łom

Zenless Zone Zero - pograłem parę godzin i tak zmarnowanego potencjału dawno nie widziałem. Rozgrywka to uproszczony ale bardzo satysfakcjonujący slasher, postacie są sympatyczne, świat przedstawiony ciekawy, levelupowanie nie wymaga płacenia prawdziwej waluty, są mini gierki (np. wariacja Vampire Survivors). Więc co nie zagrało? Tempo rozgrywki. Najlepszy element czyli walki są przykryte masakrycznie dużą ilością dialogów i nic nie wnoszących miniquestów. Średnio na godzinę rozgrywki było 15 minut walk a reszta to gadka, bieganie, scenka itd. Gdyby główny wątek był bardziej skondensowany to na 100% bym go ukończył. Wielka szkoda bo to jak są animowane postacie w tej grze to jakiś kosmos, najwyższa liga obok CyberConnect 2, Capcom i Arc Sys. Czuć każde uderzenie a parry i uniki są satysfakcjonujące. Gdyby to był zwykły slasher na 10h to z chęcią bym go kupił.

Nazwa Code Veronica zobowiązuje xd Jak Ci mało residentów to na telefony z Javą wyszło parę i uwaga niektóre były całkiem dobre. Ja zagrywałem się w Confidential Report i The Missions 3D.

Nie oglądałem całego ale brakuje paru zadań w THPS4. Gadał coś o tym że to jest alpha i jeszcze zostaną dołożone?

Jest na swoim miejscu. Stary układ ale wrzucany do PCtów a nie urządzeń przenośnych, taki GTX 780 był by na szczycie tabelki.

Muszę cię zmartwić, te wszelkie smaczki to właśnie robota rzemieślników. Różnica jest taka że jedno studio stać na to aby zatrudnić tysiące do robienia każdej pierdoły a 99.9% ma ograniczony budżet Dla mnie najważniejsze jest to jak w to będzie się grało bo od premiery GTA 4 Rockstar pod względem rozgrywki (nie smaczków, żyjącego świata, ilości zadań pobocznych) robił właśnie dobrą, rzemieślniczą robotę (momentami z problemami) i nic poza tym.

W GTA IV były dwa zakończenia + parę misji z różnymi wyborami + parę opcjonalnych. Dać większą swobodę w podejściu do zadań? Tak jak w GTA3 i VC albo w misji z kradzieżą beczkowozu w RDR2?

Sorry ale "gameplay is king" i ile smaczków i grafiki 11/10 by nie wpakowali to jak rozgrywka będzie co najwyżej dobra to to będzie gierka na raz i do jarania się filmikami na YT a nie grania. Gdyby patrzeć na smaczki to Residenty, DMC itd. były by zapomniane tuż po premierze.

Dorwali płytę główną od Switcha 2 i dosłownie wszystko co było w przeciekach sprzed paru lat zostało potwierdzone. Jedyna niewiadoma to zegary ale jeśli będą się zgadzały z tym co wyciekło to S2 będzie miał: w docku jakieś 30% mniej mocy GPU od PS4 Pro, przenośnie podobnie do PS4, a procek niecałe 3x mocniejszy niż jest w PS4. Lub jak kto woli S2 ma ~6.5x więcej teoretycznej mocy od S1.

Nawet jak rozgrywka nie przypasuje to RDR2 warto ograć dla historii, postaci i świata robiąc tylko misje, szczególnie fabularnie to jest inna liga niż GTA5.

Porównywałem oprawę z trailera. A dokładnie skąd wiesz jak wielkie i jak żyjące to będzie miasto? Bo na trailerze są praktycznie tylko cutscenki więc nie masz pojęcia czy ruch uliczny będzie 2,3,5 razy większy czy może taki sam jak w GTA V, to samo jeśli chodzi o ilość NPCów i ich zachowanie (bo screenshoty mogą być bezpośrednio z gry, a równie dobrze z jakiegoś photo mode lub cutscenki). Więc jeśli GTA V działało na PS3/X360 w (niestabilnych) 30 FPSach to GTA VI mając do dyspozycji procek z 10x mocniejszy w PS5/XSX spokojnie powinno dać sobie radę, tym bardziej jeśli celują w 30 FPS.

Już na hardzie niektóre maszyny nie dadzą odetchnąć, szczególnie te z dodatku. Nie wiem czy dobrze bym się bawił robiąc pierwsze podejście na UH i widząc przez 90% walki taką animację

Horizon Zero Dawn Remastered (PS5) - drugie podejście (kiedyś pograne z 10h na PS4 Pro) załapało. Odpaliłem na hard i to była dobra decyzja, o ile skradanko i walki z ludźmi jakoś nie porywają (gwizdaniem można wywabić w jedno miejsce przeciwników którzy nawet nie pomyślą że w trawie gdzie leży 10 trupów coś może się czaić) tak walki z większymi robobestiami dostarczają masę satysfakcji. Parę razy musiałem brać nogi za pas jak polazłem nie tam gdzie trzeba bez odpowiedniego levela i ekwipunku, czy kombinować aby zatłuc jedną grupę zanim druga przyjdzie z odsieczą. Szczególnie na początku jak jeszcze nie zna się ruchów i słabych stron przeciwników potyczki stają się pozytywnie chaotyczne, tym bardziej że 2-3 ataki oznaczają zgon. Do tego trzeba dodać różnorodne bronie gdzie właściwie każda jest przydatna, dobry rozwój postaci, tuning broni, zbierania zasobów i nie nachalny tryb batmana (o wiele lepiej rozwiązany niż w serii Arkham bo widać co jest na ekranie). Między walkami są spokojniejsze misje, zwiedzamy ruiny, bawimy się w detektywa, oglądamy cutscenki i poznajemy świat. Jest to tylko dodatek więc nie ma ani trudnych zagadek ani wymagających sekcji platformowych. Sam świat i główny wątek są ciekawe tylko postacie to w większości wydmuszki, no i ilość spotykanych 'girl bossów' śmieszy, jest z 10 identycznie napisanych postaci. Grafika jest świetna, momentami widoczki są malownicze bardziej niż w Ghost of Tsushima szkoda tylko że nie ustrzegła się paru baboli/pozostałości po oryginale. Najbardziej rzuca się w oczy mała interaktywność z otoczeniem, średnio to wygląda gdy robot jest w stanie skosić drzewa czy skały ale trawa potraktowana ogniem nawet się nie przyjara, system ognia/interakcji podobny do tego z Far Cry 2 pasował by jak ulał. Druga kwestia to oświetlenie między światem otwartym a lokacjami zamkniętymi, przejście między jednym a drugim wygląda słabo (bo gra sama nie wie jak ma wyglądać) i chyba wolał bym animację otwierania drzwi czy przeciskania przez szczelinę aby ominąć tego babola. Audio na wysokim poziomie, dobrze informuje o przeprowadzanych atakach a w bonusie głośniczek z pada fajnie momentami gra. Głosy są ok ale wraz z animacjami nie mają startu do takiego RDR2. Zrobienie na 100% (minus new game+) zajęło mi ~65h a dzięki potyczkom i możliwościom kombinowania podczas nich nie poczułem znużenia. Poziom trudności jest dobrze zbalansowany bo wyzwanie (na hardzie) jest praktycznie do końca gry ale też powracając do wcześniejszych lokacji czuć rozwój postaci. Dzięki dużej różnorodności przeciwników nie ma sytuacji jak np. w GoT gdzie rzucenie paru gadżetów rozwiązywało sprawę. Gdyby tylko AI przeciwników podczas skradania było by lepsze (niby jest na ultra hard ale to powinno być w standardzie) i postacie zostały lepiej napisane to był by dla mnie hicior a tak 9=/10 Spoiler

RDR2 poszedł na XOne, Horizon Forbidden West śmiga w 60 FPSach na PS5 więc ta graficzka do ogarnięcia przez konsole. Trailer spoko, o postacie, świat i wykonanie nie ma co się martwić, bardziej mnie ciekawi konstrukcja misji, czy dadzą trochę swobody czy pójdą dalej w liniowe, filmowe doświadczenie.

Proste, dopóki to się będzie opłacało to będą pudełka ale jeśli np. okaże się że za parę lat w generacji PS6 wyjdzie powiedzmy Uncharted 5 i na 5 mln sprzedanych egzemplarzy w okolicach premiery tylko 10% to będą pudełka i taki sam trend będzie z innymi dużymi grami to PS7 pójdzie full digital.

Zawsze śmieszą mnie takie statystyki. Dokładnie o jakie gry chodzi? Wszystkie? Jak dużo wychodzi tylko cyfrowo a w dodatku część starszych pojawia się na wyprzedaży za 10-20 zeta to wiadomo że ich sprzedaż będzie o wiele większa niż pudełek. Co innego jeśli mowa o premierze dużej gry, z wycieków Insomniac wynikało że pudełka to nadal spory kawałek tortu i poza samą sprzedażą wchodzi też element darmowej reklamy na powierzchni sklepu i trafienie do osób które na co dzień nie siedzą w gierkach. Kolejna konsola Sony na 100% będzie miała napęd tylko pewnie dokładany jak obecnie.

Właśnie chwilę się zastanawiałem i też oglądanie nie pasuje bo w gierkach Quantic Dream czy Supermassive jest za dużo wyborów do dokonania i zakończeń do zobaczenia, moooże coś bardziej liniowego jak Life is Strange.

Nie no ogrywanie gierek na YT to co najwyżej do symulatorów chodzenia bez gameplayu się nadaje, ewentualnie w ramach przypomnienia. Taki SH jak pierwszy raz ogrywałem to równie mocno stresował fabułą/lore jak i rozgrywką, w szczególności sprintami w ciemności i nie da się tego odwzorować po prostu oglądając jakieś walkthrough.

Przesłuchane obie części o RE1 i zgadzam się z Pupciem. O ile granie na easy jeszcze rozumiem (ale przy OG RE3 to nie przejdzie ) mimo że wprowadziło tylko jeszcze więcej kłopotów z miejscem w kieszeni, bo jeśli zbiera się wszystkiego 2x więcej a w dodatku przeciwnicy są słabsi to z automatu nie korzysta się z zapasów ammo które mamy pod ręką, tak obejrzenie na jutubie całkowicie mija się z celem. Jeszcze bym zrozumiał gdyby chodziło tylko o odświeżenie sobie gierki w którą grało się parę lat temu, ale jako jedyny kontakt z tytułem to kompletnie niczego nie wnosi i słychać to w rozmowie. Odnośnie zarządzania ekwipunkiem w OG RE4 wszelkie klucze i znajdźki nie zajmowały miejsca tylko były w oddzielnej kieszeni bez dna. Ogólnie słuchało się dobrze, sam bym podobnie ocenił jedynkę głównie ze względu na Remake który robi to samo ale o wiele lepiej.

Nawet jeśli GTA VI nie okaże się grą 10/10 to i tak przez pierwsze miesiące wszelka krytyka zostanie przykryta hypem i jaraniem się każdym smaczkiem. Ciśnienie na ten tytuł jest tak duże że nie ma szans ani na niską ocenę MC, ani na sprzedaż mniejszą niż bijącą rekordy.

PSX Extreme 236 (kwiecień 2017). Niektórzy czekają już całą generację na premierę

Przynajmniej zdążą przed premierą PS6 żeby sprzedać 2x :) To po premierze GTA VI, RDR3 w 2035?

Ja polecam Tales of Eternia. Tytuł z PS1/PSP ze świetną oprawą 2d i eleganckim systemem walki gdzie każdą postacią gra się inaczej. Ogrywałem z 2-3 lata temu i o wiele bardziej mi się podobał niż np. Tales of Berseria (w inne nowsze Talesy nie grałem).

Racjonalizować wzrost ceny ponad 4 letniego sprzętu którego koszt produkcji obecnie jest pewnie z 30-40% niższy niż w okolicach premiery

Bloodrayne od razu mnie odrzucił koślawą animacją postaci. Grafika z PS2 a postacie poruszały się jak w pierwszym Nightmare Creatures. Wtedy masa zachodnich siekanek miała z tym problem, nawet taki LoK Defiance, całkiem dobrze się ruszał ale kompletnie nie było czuć impetu ataków, ciachało się papier.

Proszę nawet nie stawiać obok siebie OnRusha i Motorstorma. Różnica dwóch generacji w kwestii fizyki i modelu jazdy... na korzyść Motorstorma (z pominięciem Apocalypse).