Skocz do zawartości

Sylvan Wielki

Użytkownicy
  • Postów

    2 204
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Sylvan Wielki

  1. Najnowsza propozycja twórców Vampyr, Remember Me oraz Life is Strange, to RPG akcji, którego akcja rozgrywa się w XVII wieku. Tytuł ma ukazać się pod koniec 2023r. Banishers ma wyjść tylko na bieżącą generację. Studio Don't Nod ma szczególną uwagę przywiązać do warstwy fabularnej gry.
  2. Premiera w 2023r.
  3. Sylvan Wielki

    Remnant II

    Kontynuacja Remnant: From the Ashes. Gra nadciąga tylko na obecną generację. Do ogrywania samemu lub w kooperacji.
  4. Sylvan Wielki

    Death Stranding

    Nie poddawaj się, mario10. Co, jak co, ale one znacząco podnoszą komfort gry. Oczywiście to dreptanie z buta ma swój urok, ale ileż można. Wierzę, iż z opadami atmosferycznymi też się uporasz i nie zepsują ci one odbioru tej wspaniałej pozycji. Udanej zabawy.
  5. Sylvan Wielki

    Evil West

    U mnie, niestety, podobnie. Przyznam, że ten Evil West podobał mi się już od pierwszej prezentacji. Niestety informacja o fHD całkowicie studzi zapał do pojechania po pudełko (a to prezentuje się znakomicie). Zdaję sobie sprawę, że nie każde studio to Insomniac Games, ale kombo 1440p w 60 k/s powinno być standardem.
  6. Obejrzałem przedwczoraj Men. Alex Garland jest w formie. Nieśpieszne 3/4 filmu ma swój urok. Piękne ujęcia, nastrojowa muzyka, całość podsyca aura niepokoju. Niemniej to co dzieje się w ostatnich 30 minutach.... Należy się zastanowić, czy bić pokłony z tytułu uznania nad kreatywnością i olbrzymia wyobraźnią, czy ludzi odpowiedzialnych za tę wizję artystyczną wysłać na specjalistyczne badania. W każdym razie dobry, wart obejrzenia film. Choć, co oczywiste, nie każdemu przypadnie do gustu. Nic wybitnego, ale na 7/10 spokojnie zasługuje.
  7. Sylvan Wielki

    Street Fighter 6

    Ken w klasycznym wydaniu prezentuje się
  8. Sylvan Wielki

    Zakupy growe!

    Tradycyjnie nieco niebieskiego oraz zielonego dobra. Doom Eternal - ograny dawno dzięki Xbox Game Pass. Audiowizualna orgia, a do tego świetny tytuł. Warto go mieć w kolekcji, zatem do niej dołącza. Wzorem genialnego Dead Cells polecam zabawę na najwyższym poziomie trudności. F.I.S.T. - widziałem kilka miesięcy temu na zwiastunie. Gra mi się spodobała, więc kupiłem. Wydanie zawiera piękny stillbuk. Stray - jako miłośnik kotów oraz posiadacz m.in. pięknego rudzielca nie mogłem sobie odmówić tego tytułu. Jest uroczy i zapewne będzie tu zdobyta. Jak wieść niesie Biomutant ma swoje wady, jak i zalety. Nie jest to pozycja idealna, ale skoro dorobiła się już aktualizacji pod obecną generację, to będzie ogrywane niebawem. Overcooked jako gra do kanapowej kooperacji spisuje się wprost wybornie. Najnowszy CoD w wersji ze stillbukiem. Kombo Dark Pictures zawierające 3 i 4 odsłonę cyklu. Pozdrowienia dla miłośników owej serii, którzy wypowiadają się w temacie DP.
  9. Sylvan Wielki

    Fallout 4

    Dzisiaj Fallout 4 obchodzi siódme urodziny. Szkoda, że z tej okazji nie sprezentowali graczom tego ulepszenia. Ciekawe czy skupią się tylko na kombo 1440p/60 k/s i 4k w 30 klatkach oraz szybkie wczytywanie danych, czy może przypudrują szatę graficzną. F4 w momencie premiery nie był szczególnie atrakcyjny (technikalia, bowiem stylistycznie spisał się na medal), a swoje lata przecież ma. Klimatu grze odmówić nie sposób.
  10. Sylvan Wielki

    Dead Cells

    Podobno to już koniec w kwestii gościnnych występów.
  11. A propos średniowiecza. Po wywiadzie dla IGN, producent gry - Naoki Yoshida - został zaatakowany w sieci za swoje słowa. Zapytany przez redaktora o różnorodności etniczne, tak odpowiedział: - "Nasza koncepcja projektowa, od najwcześniejszych etapów rozwoju, zawsze w dużym stopniu skupiała się na średniowiecznej Europie, włączając w to historyczne, kulturowe, polityczne i antropologiczne standardy, które panowały w tamtych czasach. Decydując się na wybór scenerii, która najlepiej pasowałaby do historii, którą chcieliśmy opowiedzieć – historii krainy nękanej przez zarazę – czuliśmy, że zamiast tworzyć coś na skalę globalną, konieczne jest ograniczenie zakresu do jednego obszaru lądowego – geograficznie i kulturowo odizolowanego od reszty świata w epoce bez samolotów, telewizji i telefonów. Z powodu ograniczeń geograficznych, technologicznych i geopolitycznych Valisthea nigdy nie będzie tak zróżnicowana, jak współczesna Ziemia… czy nawet Final Fantasy XIV, które ma do dyspozycji całą planetę (i księżyc) pełną narodów, ras i kultur". Rzecz jasna nie brakuje ludzi, którzy w sposób krytyczny podchodzą do tego stanowiska: - "Jak Yoshida przewidział, jestem rozczarowany odpowiedzią. Konkretnie, powoływanie się na średniowieczną Europę jako powód homogeniczności w fantasy jest wkurzające. Po części dlatego, że średniowieczna Europa była różnorodna, a także dlatego, że historia jest chaotyczna, a wieki średnie były dziwne". Całe szczęście pojawiło się wiele pozytywnych opinii: - "Różnorodność to polityczny problem społeczny USA, to jest gra wschodnia, japońska konkretnie. Japonia jest krajem homogenicznym, nie możesz nakładać standardów politycznych i krytyki społecznej USA na zespół tworzący grę, który nie ma z tym praktycznie żadnego doświadczenia. To jest nierozsądne i nierealne. Oni nie zrobili nic złego, jesteś po prostu zbyt wrażliwy i wciskasz im swoje problemy". W każdym razie coś czuję, że redaktorzy Polygonu już zacierają ręce. https://www.ign.com/articles/final-fantasy-16-square-enix-interview-lore?utm_source=twitter W linku wywiad m.in. z Hiroshi Takai oraz Kazuoto Maehiro.
  12. Po 148 godz. na piątej PlayStation stwierdziłem, że wystarczy tego młotkowania Hammerdinem. Jednak Diablo, to Diablo. Już 84 poz. Nekro na summony wbity. Pozdrawiam zapaleńców z tematycznego kącika. Niech Baal na piekle sypie wam JahIthBer.
  13. Kilka nowości u mnie. Następny w kolejce Sandman. "Skargę...." można obecnie kupić za około 84zł (bazowo 114zł). Natomiast Wiesław to bodaj sześć tomów.
  14. Pierwszy był najlepszy, zdecydowanie. Całość miała klimat, a historia intrygowała. Dobrze się to oglądało. Skusiłem się nawet na wersję 4k. Drugi też miał momenty, ale (niestety) zaczęło się kombinatorstwo i w ogólnym rozrachunku był mniej zajmujący od poprzedniego. Później było, jak było. Zasadniczo filozoficzne spojrzenie na temat postępu technologicznego, egzystencji i świadomości z naprawdę ciekawymi zwrotami w opowiadanej historii kompletnie spłaszczono i zastąpiono tym, że - tak w skrócie - Barnard niczym bohater w RPG chodzi od NPC do NPC. Przynieś, podaj, pozamiataj panny Dolores. I tak facet przez dwa sezony nie może się odnaleźć z tym wszystkim. Will - zero progresu i przemiany. Na dzień dobry intrygował i można napisać, że był dobrze napisany. Z nieszablonowego czarnego charakteru stał się facetem, który zasadniczo, trochę jak Bernard, chodzi i strzela gdzie i do czego popadnie. Jasne, każdy z sezonów miał swoje lepsze i gorsze momenty, niestety po pierwszym te proporcje drastycznie się zachwiały. Ja rozumiem, że specyfika gatunkowa, niemniej jeżeli widzę wąski korytarz, gdzie pięciu uzbrojonych chłopa nie potrafi trafić w postać, bo plot armor, to można się zastanowić, gdzie polot twórców z pierwszego sezonu. Dziesiątki tysięcy $ za dzień w parku, super nowoczesna technologia, a kompletny brak zabezpieczeń czegokolwiek i ochrona pobierająca nauki strzelania od szturmowców z Gwiezdnych Wojen. Delos chyba przyoszczędził też na kamerach. No nic. Po znakomitym pierwszym sezonie liczyłem, że Westworld będzie świetnym serialem. Najwidoczniej, nie każdy serial może wzorem Rodziny Soprano przez lata trzymać szalenie wysoki poziom. Trzeba jednak przyznać, że intro (stylistyka plus muzyka kombo) - klasa.
  15. W listopadzie wpadły takie 3 dobra.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...