Skocz do zawartości

Amer

Zg(Red.)
  • Postów

    2 357
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Treść opublikowana przez Amer

  1. Amer

    Atomic Heart

    10 minut gameplayu, a ja nie dałem rady przebrnąć przez pierwsze trzy. Kacapski syf napędzany fajkowymi trailerami. Oby w dniu premiery rozbił sobie ryj o noty z recenzji i opinie graczy.
  2. Amer

    Final Fantasy VII Remake

    @Daffy, jakbyś znalazł kiedyś kilka chwil by rozwinąć temat. Sam nie grałem jeszcze w ten remake, oryginał kocham miłością szczerą i niezmienną i serio - zaintrygowałeś mnie mocno tym wpisem. Ciekaw jestem bardzo co dokładnie tak mocno schrzanili (w Twoim odczuciu) i chętnie o tym przeczytam. Ale to na spokojnie, jakbyś znalazł czas i natchnienie
  3. GOTY - Plague Tale Requiem Runner up - Evil Dead The Game, Dying Light 2 Rozczarowanie roku - Evil West Średniak roku - The Callisto Protocol Najbardziej wyczekiwany tytuł - RE4 Remake Na czym grasz? - PC
  4. Dziś skończyłem fabułę. Na liczniku 36h, baaaardzo dobra gierka. Od 3 poprzednich odsłon się odbiłem, a tutaj siadło praktycznie (prawie) wszystko. Przed zakupem trochę bałem się tych ziomalskich klimatów, a ostatecznie nie gryzło to aż tak mocno. Szkoda tylko, że soundtrack nie do końca mi przypasował (z wyjątkiem dosłownie kilku kawałków) bo jednak fajne spasowanie muzyki w racerach ma dla mnie spore znaczenie. Ogólnie bawiłem się świetnie i bardzo chętnie pokręcę się jeszcze po mieście zbierając co się da. Mocarne 8/+10, polecam i pozdrawiam.
  5. Amer

    Zakupy growe!

    Evil Dead sztos jak cholera, serio! Zdecydowanie łapie się do mojego Top3 2k22. Wspominałem już o tym na forum swego czasu. Tłuczemy z żoną od premiery (tj. od kwietnia o ile dobrze pamiętam), obecnie ponad 1100h na liczniki i ciągle nam mało. Świetna oprawa, klimat i mocno angażująca rozgrywka. Można grać jako ludzie (biegający w 4-osobowej ekipie) lub demon. Dwie strony medalu i dwa diametralnie różniące się sposoby rozgrywki - zależnie od tego po której stronie chcemy się opowiedzieć. W grze idealnie oddano klimat wszystkich odsłon filmu i serialu. Gore pięknie miesza się z humorkiem, głosy podłożone zostały przez aktorów, a niektóre teksty przeniesiono 1 do 1. Naprawdę mooocno polecam. Trzeba tylko załapać co i jak bo gra upchana jest mechanikami bez rozpracowania których będziemy non stop dostawać po tyłku. @smoo, łapiesz mega plusa za ten zakup, bo serio byłem przekonany że na forum jako jedyny zainteresowałem się tym tytułem. No to teraz jest nas 2-ch i jakoś tak raźniej od razu
  6. Amer

    The Callisto Protocol

    Spoko że ktoś to zauważa, a nie tylko w kółko "ojjj, z większą liczbą wrogów nie ma się tu szans, nie da się i już, gra jest zawalona, 3/10, fujjj".
  7. Amer

    Zakupy growe!

    IMO dwa najlepsze tytuły jakie PS5 dostała na wyłączność, więc tak - zdecydowanie udane.
  8. Amer

    The Callisto Protocol

    Troszkę obok tematu, a jednak związane, całkiem urocze, a przed wszystkim trafione (szczególnie ostatnie zdanie). Zdecydowanie warto posłuchać (to nic że Ameryki nie okrywa).
  9. Amer

    Dead Space (Remake)

    No jak dla mnie to całość wygląda tak sobie. Nie wiem czy to efekt ostatnich dni spędzonych z Calisto czy zbyt wysokich oczekiwań ale w kwestii oprawy to jednak trochę meh. Bo że cała reszta jest (i będzie) absolutnie świetna to rzecz oczywista. Trochę taki... zbędny ten remake mi się wydaje, mając na uwadze fakt że oryginał nadal trzyma się zadziwiająco dobrze (przynajmniej na PC).
  10. Amer

    The Callisto Protocol

    Odnośnie prania po ryju jeszcze... Polecam obadać od 11-tej minuty. Gość bardzo sensownie wyjaśnia co i jak + wskazuje, że - być może - wcale nie jest to aż tak głupia naparzanka. Tzn. nie musi być.
  11. Amer

    The Callisto Protocol

    Gierka właśnie pękła. Normal, 14h z lizaniem ścian i zaglądaniem w każdy możliwy zakamarek. IMO świetna produkcja, choć nie kryję że początkowe wrażenie było raczej kiepskie. Czekam na NG+ i ruszam z całością raz jeszcze. Grafika to absolutny top, tak samo jak strona audio. Serio, nie przypominam sobie kiedy ostatni raz wiedziałem tak śliczny i dopieszczony jeśli chodzi o A/V tytuł. @XM., pytałeś o miejscówki - po zobaczeniu całości mogę zapewnić Cię, że nie będziesz czuł się nimi znudzony. Jedynie początek wydaje się być bardzo "jednostajny" pod tym względem, ale w późniejszych etapach jest też kilka mocnych efektów WOW (zakładając że nie popsujemy sobie zabawy trafiając na jakieś spoilery w wideorecenzjach itp). Do walki wręcz trzeba się przyzwyczaić i dać sobie chwilę na jej wyczucie. Jest szalenie mięsista, jednak dopiero umiejętne łączenie jej z bronią palną daje bardzo fajne efekty. I tak jak mówiłem wcześniej - tu raczej nie można pchać się przesadnie do przodu, bo szybko kończy się to starciami "my VS kilku wrogów jednocześnie" (a to raczej murowany zgon). Generalnie polecam jak cholera. Szczególnie fanom serii DS i szeroko rozumianych space-horrorów (choć Calisto tak naprawdę nie straszy, to jednak klimatem robi jak mało co).
  12. Amer

    The Callisto Protocol

    Tak, jest już łatka, która zdecydowanie zmienia stan rzeczy. Tzn. nadal nie jest absolutnie perfekcyjnie, ale spokojnie da się grać i wygląda to (i działa) więcej niż przyzwoicie. A ponoć dziś/jutro mają puszczać kolejne poprawki, w tym także te nastawione na lepszą optymalizację. Odnośnie walki jeszcze i porównania do Evil Within - nie wiem kto w temacie rzucił je pierwszy, ale przyznaję, że bardzo mi się ono podoba. Jest sporo marudzenia, że z racji kamery blisko pleców i braku lokowania na przeciwniku starcia są super ciężkie i... niewygodne. Czy nie tak było też z pasami w pierwszym Evilu (mało widać, szczególnie gdy kucamy chowając się za przeszkodą)? I tak sobie kminię teraz, że może to celowy zabieg? To by gracz w trakcie zadymy nie widział kto siedzi mu na plecach i łykał wszystkie backstaby jak leci. Może autorzy chcieli zmusić nas do kombinowania z ustawieniem się w trakcie pojedynków. Sam zacząłem tak grać właśnie. Staram się ustawiać tak by za plecami była ściana ew. korytarz który bankowo już oczyściłem. Układ niektórych lokacji dość mocno to utrudnia, jednak traktuję to jako część gameplayu w Calisto. Nie na hurrra, a powoli, ostrożnie, starając się wywabiać przeciwników pojedynczo i ustawiać tak by całe zagrożenie waliło na mnie z przodu.
  13. Amer

    The Callisto Protocol

    Na RTX3080 gra działa jak szit. Bez względu na ustawienia graficzne itp. Pomęczyłem się z tym 1,5h i poszedł zwrot. Szkoda mi na to czasu. Sama oprawa i kilmat super jednak od strony technicznej syf. Czekam na remake Dead Space i - ewentualnie - łatki (a raczej ŁATY) do Calisto. Wówczas będzie można rozważać zakup.
  14. Amer

    Evil West

    Dziś próbowałem pocisnąć w Evil West dalej ale po 10 minutach stwierdziłem, że zwyczajnie nie ma to sensu. Wywalone pieniądze przeboleję, ale kolejnych zmarnowanych godziny szybko bym sobie nie darował. Zero zaangażowania w story i gameplay, zero funu (także podczas pojedynków) i całkowity brak zajawki. Gra jest płaska, nudna, brzydka i wyprana z emocji. Zrobiona na odwal się, kompletnie bez polotu. Przed premierą wiązałem z nią pewne nadzieje jednak po blisko 7h męczarni mogę stwierdzić, że to zwyczajny pasztet i szczerze przestrzec Was przed jego zakupem. Ja odpadam i odliczam dni do Calisto, które powinno uśmierzyć ten ból Idąc z tą myślą dalej... gdyby ktoś próbował wmawiać mi, że gra o niższym budżecie, tworzona przez mały team itp nie może: - wyglądać bosko - wciągać i angażować jak cholera - dostarczać złożony gameplay no i ogólnie zrywać czapkę z głowy. Ano może. Pierwsza myśl to oczywiście nowa Plaga jednak jest to akurat dość oczywisty przykład, więc ze swojej strony posłużę się innym tytułem. Evil Dead The Game - gierka stworzona głównie pod multi, która tutaj na forumku nawet nie doczekała się swojego tematu (ba, ani jednego postu na jej temat nie widziałem). Serio, majstersztyk. Szybki rzut okiem na gameplay może zwiastować jakiegoś miękiszona, jednak po zgłębieniu wszystkich jej mechanik, zależności i niuansów (a jest tego od groma), dostajemy autentyczny hit (który jest cały czas rozwijany i poprawiany przez twórców). Ciśniemy wraz z żoną od premiery (tj. od połowy maja), od tego czasu natłukliśmy w niej ponad tysiąc godzin i końca nie widać. Ja wiem, że ciężko porównywać liniowego singla do multi, jednak pomijając żywotność nawet... Grafika, smaczki (dla fanów marki Evil Dead), poziom rozbudowania, audio - to jest przepaść po prostu. No i jest crossplay PC/X/PS, tak więc jeśli ktoś słyszał, zasadzał się i zwyczajnie miał chęć to zdecydowanie zachęcam. Jż od pewnego czasu chciałem wspomnieć o grze w 2 słowach, a dziś nadarzyła się okazja (w ramach kontrastu dla śmieciowego Evil West). Wrzucam mały montaż. Nie, nie mój. Jakość nagrania jest marna, widać że wszystko było składane na szybo, ale całkiem fajnie oddaje ducha gry (i marki). Fani bankowo wyłapią co, jak i dlaczego
  15. Amer

    Evil West

    Tak, porównanie całkiem trafione w sumie. Z tym że w EW mocno mnie to irytuje. Ja wiem że już na etapie założeń było powiedziane, że ma być wartko, krwawo i prosto do celu, jednak w praniu gra wypada przez to... płasko. Nie angażuje tak jak mogłaby, a nawet powinna. Kompletnie nie rozumiem też zachwalania oprawy tej gry. Wg mnie jest raczej słaba. Nawet żona cisnęła bekę patrząc jak gram i pytając mnie czemu te postacie takie koślawe. Podobnie jest z otoczeniem tak naprawdę. Widać to na każdym etapie, a np. bagna/moczary (do których wczoraj dotarłem), wyglądają po prostu brzydko i pusto. Grając miałem wrażenie że biegam w jakimś miniaturowym modelu ulepionym z błota i pomalowanym farbami.
  16. Amer

    Evil West

    IMO gierka kompletnie nie spełnia oczekiwań. Nie to żeby były one jakoś szalenie wysokie, niemniej serio nie rozumiem skąd tak liczne rekomendacje i zachwyty w (niektórych) recenzjach. Tak jak wspomniał easye - brak stosownego budżetu bije mocno po oczach, od cholery tutaj umowności, ograniczeń, a momentami nawet brzydoty. Póki co nabiłem około 6h (jestem gdzieś w połowie) i zaczynam się trochę męczyć. Story przemilczę, jest płaskie i kompletnie mnie nie porwało, niemniej nie widzę też powodu by się nad nim jakoś szczególnie pastwić. Wiadomo, że to pretekst do strzelania i rozwałki. Coś wypadało dać - no to dali. Jest też sporo przerywników próbujących napędzać ten pociąg, jednak nie wypadają one zbyt korzystnie niestety. Dziwnie pocięte, momentami jakby urwane, a dodatkowo zbliżenia na twarze postaci trochę straszą. Najbardziej boli mnie korytarzowy układ poziomów, pomiędzy którymi mamy po kilka większych aren na których napada nas zgraja straszydeł. Wybijamy je i znów wskakujemy w korytarzyk. No i wiecie, te korytarze w gierkach potrafią być naprawdę fajne (przykłady można mnożyć) jednak w Evil West poszło to w mocną przesadę. Powiedziałbym, że praktycznie nigdzie nie da się wejść, zajrzeć czy poszperać (o zgubieniu się nawet nie mówiąc). Arena, walka, kilkanaście kroków do przodu, arena, walka, korytarz i tak dalej. Nawet ukryte skrzynie czy worki z dolarami nie są tak naprawdę ukryte i nie czając się na nie jakoś specjalnie przechodzę poziomy na luzaku zbierając niemalże wszystko. Czytałem przed ograniem, że gierka jest naprawdę "ciasna" jednak nie miałem pojęcia, że będzie to sterylna konserwa w której (pomijając strzelanie) tak naprawdę niewiele jesteśmy w stanie zrobić. A samo strzelanie i walenie piąchami - jest spoko. Tylko tyle i aż. Gra się w to troszkę jak w jakiegoś starocia z PS3/X360, jednak w takiego w którym wcale nie wszystko jest tip top. Optymalizacja na PC jest dobra (ale to już pewnie wiecie), natomiast osiągi w przypadku konsol faktycznie pachną jakąś farsą (okraszoną trefnym tłumaczeniem, którego nikt kto zobaczy grę w akcji nie powinien kupować). Do piątku pewnie skończę (chociaż po to by zobaczyć kolejne projekty maszkar i bossów - te wypadają bardzo OK), jednak serio przestrzegam przed płaceniem za grę pełnej kwoty (sam zapłaciłem zaledwie 170 na Steam i... trochę niesmak jednak, więc o wydaniu konsolowym nawet nie wspominam). Ocena wstępna: 5/10, średniak jakich pełno, którym jednak możemy się (od biedy) pobawić przez te kilka godzin. Ale tylko na mocnej przecenie lub w abonamencie.
  17. Amer

    DarkWood

    Ten trailerek też był zacny.
  18. Amer

    Control 2

    Ekhem, takie pytanie: jak się zaczyna te dodatki z jedynki? Kupiłem wer. Ultimate, pobiegałem trochę po pierwszych misjach i... jakoś nic nie przychodzi mi do głowy.
  19. Amer

    MADISON

    IMO gierka ma idealnie wyważony poziom zagadek. Dodatkowo łamigłówki są ciekawe po prostu. Rozwalanie ich dawało mi sporo frajdy. Co ważne - wszystko da się rozpracować samodzielnie, nie z marszu ale po chwili zastanowienia i kilku próbach. Na niczym nie utkniemy na amen, nie ma więc mowy o frustracji lub bezsilności. Jest jeden taki moment (labirynt) na który część ludzi mocno narzekała po premierze (że niby przegięcie), a prawda jest taka, że wisieli tam wyłącznie ze swojej winy (gra subtelnie podpowiada rozwiązanie, wystarczy działać uważnie). Fajnie wiedzieć że ktoś z forumka potrafi cieszyć się takimi grami i je doceniać. Sam chłonę ten gatunek garściami, a perełki takie jak Visage czy Madison właśni mogę wałkować bez końca.
  20. Amer

    Control 2

    Czyli sumarycznie 5-6h czystego złota. Biorę.
  21. Amer

    Control 2

    Na ile godziny były te dodatki do jedynki? Odkładam ich zakup od dawna, a teraz wskoczył dodatkowy bodziec by to zrobić. IMO podstawka perfekt! Jedna z moich ulubionych gier z tamtego okresu.
  22. Amer

    Visage

    A następnie Luto, choć to dopiero w 2023 wychodzi. Ale zapowiada się mega sztos (wnioskując po demku które ograłem 4-krotnie i serio - jestem nim absolutnie zachwycony).
  23. Amer

    Visage

    Dolores ma najbardziej złożony rozdział z tych trzech podstawowych. Z Lucy i Rekanem pójdzie Ci zdecydowanie szybciej. Natomiast po zaliczeniu Rekana i Lucy odblokowuje się jeszcze jeden epizod i tam już może być ciut ciężko (chodzi o wątek z taśmami VHS). No generalnie jest to gra w której nie ma się co spieszyć czy zmuszać. Sam nabiłem w niej ponad 60h ale to z masterowaniem wszystkiego, szukaniem mega unikatowych straszaków, osiągnięć (w tym jedno w którym trzeba schwytać malutkiego kosmitę który przemieszcza się po domu - tak, jest takie coś), wszystkich zakończeń itp.
  24. Amer

    A Plague Tale: Requiem

    Gierka ukończona. Napiszę tylko że dawno nie grałem w nic równie dobrego. Jedynka była spoko, chwilami nawet bardzo, jednak tu wszystko podoba mi się zdecydowanie bardziej. Grałem na PC więc oprawa i 60+ fps robiły nieziemsko. Odsapnę chwilkę i za jakiś czas startuję z kolejnym podejściem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...