Tylko 16-ka bardzo starała się nie być japońską grą, dalej robiąc rzeczy typowe dla japońskiej gry, tylko bez tego japońskiego pieprzu, przez co wyszło nudne gówno obesrane i tyle. Abstrahuje już od tego, że zbieranie czosnku zbieraniu czosnku nierówne. Jak się ktoś postara, to można sprawić, że taki quest będzie ciekawy czy zabawny. W 16 to po prostu było tak nudne, że myślałem że zdechnę, ani to poziom przeciętnej książki fantasy ani urokliwy japoński dziwoląg. Na szczęście rimejk siódemki jest typowo finalowy, więc na pewno tak źle już nie będzie.