Treść opublikowana przez Amer
-
Mortal Kombat
Cały ten tryb to męczące gówno. Do zaorania. Szczególnie gdy mamy w pamięci fantastyczną kryptę z MK11. Serio, niby jest tam teraz fajny strój dla mojego Sub Zero do odblokowania, a ja za cholerę nie jestem się w stanie zmusić by to ruszyć.
- The Day Before
-
Mortal Kombat
IMO 3/4 fabułki jest zajebiste, serio. Jednak końcówka to kompletny zjazd i szorowanie brzuchem po dnie jeśli chodzi o jakość i pomysł na to wszystko.
-
Avatar: Frontiers of Pandora
Dokładnie. Avatar wygląda, a Robo jest fajną grą.
-
Mortal Kombat
Te klimaty jakoś bardziej mi leżały. Plus ten X-Ray z dziewiątki. Do dziś się wzruszam.
-
Mortal Kombat
A powinna powrócić zdecydowanie. Gość przywołuje szkielety i inne monstra, miota czachami itp. a oni w fatalu robią z niego szklarza. Ja dla mnie lipa.
-
Godzilla
Ja uderzam jutro. Czekałem bardzo i liczę na solidne widowisko.
-
RoboCop: Rogue City
Zdecydowanie tak. Słyszałem głosy ze UE5 to obecne przekleństwo branży (bo wymagania), jednak sam jestem zdecydowanie na tak i wypatruję wszelkich gierek opartych o ten silnik. Przy czym nawet nie o tekstury i efekty tu chodzi co raczej... animacje. Weźmy np. takie LUTO (póki co zapowiedziane chyba tylko na PC) - ograłem demko wielokrotnie i ogólnie jaranko jak cholera. Obczajcie trailer, nawet nie cały a ostatnie kilka sekund (ten "sprint"). Szalenie naturalny i przerażający w sumie. A to gierka robiona przez studio rzędu "5 osób max". Więc faktycznie strach pomyśleć co będą w stanie wyciągnąć z tego większe, utalentowane ekipy. Horrory (które uwielbiam) będą miały na UE5 zdrowe używanie. Choć nie tylko one rzecz jasna. Ot chociażby... Ale żeby nie było że offtop: Robo bardzo spoko gierka, czekam na NG+
-
RoboCop: Rogue City
Gierka momentami pokazuje, że devsi zdecydowanie potrafią w graficzkę (choć ogólnie gra jest bardzo nierówna pod tym względem, wiadomka).
-
Steam Deck
- Witchfire
@Nyu, na którym levelu spauzowałeś ostatecznie? Wkręciłem się okrutnie w ten tytuł, jednak podobnie jak Ty trochę boję się polecieć zbyt wysoko z poziomami. Widziałem dziś wideo jakiegoś typka, lvl 200+ i na zamku kładł wszystko samymi czarami, więc ciut przegięcie jednak. Sam siedzę na 40 obecnie i wcale nie jest lekko (zamek). Da się grać ale nadal czuć w tym wyzwanie. Edit: 70lvl wbity. Pojawia się na nim możliwość noszenia 5-ciu leczących flaszek, więc nie było przebacz.- Zakupy growe!
Jeśli tylko będziesz miał opcje na dorwanie tego sprzętu to nawet nie ma co się zastanawiać. Wygląd niepozorny ale na tym grało się o niebo lepiej niż na reszcie sprzętu. Różnica nie była taka sobie czy ok, tylko wręcz kolosalna, aż zaskoczony byłem pamiętam. Bębny ciche i super czułe - rejestrowały wszystkie uderzenia perfekcyjne. Pamiętam że Jarken też bardzo ją sobie chwalił. Ja byłem sceptyczny początkowo (bo niby czemu miało być diametralnie lepiej), ale faktycznie - niebo, a ziemia. Najlepszy sprzęt z zestawu RB/GH z jakim miałem do czynienia (a sprawdziłem tego całą masę, na wszelkie możliwe platformy).- Zakupy growe!
Nie, to inna była. Najlepszy sprzęt do RB/GH jaki miałem. Miała 3 talerze. Stopa wzmacniana + rejestrowała nawet najlżejsze uderzenia. I cichuteńka jak na te standardy. Przez pewien moment miałem w domu 4 perkusje więc mogłem sobie porównać dokładnie i ta akurat to była zupełnie inna półka. Z tym że, no właśnie - słowo klucz: "była". Pograłem ze 2 lata intensywnie, wyszalałem się i sprzedałem wszystko (po części także za sprawą braku miejsca - mieszkanie było zastawione instrumentami, że przejść się nie dało). A ze gromadziłem sprzęt wyłącznie w perfekcyjnym stanie (wówczas faktycznie na Xa dało się jeszcze taki dostać, jak się poszukało mocniej) to ludzie zabijali się o to na OLX. Serio, była ostra rywalizacja. Ta perka od Jarkena trafiła do człowieka, który po zobaczeniu oferty tak się na nią napalił, że przyjechał odebrać osobiście ze Sląska, wpłacając też kasę z góry byle tylko nie trafiła do nikogo innego. Fajny gość zresztą, wkręcony mocno. Jakoś ze 2 lata po zakupie wysłał mi nawet info SMSem, że jest szalenie zadowolony i nadal nadupia na tej perkusji.- Zakupy growe!
@XM., widzę że dopadła Cię wkrętka na stare masakratory spod znaku GH/RB Sam jakoś ze 3-4 lata temu miałem podobnie i pamiętam, że skupowałem dosłownie wszystko to tylko się dało w tym temacie. A efekt tego był taki: Później wpadła jeszcze genialna perka od użytkownika @jarken, za którą jestem mu dozgonnie wdzięczny. No wiesz, talerze dodatkowe itp. Najlepszy sprzęt ever IMO jeśli chodzi o plastikowe gary. Z gierek też zebrałem wszystko co wyszło, z tym że u mnie były to wer. na Xboxa akurat. Ehhh, piękna sprawa, tak więc zdecydowanie rozumiem i popieram zajawkę. Nie wydadzą wreszcie coś nowego w tym temacie. Taaaa, wiem, pewnie bez szans- Alan Wake II
Chodzi o jeden cały rozdział, który wchodzi tutaj na bogato i lśni nawet na tle pozostałych wspaniałości jakimi upakowana została ta gra. Nie ma opcji żeby to przegapić. Koledzy z forumka prawdopodobnie nie zaprzeczą- Alan Wake II
@Szermac, Ty dopiero zacząłeś gierkę, tak? To prawdziwe dupnięcie szczęki o podłogę dopiero przed Tobą. Oczywiście daj znać gdy już pojawi się ten moment, ten jeden konkretny. Będziesz wiedział, że to ten właściwy gdy już go doświadczysz- RoboCop: Rogue City
No tak, strzelić w dyktę... Dykto, pójdziesz ze mną, żywa lub martwa Ja się skusiłem na giereczkę, tak trochę w ciemno w sumie. Jakimś wielkim fanem Robo nie jestem, film (jedynkę) wspominam dobrze, a że głosy na temat gry są raczej pochlebne (w większości, na steam nawet bardzo), to czemu by nie. W demko nie grałem, bo jakoś kompletnie mi ten wątek umknął w czasie gdy było ono dostępne. Po 2h wrażenia bardzo OK. Fajny filing strzelania, oprawa też spoko (pomijając ryjce w przerywnikach i dialogach). Po AW2 chciałem spróbować czegoś lżejszego i - póki co - nie zawiodłem się. Tym bardziej, że gierkę na PC spokojnie idzie wyrwać za 140zł - w takiej kwocie to jest absolutnie złoty deal. Tak więc podsumowując: mało grałem i mało widziałem, jednak pierwsze wrażenie jest pozytywne. Naprawdę miła odskocznia od otwartych światów (seria FC), żołnierzyków pędzących jak na wrotkach (COD), przesadnej epickości (znów COD). Grając w Robo wskakuje mi vibe Condemned czy The Darkness, które to ogrywałem lata temu na X360 i które do tej pory uwielbiam. Zresztą mam ogromny sentyment do tamtych tytułów (do X360 ogólnie) i tamtych czasów, więc Robo wchodzi tutaj idealnie. Ten staroszkolny sznyt zaliczam mu zdecydowanie na plus. Edit: gierka skończona, 15h na budziku. Ciężko mi jednoznacznie ocenić ten tytuł. Samo strzelanie cymesik, fabuła zjadliwa, a oprawa nie straszy aż tak bardzo (fajne zrobiono np. destrukcję otoczenia), jednak podchodząc do tego tytułu trzeba mieć świadomość, że gra pachnie erą X360/PS3 (dotyczy to także rozgrywki). Dla mnie to taka mieszanka Rainbow Six Vegas (niskie tempo działań), The Darkness (konstrukcja miasta), FEAR (slow-mo i rozpiernicz) i Condemned. Jeśli pamiętacie ślamazarność ww. gier i nie przeraża Was ona w żadnym stopniu to jest spora szansa, że przy Robo będziecie się dobrze bawić. Wyznawców RoboCopa z 1987 zachęcać zdecydowanie nie trzeba, ci odnajdą się tutaj bez problemu (wiedząc jednocześnie czego należy się spodziewać). Reszta natomiast - nie mówię tak, nie mówię nie, musicie zaryzykować po prostu. Jednak najlepiej nie za pełną kwotę (mimo wszystko). Sam skończyłem grę z przyjemnością i chwilowo robię sobie od niej przerwę. Jeśli jednak dodadzą NG+ (nad brakiem której szczerze ubolewam) to z miłą chęcią do niej wrócę.- Mortal Kombat
- Alan Wake II
A widziałeś już jego popis w... To występ który całkowicie można przegapić. Jeśli nie to psychodela dopiero przed Tobą- Alan Wake II
Pokazuje. Kliknij sobie odpowiednią zakładkę w bibliotece.- Alan Wake II
Jak wyżej. Dość często mówi się na temat różnych gierek, że jeśli nie znasz tego lub tamtego, jeśli nie grałeś w to czy tamto, to sporo stracisz. Zazwyczaj jest to gadanie trochę przesadzone IMO. W przypadku AW2 natomiast, zdecydowanie warto znać poprzednie dzieła studia. Tych nawiązań jest tutaj cała masa, a dodatkowo często nie są to pierdoły typu zdjęcia na ścianie, podobnie brzmiącego nazwiska itp, tylko elementy naprawdę znaczące, pojawiające się w grze wielokrotnie. Nie chcę spoilować, jednak serio - wbrew temu co klepią w recenzjach, znajomość poprzednich tworów Remedy jest tutaj szalenie wskazana (bo dodaje naprawdę sporo).- Alan Wake II
To podpowiedź, że w pobliżu masz zagadkę/sekret (opcjonalny, więc możliwy do pominięcia - to taka podpowiedź by trudniej było przegapić).- Alan Wake II
IMO 2h może być ciut mało. Sam spędziłem tyle w pierwszym rozdziale, a ten stanowi bardziej tutorial i wprowadzenie. A już bankowo nie pokazuje fantastycznych pomysłów i mechanik, którymi upakowana została gra. Powiem więcej, początek jest dość ślamazarny. U mnie weszło to idealnie bo mogłem spokojnie złapać klimat i nabrać apetytu na historię, jednak nie zdziwię się jeśli komuś średnio to podejdzie. Plus jeszcze jedna kwestia - z racji możliwości... ... niektóre motywy, w tym także te najlepsze, mogą pojawić się zdecydowanie później. U mnie np. najlepsza misja trafiła się po ponad 20h, bo tak ułożyłem sobie scenariusz, a widziałem dziś, że niektórzy odpalają ja już po dosłownie kilku godzinach (3-5 mniej więcej). @Wredny w punkt. Mechanicznie to troszkę taki TEW2 tylko zrobiony znacznie lepiej i - przede wszystkim - bardziej na serio.- Alan Wake II
Jedynka to zupełnie inna liga. Nie, nie chodzi nawet o oprawę itp. Zupełnie inne rozłożenie ciężaru. 13 lat różnicy zrobiło swoje nie tylko w aspekcie technicznym, ale też poszczególnych mechanik. W AW2 dosłownie czuć, że pomysły tliły się w głowach ekipy Remedy od dawna. Kłębiły i dojrzewały, by ostatecznie przyjąć perfekcyjnie dopasowaną formę. AW2 (którego uwielbiam i na premierę katowałem jak szalony) to przy tym zaledwie zalążek, nieopierzone pisklę, z którego dopiero po 13 latach wyrosło coś niezwykłego. @.:marioo:., zdaje się że jesteś sympatykiem cięższych klimatów w gierkach (wnioskuję po avatarze), więc raczej nie ma szans byś przejechał się na tym tytule. Graj i koniecznie dawaj znać jak siadło. Nie pytam "czy" tylko jak bardzo- Alan Wake II
@MEVEK, popieram zdecydowanie ale daj to "słowo klucz" w spoiler plis, niech ludzie mają max zaskoczenia i radości z tej sekwencji - Witchfire