łom

Akurat to jest dobre rozwiązanie jeśli jest stałe podłączenie z internetem bo po pierwsze jak masz łączę ~500Mb/s albo więcej to będzie szybciej a po drugie napęd się nie zużywa.

Tu też chodzi o wydajność samego sprzętu, to nie te czasy gdzie w przeciągu 6 lat next gen był pod każdym względem przynajmniej 10x mocniejszy od poprzedniej konsoli dodatkowo pakując nowe bajery, już nie mówiąc o tym że same częstotliwości mocno szły w górę więc devowie nie musieli się bawić w optymalizację na wiele wątków. Kolejny przeskok będzie jak dosłownie wszystkie gry zaczną korzystać z pełnego RT ale żeby do tego doszło to najsłabszy sprzęt pod którego będą projektowane musi sobie z tym radzić... może za jakieś 5 lat to nastąpi. A tak naprawdę zamiast skupić się na grafice to wolał bym żeby zasoby poszły w poprawę fizyki, zniszczalności otoczenia czy AI.

Właśnie dla tego (+żeby było bardziej różnorodnie) grałem po chapterze każdej postaci. Bo upraszczając startowałem Leonem na lvlu 1, później Chris lvl 2, Jake lvl 3, Ada lvl 4 i wracałem do Leona w chapterze 2 już na levelu 5>Chris 6>Jake 7> Ada 8 itd.

A skąd miałem o tym wiedzieć przy pierwszym przejściu? Z resztą to nie jest tak trudna gra żeby powtarzać jakieś rozdziały aby dokoksować postać.

Ja przechodziłem nie całą kampanię postaci na raz tylko najpierw pierwszy chapter każdej, później drugi itd. Bardziej naturalny wydawał mi się taki progres bo inaczej to wyszło by że Leon ma cienkie skille przez całą grę a Jake startuje jako koks.

Jeżeli MS zacznie wydawać wszystko na wszystkim to nawet jeśli porzucą XSS/X to będą musieli wspierać Switcha 2, a jeśli wydadzą jakąś grę na Switcha 2 to nie powinno być żadnych przeszkód żeby też to zrobić na XSS/X. Bardziej prawdopodobny jest scenariusz taki jak teraz gdzie jest dużo gier crossgen ale graficzne sztosy omijają poprzednią generację i Switcha.

Ale to myślicie że Sony czy MS jeśli wyniucha że dużo kasy im odpływa do zatoki to nie zacznie z tym walczyć kolejnymi aktualizacjami? Wystarczy że mając przerobioną konsolę nie pograsz oficjalnie w Fortnite/Fifę/CoD/Mihoyo i już 90% użytkowników oleję sprawę, bo uwaga uwaga większość czasu gracze poświęcają na online/GaaSy a gry single player to jest dla nich tylko dodatek. Wiadomo że na forumku to inaczej wygląda i jest o wiele więcej graczy single playerowych ale nawet tutaj chyba mało osób bawiło się w modowanie PS4/XOne tym bardziej za życia tych konsol.

No jak, dopiero pół roku temu zostało to ogarnięte na PS4.

Chociażby po to żeby pobierać aktualizacje.

Nie wyobrażam sobie powrotu piractwa na konsolach w momencie gdy trzeba mieć je podłączone do neta. Nawet jak cena będzie zaporowa to ogarnięty gracz pogra w międzyczasie w coś innego i poczeka na przecenę ewentualnie spiraci na PC a casual albo zaciśnie zęby i kupi albo oleje i wróci do ulubionego GaaSa. Na 100% żaden posiadacz konsoli nie będzie ryzykował banem dla paru gierek mając masę gier F2P, abonamentów, przecen itd.

Ten filmik jest odnośnie płyt Blu ray które możesz nagrywać w domowym zaciszu a nie takich wykorzystanych przy tłoczeniu gier, jak ktoś ma nagrywarkę BD to może sobie kupić pudło verbatimów xd PS6 na 100% będzie miało napęd tylko pewnie dołączany jak teraz w Slim i Pro bo konsole z napędem to większość sprzętu który sprzedaje Sony. Ponad 80% to konsole z napędami.

Jedyne konkretne dane sprzedaży na temat cyfra vs pudełko można było wyliczyć z tego wycieku Insomniac, wtedy większość sprzedanych gier to były pudełka. Tylko to dane do lutego 2022 więc teraz pewnie jest są trochę inne proporcje na korzyść cyfry.

Niszą będzie jak jakiś hit który jednocześnie zostanie wydany cyfrowo i w pudełku a który sprzeda się w milionach egzemplarzy będzie miał proporcję 90/10 na korzyść cyfry, bo to będzie oznaczało że dla wydawcy nawet nie ma sensu wydawać większości gier w pudełku.

W tamtym roku w USA wydano mniej na gry "$58.7 billion in 2024, a slight decrease from $59.3 billion in 2023" a oprócz ogólnego przejścia na cyfrę (część gier tylko tak kupisz, abonamenty, DLCki, mikrotransakcje itd.) to Sony i Nintendo nie wydało jakiegoś mega hitu sprzedażowego który by opchnął miliony pudełek (jak Spider, Mario czy Zelda).

Coś jest nie tak z podglądem ogólnym, pokazuje sprzedaż TRa i limitki na 256 a jak wejdziesz w produkt to jest odpowiednio 1 i 20 sprzedanych.

Przy takich przebojach to limitka powinna być z blue screenem xd

Capcom ma już formułę na dobry remake RE0 w formie Revelations 2. Z Billiego zrobić tanka z ciężkim sprzętem i możliwością upgrade'u broni, Rebece dać możliwość robienia ziółek i granatów do tego wszystko ubrać w sos RE2R i mamy przynajmniej bardzo dobrą grę.

Właśnie to wraz ze skalowaniem leveli zrobiło gameplayowego paździerza. Każda walka wyglądała tak samo: draw summona czy magii a później odpalany limit break. Zwykłej komendy attack nawet się nie używało bo zawsze był dostępny limit break, magii tak samo bo była powiązana ze statami, praktycznie każdy przeciwnik był na jednego limita Squalla, Zella czy Irvina. Cała oprawa to była topka, nawet fabuła była ciekawa i zamotana ale walki wraz z rozwojem postaci (czyli 80% aktywnej rozgrywki) to tragedia.

Ło matko ogrywać FFVIII i to ponownie Pod względem rozgrywki i systemu rozwoju to najgorszy RPG w jakiego grałem, nic tam nie zostało dobrze przemyślane, nawet karcianka która sama w sobie jest bardzo dobra daje za duże benefity we właściwej rozgrywce. Pamiętam jak czekałem na ten tytuł bo wcześniej ograłem FFVII który był genialny, później FF Tactics który był jeszcze lepszy, do tego recki w PE i Neo+ mówiły o kolejnym mesjaszu a jak już dorwałem drogiego pirata (bo 4 płyty), to po obejrzeniu intra byłem pozamiatany żeby po 2-3 godzinach rozgrywki i rozkminieniu całego systemu mieć wrażenie wyrzuconych pieniędzy w błoto. Ale na YT czasem odpalam intro a muzyka z niego zagrana na video games live przez orkiestrę to 10/10.

Największym problemem dużych wydawców i ich gier jest skala. Bo oni wolą wpakować 300+ mln $ licząc na zysk kolejnych 300 (powiedzmy przy sprzedaży 10mln) niż zrobić gierkę za 100 mln i zarobić 100 (przy sprzedaży 3.5 mln). A przez to że muszą robić oprawę minimum 8+/10 (a i tak później słyszą narzekania jak w przypadku SM2) i trafić do jak najszerszej grupy odbiorców to produkcja robi się bardzo długa i droga bo nie dość że pakują zawartości na masę godzin to musi ona być w odpowiedniej jakości. Przecież część gier spokojnie mogła by być i o połowę krótsza (jak słyszę rozmowy na temat FF7 Rebirth to najczęstszym minusem jest długość szczególnie jak chce się wszystko wyczyścić). Rozwiązaniem jest zdywersyfikowanie wydawanych gier i robienie zarówno AAA na 50h (za 70$), AAA na 15h (za 50$) jak i AA lub remake'ów za 30-40$ tylko wtedy wracamy do pierwszego problemu, wydawcy nie będą zadowoleni z zysku np. 50mln przy sprzedaży 2mln i minimalnym ryzyku oni chcą dużo zainwestować ale też potencjalnie dużo zarobić. Rockstar robiąc GTAVI przez tyle lat i pakując pewnie powyżej 700mln $ w samą produkcję liczy na miliardy zysku w pierwszym roku i ma głęboko gdzieś robienie innych gier nawet jeśli miały by przynieść setki milionów $.

Pierwszy numer specjalny przy którym będę się czuł młodo bo MS-DOS to mnie całkowicie ominął.

Ta druga faza walki mocno mi się skojarzyła z DMC (od Ninja Theory) a dokładnie pojedynki z Dreamrunnerem (tym teleportującym się ninją).

Czy GeForce 256 (jedyny jaki wyszedł w 1999) czy TNT 2 to większej różnicy jeśli gra wymagała odpowiedniego PixelShadera/DirectXa to nie działała, taki Splinter Cell czy Max Payne 2 nie działały a na pewno o wiele więcej było gier nie wspierających już kart z 99 a czym później tym gorzej. Taki ostatni rok dla kompa z 99 w którym można było jeszcze pograć to 2002 ale na pewno nie 2004.

Nie było na to żadnych szans. High endowy komp z 99 to PIII 800MHz, 128 MB RAMu i jakaś RIVA TNT2 i o ile procek i RAM jakoś tam by działał tak GPU potrzebowało wymiany bo nie dość że brakło mocy to bez odpowiedniej wersji Pixel Shadera niektórych gier nawet nie odpaliłeś. Pamiętam jak kumpel klną na GeForce 4 który właśnie nie obsługiwał tego i tak samo pamiętam jak robiłem upgrade właśnie z Rivy TNT2 na Radeona 9200 żeby ograć Half-Life 2... który miejscami był i tak ledwo grywalny bo PIII 1 GHz niedomagał.

Jak myślicie ile czasu potrzebowało by Bluepoint games na zrobienie pacza/remastera Bloodborne'a skoro emulatorem można już całkiem niezłe wyniki osiągnąć? Miesiąc, dwa? A tak przynajmniej są zmarnowane lata na GoW GaaS i żadnej nowej gry od nich na horyzoncie