łom

Ogrywaj bez obaw RE2 Remake, razem z RE1 Remake najlepszy resident jaki do tej pory wyszedł. Jak grałem to praktycznie nie było momentów gdzie pomyślałem że oryginał zrobił to lepiej.

W tym momencie to śmieszna sytuacja z gadaniem 'resident to nie resident'. 2 lata temu wyszedł RE2 Remake, rok temu RE3 Remake, łatwo dostępne są RE0, RE1 Remake, RECV i jak ktoś ma starszego PSa to oryginalne RE 1,2,3. Jak ktoś chce 'klasycznego' RE to ma 8 gier do wyboru, z czego min. 3 nadal bardzo grywalne. Jak by Capcom nie eksperymentował to był by płacz że Resident to kolejny tasiemiec jak COD.

BOTW - jedyna Zelda którą z chęcią ukończyłem, a nie porzuciłem po 2h zastanawiając się kiedy wywalą ten autojump.

Raczej nie

Jakby co inne progi powinny już mieć możliwość pobrania przecieków z nowego numeru (ja wspieram 13zł i pobrałem).

Też spojrzałem na opinie i gameplaye, no i drewno straszne. Nightdive Studios mogło by się zabrać za odrestaurowanie w tym stylu jakiejś na prawdę dobrej, zapomnianej gry, bo robotę robią dobrą. Do głowy mi przychodzi np. Silent Hill, Soul Reaver, TR2 (jedynka miała Anniversary a w przyszłym roku jest 25lecie), Tenchu czy Vigilante 8. Tylko ciekawe czy ich stać na wykupienie zgody na remaster od obecnych wydawców.

Zobaczę jakie będą opinie, jeśli sterowanie zostało porządnie poprawione to może się pogra jak będzie na wyprzedaży. Za dużo gier jest w backlogu żeby rzucać się na gierkę 6/10 (w mojej ocenie).

Z tego co pamiętam to strasznie koślawa to była gierka. W Akuji the Heartless lepiej mi się grało, no i wtedy już było parę TRów i Soul Reaver albo wyszedł albo miał nieco później premierę.

Te średnia 81% na MC to i tak moim zdaniem sukces. SO to gra w której żeby czerpać większą przyjemność trzeba wykazać się jakimś skillem, a z tym jest często problem zarówno u graczy jak i recenzentów (przyzwyczajenie do chowania się i czekania aż HP się zregeneruje) no i ta cała otoczka prześmiewczo/karykaturalna nie wszystkim przypasuje.

Chyba jedyny problem będzie wtedy kiedy padnie bateria, wymieniasz na nową i nie możesz połączyć się z serwerami bo zostały wyłączone.

No już bez przesady z dawaniem za przykład Dr. B i Gona które były dostępne tylko w wersji na PS1 i jako typowe postacie-żarty. Mokujin to bardzo fajna postać jak ktoś chce grać bez spiny random VS random. Design debiutantów od T6 poleciał na ryj (a bossowie w T6 to już całkowita padaka Nancy i Azazel, pamięta ktoś?). W T4 dodali Steva, Marduka i pełnoprawnego Lee, w T5: Asuka, Feng, Raven, DJ i w DR Lili, Armor King i Dragunov. Na design i styl walki żadnej (może oprócz Lili i stylu baletnicy) z tych postaci nie narzekałem. A teraz T6: Lars, Leo, Zafina, Alisa, Miguel i Bob. T7 nawet nie będę wymieniał. Widać że poszli w ilość a nie jakość. Ja liczę na lekki reset jak w przypadku T3 i wrzucenie 20-30 postaci ale żeby każda była mega dopracowana i mocno odmienna. Swego czasu BlazBlue CS zrobił na mnie wrażenie tym że było tylko 12 postaci ale każda całkowicie inna w stylu i designie.

@Wojtas1986 Dużo osób czeka na coś nowego w klimatach MotorStorma, niestety jest z tym lipa. Evolution Studios zostało zamknięte przez Sony a część pracowników przeszła do Codemasters (zrobili tam OnRush, gierka 6+/10 i pracowali nad Dirtem 5), Codemasters zostało niedawno kupione przez EA więc co dalej będą robili ludzie z Evolution nie wiadomo, może powrócą do WRC? (które robili za czasów PS2). Sony (które ma chyba prawa do marki MotorStorm) nie jest zbytnio zainteresowane wskrzeszeniem serii, a przynajmniej nie ma o tym żadnych plotek.

Jasne że dużo gier w tamtej generacji celowało w 60fpsów, wszystkie gry EA Big, God of Wary, Gran Tursimo, Burnouty, TimeSplittersy, Jak, Ratchet. Trochę tego można wymienić najgorzej działały gry open world czy to GTA SA czy True Crime to przy większej siece było słabo.

Mario 64 nawet na Switchu nie działa w 60 fpsach. A Spyro na PS1 wydawał mi się bardzo płynny. Ja zawsze jak mam do wyboru to wolę grać w wyższym frameracie kosztem rozdzielczości, nawet jak jest niestabilne 60 fps (jak w God of War 2018 na Pro). Najgorzej mi się grało w Ratcheta na Pro w 30 fpsach gdzie poprzednie części (oprócz Nexus) celowały w 60fps i jeszcze dali strasznie mocny motion blur, jedyna gra gdzie czułem dyskomfort jak grając pierwszy raz na VR.

Nie był bym pewny z tą zgodą widząc taki tekst na stronie Xboxowej odnośnie FPS Boosta 'We partnered closely with developers to enhance the experience while maintaining the game’s original intent.' : ) Jeśli jest tak jak piszesz to mogli by kolejne gry zapowiedzieć korzystające z FPS Boosta.

Myślę że jedyna możliwość żeby zagrać w Sunset Overdrive w 60fps to PC. Nie liczył bym na to że Insomniac które zostało kupione przez Sony zrobi patcha albo wyda zgodę na to żeby MS to sam zrobił.

W Gearsach dobra historia? To jest tylko wymówka do mielenia przeciwników. Ta seria stoi dobrym gameplayem a nie jakąś głęboką fabułą, ona jest i nie przeszkadza w rozgrywce.

Sunset jest do ogrania na PC i działa dobrze nawet na słabszych PCtach.

Dante ograne i taka gierka 7/10. Design piekła na początku wydaje się ciekawy ale po 3ch godzinach zaczyna męczyć. Jak ktoś chce coś w stylu starego God of War to bardziej polecam Castlevania Lords of Shadows.

Systemem walki w nowym GoWie o wiele bardziej można się pobawić i nie nazwał bym go uproszczonym Dark Soulsem, raczej coś pomiędzy właśnie Soulsami a DMC (od Ninja Theory). Pierwsze 3 części robiły wrażenie skalą i bossami (Hydra w jedynce to mistrzostwo jak na rok 2005 i PS2) ale już trochę zmęczony byłem przy trójce systemem walki który praktycznie się nie zmienił (i jeszcze 4 bardzo podobne bronie w części trzeciej). Bardzo dobrze wyszedł ten nowy GoW, platyna wpadła z przyjemnością. A jak komuś brakuje starej formuły to zawsze może kupić GoW3 Remaster.

Saga Frontier 2 z odświeżeniem grafiki jak w jedynce i balansem poziomu trudności z chęcią bym przytulił. Strasznie dobrze ta gra się prezentowała, praktycznie poziom Legend of Mana.

Oczywiście że się nie da, porobisz przez parę miesięcy 200h albo i więcej żeby zarobić a potem regenerujesz siły przez dłuższy czas. Jeszcze jedna krótka historyjka jak pracowałem przy testowaniu crapów na komórki (80% czasu) i gierek na PC i konsole (20% czasu). Już tam pracowałem prawie rok i nie było jakiegoś ciśnienia na nadgodziny. Pewnego razu na salę (w pomieszczeniu około 80 osób) wychodzi główny manager projektów (obcokrajowiec) i pyta się na głos "Do You like MONEY!?" na to prawie wszyscy "YES!" (myśląc że szykują się bonusy przedświąteczne, bo był listopad) na to on "So You will have the opportunity to have more of it by working 10 hours per day, it's a great chance for our company!" i tym sposobem na 80 osób 75 pracowało zamiast 9-17 to 9-19, ale przynajmniej myśleli że zarobią więcej przed świętami i będzie hajs na prezenty. Plot Twist 20 grudnia na środek sali wychodzi manager nr 2 i mówi że przelewy się opóźnią i przyjdą po świętach XD

A ja jedyne co chcę to powrotu do w miarę normalnych postaci jak w T5 (bez firebolowców, teleporciarzy i innych pajaców) i wywalenie rage artów i power crushy : )

Odnośnie crunchu przypomniała mi się rozmowa na jednej rozmowie rekrutacyjnej w warszawskiej firmie robiącej gierki. Były 3 osoby, 2ch kolesi robiących przy gierkach i kobieta od HRu, rozmowa z 'technicznymi' przebiega normalnie, odpowiadam na pytania, a pierwsze pytanie od kobiety z HRu 'Co sądzisz o nadgodzinach i pracach w weekendy?' na co odpowiadam że jeśli bym miał czas i siły to dał bym radę trochę nadgodzin wyrobić ale jeśli miał bym jakieś wcześniejsze plany o których wcześniej bym poinformował firmę np. ślub kogoś z rodziny czy ustalone wcześniej wakacje to nie ma szans że poświęcę to dla dobra firmy. Jeden koleś zadał potem pytanie 'A co sądzisz o nadgodzinach trwających przez pół projektu' na to ja w skrócie 'To jest źle zarządzany projekt'. 2 dni później odpowiedź że z powodu za małego zaangażowania nie zostałem przyjęty (i dobrze xd ).

RE6 i 5 są słabe (chyba że grane w coopie nie na poważnie) ale nadal ukończyłem te części. Za to RE0 i CV porzuciłem.