
Treść opublikowana przez smoo
-
XCOM 2
Dodatek dodaje masę głębi i losowości, mamy tu sporo nowych mechanik między innymi: - 3 nowe frakcje z unikatowymi klasami żołnierzy, mini osią fabularną - nowy system kart rozkazów powiązany z frakcjami, gdzie raz na miesiąc wybieramy pasywne buffki, zdobywane losowe na drodze misji ruchu oporu - nowy system misji ruchu oporu, czyli dodatkowe misje na które wysyłamy żołnierzy bez konieczności prowadzenia ich za rączkę w trybie taktycznym, ale z możliwymi twistami i unikalnymi nagrodami (dodatkowe rozkazy, sprzęt, żołnierze, a także alternatywna opcja trenowania rekrutów) - nowy system więzi między żołnierzami - nowy system wybrańców obcych, pełniących role bossów danego obszaru. Potrafią się oni losowo pojawić w trakcie misji i konkretnie namieszać, ponadto potrafią wytropić avengera i spuścić nam wpyerdol w najmniej oczekiwanym momencie. Są nowe misje związane z ich tropieniem i atakiem na ich bazę (hardkor, pierwsze podejście to ptaktycznie gwarantowany wipe ekipy) - przebudowany system makroekonomii czyli zarządzania projektem poza misjami - dodatkowi przeciwnicy w tym nowa frakcja "zagubieni" czyli takie jakby zombie atakujące zarówno gracza jak i obcych. Mega rajcowny element dodający masę frajdy i możliwości w dedykowanych im misjach (mogą też losowo się pojawić w normalnych misjach wprowadzając mega zamęt. Epickie pojedynki gdy do "zwykłej" misji nagle dolącza Wybraniec obcy a na to wszystko wlatuje horda zombiaków to czysty ekstatyczny banderas). - nowy sprzęt do odkrycia i wyprodukowania - dodatkowo są DLC wprowadzające roboty a'la MEC, nowych obcych tzw. Władców czyli mega zbuffowane wersje Archona, Żmijii i Berserkera, działające podobnie jak wybrańcy, czyli pojawiają się losowo w trakcie misji i spuszczają nam wpierdul. Odblokowują nowe bronie i pancerze. Generalnie bardzo dużo zmian, ja sobie nie wyobrażam grania bez dodatków, to jest kopalnia miody bez dna, gra niemal idealna jak dla mnie. Nie grałem w golasa Xcom2, ale nie wyobrażam sobie teraz wrócić do podstawki, byłoby mega biednie.
-
Tormented Souls
U mnie pierwsze przejście ok. 14h, ale bez solucji.
-
Tormented Souls
Ostatnio oglądałem kawałek jakiegoś streamera jak grał w SH2 i te zagadki np z monetami albo wisielcami to był większy hardkor niż zapamiętałem, a w SH3 zdaje się był nawet wybór poziomu trudności zagadek i na hardzie był meksyk. Ostatnie kilkanaście lat tak człowieka ogłupiło brakiem wyzwania w "zagadkach", że granie w takiego Tormenta po nowych Residentach to wspaniałe doświadczenie. Jesli miałbym uporządkować trudnośc zagadek w Tormencie od najtrudniejszych, to moim zdaniem: Reszta ciut prostsza, ale wciąż angazująca.
- XCOM 2
-
Tormented Souls
I dobrze, to nie jest rocket science, tylko poziom zagadek z pierwszych Silentów, spokojnie do ogarnięcia samemu. No za wyjątkiem muzycznej, jak ktoś nie ma słuchu.
- XCOM 2
-
Diablo II: Resurrected
A nie kupiłeś przypadkiem laski "+x do Teleport (tylko dla Czarodziejki)"? Musisz szukac takiej z "+1 do Teleport (x/x ładunków). Potem przypisujesz skilla pod hotkey i lecisz. Ładunki uzupełniasz naprawiając item.
-
W co byś sobie zagrał/zagrała?
Cudo, ależ by było grane.
-
Tormented Souls
Musisz sciagnac cala gre po zakupie. A z kluczami podpowiedz jest zawsze na drzwiach, trzeba pogimnastykowac umysl, o rzeczach wspolnych, albo skojarzeniach. W demie zdaje sie jest podpowiedz na slupku przed drzwiami (zmienili to w fullu), ale musisz myslec "po angielsku". Konkretniejsza jak juz nie mozesz wytrzymac w spoilerze
-
Gry planszowe
Z adaptacji gier video na planszówki fajny i dobrze oceniany jest Resident Evil 2. Problemem takich gier jest tylko to, że z reguły nie ma z kim w nie grać.
- ELEX II
-
Resident Evil 8 Village
Celowanko można "naprawić" wyłączając w opcjach przyspieszenie kamery (czy jak to sie tam nazywało) i wtedy gra się jak w RE7, jednak sam gunplay bedzie fatalny przez całą grę.
-
Zdjęcia naszych aut
Super, auto brałeś od kogoś z pl grupy? Jeszcze plenum spacer, strojenie i będzie malina. Jak już u niego będziesz to wrzućcie ją na hamownie do kiviego (koszt niecałe 200pln jak odbrze pamiętam), ja nie mogłem bo miałem panewki korbowodowe wymieniane profilaktycznie więc na dotarciu śmiga, tak więc wrzucił tylko program "uniwersalny" do DE. Ale planuje wrócić za rok na dopieszczenie kilku dupereli.
-
Zdjęcia naszych aut
Zdjęcie już poprawione. Magistrale olejową zrób, w HR to podstawa bo może być potem drogo. Pogadaj z Kubą to Ci nakreśli temat. U mnie znalazł trochę rzeczy do roboty, ale bez minimum 10k w kieszeni nawet nie jedź do niego ;). Amerykańce mają tą zaletę, że maja możliwość ustawienia kilku map, więc jedną masz np na trasę na co dzień, inną na tor a jeszcze inną na marchewy i fajerwerki. Ciesz się autem.
-
Zdjęcia naszych aut
Ameryka podstawowa wersja, ale silniczek HR . Zacna baza do modów. Pozdro wariacie Właśnie przegląd zrobiony, i pod kocyk byle do wiosny. Do Coobcia kiedy jedzie?
-
Zakupy growe!
-
Co ci w głowie szumi? [edycja gamingowa]
Na dobrą sprawę oba stawiam na równi. Z innej beczki:
-
XCOM 2
Nadeszła ta pora, że udało się kupić pełną wersję ze wszystkimi DLC. Swoją drogą niezłe cyrki, bo jesli ktoś ma na koncie wersję podstawową z PS+, to nie może kupić wersji Complete zawierającej wszystko za ~75zł, tylko musi kupować każde DLC oddzielnie za chore pieniądze. Support $ony odmówił pomocy, więc musiałem polować na przeceny żeby nie zapłacić fortuny za to, ale w końcu się udało. Jedynkę ogrywałem przez długi czas (platynka included) i uważam ją za dobry remake, ale niestety nie dorównującą oryginałowi - była zbyt uproszczona i szybko stawała się schematyczna. Oglądając materiały z dwójki odrzucał mnie ten futurystyczny klimat, bo jednak bronienie Ziemi przed ufolami na zasadzie "ziemska technologia vs obcy" wydaje się najciekawszym settingiem, a tutaj mamy świat po inwazji, no ale... Odpaliłem grę w ubiegłym tygodniu i kur.wa przepadłem bez reszty. Co za sztosiwo! Nie grałem w podstawkę Xcom2, tylko od razu wleciałem jak dzik w paśnik w WotC plus wszystkie dodatki. Co tu się dzieje od samego początku Jest tyle rzeczy do ogarnięcia, że szybko można się pogubić, ale to wszystko jest tak zayebiste i organicznie połączone, no głowa mała. Wspaniała jest ta losowość na wielu płaszczyznach, wymuszająca adaptację do sytuacji od pierwszych tur rozgrywki. Uwielbiam takie klimaty, gdzie mamy bardzo ograniczone zasoby, każdorazowo inne warunki i musimy zoptymalizować nasze szanse, arządzać ryzykiem. Kwintesencja gameplayu. Fajnie że w końcu żołnierze mają sporo opcji customizacji i wszyscy nie wyglądają tak samo, ponadto gra wciąż pisze "własną opowieść", każda misja jest inna, co chwilę dzieją się jakieś epickie akcje czy fuckupy co sprawia że autentycznie można się zżyć z naszą ekipą. Rozegrałem z 20 misji, a wciąż pamiętam niektóre akcje które odwalili poszczególni żołnierze. Coś pięknego. Jest masa zmiennych i rzeczy do przemyślenia, zdarza się siedzieć 10 min przed podjęciem jakiejś decyzji w bazie czy na misji, a na pierwszy strzał wziąłem tylko poziom normal bez iron mana. Ale już zacieszam na myśl o rozgrywce na prawilnym poziomie bez save'a . Jak dotąd udało się grać bez większych strat i problemów, ale wczoraj wleciałem do bazy pierwszego Chosena i jak zobaczyłem co się odpyerdala pod koniec tej misji w jego komnacie, to musiałem zrobić przerwę to rozchodzić. Totalny hardkor, bez odpicowanego optymalnie squadu nie ma co podchodzić nawet. Już widzę że gra pochłonie mi setki godzin, oczywiście 100% będzie robione. Wspaniały tytuł i mogę już spokojnie powiedzieć, że jest to godny następca oryginału, który w końcu go przewyższył. Jeszcze słówko odnośnie optymalizacji, gra na starej generacji podobno chodziła kiepsko, ja gram na PS5 i 0 problemów, nawet jak jest misja gdzie wyskakuje masa Zagubionych i wszystko exploduje - gra śmiga płynnie, jedynie loadingi mogły by być krótsze, ale to tylko jak misja się wczytuje czyli raz na godzinę.
-
Tormented Souls
Nie sposób znaleźć gdziekolwiek negatywne opinie o tej grze, wszyscy są przynajmniej zadowoleni lub nawet zachwyceni tą produkcją. Jedyny problem to mały rozgłos, niewiele osób o niej słyszało w zalewie chłamu mainstreamowego (sam bym jej nie zauważył, gdyby nie Aris który grał w nią na streamie i się jarał, a jesli on się jara grą to na 99% jest sztos). Dlatego warto ją promować gdzie się da, co sam też czynię chociażby na twt czy tutaj na forum. Po głowie chodzi mi jeszcze kupno pudełeczka do kolekcji na półkę, cholernie ta gra na to zasługuje.
-
Tormented Souls
Ja zrobiłem wszystkie puzzle sam, za wyjątkiem tego z płytą winylową. Słoń mi nadepnął na ucho i nie byłem w stanie rozróżnić, o które nuty chodziło (można to było zrobić na siłę, wciskając w rytm wszystkie kombinacje, ale nie chciało mi się z tym już bawić). Jedna wskazówka dla tych, którzy będą dopiero grać i utkną na zagadkach: twórcy tej gry uwielbiają matematykę i wszelkie skojarzenia liczbowe, warto mieć to na uwadze. Każda zagadka jest logiczna i spokojnie można samemu wpaść na rozwiązanie. Obie gry to "survival horror" (tak Wioche reklamuje sam Capcom, z jakiegoś powodu ), i w tym porównaniu TS deklasuje nie tylko RE ale wszystko co wyszło w tym temacie od czasów REmake i SH3 (chociaż pozostałe Silenty też były ok, to już nie było to samo).
-
Co ci w głowie szumi? [edycja gamingowa]
Najlepszy OST tego roku, do jednej z najlepszych gier tego roku (easy top 3 dla mnie). Cudo.
-
Tormented Souls
Gdzieś na YT mignął mi filmik z speedrunem ok. godzinnym, więc powinno być spoko. Troszkę dziwią mnie porównania tej gry przede wszystkim do Resident Evil, bo o ile wspaniały design lokacji i całej mapy, to oczywiście klasyka RE, o tyle sam klimat, zagadki, audio to czysty Silent Hill. Ale fakt, liczę że Tormented zgarnie sporo nagród za najlepszego "czarnego konia" 2021, zdecydowanie jedna z najlepszych gier tego roku, ośmieszająca nowego RE. Przypuszczam, że pudełka z tą grą będą latać za niezłą kasę w przyszłości, biorąc pod uwagę problemy z dostępnością.
-
TEKKEN 7
Martwy w tym sensie, że nie ma żadnych eventów offline, bo takie upośledzone klikanie online to już raczej mało kogo bawi i nie ma za bardzo hype na granie, budowanego przez turnieje. A 7mln kopii T7 sprzedał jeszcze przed pandemią.
-
Tormented Souls
Ale przecież speedruna nie trzeba łączyć z pozostałymi trofikami, czyli np no-med z normalnym savem, a speedrun z nosave. Ale teoretycznie można to wszystko zrobić w 3 przejściach. Podobnie to ogarnęli jak w RE1, gdzie było też uciążliwe trofeum np za przejście gry z samym nożem, speedrun i ogólnie wymagało to wielu podejść. A odnośnie obrażeń, trzeba poćwiczyć unik bo daje on klatki nietykalności.
- TEKKEN 7