Skocz do zawartości

Amer

Zg(Red.)
  • Postów

    2 357
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Treść opublikowana przez Amer

  1. Amer

    Soul Calibur VI

    Bzduras, jeśli gra Ci podeszła to mocno zachęcam do ogarnięcia jej na PC. Testowałem SC6 na wszystkich 3 platformach i wer. PC śmiga zdecydowanie najlepiej (jeśli chodzi o grę po sieci ale i nie tylko). No i wyszukiwanie meczy to pestka, gdzie np. dla porównania na PS4 czasami idzie utkwić przy tym procesie na dobre. Grę można dostać za grosze (sam kupiłem legitny klucz Steam za 19zł). Serio, nabiłem dosłownie setki godzin na PS4, XO, a od kiedy dorwałem się do wydania PC o tamtych już nie pamiętam nawet.
  2. Amer

    Zakupy growe!

    Ja brałem SV z PL, za 159zł. Grosze IMO, jak już wspominał @Pupcioto wydanie jest naprawdę ŚLICZNE. Zresztą zerknijcie sami - wrzucam okładeczkę jeszcze raz @Ukukuki, ja mam pier*olca na punkcie wydań pudełkowych na NS właśnie, więc podmianka na PS4 bez szans
  3. Amer

    Zakupy growe!

    Można tak powiedzieć Nigdy nie kolekcjonowałem gier na żadną konsolę, a w przypadku Switcha zwyczajnie się tym jaram (każdą jedną sztuką, szczególnie tymi wydaniami z LRG właśnie), jednak gdzieś tam z tyłu głowy wisi też myśl o swego rodzaju lokacie, która - mając na uwadze to jak kształtują się ceny limitowanych wydań na NS i jak lipnie wygląda ich dostępność - wydaje się być całkiem bezpieczna. I fakt, cenowo robi się z tego hardkor chwilami, ludzie narzucają takie przebitki, że głowa boli. Idealnym przykładem jest tutaj pierwsze wydanie Shantae z LRG jednak takie przykłady można mnożyć... Ja sam natomiast... miałem (i chyba nadal mam) sporo szczęścia przy tych zakupach. Trafiło się kilka życzliwych duszyczek z ładnymi kolekcjami, które zdecydowały się ich pozbyć, ew. odstąpiły mi pojedyncze sztuki na których ogromnie mi zależało (jeszcze raz ogromne dzięki @Di). Trochę wleciało przez Ebay, trochę przez Amazon, z Perfect Blue oczywiście również. Pod górkę ale do przodu. Cały czas coś się kręci, więc za miesiąc-dwa dam tutaj o sobie znać ponownie
  4. Amer

    Zakupy growe!

    Nie chciało Pstrykam te fotki na bieżąco, za każdym razem jak wpadnie coś nowego i raz na jakiś czas wrzucam tutaj. Dzięki temu gdy kiedyś będę chciał pozbyć się całej kolekcji nie trzeba będzie przewalać wszystkiego od nowa (zdjęcia do ofert jak znalazł).
  5. Amer

    Zakupy growe!

    W ostatnich dniach zdrowo przywaliło tutaj kolorem zielonym, więc wciskam się teraz z odrobiną czerwieni (zanim zaleje nas niebieski). Plus dwa cukiereczki z PS4: Dziękuję za uwagę i pozdrawiam
  6. Amer

    Visage

    W to miejsce można trafić na różnych etapach postępu, więc ciężko oceniać jak dużo jeszcze do końca rozdziału. Z tym że wiesz, to dopiero pierwszy rozdział. Jest ich 4. Więc na dobrą sprawę mogę napisać: tak, jeszcze szmat drogi przed Tobą
  7. Temat musi być Wszelkie doniesienia o zgonach, zwiechach, usterkach itp. Nie życzę oczywiście nikomu, niemniej wiemy dobrze, że jest to nieuniknione, więc jak coś to zapraszam - wpisywać się śmiało. Sam, nauczony doświadczeniem z zakupu Xbox One X (który działał u mnie przez równe 0,5h, a później po prostu się wyłączył i tyle go widzieli), wstrzymuję się z decyzją o ewentualnym zakupie i nasłuchuję co piszczy w trawie. Zresztą takie rozeznanie przyda się nie tylko mi. I oby nowe konsolki MS grały i hulały aż miło, niemniej - jak sami wiecie - różnie z tym przecież bywało.
  8. Amer

    Visage

    To "błąkanie się" to zabieg celowy. Gra zmusza nas do zaglądania w każdy zakamarek, nie pogania z niczym, więc siłą rzeczy zaczynam się oswajać. No bo przecież tu już byliśmy, to znamy, a ta lokacja też już się wcześniej przewinęła i było bezpiecznie. No właśnie: "było" stanowi tutaj słowo klucz. Bo gdy zaczynamy czuć się swojsko (o ile można tak powiedzieć) spada na nas jakieś okropieństwo, które momentalnie ustawia nas do pionu. Chwilami można czuć się zagubionym nawet. Ba, nie rozumiejąc jeszcze mechanik obowiązujących w Visage kilka razy sądziłem, że gra się po prostu zawiesiła (bo niby zajrzałem już wszędzie, a postępu w rozgrywce brak). Idealnym przykładem może tu być zaciemnione pomieszczenie z lustrami tworzącymi krąg. Początkowo sam się tam zatrzymałem, z bratem było podobnie, a widziałem też że jakiś krzykacz z YT nie mając pojęcia jak to ruszyć załadował stan gry ponownie (po dobrych 15 minutach główkowania). Z racji tych zabiegów ciężko tu o choćby odrobinę wytchnienia czy komfortu psychicznego. Wiecie, to jak z horrorami - dopóki nie pokażą potwora buduje się napięcie i niepewność. Później wyskakuje brzydka morda i czar pryska bo wiemy już z czym przyjdzie nam się mierzyć. Visage nie popełnia tego błędu. Trzyma fason do samego końca i nie pozwala na oddech (mowa o Dolores i Lucy, reszta rządzi się ciut innymi prawami).
  9. Amer

    Visage

    Super! Koniecznie podziel się wrażeniami. Obowiązkowo zaczynaj od rozdziału Dolores (rozpoczynasz go podnosząc kluczyk z lusterkiem).
  10. Amer

    Visage

    @cotek, tak jak pisałem wcześniej - ja grając w Visage czuje się jakbym został zamknięty w nawiedzonym domu. Nie wiesz co, gdzie, kiedy i jak się odje-bie... Wiesz tylko że jest to nieuniknione. Chodzisz, odkrywasz fabułę, rozwiązujesz zagadki, czujesz się samotny jak palec, a z drugiej strony wiesz (podskórnie), że nie jesteś tu sam. Bo ten przeklęty dom stale Ci o tym przypomina. W perfidny i mrożący krew w żyłach sposób. Naprawdę mało tutaj skryptów, przez co (o czym też pisałem) grając wczoraj w Dolores doświadczyłem przerażających akcji, których do tej pory nie widział ani podczas wcześniejszych rozgrywek ani na YT. W horrory gram od zawsze. Podobnie z filmami. Ale przy żadnej grze nie czułem takiego napięcia. Serio. Bardziej już rekomendować nie potrafię O, ewentualnie jeszcze w ten sposób: nie było osoby której pokazałem ten tytuł, a ona skwitowała to czymś na zasadzie "cienizna". Za to tych zdrowo zdyganych było przynajmniej kilka.
  11. Amer

    Visage

    Tym bardziej więc - kupuj bo o rozczarowaniu raczej nie ma tu mowy. Sam mam nabite około 20h, a wiem że przed końcem roku spokojnie spędzę tu jeszcze drugie tyle. Wczoraj np ponownie machnąłem sobie chapter Dolores i gra znów dała mi po pysku sekwencjami, których do tej pory nigdzie nie widziałem. Postanowiłem nawet nagrywać to wszystko i zebrać w jeden sensowny materiał wideo (brakuje tego typu filmików na YT, tzn są ale z darciem ryja streamerów, fuuuj).
  12. Amer

    Visage

    @Wiolku - dla Ciebie i innych nie do końca przekonanych: wrzucam krótki montaż z gierki, zlepek kilku elementów straszących pochodzących z rozdziału Dolores (mój faworyt). Filmik nie zdradza zbyt wiele w skali całej gry (akcje pochodzą wyłącznie z jednego rozdziału, w którym dodatkowo jest ich zdecydowanie więcej), a za to pięknie nakreśla charakter gry i panujący w niej klimat. Obadajcie raz, dwa czy ile tam będzie trzeba by wyłapać wszystko. Oglądać to jedno, a doświadczyć tego grając (obowiązkowo na słuchawkach)... ciężko to oddać w słowach, serio. Widziałem to już kilkanaście razy, a mimo to nadal czuję się nieswojo. I teraz najlepsze: idę o zakład, że ludzie jarający się ubitym przez Koanami PT już po 60 sekundach tego filmu będą wytrzeszczać gały i mamrotać do siebie "GOTY, mesjasz, o mamuniu, czemu nikt wcześniej nie zwrócił mojej uwagi na ten tytuł?" Taaaak, 60 sekund w zupełności tutaj wystarczy. A dalej... jest tylko gorzej (w znaczeniu lepiej, o ile faktycznie lubimy się bać). Wiecie co jest najlepsze w sposobie straszenia w Visage? To specyficzne uczucie na zasadzie "widziałem to, czy jedynie mi się wydawało?". Brrrrr, ciareczki... @.:marioo:., trzymaj się tam dzielnie i byle do świtu. Obowiązkowo zdaj jutro relację.
  13. Amer

    Visage

    Wiedząc co i jak spokojnie da się zrobić całość w 5-6h jednak przy pierwszym podejściu zabawisz tutaj dobre naście godzin. Gra faktycznie jest dość wymagająca jeśli chodzi o zagadki. Niewiele tłumaczy, niewiele wyjaśnia. Grając w to czuję się jakbym autentycznie utkwił na noc w nawiedzonym domu i kręcił się po nim starając się po prostu przetrwać najbardziej koszmarną noc życia. I za to właśnie kocham ten tytuł! Bez szalonej gonitwy za fabułą, bez dziesiątek typowych dla gatunku straszaków. Za to z atmosferą tak gęstą, że ciężko to oddać w słowach. No i na samej atmosferze jednak się tu nie kończy... a motywy straszące, mmmhhh, majstersztyk
  14. Amer

    Visage

    I słusznie Czuję, że w tym temacie udzielać będziemy się tylko my. No ale luzik, gierka zdecydowanie zasługuję na to by poklepać o niej po klawiszach.
  15. Amer

    Visage

    Sam ogrywam Visage od roku. Fakt, początkowo były to dwa rozdziały (na takim etapie kupiłem EA) - obydwa przerażające! Inaczej nie potrafię tego określić. Rozdział Lucy - hardkor, szczególnie od chwili gdy zdobędziemy Jednak to co wyprawia się podczas zabawy z Dolores (tak nazywa się rozdział) poskładało mnie kompletnie. Zdecydowanie najlepszy, najbardziej pomysłowy i najstraszniejszy chapter. Nawiedza mnie w koszmarach do dziś @.:marioo:., na jakim etapie jesteś? Tzn co już dane Ci było zobaczyć? Pytam bo ciekaw jestem jakie piekło w dalszym ciągu przed Tobą i jak mocno zajarasz się jeszcze tą grą
  16. Amer

    Visage

    IMO najlepszy horror w ujęciu FPP. Obsrałem przy tym zbroję nie raz i nie dwa. Serio, strachliwy nie jestem, ogrywam wszystko w tym gatunku od lat, a jednak Visage musiałem sobie dawkować. Cudowna gra, także pod względem technicznym (na PC), którą mógłbym zachwalać godzinami (zagłębiając się w rozmaite niuanse i smaczki). I tak, to naprawdę jest w kur#ę straszne. Robiłem nawet małe badania w tym zakresie wśród znajomych (serwując im po 2-3 godzinki z tym tytułem) - wszyscy zgodni i zdygani aż miło
  17. Amer

    Trening

    Lecisz podziałem góra-dół. 4 razy w tygodniu. Dwa dni trening, dzień wolnego i znów dwa dni z rzędu ciśniesz. U mnie sprawdziło się to idealnie (co oczywiście nie musi oznaczać że podejdzie też Tobie), trenowałem tak przez cały wiosenny lockdown, a po powrocie na siłownię miałem jasny obraz: siła, obwody, waga - nic nie spadło. Mówiąc szczerze te treningi z gumami to był straszny hardkor, wbrew temu co przyjęło się mówić (że to cienizna, że do ciężarów nie ma startu itp). W istocie działa to ciut inaczej (rodzaj bodźca który dostarczasz), ale naprawdę przez miesiąc, dwa czy trzy spokojnie można się tak pobawić. Obecnie znów wskoczyłem na ten plan i padam na pysk (czyt. jestem zadowolony). Na siłownię jednak nie wracam póki co bo wiszący nad nami całkowity lockdown kraju skutecznie zniechęca mnie do płacenia za karnet (z którego skorzystam pewnie przez tydzień). Zresztą serio, gumy plus trening z ciężarem ciała to bardzo fajna forma aktywności fizycznej. Gdybyś chciał dowiedzieć się czegoś więcej (detale dotyczące planu) pisz śmiało. Ale to już na PM raczej.
  18. Amer

    Trening

    Energy też już działa. I chwała im za to.
  19. Amer

    Zakupy growe!

    Ooo Ty, Va-11 Hall-a, poluję na to jak szalony. Cudo okładka.
  20. Amer

    Zakupy growe!

    U mnie też coś wskoczyło. I NS obowiązkowo.
  21. Amer

    Zakupy growe!

    Bandytka. Idealnie wchodzi w przerwach od grania A tak serio, nigdy i na żadnej platformie nie kolekcjonowałem gier. Switcha dostałem od żony i wsiąkłem po uszy, szczególnie w te wydania z LRG i SRG właśnie. Szczerze mówiąc traktuję to też trochę jak swego rodzaju inwestycję (obserwując sytuację cenową z tymi wydaniami, wiem że za jakiś czas - i w razie potrzeby - będzie można je spieniężyć z nawiązką). A póki co po prostu ustawiam kolejne pudełeczka na półkach i zwyczajnie się nimi cieszę.
  22. Amer

    Awaryjność Nintendo Switch

    Zainwestuj w Hori Split Pad Pro i graj na tym, IMO najlepsze rozwiązanie, z kilku względów tak naprawdę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...