Treść opublikowana przez Amer
-
Boomer Horror - hidden gemy & niszowe horrory
- Boomer Horror - hidden gemy & niszowe horrory
Tak, ideolo. Z tego co czytałem ma też coś wpadać po pierwszym ukończeniu, więc na dobrą sprawę z marszu można lecieć jeszcze raz. Dla mnie druga najważniejsza premiera września, zaraz po odświeżonym Dead Rising. A to widzieli? Z komentarzy pod recką powyżej.... Dobre, nawet bardzo Subtelne, a jednocześnie w punkt.- Boomer Horror - hidden gemy & niszowe horrory
Było, było. Sam czekam od dawna, a dziś - wreszcie - biorę z miejsca, tym bardziej, że cenowo ma być bardzo OK (15 euro jakoś). Z info od deva wynika że to 3-5h doświadczenie z dużym potencjałem na kolejne podejścia. Ciekawe jestem bardzo jak zmieniła się gierka względem dema (ponoć ma być tych zmian sporo).- Black Myth: Wu Kong
Dla mnie to była pierwsza ściana. Tłukłem go przez kilka godzin w sumie, IMO trochę bez sensu bo można było spokojnie wbić kilka leveli i wrócić by rozprawić się z typkiem. Generalnie raczej wymagający ziom jak na standardy tej gierki, ale to już pewnie wiesz- NBA 2K25
Lepsze od...? Pytam bo to ostatni gierkowy kosz w jaki grałem (i w sumie bardzo mi się podobał). Ok, żarty na bok, wiem że to dwie zuuuupełnie inne gry, ale przyznaję że narobiłeś smaku. Obadałem sobie świeżutki gameplay i... kurde, jak to wygląda i jak się porusza. Nooo, technologia mocno poszła do przodu. Biorę na celownik zdecydowanie bo w sumie kusi by popykać luźno PvP.- Black Myth: Wu Kong
W całej gierce jest 4-ech. Żółty zdecydowanie najbardziej wymagający.- Warhammer 40,000: Space Marine 2
Ideolo, SM2 przywołuje mi na myśl właśnie EW, a dla mnie to była mielizna jeśli chodzi o gunplay i rozwałkę ogólnie.- Warhammer 40,000: Space Marine 2
Z tym że wiesz, sypiące się 9 i 10-tki zwiastowały, że to właśnie może być "ta półka". No ale nie, zdecydowanie nie jest. @tjery, bo to autentycznie jest dziwne. Dla mnie strzelanko i krojenie mieczem z trailerów też zapowiadało się soczyście, jednak po 10 minutach grania czar prysł. A później tak skrzypiało i gryzło, że finalnie dałem sobie spokój.- Warhammer 40,000: Space Marine 2
Niemniej ciekaw jestem Waszych opinii, tak więc po ograniu obowiązkowo dawajcie znać Zdecydowanie rozumiem, że gierka może się podobać, jednak dla mnie taki system bicia i pif-paf, jest zwyczajnie nie do przyjęcia. Wszystko inne mógłbym pewnie przeboleć, gdyby sieczka była faktycznie mięsista.- Warhammer 40,000: Space Marine 2
Dla mnie gierka okazała się sporym rozczarowaniem. Tzn. mówię o tzw. pierwszym wrażeniu, które poparzyło mnie na tyle dotkliwie, że nawet zdecydowałem się na zwrot gry na Steam (czego nie mam w zwyczaju robić, chyba, że faktycznie stosunek cena\jakoś jest rażący). Poza graficzką i oddaniem klimatu WH nie ma tutaj praktycznie niczego niezwykłego. A będąc bardziej dosłownym: ujowo się w to gra po prostu... Rzecz pierwsza: konstrukcja poziomów - nie tego oczekiwałem zdecydowanie. Może to efekt ostatnich 90h spędzonych w Wukongu, jednak w SM2 tzw. korytarzowość potraktowana została zbyt dosłownie. Generalnie wygląda to tak - idziesz, pojawia się fala wrogów, bronisz się, idziesz dalej, znów wrogowie, chwila przeryw i cyk - kolejna fala. Ja odbiłem kompletnie. Kolejna słabizna: system walki czyli kapiszony i drewniane patyki. Tak podsumować mogę filing towarzyszący sieczce. Wyraźnie postawiono tutaj na ilość, natomiast same batalie pozbawione są głębi. Walka przypomina bardziej odganianie dłonią roju komarów, ew. mieszanie zupy widelcem. Wyżywam się teraz troszkę (fakt) ale zwyczajnie nie leżą mi potyczki, w których kompletnie nie czuję mocy (zarówno swojej jak i oponentów), a machanie mieczykiem ogranicza się do radosnego nadupcania 1 przycisku. Strzelanie stoi ciut lepiej, jednak daleko tu do Gearsów czy majstersztyków typu Retutnal. Przewalająca się przez areny tępa masa (tak nazwać można skupiska wrogów) nie bardzo reaguje na ostrzał z daleka (więc przeciwnicy w końcu podejdą do Ciebie tak czy inaczej, bez znaczenia ile granatów w nich upchniesz), a sadzenie headshotów jest podane na miękko. Bez soczystego efektu, wizualizacji, dźwięku, a przez to również bez wielce pożądanego "Ojjj, jak siadło!" Z racji blisko osadzonej kamery i gabarytów naszego wojaka (zasłania znaczną część ekranu), ciężko tu o dobrą kontrolę pola walki – zakładam że nie widziałem jeszcze najcięższych hord, a mimo to już teraz momentami trudno było się połapać i – co ważniejsze – nie dać podgryzać gamoniom wchodzących na plecy. Dodatkowo – w gierkach szalenie cenię sobie responsywność i precyzje. Tutaj nie uświadczymy żadnego z ww. aspektów... Po blisko 2h testów SM2 jawi mi się trochę jako taki samograj, w którym tylko niewielki procent wrażeń wyniesionych z walki zależy od nas samych. Parry jest dziwne (kompletnie nie czuć, a często też nie widać efektu udanego odbicia) co boli o tyle, że w założeniach jest to ważny element mechaniki starć (gra wyraźnie to sygnalizuje). To tyle z wrażeń na szybko. Ojj, nie polubiłem się z SM2 tak jak bym sobie tego życzył. Gierkę odstawiam na wieczne nigdy, no chyba że faktycznie ładnie ją naprawią (tak, optymalizacja na PC także tego wymaga), dopakują w zawartość (w tym aspekcie też nie jest jakoś wybitnie) itp. A zachwytów kooooompletnie nie rozumiem. Nawet jeśli liczy się dla nas wyłącznie grafika - sporo już było produkcji cechujących się lepszym designem, wyczuciem artystycznym czy efekciarstwem. Robiących lepsze wrażenie po prostu, a dodatkowo wyposażonych w angażujący gameplay.- Warhammer 40,000: Space Marine 2
U mnie gierka już zaklepana, więc dziś punkt 19:00 (chyba jakoś tak ma na Steamie startować) i nie ma mnie dla świata Jaranko ogólnie. Piękne czasy w giereczkowie - świeżuteńka Małpa, SM2, a już za kilka dni Dead Rising Boży (jedna z moich największych growych miłości - mogę katować bez końca).- Darkest Dungeon II
Ale przyznacie Panowie że wizualnie to jest petarda okrutna! Te animacja ataków, design maszkar itp - ojjj jak mi to siadło zdrowo. Póki co grałem mało w sumie bo ciągle coś innego wpada, podczas gdy do DD chcę wtopić się na amen (najlepiej podczas jakiegoś dłuższego urlopu).- Ostatnio widziałem/widziałam...
Dużo lepsze niż zapowiada zwiastun. IMO im mniej wiesz i widziałeś tym lepiej. Dobra historia, dobry montaż, ogląda się błyskawicznie bo już od pierwszych minut mocno chwyta za gardło.- Ostatnio widziałem/widziałam...
- Black Myth: Wu Kong
Itemek dla niego można znaleźć na mapce (nie pamiętam już gdzie dokładnie) albo kupić u sprzedawcy, o tego...- Black Myth: Wu Kong
Czy też odnosicie wrażenie że gierka została lekko przemilczana w PL? Brak wysypu recenzji itp. Jak dla mnie ciut dziwne, zważywszy na jakość którą dostarcza.- Black Myth: Wu Kong
- Black Myth: Wu Kong
- Black Myth: Wu Kong
- Black Myth: Wu Kong
- Black Myth: Wu Kong
Dotarłem właśnie do 3 aktu i mam już 2 z 3 dostępnych (ponoć) sekretnych sprzętów. Tutaj film, w którym gość pod koniec mówi co i jak w tym temacie.- Black Myth: Wu Kong
Ja też lecę NG+ od wczoraj i wpadła mi nowa i potężna brońka, ale nie pamiętam już gdzie i z co. A będąc bardziej precyzyjnym to wpadła możliwość jej stworzenia, z surowców które mamy. Aaa, i poki co (końcówka 2-giego świata) faktycznie jest łatwiej z racji na stuff który posiadam. Bardzo szybko wskakują też kolejne levele (duuuużo XP z walk i nie tylko), więc można odblokować wszystkie umiejętności i podnieść statystyki.- Black Myth: Wu Kong
@Faranell Na mój stan wiedzy tylko quest do zaliczenia. Też sporo węszyłem za tym, jednak nie udało mi się znaleźć nic więcej dla lisa. "Starcie tytanów" w ramach dodatkowego fighta na koniec to Koniecznie trzeba to zobaczyć, choć przyznaję, że dość zdrowo napsuł mi krwi fajt który je poprzedza (a jest niezbędny). Generalnie gra jest upakowana takimi fest mocnymi pojedynkami. Niemożliwe by bez zająknięcia wybrać jeden najlepszy. Po prostu zbyt dużo tutaj dobrej zawartości. Dodatkowo pomysły te są na tyle zróżnicowane, że nie powszednieją.- Black Myth: Wu Kong
Można lać go z miejsca, ciężko ale warto - dostarcza świetną broń z którą spokojnie można biegać już do końca gry.- Black Myth: Wu Kong
Kogo Ci tam zablokowało i w jaki sposób? Też glitch jakiś? - Boomer Horror - hidden gemy & niszowe horrory