i on by się odnalazł w tak wielu gatunkach. Ja go lubię, a że wybrał jak wybrał to inna sprawa. Każdy ma swoje demony i decyzje

Towarzyszy im kot, oczywiście. Klasa.

i smacznej kawusi

Dziwne, przecież FFXII wyszedł w 2006 roku

Przez długi czas miałem siebie za anty-fana wszelkiej maści jRPGów, ale przyznam, że mam ogromny sentyment do serii Tactics.

FFTA to jedna z gier życia, setki godzin na fioletowym GBA bez podświetlenia. Teraz FFT z PSP, który pomimo drobnych bolączek jest absolutnym sztosinger, a fabuła przyprawia o zawrót głowy złożonością.

Idąc za ciosem dokończę sobie FFTA2 na DSie na które poluję w oryginale. Najsłabsza z tych trzech, ale wciąż kawał solidnej gieruchny.

co ty gadasz Paweł, to nie ta gra

Wiem wiem, nie rozwinąłem myśli, ale chciałem wskoczyć na wagonik nostalgii. ;)

Mówiąc krótko - nawet jako antyfan jRPG wielki szacunek do serii tak długowiecznej, że można kojarzyć ją z różnymi etapami życia i tak tak różnorodnej, że każdy może w niej znaleźć coś dla siebie.

kilka lat temu próbowałem nadrobić, tak się wciągnąłem w levelowanie na smokach, że gra mi obrzydła i przestałem w nią grać :/

Klaun od Shena za 3...3...1...

FFIX miał fajny system uczenia się skilli, chyba najlepszy ze wszystkich części.

Jeżeli chodzi o klasy to zawsze bardzo lubiłem system z FFX-2, masa różnych jobów + możliwość swobodnego żonglowania nimi w trakcie walk

Chyba ze dwa razy zapytałem Gemini o coś faktycznie potrzebnego, poza tym nie korzystam

Bardzo przydatny żeby oszczędzić czas, pomógł mi ostatnio np. napisać maila o odszkodowanie za spóźnienie samolotu

Z doświadczenia wiem, że nie każdy potrafi formułować takie pisma i w tym przypadku akurat lepiej poprosić o pomoc AI niż silić się samemu, ale to też zawsze wymaga analizy i krytycznego podejścia do tego co tam z prompta się wypluło żeby nie wtopić, więc nie do końca zwalnia to z jakiegokolwiek myślenia. Na luziku jak ze wszystkim

Ostatnio chat GPT zastapil mi calkowicie wyszukiwanie w Google… dzisiaj np. dostalem matematyczne obliczenia toru lotu pocisku wystrzelonego w niebo, opis co z taka kula sie dzieje i statystyki dla nerdow odnosnie ilosci zgonow spowodowanych przez salwy wystrzelone podczas uroczystosci… do tego komplet zrodel na ktorych opiera sie odpowiedz wiec calkiem spoko… ostatnio potrzebowalem funkcje zamienijaca kolor rgb na hex i odwrotnie i juz mialem myslec samemu ale… no wlasbie w tym problem dzipitek mi to podaje na tacy pytam bo jestem ciekaw jak przebiega wspolpraca w roznych dziedzinach, czy mozna polegac na tym wynalazku czy po prostu ile zje tyle powie

Z założenia AI samo nie myśli i nie wnioskuje, więc ile w nie włożą wiedzy źródłowej tyle będzie mieć, a i tak nadal trzeba je pilnować bo często podaje informacje z tyłka albo halucynuje. Nie pytałbym go np. o kwestie prawne w Polsce, bo testy pokazują, że się w tym mota i gubi, tworząc swoje własne nieistniejące źródła czy odwołując się do spraw, których nigdy nie było.

Trzeba pamiętać, że to nie jest żadne AI tylko bardzo dobry silnik językowy, który z powodzeniem może wspomagać wyszukiwanie informacji lub szybkie przypomnienie sobie czegoś - jako pierwszy etap do dalszej samodzielnej pracy.

Dla mnie to jest google 4.0. Obecnie nie da sie sensownie wyszukiwac informacji w googlu bo albo pokazuja sie reklamy i copywriterskie teksty pod seo, albo info jest pochowane w po socjal mediach ktorych nie uzywam. Chat to agregat, ktory za mnie przeczyta jakies strony i mi to wydestyluje w postacji zwiezlej tabelki. Ale jak wyzej, to zadne AI tylko zwykly algorytm wyszukiwania. Za kilka lat pomiedzy te linijki opdowiedzi ktos pewnie wstawi reklamy i karuzela spier.dolenia zacznie sie krecic na nowo.

Daleko mi do stwierdzenia, ze GPT to stworzenie myslace samodzielnie ale jednak poziom interakcji jest o wiele wyzszy niz w przypadku zwyklego slinika wyszukowania, raz, ze mozna prosic o rozwiazywanie zadan podajac wlasne dane wejsciowe z poziomu zwyklej linii polecen, a dwa ze sa te interakcje dzieki byku nie ma za co kowboju i kontynuowanie tematu w postaci podsylania propozycji dalszej rozmowy na temat, musi to byc dosyc zlozony algorytm nie na moj ptasi mozdzek. Niby wszystko mozna by uzyskac przemierzajac wyniki zapytan Google ale ile to czasu czlowiek zaoszczedzi, oczywiscie zeby nie bylo, trzeba wszystko weryfikowac (albo i nie)

Chat gpt jest zajebisty. Korzystam prawie codziennie, świat od czasu powstania AI się zmienił. Jestem szczęśliwy, że żyję w czasach jego powstania i mogłem tego doświadczyć.

Z ChataGPT rzadziej ale z Gemini prawie codziennie ze względu na połączenie z google docs i funkcje deep research.

jest świetny w analizie dokumentów czy własnych danych. Sporo korpo już z tego korzysta w odizolowanych środowiskach karmiony własnymi danymi. Dzięki temu ta analiza nie posiada "śmieci" z zewnątrz.

Czacik na pewno lepiej przetłumaczy maila na włoski niż jakikolwiek translator.

Chat GPT jest pogromca Google Translate.

Ostatnio korzystam trochę więcej i moje przemyślenia są takie, że mózg rozjebany! A to dopiero początek tej rewolucji. Czuję się tak jak za dzieciaka kiedy wchodził internet, a ja byłem jednym z niewielu w okolicy, który miał do niego dostęp i potrafił czerpać informacje. Wtedy stanowiło to pewną przewagę nad rówieśnikami. Zwłaszcza, że pomagało rozwiązać problemy ze sprzętem albo softem czy gierkami. Bo odpowiedź na dane pytanie albo już była w necie albo mogłem po prostu zapytać. Oczywiście trzeba ufać ale sprawdzać, bo czasem konfabuluje albo podaje jawnie głupie dane ale za to wykonuje kawał roboty. Z drugiej strony sam się złapałem na tym, że trochę mnie to zwalnia z myślenia i kombinowania. W dłuższej perspektywie czasowej może to być zgubne.

Ciekawe czy wie, że w Polsce 1 liga to drugi poziom rozgrywkowy.

dreamcast, xbox, wisła kraków

WTSK

szefie wróć

no to teraz wisla skonczy jak xbox [*]

ciekawe co mu się stało, pewnie alzheimer

Czyli Wisła stanie się dostawcą gier 3rd party. Koniec z własną konsolą!

Jimi nie jest tak źle :)

carlos na koncu r

Ja ogarnąłem. Dwa przyciski naraz i skaczesz potem kopniak i kopniak. Tak to chyba bylo

Kierunki też były ważne do przewrotki albo strzału głową

Jakoś w 2007mym na starym retrogamingowym forum EmuNesi zrobiłem solucje i tutoriale do Goala3. Wszelakie sztuczki, kiwki, exploity nadal pamiętam. Wspaniałe czasy to były jak się w latach 90tych i potem 2tysięcznych młóciło z kumplami na kasę, 50groszy za każdy wygrany meczyk

Jak się spamowało lewo/prawo to się szybciej biegało, a podwójne wciśnięcie góra/doł podczas biegu odpalało unik. Różne inne rzeczy można było robić. I pomyśleć że przeszedłem całą po japońsku na pegasusie.