Treść opublikowana przez Sylvan Wielki
-
Zakupy growe!
Nieco zielonego oraz niebieskiego dobra. Spotkanie po ośmiu latach. Gra kupiona na premierę. Przygoda zakończona i choć tytuł ten ma swoje wady, to i tak jest to jedna z najlepszych pozycji jakie ukazały się na tej generacji. No i ta nieprawdopodobna jakość szaty graficznej Orgins to jedna z najpiękniejszych i najlepszych gier w jakie grałem w ub. r. Jak wieść niesie Odyseja jest jeszcze lepsza. Gram i na chwilę obecną potwierdzam. Szykuje się najlepszy asasyn, który już w sumie asasynem nie bardzo jest. W okolicy czarnego piątku była do kupienia za ok 140 zł zatem warto. Odgrzewane kotlety nie są moim ulubionym posiłkiem, jeżeli jednak danie zostanie przyrządzone tak jak Spyro chętnie się skuszę, bowiem kilka części z niezwykle miłą dla oczu grafiką w cenie 160zł na premierę nie może smakować źle. Gram aktualnie w pierwszą część i miło przy niej czas spędzam. Zdaję sobie sprawę, iż Hellblade ukazał się niedawno w Xbox Game Pass, ale miłośnicy fizycznych kopii zrozumieją. @ping Bedzie niebawem ogrywane, koniecznie z słuchawkami na uszach.Dead Cells przedstawiać nikomu nie trzeba. Póki co jeszcze zafoliowana, ale nie utrzyma się ten stan długo. Do kolekcji dołączył również Vampyr. Przygody doktora Johnatana Reida wskoczą do czytnika PS4 prawdopodobnie dopiero w przyszłym roku.
-
Devil May Cry 5
Chwilę trzeba poczekać, ale .... warto. Pierwsze co rzuca się w oczy, to znakomita szata graficzna. Postacie są niezwykle plastyczne i bardzo dobrze wymodelowane. Tekstury nie narzekają na brak ostrości, a całość jest niesamowicie płynna, szybka i diablo efektowna. To rzecz jasna nie ten ukochany przez wszystkich pierwszy Devil May Cry, klimat jednak nieco inny, ale gra się przyjemnie i to bardzo. Demo nie jest opasłe, kilka aren plus walka z bossem, a ta wypada szalenie efektownie. No i ta muzyka podczas walki Zdecydowanie jest na co czekać i trzymam za nową odsłonę kciuki. Od lat darzę sympatią tę serię. Miała wzloty i upadki, ale wygląda na to, że piątka ma spore szansę być jedną z lepszych odsłon.
-
Noob kupuje telewizor bądź monitor pod PS5/XSX
Pytaj śmiało, po to jest forum Wiesz w myśl zasady - nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi. Użytkownicy pomogą. Niemniej mam taką uwagę. Zanim je zadasz, spędź odpowiednią ilość czasu z tv. To zaawansowana elektronika za spore pieniądze. Ty je wydałeś, ty z niej korzystasz i tobie mają ustawienia odpowiadać. Bo wiesz, jak zaczniesz obcych ludzi pytać jak mają ustawione to, czy tamto, raczej każdy odpowie inaczej. I niby jak ma się to na twój komfort użytkowania przenieść Jeden lubi tak zwany efekt teatru, inny ceni mniejszą płynność. Raven nie raz wspominał, że niektórzy miłośnikami "spawary" są (jasność dająca po oczach), inni juz niekoniecznie. Zatem popróbuj najpierw sam. Choć przyznam, że pytanie odnośnie nasycenia kolorów zaciekawiło mnie, ponieważ uważam je za wręcz wzorowe. A, podstawowym pytaniem zawsze powinno być - czym wycieracie ekran Nie będzie żadnych. Przez kilkanaście miesięcy grałem na CX 700 (Panasonic), który ma podobne opóźnienie i nie miałem najmniejszych problemów z serią Souls, ani z bardziej wymagającymi grami. Sporo grałem w mordobicie - BlazBlue, SF, Tekkeniec, Killer Instinct, czyli szybkie gry, w których niezwykle istotny jest czas reakcji. Nie było problemu z wykonywaniem złożonych kombosów oraz z osiągnięciem przykładowo 16 zwycięstw z rzędu grając przez siec. Bloodborne platynowałem lata temu na 810e (Sharp), który także okolice 40 ms ma w trybie gra i nie czułem dyskomfortu. Mawia się, że te 40-44 ms jest swoistego rodzaju granicą powyżej której już różnie może być (z niekorzyścią dla grającego). Rzecz jasna im niższe opóźnienie, tym lepiej. Po 2016r. firmy schodziły z nim znacząco w swoich tv i obecnie 21 wydaje się standardem (nowe Samsungi oferują jeszcze niższe wartości), ale jak na oku masz ten model, to możesz go atakować śmiało, ewentualnie tak jak raven poradził zastanowić się nad nowszymi propozycjami, które mają aż dwukrotnie niższą tę wartość.
-
Crash Team Racing Nitro-Fueled
Premiera 21 czerwca 2019r. Zatem na dwudziestolecie kapitalnego CTR jak znalazł.
-
Forza Horizon 4
Najnowszy zwiastun
-
Platinum Club
Trochę mnie tu nie było, więc przyszykujcie sobie jakieś napoje, kanapki i zapasową myszkę, by pierwsza od przewijania strony w dół nie padła, bo wówczas wiadomo PETA i problemy. Zaczynamy Tekken 7 - ni jak nie idzie go przyrównać do kultowej trójki, ale bawiłem się bardzo dobrze. Tekken, to Tekken. Jakby nie było, gdy dwóch graczy zasiądzie obok siebie, to dziesiątki walk można stoczyć świetnie przy tym spędzając czas. Nie dam jednak więcej jak 8/10 (i tak łaskawie grę potraktowałem), bowiem gra 240 zł mnie kosztowała, za granie przez sieć opłacam na konsolach abonament, a to granie on-line w Tekkeńca było nieporozumieniem. Na kilkadziesiąt prób przez pierwsze dwa dni połączyło mnie bodaj dwa razy. Później niby coś tam połatali, brałem udział w turniejach często do finału dochodząc i często w tym finale połączenie się urywało. Sama platyna to nie więcej jak 4/10. Można ją zdobyć w kilkanaście godzin, nic ciężkiego, ale nawet wprawnemu graczowi bossowie mogą nieco krwi napsuć (tani są). Niemniej to nic co wymagałoby więcej jak kilka prób. Szkoda też, że wzorem piątki i Taga seria nie wyznacza już standardów graficznych. Far Cry 5 - od lat w serii Far Kraj zdobywam platyny, więc i tu nie odmówiłem sobie tego. Moją ulubioną częścią pozostaje kultowa trójka (no cześć Vaas). 4ka to jej ładniejsza kalka, a piątka to klasyczne powielanie pomysłów i dodawanie lekkich modyfikacji. Gdyby wydawali kolejne odsłony co rok, byłoby nieciekawie, a tak, raz na jakiś czas zdecydowanie warto postrzelać. Bardo dobra, bardzo przyjemna wizualnie pozycja. 8/10 ode mnie. Platyna łatwa, przyjemna, bez specjalnego kombinatorstwa. Daje 4/10. Detroit: Become Human - wspaniała pozycja, jestem nią zachwycony. Całości dopełnia fantastyczna sfera A/V. Po pierwszym jej przejściu wystawiłem sumienne 8/10. Grałem tak, by możliwie jak najlepiej zakończyć przygodę. Jednakże do zdobycia 100% należy dokonać niekoniecznie odpowiednich moralnie wyborów. Musimy także osiągnąć te złe zakończenia i przyznam, że robi to wrażenie. Na tyle, że uważam, iż śmiało można jej 9/10 dać. Sama platyna bardzo łatwa, choć na wszelakie znajdźki trzeba uważać. 4/10 to absolutne maks jakie za trudność mogę wystawić. Marvel's Spider-Man - Pajęcza platyna #124. Na podstawowym słupku trudności nic szczególnie wymagającego. Sporo zbieractwa, nieco wyzwań. Jedyne co było sola w oku, to wymóg zaliczenia każdej dzielnicy na 100% - raczej wpada na długo po ukończeniu gry i wymaga kilkugodzinnej farmy. Całość to nie więcej jak 4/10, a sama gra .... jest wspaniała. Jedna z najpiękniejszych i przy tym jedna z najlepszych gier jakie grałem w bieżącym roku. 9/10 bez wątpienia się należy. Rewelacyjna, jak to bujanie się po mieście na wysokości co najmniej 16tego piętra. God of War - graficznie coś nieprawdopodobnego Ostatni raz takie wrażenie w tym aspekcie wywarło na mnie kombo Uncharted4/Raczet i Klank. Piękna gra. Walka z Konorem MakGregorem na początku, i kolejne kilka godzin - coś wspaniałego. Później jest różnie, ale i tak pod względem całości świetnie przygody Kratosa wypadły. 9/10 zasłużone w pełni. Platyna trochę mnie wymęczyła zbieractwem. Trochę asasynowo przyznam. Ołtarze Jotunów wypadły najlepiej - jest ich jedenaście, są ciekawe, ale te skarby.... Otwierasz portal, robisz kilkadziesiąt kroków, zbierasz, wracasz, otwierasz znowu wrota przenosząc się w inne miejsce - powtórz to wielokrotnie. Za trudność platyny dałbym sumienne 5/10. Polecam grać minimum na podstawowym poziomie trudności, ewentualnie słupek wyżej. Oczywiście rozumiem, że nie każdy ma czas, chęci powtarzać dane sekwencje kilkukrotnie, ale też nie chodzi w grze tego formatu o beznamiętne parcie do przodu naciskając beznamiętnie R1. Przynajmniej na wyższych stopniach w pełni wykorzystujemy dane umiejętności i czerpiemy satysfakcję z walki, a ta z Sigrun potrafi być wyzwaniem, stąd ocena. Final Fantasy XV - nie ukrywam, że przy VIII tudzież XII bawiłem się znacznie lepiej. Taka (niestety) gra tych czasów. Czyli na dzień dobry produkt w pełnej cenie, który poprawiają, ulepszają, a po roku, gdy jest dwukrotnie tańszy, jest przy tym znacznie lepszy. U mnie było z Fajnalem o tyle dobrze, że kupiłem go kilka miesięcy po premierze w stilbuku, specjalne wydanie za 144 zł bodaj i gra była już w jakimś tam stopniu usprawniona. Spędziłem z nią 77 godziny i (bardzo) dobrze się bawiłem. Ostatecznie niczym w martwym ciągu podniosę ocenę z siódemki na 8/10, bo jednak ma sporo zalet i bawiłem się przez te godziny na odpowiednim poziomie. Z drugiej strony mam świadomość, ze taki leciwy Suikoden II nie licząc szaty graficznej bije FF XV na głowę chyba w każdym aspekcie (fabuła, postacie - no cześć Viktor, Flik i ty, tfu, Luca Blight). Platyna jest łatwa. Na podstawowym poziomie nie sprawia większych problemów, ale nadgodziny w święta dałbym osobie, która wpadła na pomysł trofeum "survival expert". Prompto porobi zdjęcia, Ignis pogotuje, Noctis połowi ryby (co nieźle zrealizowano), a Gladiolus musi wiele, wie godzi dreptać po ziemskim padole. Z początku, jak najbardziej można, ale później masz pojazd, czokobo do dyspozycji, ale nie, reszta ma zdobyte dawno 10/10, a miłośnik protein po 40 godzinach 4/10 .... W każdym razie sumienne 4/10 wystawiam. Batman: The Telltale Series - lubię pozycję od Telltale. Wilczek był rewelacyjny, ależ ja się przy Borderlands uśmiałem (Hugo Vasquez i jego pif-paf), Gra o Tron miała swoje mocarne momenty, jak w książce/serialu, a i Uszaty wypadł niezwykle przyjemnie w odbiorze. Ja wiem, że moze i 7/10 byłoby bardziej sprawiedliwe i na miejscu, niemniej mroczny sekret rodziny głównego bohatera, przedstawienie kilku postaci (Pingwin) zapadło mi w pamięci wiec doceniam całokształt dając 8/10. Platyna to rzecz jasna 1/10. Wystarczy przejść banalną grę, a wszytko samo wpada. The Walking Dead: The Telltale Series - również miło ją wspominam. Dam 7/10, ponieważ rozrywkę na odpowiednim poziomie zapewnił, a kilka akcji było dość zaskakujących i robiło wrażenie. Ogólnie poleca. W kwestii platynowego pucharka nie może być inaczej - 1/10. Tak jak to u Telltale bywało. Dark Souls Remastered - klasyczne odświeżenie (wyższa rozdzielczość, płynniejsza animacja + dodatki), ale odświeżenie fantastyczniej produkcji. DkS zapewnił mi dziesiątki godzin rewelacyjnej zabawy wiec daję w pełni zasłużone 9/10. Platyna jest wymagająca, dodatkowo lubię wszelakie dusze przechodzić w pojedynkę, więc oceniam jej trudność na 7/10. Polecam i wyczekują 4ki. Fallout Shelter - ostatnia na dzisiaj w tym zestawieniu. Pozostaje kręć nosem, że na Vicie się nie ukazała, spowodowałaby się kapitalnie nań. Na dużej konsoli sterowanie do najwygodniejszych nie należy. Całość jest zaskakująco dobra. Dobra na tyle by 7/10 wystawić, ale nie na tyle by pójść oczko wyżej, bo jednak po pewnym czasie pojawia się lekka monotonia i zastój, ale do tego czasu potrafi wciągnąć jak diabli. Platyna jest czasochłonna i okolice 40tu godzin są jak najbardziej realne. Całość jest bardzo łatwa i wystawię 3/10, ponieważ zanim ekipa Deathclaw grającego odwiedzi, to raczej jesteśmy na tyle mocni, że mało kto ginie, a całość opiera się na zdobyciu odpowiedniego ekwipunku, oraz obrony przed wrogiem, jak i budowie danych budowli. No dobrze. Ty tyle. Teraz będę celował w platynę w zbiorczym wydaniu Castlevanii oraz chciałbym w przyszłości w Hollow Knight. Mam w wielu eksach Sony zdobyty platynowy pucharek i z tego tytułu będę także atakował Horizon Zero Dawn, które już dawno ukończyłem. Gra jest piękna, bardzo mi się podoba, a przygodę ukończyłem mając nieco ponad połowę osiągnięć zaliczonych - zostało kilka ukrytych, jak i zdobycie wymaganego poziomu oraz umiejętności.
-
Red Dead Redemption 2
Nie będę się sprzeczał. W każdym razie mnie na stronie powerpyx wyskoczyła ta informacja dzisiaj. Nie widziałem go tu na ostaniach stronach, więc uznałem, że może się przyda. Ale możliwe, że masz rację, Wredny. P.S. Faktycznie, datowana na koniec października, więc dzisiaj zapewne wrzucono informacje o multi.
-
Red Dead Redemption 2
Dokładnie. Ja po ukończeniu gry również skusiłem się by zobaczyć kilka filmików (głównie związane z ukrytymi aktywnościami). To wręcz nieprawdopodobne ile mnie ominęło, choć spędziłem siedemdziesiąt sześć godzin z grą. Rzecz jasna wrócę do tego niesamowitego świata, ale i tak chylę czoła przed ekipą z R* Tak jak napisałem kilka dni temu, gra ma swoje bolączki, ale i tak produkt tej klasy zdarza się raz na kilka lat. Dla zainteresowanych, jest już poradnik od uznanej ekipy - http://www.powerpyx.com/red-dead-redemption-2-trophy-guide-roadmap/ Nic wybitnie ciężkiego, ale też łatwo nie jest. No i trzeba jednak ogrom godzin poświęcić na grę. A niech coś się posypie (o co przy tak olbrzymiej grze nietrudno). Powodzenia dla każdego kto się podejmie, bowiem widziałem w temacie, że kilka osób celuje w 100%. Trzymam kciuki chłopaki.
-
W co teraz grasz..?
Shovel Knight . Jestem mile zaskoczony. Nie pamiętam bowiem, by od czasu Wiesława Trzeciego w pudełku obok gry znalazło się coś więcej jak ulotka z ewentualnym kodem, a tu proszę - mini poradnik, jak w genialnym Demon's Souls, bądź Icewind Dale. Sama gra dla miłośników retro w mocno klasycznym wydaniu, jak znalazł. DiRT4. Może nie jest to najpiękniejsza gra wyścigowa, ale po kilku odcinkach idzie się przyzwyczaić do szaty graficznej, a grywalnościowo jest bardzo, ale to bardzo dobrze. Jeździ się niezwykle przyjemnie. Podoba mi się także aspekt rozwoju całego zaplecza - kupowanie pomieszczeń, wynajmowanie specjalistów oraz rozwój tychże. Po kilku godzinach gry mocne 8/10.
-
Red Dead Redemption 2
Przygoda ukończona. Na liczniku siedemdziesiąt sześć godzin, a jeszcze wiele aktywności pobocznych (ściganie bandziorów) przede mną. Jest tu kilka niedogodności, niemniej gra i tak jest fantastyczna. Graficznie całość prezentuje się nieprawdopodobnie. Bezsprzecznie RDR II jest jedną z najpiękniejszych gier w jakie można zagrać, a technologicznie wersja na One X to zdecydowanie numer jeden jeżeli chodzi o konsole. Widoki, które świat oferuje są niesamowite. W parze z tym całym przepychem idzie kapitalna warstwa audio. Muzyka w prologu - istna rewelacja. Do tego ten nieprawdopodobny klimat, ogromy świat pełny różnorodnej zawartości. Kapitalna gra, której 10/10 należy się jak mało której, jak koniu marchew - albo płatki owsiane.
-
Red Dead Redemption 2
Fantastyczna pozycja. Rozpocząłem niedawno 4ty rozdział (dokładnie 44 godz. gry) i kompletnie nie czuję znużenia. Wykreowany świat jest nieprawdopodobny. Czasami LT z RT pomyliłem przez co niewinna osoba zwiększyła swoja masę ciała o ołów, ale.... Kombo OLED w 65 calach + One X zapewniają przy RDR II niesamowite doznania. To wręcz niebywałe, że przy tak bogatym, otwartym świecie udało się na tej niewielkiej, niedrogiej maszynie osiągnąć natywne 4k. Grafika grafiką, ale ta muzyka .... No i klimat - absolutna rewelacja. Świetna gra, aż żal będzie ją kończyć.
-
Forza Horizon 4
Zima w Godrizon 4 wypadła cudownie.Odkryłem kilka ukrytych pojazdów, zakupiłem 4 posiadłości, zaliczyłem sporo wyzwań, a i koło fortuny było hojne nad wyraz - #dziękujęRafałBrzozowski No i te wspaniałe widoki. Piękna gra.
-
Forza Horizon 4
Jesień trwa w najlepsze, a ja zdobyłem dodatkowe 4 poziomy (wyzwania związane z kultowymi grami wyścigowymi są przednie). Jakość detali i ogólna prezentacja zwala z nóg. Aż ciężko uwierzyć, że to gra z otwartym światem, która hula na konsoli w cenie porządnego procesora. Bawię się znakomicie i czekam na nadejście zimy #winteriscoming.
-
Forza Horizon 4
Szanuję Ja używam "W grocie Króla Gór". Dzisiaj powinienem osiągnąć 44 poz. Tymczasem podczas jesiennego wyścigu .... I tak skubany niemal 16 sek. się trzymał.
-
The Surge
Nie zastanawiaj się nawet, @Czezare. W pudełku można nową kupić za ok 44zł, a opcja 60 k/s pod One X robi przysłowiową robotę, aż miło (ja tak ją ogrywam). Nowego dodatku jeszcze nie ogrywałem, ale wygląda godnie. Też go mam zamiar zakupić.
-
The Surge
@Nyu kilka trofeów zdobyć możesz dopiero podczas NG+, niemniej już przy pierwszym podejściu proponuję skupić się na poszczególnych osiągnięciach, bowiem część z nich można przeoczyć - na przykład wymóg pokonania bossa mając odpowiednią ilość złomu. W każdym razie miłego zdobywania w tej zacnej grze.
-
Forza Horizon 4 - kącik zdjęciowy
Cudownie ta gra wygląda.
-
Zakupy growe!
Godrizon 4 dołączyła do wspaniałych poprzedniczek. Bedzie trzeba jeszcze zakupić pierwszą Hori, aby kolekcja była kompletna. Dodatkowo, by PS4(Pro) nie było przykro - PES 2019 w specjalnym wydaniu. Coraz chłodniej się robi, zatem do stilbuka dodany jest szalik.
-
Dark Souls
Z tym NG+ bywa różnie. Przykładowo 4 Królowie uznawani są za jednego z najcięższych przeciwników na NG+. W pierwotnej wersji DkS przy pierwszym przejściu nie miałem z nimi problemu żadnego. Na NG+ strasznie mnie wymęczyli. Przy remasterze natomiast nikt mnie tyle razy nie ubił podczas pierwszej gry jak oni właśnie, ale już na NG+ polegli za pierwszym razem Co do reszty mam tak samo. Uwielbiam tę serię. Fakt, że Dark Souls 4 ma rzekomo nigdy nie powstać wcale mi się, jako graczowi, nie podoba. Z przyjemnością pobiegałbym co jakiś czas rycerzem po zamczyskach i porozpalał ogniska. Liczę, że nie będą to ostatnie Dusze, jakie kupię. A jeżeli faktycznie krucho z DkS 4 ma być, to chociaż niech pogłoska o godnym odrestaurowaniu fantastycznego Demon's Soul będzie prawdą.
-
Forza Horizon 4
Godrizon 4 prezentuje się fantastycznie. To ile wycisnęli z One X, jest godne podziwu. Brawa również za możliwość wyboru jakości oprawy - tryb wydajności. W 4k przejazd przez las wygląda niemal jak render. Lubię gry wyścigowe i zawsze po kolejnych odsłonach Hori ciężko wrócić do jazdy po tych monotonnych torach - no chyba, że jest to Dubaj z Motorsport7, który wygląda kapitalnie i jest niezwykle różnorodny. Sprawdziłem również wersję na PCMR. Tu nie ma zaskoczenia. Do jeszcze większej szczegółowości dołącza kombo 4k + 60k/s. Bez wątpienia w takiej konfiguracji, to najlepiej prezentująca się gra wyścigowa jaka powstała. Jeżeli chodzi o sferę audio, to w tym aspekcie żadna część nie zawodzi. Udźwiękowienie jest rewelacyjne. W kwestii samej gry sprawa jest oczywista. Ot usprawniona (o ile można tak napisać), jeszcze lepsza wersja Godrizon III. W poprzedniczce tryb kampanii z okazjonalnym wykonywaniem zadań pobocznych zaliczyłem w nieco ponad 40 godzin nie czując monotonii. Jestem pewny, że teraz będzie podobnie i żadnego miłośnika Forzy ta odsłona nie zawiedzie. To będzie świetna, piękna gra.
-
Zakupy growe!
Tylko żebyś zamiast małej, żółtej kropki, nie dostał PL na na pół okładki Mam w domu czerwony marker, coś zaraz zaradzę
-
Zakupy growe!
Spajder Men, Spajder Men, hula na Pro Spajder Men. Czekebording 4k, 87% na metakrytyku ma. Hej, hej, to jest Spajder Men. #webswing.
-
Forza Motorsport 7
I weź taką informację przeczytaj w poniedziałek
-
Zakupy growe!
Nowy telewizor do giereczek. A będąc przy grach, nieco zielonego jak i niebieskiego (i nie tylko) dobra zakupionego w sierpniu. O grze Shovel Knight słyszałem dużo dobrego. Nawet grałem w nią kiedyś i podobała mi się. Lubie retro, więc liczę na dobrą zabawę. Natomiast to wydanie kontynuacji Injustice bardzo chwalę. W pięknym stilbuku otrzymujemy kod umożliwiający pobranie komiksu (wieść niesie, że jest interesujący) oraz monetę z "S". Niby nic, ale takie dodatki cieszą, bo wiadomo jak to na ogół z grami jest - pudełko, płyta i tyle. Ostatnio godnym pochwały wydaniem było chyba to z Wiedźmina. Sama gra jest piękna, a przyzwoity tryb fabularny pęka w nieco ponad 4 godziny. Serię Dishonored uwielbiam. Pierwsza odsłona była rewelacyjna, a kontynuacja przygód Corvo Attano również bardzo mi się podobała. Liczę zatem na przygodę na odpowiednio wysokim poziomie. For Honor polecam. Wczoraj ukończyłem kampanię i grało się całkiem przyjemnie. Gra na One X wygląda kapitalnie. Szkoda tylko, że nie dodano trybu wydajności, bowiem rozrywka aż prosi się o 60 k/s. Drugą odsłonę DiRT niezwykle miło wspominam. Spodobała mi się na tyle, że wbiłem w niej platynę. Trójkę również posiadam w kolekcji, ale jakoś nie urzekła mnie. Postanowiłem wrócić do serii za sprawą DiRT4, który sprawiłem sobie w efektownym, metalowym pudełku. Natomiast po ukończeniu znakomitego Dark Souls Remastered głód na Soulsy był wciąż spory, zatem padło na uznane The Surge. Hitman: Rozgrzeszenie zapewnił mi kilkanaście godzin znakomitej zabawy. Zatem mam nadzieję, że najnowsza odsłona nie zawiedzie. Torment przedstawiać nie trzeba. Co do Burnout Paradise ja wiem, że to typowy remaster - kombo rozdzielczość plus klatki oraz wszelakie dodatki (czyli tak jak to było z DkS), ale to jedna z moich pierwszych gier na PS Trzecie. Tytuł, który zapewnił mi wiele godzin frajdy. Mam doń sentyment i miło będzie choć na kilka godzin do Paradise City powrócić. Choć oczywiście dalej moim nr 1 jest genialny Burnout 3 Takedown. Ech, szkoda, że jego nie odświeżyli (ale tak porządnie, jak Kolosy albo Raczeta i Klanka).
-
Xbox One: komentarze i inne rozmowy
Biały Xbox One X nadciąga