Manor

Sebas, nie no, jasne, teksty z podobaniem się laskom należy potraktować z przymrużeniem oka, nie pisałem tego na trzeźwo i tak niestety wyszło, przede wszystkim trzeba się podobać sobie. Co do Columbu, typ wygląda całościowo fajnie, ale zdania nie zmienię, że takie plecy są fajne w zawodowej kulturystyce, ilu z was, nas zostanie zawodowymi kulturystami? Kazub - i spoko, rób swoje

Kazub, jest jeszcze opcja że mieć takie plecy to patologia. Serio, żadna normalna laska nie poleci na coś takiego, (pipi)a, ten typ wygląda jak jakiś Predator, a nie człowiek. Dla mnie jak ktoś dąży do takiej sylwetki jaką rzuciłeś, musi być zdrowo poj.ebany albo mieć maksymalne kompleksy co do swojego ciała. Serio serio, można ćwiczyć, dbać o siebie, a przy tym wyglądać jak człowiek i podobać się kobietom, a nie jak jakiś mutant co wrzuciłeś. Po pierwsze nigdy nie będziesz miał takich pleców (wiem, zmartwiłem cię), a po drugie uświadom sobie, że ludzie co nigdy nie byli na siłce, a np. pracowali całe życie fizycznie, na przykład na wsi, mają o wiele fajniejsze plecy i to bez żadnych sterydów itd.

Z jednej strony też najeżdżam na line-up, a z drugiej nie znam 70% grających tam zespołów ;] więc może się okazać że jakieś perełki się pojawią. Np. ostatnio odkryłem hiszpański Crystal Fighters i całkiem fajne. Tak tylko se piszę i tak nie pojadę.

?? lol, nie doczytałem jakoś ;]. W każdym razie wyjaśniłem jak to jest z trawieniem i wodą ;]

Z tym ułatwianiem trawienia to zależy kiedy. Czytałem sporo o tym, że nie powinno się popijać produktów podczas jedzenia (nigdy nie wiedziałem dlaczego). Otóż woda rozrzedza kwasy trawienne i przez to jest gorsze trawienie.

Dialogi są filmowe. W sensie, ich poziom nadawałby się do normalnego filmu, a nie animacji. Jakbyś był niewidomy i słuchał dialogów, to nie wiedziałbyś że oglądasz bajkę tylko normalny film (pomijając fabułę). Czyli jak pierwsza część była dla mnie słaba do bólu i w ogóle mnie nie śmieszyła to mogę olać, tak?

Czy pompki same w sobie to dobre ćwiczenie na górne partie ciała? Robię sobie taki trening z MH, 100 pompek w 6 tygodni i samo pompowanie rośnie fantastycznie, na koniec 3 tygodnia, po 4 seriach łącznie 120 pompek mogę zrobić w jednej serii 70. Zmian w rzeźbie oczywiście nie za bardzo widzę, bo i ciężko po 3 tygodniach o zmiany, ale czuję większą siłę w łapach i się zastanawiam na ile to moja autosugestia a na ile fakt.

Taaa, tylko z tego co pamiętam, 3/4 ówczesnej dobrej muzy w underze pojawiało się po tym, jak ktoś wrzucił ją na exordium ;]

No ale ty chyba jakąś spine miałeś z działem administracyjnym tam kiedyś, więc pewnie nie jesteś obiektywny ;] może teraz jest tam kupa, no ale parę lat temu nie było chyba polskiej strony z taką ilością alternatywnej i dobrej muzy.

Jak już spamujemy, to a propos, co się dzieje z exordium teraz? Wyje.bali mnie ładne parę lat temu, bo miałem za mało postów. To się taki peb z muzyką alternatywną zrobił czy co?

A faktycznie. No to widać zależy od sieci. Cinema pewnie jeszcze nie zczaiło, że więcej hajsu wyciągną od ludzi, jak będą puszczać tylko wersje w 3D ;]

No ale mi chodziło o wybór, czy zobaczysz konkretny film w 2D czy 3D, a nie: czy zobaczysz JAKIŚ film 2D czy JAKIŚ film 3D. To, że chcę obejrzeć "Film X", a jeśli leci tylko w 3D, to sobie mogę obejrzeć zupełnie inny film... To nie jest możliwość wyboru. To jest tylko możliwość zrezygnowania. No, ale mi chodziło właśnie o wybór, o którym ty piszesz O_o' Widocznie nie zrozumiałeś mnie, trudno. Po prostu np. u mnie mogę wybrać, czy oglądam dany film w 3D, czy idę do drugiej sali, o innej godzinie i oglądam ten sam film, ale w 2D. masz przykład multikina: http://multikino.pl/pl/w-kinie/ aktualnie granych filmów 3D jest 5. W każdym przypadku nie masz wyboru, czy chcesz oglądać 2D czy 3D. Taka praktyka była z tego co pamiętam jeszcze w poprzednim roku. Aktualnie nie kojarzę, by chociaż raz był jakiś wybór. Podejrzewam, że w innych sieciach jest podobnie. To tyle, jeśli chodzi o wybór między 2D a 3D.

No to jest z pewnością zastanawiające. Jak ktoś, kto 8 lat temu widział genialne efekty 3D, które były wtedy małą rewolucją, może wymagać, żeby współczesne filmy i kina puszczały nawet nie lepsze efekty, ale choćby w połowie tak dobre. Bajej dobrze to podsumował - bilety na 3D są droższe, więc klient ma prawo oczekiwać oczoje.bności, a w momencie gdy jakiś efekt jest widoczny z 2, 3 razy w filmie, to ja naprawdę wolę już oglądać wersję 2D, bo takie 3D to zbędny bajer.

Widział ktoś może nowy polski film, Lincz? Bo nie wiem czy warto iść.

Dzisiaj byłem i bawiłem się całkiem dobrze. Dla mnie poziom Iron Manów. Było parę zabawnych motywów, no i zawsze miło popatrzeć na Portman. Za wiele o tym filmie nie słyszałem, toteż doznałem małego szoku, jak zobaczyłem Hopkinsa w roli Odyna. Dla mnie bardzo ważny film z polskiej kinematografii, widziałem go pierwszy raz jakieś 3 lata temu i w sumie już tak bardzo nie pamiętam wszystkich cytatów. Wrażenie zrobiła na mnie rozmowa z Bartoszkiem, który opowiadał czym jest droga. 'Się idzie, się rozmawia, się...'. Żałuje że nie przeczytałem jeszcze utworu Stachury. No i piosenka na końcu, zapada w pamięć.

a tam pierd.olicie. Wódka może smakować. Są wódki które mogę pić bez popitki, a jak mogę, to znaczy że mi smakuje, ale fakt, mówię o smakowych. Jedna z pyszniejszych to becherovka. Oficjalnie nazywa się to likier, no ale ma 38%, więc w sumie co za różnica między tym, a smakowymi wódkami. Czeska becherovka ziołowa to coś pysznego, aczkolwiek wielu odrzuca, bo smakuje trochę jak lekarstwa. Oprócz tego jak gdzieś idę na imprezę, to najchętniej kupuje żołądkową miętową, sobieskiego mandarynkowego, albo sobieskiego karmelowego. Ogólnie nie przepadam już za czystymi wódkami, nawet jak mam się nayebać, to wolę zrobić to ze smakiem. Oprócz tego jara mnie ciągle picie żubrówki popijając sokiem jabłkowym, ewentualnie razem w drinku. A tak w ogóle, to gdybym miał większy hajs to olałbym wódkę i raczyłbym się bardziej wyszukanymi alkoholami ;]

Bardzo przekonywujący ten filmik, zaje.biście to brzmi ;]. A co do pieca to na razie musiałbym się obyć bez niego, używałbym raczej programów typu guiyatr rig 4 A co o Cort X2?

Dzięki wielkie za opinie. Bardzo słabo znam się na markach gitar, te wyszukania to randomy z alllegro które wpadły mi w oko. Czytam sobie o Washburnie i Katanie i ludzie chwalą sobie je w tym przedziale cenowym. Z tym, że Katanę polecają do cięższych brzmień, industrial, HC, co jest fajne, ale ja będę chciał grać też rockowe, czystsze utwory, więc co, Washburn lepszy do tego? Jeszcze wyczytałem o opcji rozłączania cewek w Katanie, co by czyściej grać, ale ktoś z kolei pisze, że w tanich gitarach brzmi to fatalnie... any idea? ;]

dobra wiem że już było sto razy, ale i tak pomóżcie ;] co o tym sądzicie: http://allegro.pl/gitara-elektryczna-les-paul-masywna-od-importera-i1575006032.html http://allegro.pl/gitara-elektryczna-4kol-kurs-piec-10w-18x-gratis-i1575322963.html opcja z piecem: http://allegro.pl/gitara-elektryczna-les-paul-piec-gratisy-i1593821760.html http://allegro.pl/gitara-elektr-fender-bullet-squier-bk-mega-gratisy-i1578279665.html Szukam właśnie do ok. 500 zł, nie mam ochoty wydawać więcej. Na klasyku brzdękam sobie już prawie 2 lata, raczej okazyjnie, czasami mam przerwy z miesiąc, ale prędzej czy później wracam do gitary, co by pomasterować jakiś nowy kawałek. i szukam właśnie elektryka dla takiego niedzielnego gracza, co już coś tam potrafi zagrać, ale raczej na niskim poziomie.

na pewno lepsza niż poprzednia. Zakochałem się w 'Rebel in Kontrol'. Lucia ma fenomenalny głos.

żółwik Sammy <_<

no proste, mi podchodzi, bo to jest mój ulubiony reprezentant industrialu, tyle że dawno już nie słuchałem takiej prostej muzyki.

żeby dojść do takiego wniosku muszę przesłuchać jeszcze co najmniej z 4 razy. Bo po pierwszych dwóch kawałkach to mi się manieczki skojarzyły.

Little big man, starusieńki western z Dustinem Hoffmanem. Można powiedzieć, że taki pierwowzór Forresta Gumpa. Naprawdę miło się ogląda, taki dziki zachód z przymrożeniem oka. No i trzeba przyznać, że Hoffman jest karłem. Ale dobrze gra. Są wątki podobne do "Krwawego południka", te wybijanie się nawzajem oddziałów amerykańskich i Indian, tyle że na mniej poważnie. a i indiański dziadek głównego bohatera - zayebista postać, rozkmina na temat zoofilii jego żony miażdży ;]

No można by wytłumaczyć gdzie ta gloryfikacja się objawiała